Amerykańscy internauci - chcąc nie chcąc - wtórują amerykańskim mediom atakując NSA
Amerykańscy internauci – chcąc nie chcąc – wtórują amerykańskim mediom atakując NSA

„Nie podoba ci się rozmowa? Zmień temat” – mawia jeden z moich ulubionych bohaterów serialu Mad Men opisującego życie na wysokich obrotach w agencji reklamowej lat 60-tych. Z tej rady mimowolnie korzystają obecnie Chińczycy próbujący zakrzyczeć swoje przestępstwa w cyberprzestrzeni tzw. Aferą PRISM.

W swoim poprzednim tekście na temat relacji amerykańsko-chińskich przewidywałem, że spotkanie prezydenta Baracka Obamy z jego chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem może być datą graniczą, po której relacje między stronami będą musiały ulec pogorszeniu, jeżeli Pekin nie zdecyduje się na ustępstwa. Afera PRISM pokazuje, że stratedzy Zakazanego Miasta zdecydowali się na wojnę informacyjną z Waszyngtonem.

Czytaj więcej: Na brzegu Rubikonu

Edward Snowden, były pracownik kontraktowy amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) opublikował informacje na temat programu inwigilacji mediów społecznościowych przez tę instytucję funkcjonującego pod kryptonimem PRISM. Okazuje się, że Snowden przebywa obecnie w Hong Kongu i na łamach chińskich mediów kontynuuję kampanię komentarzy na temat występków amerykańskich służb w sieci. Dzięki działaniom Snowdena Chińczycy mogą teraz odwrócić kota ogonem i oskarżyć Amerykanów o nadużycia w cyberprzestrzeni wobec ich własnych obywateli. W ten sposób odwracają uwagę od tematu masowej kradzieży informacji z sektora bezpieczeństwa USA, jakiej dopuścili się chińscy hakerzy jakiś czas temu. Wojnę informacyjną wzmagają tzw. netizens w chińskich portalach społecznościowych jak Weibo. Wygląda na to, że nie tylko Rosjanie mają swoich śpiochów, jak Anna Chapman. Nie tylko oni dbają o nich w tak wysokim stopniu. Snowden prawdopodobnie zostanie w Hong Kongu na dłużej.

A zatem Chińczycy rzucają wyzwanie Amerykanom. Spotkanie Xi-Obama, które miało być „zapoznawczą randką”, odbyło się niedługo po „gwałcie” na amerykańskim sektorze bezpieczeństwa. Pekin pokazuje, że nie zrezygnuje z asertywnej, a raczej agresywnej polityki. Tym samym prezydent Obama ma coraz mniej przestrzeni na politykę miłości. Zewnętrzne i wewnętrzne naciski na rzecz usztywnienia linii wobec Chin będą narastać. Czy Waszyngton podniesie rzuconą rękawicę?

3 odpowiedzi na „Nie podoba ci sie rozmowa? Zmień temat – afera PRISM”

  1. […] Czytaj także: Nie podoba ci sie rozmowa? Zmień temat – afera PRISM […]

  2. […] Czytaj także: Nie podoba ci sie rozmowa? Zmień temat – afera PRISM […]

  3. […] Czytaj także: Nie podoba ci sie rozmowa? Zmień temat – afera PRISM […]

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading