Komisja dała Litwie do wyboru alternatywę: albo zapłaci karę i zrekonstruuje połączenie kolejowe do łotewskiego Renge (istotne dla eksportu produktów naftowych z rafinerii Możejki należącej do Polaków), albo podzieli się na dwa podmioty.
Jak podaje agencja Bloomberg, rosyjski milioner Petr Aven wraz z dwoma ekonomistami opublikowali artykuł naukowy poświęcony „zmierzchowi petrostate”.
Komisja grozi Litwie dziesiątkami mln euro kary za praktyki wobec Orlen Lietuva
(Wojciech Jakóbik)
Media litewskie donoszą, że w zeszłym tygodniu minister transportu i komunikacji Litwy Rimantas Sinkevicius spotkał się z komisarz Unii Europejskiej ds. transportu Violetą Bulc. Omówili sprawę „kilkudziesięciu milionów euro kary” jaka może zostać nałożona na Litewskie Koleje w związku z monopolistycznymi praktykami wobec polskiej firmy Orlen Lietuva działającej w sektorze naftowym naszego północno-wschodniego sąsiada. Według informacji BiznesAlert.pl może chodzić nawet o 43 mln euro kary.
Komisja dała Litwie do wyboru alternatywę: albo zapłaci karę i zrekonstruuje połączenie kolejowe do łotewskiego Renge (istotne dla eksportu produktów naftowych z rafinerii Możejki należącej do Polaków), albo podzieli się na dwa podmioty. 25 maja ma odbyć się spotkanie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite i ministra transportu w celu umówienia decyzji Komisji.
W kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych sprawa może urosnąć do rangi jednego z głównych tematów kampanii. Obóz prezydent Grybauskaite będzie rywalizował w niej ze stronnictwem politycznym premiera Algirdasa Butkeviciusa, czyli Litewską Partią Socjaldemokratyczną. Bezpartyjna prezydent ma poparcie stronnictwa liberalnego i konserwatywnego – Ruchu Liberalnego i Związku Ojczyzny.
Zmierzch Petrostate. Czy debata o reformach w Rosji jest na pokaz?
(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)
Jak podaje agencja Bloomberg, rosyjski milioner Petr Aven wraz z dwoma ekonomistami opublikowali artykuł naukowy poświęcony „zmierzchowi petrostate”. Aven jest udziałowcem Alfa Group inwestującej w rosyjskim sektorze naftowym i byłym ministrem handlu. Zapowiada on rychły koniec czasów, w których Rosja mogła opierać funkcjonowania swej gospodarki na stałym przypływie petrodolarów.
Zdaniem autorów artykułu państwa uzależnione od sprzedaży ropy naftowej, czyli tzw. petrostates, jak Rosja, czy Wenezuela, staną przed sytuacją w której ropa przestanie być dobrem strategicznym, jak w przeszłości kauczuk. Wtedy zależność od czarnego surowca będzie dla nich problemem. – Naftowy lewiatan stanie się ofiarą niewidzialnej ręki rynku, na którym wzrasta rola wydobycia ze złóż niekonwencjonalnych, technologii zmniejszających zużycie energii i rozwiązań uniezależniających transport od produktów naftowych – piszą.
W przekonaniu zespołu Avena taki rozwój sytuacji wymusi zmiany polityczne, a nawet geopolityczne, w państwach naftowych. Ameryka Południowa ma wyzbyć się socjalistycznych programów fundowanych za petrodolary. Kraje Bliskiego Wschodu stracą znaczenie na korzyść Turcji, Izraela i Iranu. Zmieni się także charakter globalizacji. Nie będzie dłużej możliwe przejmowanie zachodniego modelu konsumpcji bez przejęcia jego wartości, na których zostały ufundowane gospodarki państw Zachodu niezależne od sprzedaży surowców. – Tylko kraje, które zdecydują się na modernizację nie zostaną zredukowane do roli twórców przypisów w podręcznikach historii – piszą autorzy tekstu cytowanego przez Bloomberg.
– Okres taniej ropy daje najlepszą sposobność do budowy politycznych i administracyjnych instytucji, które będą w stanie reformować sektor naftowy – czytamy w tekście. Zdaniem jego twórców kryzys cen ropy obserwowany obecnie to szansa na reformę państw naftowych.
Rosja stoi przed wyborem między zamknięciem się na świat zachodni i podążaniem ku autarkii, o czym mowa w planach substytucji importu prezentowanych przez Gazprom i inne spółki, a przyjęciem wartości zachodnich i modernizacją, o której nieśmiało wspominają rosyjskie elity. Nie wiadomo na ile tekst Avena jest autentycznym głosem za reformami, a na ile suflowanym z Kremla sygnałem dla Zachodu. Podobne wątpliwości budzi promocja reformatora Aleksieja Kudrina przez rosyjskie media.
Więcej: Rosji zostały dwa lata. Reformy albo wybuch społeczny