Nord Stream.  Grafika: Gazprom
Nord Stream. Grafika: Gazprom

:Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz broni decyzji Brukseli o dopuszczeniu Gazpromu do większej przepustowości odnogi rosyjskiego Nord Stream w Niemczech, czyli magistrali OPAL.

:Narasta krytyka projektu Nord Stream 2 w Niemczech. Do grona krytyków dołączył polityk Partii Zielonych.

:Jak podaje amerykański Microsoft, jego system operacyjny posiada istotne luki bezpieczeństwa, z których mogą skorzystać hakerzy. Firma przekonała się o tym po ataku mającym źródło w Rosji.

Bruksela broni ustępstwa wobec Gazpromu

(Natural Gas World/Wojciech Jakóbik)

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz broni decyzji Brukseli o dopuszczeniu Gazpromu do większej przepustowości odnogi rosyjskiego Nord Stream w Niemczech, czyli magistrali OPAL.

Dzięki decyzji Komisji Europejskiej Rosjanie będą mogli wykorzystać 80 zamiast dotychczasowych 50 procent mocy gazociągu. Zdaniem Szefczovicza, który wypowiedział się podczas konferencji Tatra Summit 28 października, decyzja nie podkopie stabilności dostaw przez Ukrainę i zwiększy płynność rynku czeskiego.

Kiedy powstał pierwszy Nord Stream, Komisja oferowała 100 procent przepustowości OPAL rosyjskiemu Gazpromowi pod warunkiem uruchomienia sprzedaży gazu na aukcjach o wolumenie 3 mld m3 rocznie. Ze względu na fakt, że Gazprom tego nie zrobił, wprowadzono zwolnienie tylko dla 50 procent przepustowości.

Niemiecki regulator Bundesnetzagentur wystąpił w maju 2016 roku z prośbą o wolny dostęp do całej przepustowości odnogi Nord Stream dla wszystkich zainteresowanych, a zatem także dla Gazpromu. Szefczovicz przekonuje, że Bruksela miała trzy wyjścia.

Mogła nie reagować, a wtedy prośba Niemców zostałaby automatycznie zaakceptowana. Mogła także odmówić, ale ze względu na „kruche podstawy prawne” decyzja mogłaby zostać obalona w sądzie. Komisja mogła także zaproponować „lepsze rozwiązanie”. – To jest dokładnie to, co zrobiliśmy. Zaoferowaliśmy, że gazociąg po raz pierwszy zostanie zaoferowany stronom trzecim, po raz pierwszy 20 procent przepustowości będzie dla nich dostępne – powiedział Szefczovicz.

– W obecnych warunkach było to najlepsze możliwe rozwiązanie – ocenił komisarz. Jego zdaniem 20 procent przepustowości OPAL, czyli 7,2 mld m3 rocznie z 36 mld, odpowiada za 40 procent zużycia gazu w Czechach, a zatem jest to znaczna ilość, która pomoże upłynnić czeski rynek, jeżeli znajdą się chętni na przepustowość niemieckiej odnogi Nord Stream inni niż Gazprom.

Nie wiadomo jednak, czy tak będzie. Obecnie jedynym dostawcą korzystającym z OPAL jest rosyjska firma i na mocy decyzji Komisji będzie mógł wykorzystać większą przepustowość na dostawy do Europy Środkowo-Wschodniej. Ugruntuje w ten sposób dominację Gazpromu na tym rynku. Zagrozi także stabilności dostaw przez Ukrainę i dywersyfikacji źródeł importu gazu do Unii Europejskiej, a tym samym celom polityki energetycznej Unii Europejskiej.

Opozycja w Niemczech: Nord Stream 2 byłby nagrodą dla Rosji za wojny w Syrii i na Ukrainie

(Frankfurter Allgemeine Zeitung/Wojciech Jakóbik)

Narasta krytyka projektu Nord Stream 2 w Niemczech. Do grona krytyków dołączył polityk Partii Zielonych.

Polityk Partii Zielonych Reinhard Butikofer powiedział gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung oskarża byłego kanclerza Gerharda Schroedera o wspieranie dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec, który „pozwala finansować rosyjskie wojny”.

Planowana budowa nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie budzi obawy w Europie Środkowo-Wschodniej i Skandynawii, ale i w samych Niemczech, które mają być beneficjentami projektu. Po wypowiedzi przewodniczącego komisji ds. zagranicznych Bundestagu Norberta Rottgena, który oskarżył kanclerz Angelę Merkel o ignorowanie interesów bezpieczeństwa krajów Europy Wschodniej i „udawanie, że Nord Stream 2 to prywatne przedsięwzięcie bez jakiegokolwiek związku z polityką”, głos zabiera polityk Partii Zielonych.

Rottgen ostrzegał, że Nord Stream 2 doprowadzi do „dalszych podziałów w Europie”. Zaapelował o zablokowanie projektu. – Nie możemy nagradzać Rosji za działania na Ukrainie oraz w Syrii poprzez robienie z nią interesów – powiedział.

Butikofer skrytykował Schroedera za to, że zasiada w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream 1, istniejącego gazociągu z Rosji do Niemiec. Otrzymał także pracę w nowym konsorcjum. – Podejście byłego kanclerza jest trudne do skomentowania – powiedział polityk.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie, który pozwoli zwiększyć potencjalny wolumen dostaw przez Morze Bałtyckie do 110 mld m3 rocznie. Ugruntuje w ten sposób dominację Gazpromu na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, na który ma płynąć gaz z obu Nord Stream. Zagrozi także stabilności dostaw przez Ukrainę i dywersyfikacji źródeł importu gazu do Unii Europejskiej, a tym samym celom polityki energetycznej Unii Europejskiej.

Ukraina spłaca długi i uniezależnia się od paliwa jądrowego z Rosji

(Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik)

Ukraina zamierza do końca 2016 roku spłacić dług za paliwo jądrowe zakupione w Rosji. Długofalowo już pracuje nad zastąpieniem go dostawami od amerykańsko-japońskiego Westinghouse.

O tym, że Kijów chce spłacić dług poinformował prezes rosyjskiego TVEL – spółki należącej do Rosatomu, odpowiedzialnej za sprzedaż paliwa jądrowego – Oleksandr Grigoriew.

W kwietniu 2016 roku zostały zamrożone konta Energoatomu. Pomimo rosnącego długu TVEL nadal dostarcza paliwo do ukraińskich elektrowni jądrowych. W tym roku dotarło do nich 12 transportów. Kontrakt obowiązuje do końca cyklu życia reaktorów ukraińskich. Co roku dochodzi jednak do rewizji wolumenu, terminarza i cen dostaw.

W ośmiu miesiącach 2016 roku dostawy z TVEL stanowiły 69 procent wolumenu sprowadzanego z zagranicy przez Ukraińców. 31 procent zapewnił wtedy Westinghouse. Ukrenergoatom ogłosił, że w tym roku zamierza sprowadzić od amerykańsko-japońskiej firmy ponad jedną trzecią paliwa potrzebnego do pracy ukraińskim elektrowniom jądrowym.

Energoatom jest operatorem czterech elektrowni jądrowych, w których pracuje 15 reaktorów jądrowych w technologii VVER: : Chmielnicki (2 reaktory), Równe (4), Południowoukraińska (3) i Zaporoże (6).

Mała atrakcyjność prywatyzacji Rosnieftu

(Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)

W nadchodzących dniach ma zostać przyjęty dekret o prywatyzacji 19,5 procent akcji Rosnieftu. Dziennik Wiedomosti ustalił listę oferentów.

Kreml dopuścił do procedury zaufane firmy, a wśród nich chiński Sinopec, kazachski KazMunaiGaz, rosyjski Surgutnieftegaz – przekonuje źródło dziennika. Zamiast tworzyć konsorcjum miałyby one osobno wykupić mniejsze pakiety akcji.

Jedno ze źródeł przekonuje, że prezydent Rosji Władimir Putin zachęcał do udziału w prywatyzacji Rosnieftu rywala tej firmy na rynku rosyjskim, czyli Łukoil Wagita Alekperowa. Według Wiedomosti spółka nie była zainteresowana.

Pomimo faktu, że Rosnieft na mocy zgody Kremla przejął akcje Basznieftu, którym interesował się również Łukoil, Putin zadeklarował wsparcie dla prywatnych spółek naftowych.

Kremlowi zależy na czasie przy sprzedaży akcji Rosnieftu, ponieważ będzie ona jednym ze źródeł dofinansowania budżetu doświadczonego przez sankcje zachodnie i spadek cen ropy naftowej na giełdach. Nie wiadomo jednak, czy zagraniczni inwestorzy będą zainteresowani, bo Sinopec chciałby przejąć jak największy pakiet akcji, aby zyskać wpływ na decyzje, a KazMunaiGaz ma znaczny dług ograniczający jego możliwości inwestycyjne.

Microsoft ostrzega przed hakerami z Rosji

(Reuters/Kommiersant/Wojciech Jakóbik)

Jak podaje amerykański Microsoft, jego system operacyjny posiada istotne luki bezpieczeństwa, z których mogą skorzystać hakerzy. Firma przekonała się o tym po ataku mającym źródło w Rosji.

Grupa hakerska Strontium, znana także jako Fancy Bear lub APT 28, wykorzystała nakierowany phishing, czyli spersonalizowane maile, do kradzieży danych od użytkowników Windowsa. Firma zamierza wprowadzić specjalną aktualizację systemu, która będzie chronić przed tego rodzaju atakami. Microsoft ostrzega, że wrażliwe jest oprogramowanie Adobe Flash.

Fancy Bear jest wiązany z kradzieżą danych na temat korzystania z dopingu przez rosyjskich atletów na Olimpiadzie w Rio, a także z kradzieżą poczty elektronicznej ze sztabu Partii Demokratycznej, którą opublikowało WikiLeaks.

Rząd USA oficjalnie oskarżył Rosję o kradzież danych Partii Demokratycznej w okresie wyborczym i próbę wpływania na wynik wyborów prezydenckich. 8 listopada Amerykanie zagłosują na nowego prezydenta USA.

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading