Wojciech Jakóbik Blog

Zyski Gazpromu spadają przez tanią ropę, spadek sprzedaży gazu w Europie. Sankcje blokują mu dostęp do pożyczek. Mimo to, Rosjanie wykorzystują propagandowe projekty do kierowania pogróżek pod adresem Europy.

W 9 miesiącach 2014 roku Gazprom zanotował spadek zysków o 35 procent w stosunku do analogicznego okresu w 2013 roku. Zyski wyniosły 556,3 mld rubli czyli 8,13 mld dolarów. Firma podkreśliła, że odłożyła 83,9 mld rubli z tytułu ukraińskiego długu gazowego. Jednocześnie w tym samym porównaniu zwiększył wydatki operacyjne z 2 mld 596841 do 3 mld 18,824 rubli.

Firma przyznaje, że taniejąca ropa naftowa uderzyła w zyski firmy i może zaszkodzić jej planom inwestycyjnym. Zmniejsza ona zyski z malejącej sprzedaży gazu ziemnego, ponieważ większość umów z Gazpromem jest indeksowana do ceny czarnego surowca. Tymczasem planom szkodzi także nagła rewizja projektu South Stream, który ma zostać zastąpiony przez Turkish Stream.

Gazprom zainwestował w South Stream w okresie styczeń-wrzesień 2014 roku 502 mln dolarów (33,7 mld rubli) w realizację tego przedsięwzięcia. Tymczasem na początku 2014 roku te wydatki szacowano na 103,5 mln dolarów czyli 7 mld rubli. Strata netto Gazpromu z tytułu udziału w projekcie za analizowany okres jest szacowana na 31 mln dolarów czyli 2,1 mld rubli. Mimo to Gazprom deklaruje, że samodzielnie zbuduje podmorski odcinek South Stream, do którego ma zostać dobudowany odcinek do Turcji, zamiast Bułgarii, zgodnie z założeniami projektu Turkish Stream.

Na spadek zysków Gazpromu w dolarach miał także istotny wpływ spadek wartości rubla. Dziś rano dolar kosztował 68,58 rubli a euro 77,38 rubli.

Przez negatywny efekt sankcji zachodnich wobec rosyjskich instytucji finansowej, Gazprom znajduje się w trudnym położeniu przez problem z pozyskaniem środków na działalność.

W trzecim kwartale 2014 roku zyski rosyjskiego giganta spadły o 62 procent do 105,7 mld rubli (15,7 mld dolarów) z 276,1 mld rubli w trzecim kwartale 203 roku. W porównywanych kwartałach wolumen surowca słanego do Europy i innych krajów spadły z 126,8 do 122,5 mld m3. Sprzedaż do krajów b. ZSRR spadła z 42,2 do 36,7 mld m3.

Rosjanie nie mają zatem pieniędzy na budowę kluczowych inwestycji, które pozwolą na realizację strategicznych celów Kremla. Porzuconego South Stream nie zastąpi Turkish Stream, dopóki Gazprom deklaruje jego samodzielną budowę. Po prostu nie znajdzie na to pieniędzy. Rura jest zatem wykorzystywana jedynie w celach politycznych – aby zmiękczyć Europę i zmusić ją do powrotu do współpracy przy gazowych projektach. Natomiast ich głównym celem jest zneutralizowanie roli Ukrainy jako kraju transportującego rosyjski gaz. Po jego realizacji Kijów będzie bezbronny wobec szantażu Moskwy.

Źródło: Onet