Nord Stream. Grafika: Gazprom

:Premier Litwy spotkał się 20 kwietnia z prezesem Orlen Lietuva aby omówić perspektywy dalszej współpracy.

:Łotewski port Ventspils oraz tamtejsze dwa terminale otrzymały ofertę udziału w projekcie Nord Stream 2. Łotwa nie chce jednak skorzystać. Rosyjska inicjatywa dzieli władze centralne i samorząd łotewski.

Nowe otwarcie dla Orlen Lietuva na Litwie

BNS/Wojciech Jakóbik

Premier Litwy spotkał się 20 kwietnia z prezesem Orlen Lietuva aby omówić perspektywy dalszej współpracy.

Saulius Skvernelis rozmawiał z Ireneuszem Fąfarą w ramach otwarcia relacji po sformowaniu się nowego rządu na Litwie. Agencja BNS podaje, że strony omówiły obecne relacje i perspektywy ich rozwoju. Premier miał usłyszeć, że długoterminowe problemy między polską spółką a Litwą są rozwiązywane i jest on postrzegany pozytywnie w Orlenie. Skvernelis podkreślił, że jego kraj zawsze będzie wspierał uczciwą i odpowiedzialną społecznie działalność biznesową.

Spotkanie odbyło się z inicjatywy Orlen Lietuva.

Chociaż nadal nie udało się rozstrzygnąć sporu Orlenu na Litwie z Kolejami Litewskimi to nowe władze spółki zadeklarowały gotowość do porozumienia z Polakami. Spór dotyczył wysokości taryf za tranzyt kolejowy,  która w przekonaniu strony polskiej była niesprawiedliwa.

Pod koniec marca po spotkaniu z wiceministrem energii RP Michałem Kurtyką minister transportu i komunikacji Litwy poinformował, że spór z Orlen Lietuva należy rozwiązać „tak  szybko, jak to możliwe”. Jednocześnie Komisja Europejska wezwała Koleje Litewskie do rozdziału właścicielskiego w zgodzie z unijnymi regulacjami antymonopolowymi. Za niewypełnienie tego obowiązku Kolejom grozi kara w wysokości do 10 procent rocznych przychodów.

 

Nord Stream 2 kusi Łotwę. Propaganda uderza w Polskę

Wojciech Jakóbik

Łotewski port Ventspils oraz tamtejsze dwa terminale otrzymały ofertę udziału w projekcie Nord Stream 2. Łotwa nie chce jednak skorzystać. Rosyjska inicjatywa dzieli władze centralne i samorząd łotewski.

Burmistrz Ventspils i szef portu Aivars Lembergs poinformował na konferencji prasowej, że Łotwa mogłaby zarobić około 25 mln euro na zaangażowaniu w projekt. Chodzi o stworzenie bazy sprzętowej potrzebnej do położenia odcinków kontrowersyjnego gazociągu, który miałby się ciągnąć z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Burmistrz przyznał jednak, że ze względu na apel Polski, łotewskie ministerstwo spraw zagranicznych odmawia udziału kraju w przedsięwzięciu.

– Jeżeli rząd zawetuje udział w projekcie poprzez swoich członków zarządu portu, liczę na to, że podobnie jak w Szwecji, będziemy mogli liczyć na rekompensatę w wysokości co najmniej 20 mln euro – powiedział Lembergs. Przypomniał, że port szwedzki w Slite został odwiedziony od planów udziału w projekcie Nord Stream 2 poprzez budowę bazy sprzętowej poprzez obietnicę rekompensaty w wysokości 10-20 mln euro.

– Ministerstwo spraw zagranicznych nie chce, aby Łotwa wzięła udział w projekcie ze względu na żądania Polski – ocenił burmistrz Ventspils. – Polacy mają swoje interesy. Nie chcą, aby Niemcy otrzymywali gaz bezpośrednio z Rosji. Chcą także być uwzględnienie i to oczekiwanie Polaków jest zrozumiałe i chwalebne, tylko czemu Łotwa ma za to płacić? – pytał retorycznie. Dodał, że ma na ten temat inne zdanie niż resort spraw zagranicznych.

– Rosja jest dostawcą, ale odbiorcą Niemcy, czyli kraj NATO w sercu Unii Europejskiej. W moim przekonaniu brak wsparcia dla Nord Stream 2 w sytuacji, gdy Łotwa może zarobić pieniądze, niewspieranie bezpieczeństwa energetycznego Niemiec jest wbrew traktatom NATO i Unii Europejskiej – ocenił burmistrz.

Należy przypomnieć, że Polska nie oczekuje utrzymania zysków z tranzytu rosyjskiego gazu przez jej terytorium, co wielokrotnie podkreślały polskie władze. Mimo to ta teza cyrkuluje w mediach za sprawą zwolenników projektu Nord Stream 2. Ponadto zdaniem Komisji Europejskiej nowy gazociąg z Rosji nie zwiększy bezpieczeństwa energetycznego Niemiec, ale je obniży poprzez zwiększenie zależności od rosyjskiego surowca. Strona polska wskazuje, że to projekt Nord Stream 2 może być niezgodny z przepisami Unii Europejskiej. Polska, Dania i Szwecja wskazują, że może być także zagrożeniem dla bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim, co byłoby problemem dla NATO.

Więcej w przeglądzie informacji BiznesAlert.pl

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading