
:Prezydenci Azerbejdżanu, Iranu, Kazachstanu, Turkmenistanu i Rosji w kazachskim Aktau podpisali porozumienie kończące spór prawny o Morze Kaspijskie.
:Nowy spór podzielił Białoruś i Rosję. Chodzi o dostawy ropy rosyjskiej na terytorium białoruskie, które podrożeją przez tzw. manewr podatkowy.
Gazociąg Transkaspijski za blokadę USA. Jest konwencja o Morzu Kaspijskim
Prezydenci Azerbejdżanu, Iranu, Kazachstanu, Turkmenistanu i Rosji w kazachskim Aktau podpisali porozumienie kończące spór prawny o Morze Kaspijskie.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Na piątym Szczycie Kaspijskim zakończono prace rozpoczęte w 1996 roku w celu rozstrzygnięcia statusu prawnego wód Morza Kaspijskiego. Było to konieczne po rozpadzie Związku Sowieckiego, kiedy akwen przestał mieć charakter wewnętrzny i doszło do sporów demarkacyjnych między nowopowstałymi państwami postsowieckimi.
Szczyt odbywał się w Międzynarodowym Dniu Morza Kaspijskiego. Jego owocem jest Konwencja o statusie prawnym Morza Kaspijskiego. Rozstrzyga ona spór o wody kaspijskie. BiznesAlert.pl donosił, że było to możliwe dzięki ustaleniu, że kraje kaspijskie nie wpuszczą na Morze wpływów USA i Rosji. Prezydent Iranu Hassan Rouhani mówił o tym, że teraz nie będzie możliwa budowa baz amerykańskich w regionie. BiznesAlert.pl donosił, że Rosjanie zgodzili się na konwencję, która otworzy drogę do budowy Gazociągu Transkaspijskiego i dostaw turkmeńskiego gazu do Europy tylko w zamian za to, że kraje regionu zgodzą się na niewpuszczenie do niego Amerykanów.
Manewr podatkowy dzieli Białoruś i Rosję w sporze o ropę
Nowy spór podzielił Białoruś i Rosję. Chodzi o dostawy ropy rosyjskiej na terytorium białoruskie, które podrożeją przez tzw. manewr podatkowy.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Manewr podatkowy w Rosji spowodował stopniowym obniżeniu ceł na eksport rosyjskiej ropy w zamian za podwyżkę obciążeń podatkowych przy jej wydobyciu. Będzie to oznaczało podwyżkę ceny surowca, także dla krajów, które nie płacą cła za ropę z Rosji. Oznacza to, że ów proces może się odbyć ze stratą dla Białorusi, która oficjalnie zażądała rekompensaty z tytułu podwyżki cen surowca. Domaga się 300 mln dolarów, czyli 20 miliardów rubli, które według jej wyliczeń straci w 2019 roku z tytułu manewru podatkowego.
Białorusini obawiają się także, że manewr podatkowy uniemożliwi stworzenie jednolitego rynku ropy naftowej z Rosjanami, a produkty ropopochodne z Rosji mogą zacząć wypierać produkcję białoruską. Tymczasem Mińsk zarabia głównie na przetwarzaniu ropy rosyjskiej i słaniu jej na rynek krajowy oraz na eksport.
W Reutersie pojawiła się sugestia, że Rosja może zatrzymać program pożyczkowy dla Białorusi istotny dla projektu elektrowni jądrowej w Ostrowcu, ale na razie ministerstwo finansów je dementuje.
Mińsk i Moskwa spierały się już w przeszłości o cenę dostaw ropy naftowej. Białorusini uważają, że jako strona Związku Białorusi i Rosji pozbawionego barier celnych mają prawo do bezcłowych dostaw w cenie analogicznej do tej z rosyjskich regionów. Ostatani spór zakończył się porozumieniem, że dostawy ropy w latach 2017-2024 będą wynosiły 24 mln ton ropy rocznie. Z tego 6 mln ton Białoruś może kredytować.