Tankowiec Sirius Star na Oceanie Indyjskim
Tankowiec Sirius Star na Oceanie Indyjskim

:Najwięksi producenci OPEC i Rosja wydobywają ropę na potęgę. Są już prognozy wzrostu wydobycia w USA. Efektywność porozumienia naftowego zależy od kondycji łupkowej rewolucji.

:Jak podaje Reuters, Glenn Waller odpowiedzialny za pracę spółki Exxon Mobil w Rosji zadeklarował, że jego firma chciałaby wrócić do poszukiwań węglowodorów w rosyjskiej części Arktyki w razie zniesienia sankcji USA za nielegalną aneksję Krymu.

:Think tank Atlantic Council przedstawił raport, z którego wynika, że sankcje wprowadzone przeciwko Rosji w związku z jej agresją na Ukrainie nie są wystarczająco efektywne.

Ropa za 60 dolarów? Świat patrzy na USA

Reuters/Financial Times

Najwięksi producenci OPEC wydobywają ropę na potęgę. Są już prognozy wzrostu wydobycia w USA. Efektywność porozumienia naftowego zależy od kondycji łupkowej rewolucji.

Mimo, że niedawno państwa członkowskie OPEC osiągnęły porozumienie w sprawie wydobycia ropy to w listopadzie Arabia Saudyjska zwiększyła je do 10,72 mln baryłek dziennie. Dla porównania w październiku wolumen ten wyniósł 10,62 mln baryłek.

Jedno ze źródeł agencji Reuters wynika, że również Irak zwiększył swoje wydobycie do poziomu 4,8 mln baryłek dziennie a jeszcze miesiąc wcześniej wydobywał o 100 tys. baryłek mniej. Tymczasem pozostałe państwa nie będące członkami kartelu uzgodniły zmniejszenie poziomu wydobycia o 600 tys. baryłek dziennie. Blisko połowa tego wolumenu przypadnie w udziale Rosji.

Arabia Saudyjska, która jest jednym z największych państw wydobywających ropę, w ramach osiągniętego 30 listopada porozumienia naftowego postanowiła zmniejszyć wydobycie surowca o 450 tysięcy baryłek dziennie do 10,05 mln. Zadeklarowała, że w razie potrzeby może wprowadzić jeszcze większe cięcia, na przykład w wypadku niewywiązywania się niektórych sygnatariuszy układu z ograniczeń. Całkowite wydobycie kartelu ma nie przekroczyć 32,5 mln baryłek dziennie.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych zapowiada się wzrost wydobycia. Po informacji o porozumieniu naftowym OPEC z krajami spoza kartelu Energy Information Administration podała prognozę zgodnie z którą styczniowe wydobycie ropy w USA ma wzrosnąć o 1400 baryłek dziennie do 4,542 mln na dzień. W grudniu miało spaść o 29 tysięcy baryłek. Styczniowy wzrost byłby pierwszym zanotowanym po pięciomiesięcznym spadku.

Wydobycie w Zagłębiu Permskim ma wzrosnąć o 37 tysięcy do 2,13 mln baryłek dziennie. Bakken w Północnej Dakocie ma zanotować spadek o 13 tysięcy do 906 tysięcy baryłek, Eagle Ford – o 23 tysiące do 980 tysięcy baryłek na dzień.

Nie wiadomo jak szybkie może być odbicie produkcji w USA, ale długoterminowo może ono zniwelować efekty porozumienia naftowego zawartego 10 grudnia w Wiedniu. Ograniczenia ustalone w układzie mają wejść w życie 1 stycznia 2017 roku, a więc będzie dotyczyć rekordowych poziomów wydobycia w Arabii Saudyjskiej, Iraku i Rosji – czyli największych producentów porozumienia – którzy w ten sposób mogą dążyć do jak najmniejszego zmniejszenia produkcji w zgodzie z układem.

Financial Times wskazuje, że wzrost cen ropy notowany obecnie nie jest wyłącznie efektem udanych rozmów o porozumieniu naftowym, ale elementem starszego trendu. Analitycy gazety przekonują, że ropa nie wzrośnie powyżej okolic 60 dolarów za baryłkę.

Wskazują, że Arabia Saudyjska to producent elastyczny, który szybko i sprawnie może zwiększać i zmniejszać poziom wydobycia. Jednak te ruchy mają coraz mniejszy efekt na rynku, ponieważ wspomniana wyżej łupkowa rewolucja w USA, która równie elastycznie reaguje wzrostem wydobycia na wzrost cen ropy. W ten sposób przemysł wydobywczy w Stanach staje się nowym stabilizatorem cen ropy. – Tam gdzie Arabia Saudyjska i inne kraje OPEC zmniejszą wydobycie, lukę zapełni ropa łupkowa z USA – wskazuje FT.

Gazeta powtarza tezę, że graniczna cena baryłki warunkująca opłacalność wydobycia ropy naftowej na świeciespada, a zatem cena dzięki której wydobycie na złożach łupkowych może się zwiększać jest coraz niższa. Poza tym sektor wydobywczy w USA to domena prywatnych, rozproszonych firm, więc nie można wpłynąć na decyzję jego przedstawicieli inaczej, niż poprzez sygnały rynkowe.

– OPEC i przyjaciele zużyli swoją amunicję by podnieść ceny ropy do obecnego poziomu. Mogą je utrzymać lub podnieść, ale poziom do którego mogą sięgnąć będzie ograniczony. To znak końca ery drogiej ropy, a nie powrotu do niej – czytamy w Financial Times.

Exxon chce wrócić do Rosji

Reuters

Jak podaje Reuters, Glenn Waller odpowiedzialny za pracę spółki Exxon Mobil w Rosji zadeklarował, że jego firma chciałaby wrócić do poszukiwań węglowodorów w rosyjskiej części Arktyki w razie zniesienia sankcji USA za nielegalną aneksję Krymu.

Exxon współpracował z rosyjskim Rosnieftem na 10 koncesjach poszukiwawczych na arktycznych wodach Rosji. Po wprowadzeniu sankcji obejmujących również sektor naftowy spółka została zmuszona do ich porzucenia.

Prezes Exxon Mobil jest przez amerykańskie media zapowiadany jako główny kandydat na stanowisko sekretarza stanu USA w administracji obecnego prezydenta-elekta Donalda Trumpa. Jego kandydatura budzi już niezadowolenie w Senacie, który musiałby zatwierdzić decyzję o nominacji.

Sankcje dotyczyły m.in. pięciu dużych firm węglowodorowych z Rosji: Gazpromu, Gazprom Nieftu, Łukoila, Surgutnieftegazu i Rosnieftu. Zmusiło to Exxon Mobil do zamrożenia współpracy. Część mediów amerykańskich spekuluje, że Tillerson jako sekretarz stanu mógłby dążyć do zniesienia sankcji pomimo okupacji ukraińskiego Krymu przez Rosję.

Atlantic Council: Sankcje wobec Rosji należy wzmocnić

Think tank Atlantic Council przedstawił raport, z którego wynika, że sankcje wprowadzone przeciwko Rosji w związku z jej agresją na Ukrainie nie są wystarczająco efektywne.

Celem wprowadzenia sankcji wobec rosyjskich sektorów: bankowego, finansowego i naftowego, a także sankcji personalnych wobec oficjeli, którzy mieli związek z nielegalną aneksją ukraińskiego Krymu, była zmiana zachowania Rosji na Ukrainie. Ten cel nie został osiągnięty.

Zdaniem Atlantic Council tylko wzmocnienie sankcji może przynieść oczekiwany efekt. Według byłego wiceprezesa Banku Centralnego Rosji Siergieja Aleksaszenki nowe obostrzenia mogłyby dotyczyć embarga na zakup ropy od rosyjskich firm, zakazu kupna rosyjskiego LNG lub ograniczenia dostępu Rosjan do technologii zachodnich.

Obecne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji obowiązują do 31 stycznia 2017 roku. Amerykańskie obostrzenia obowiązują do marca i lipca przyszłego roku. Pomimo ograniczeń dla sektora naftowego rośnie wydobycie ropy rosyjskiej, ponieważ zakaz współpracy na projektach w Arktyce, na morzu i złożach niekonwencjonalnych uderza w potencjalne, przyszłe wydobycie, a nie obecnie realizowane przedsięwzięcia.

Jednocześnie rosyjskie firmy mają zwiększyć efektywność rafinacji z 71,5 procent w 2013 roku do planowanych 75 procent w tym roku. Do 2020 roku chcą osiągnąć unijny pułap 85 procent, co również przełoży się na większe wydobycie i eksport.

Rozmówcy Atlantic Council przypominają jednak, że sankcje nie zostały wprowadzone po to, aby zniszczyć rosyjską gospodarkę. Zostały precyzyjnie wymierzone w perspektywiczne projekty, na które Rosjanie będą liczyć w przyszłości. Przekonują oni, że pomimo deklarowanej sympatii prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa do Rosji, nie należy spodziewać się poluzowania reżimu sankcji.

Więcej w przeglądzie informacji BiznesAlert.pl

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading