:Rosyjski operator ropociągów Transnieft poinformował w czwartek 5 września, że zamierza odłożyć środki na rekompensaty za dostawy zanieczyszczonej ropy z Rosji do Europy.
:Władze rosyjskie krytykują postępy Gazpromu i Rosnieftu w Arktyce. Mają zmienić prawo, by przyspieszyć poszukiwania węglowodorów z pomocą większej konkurencji.
Rosjanie odkładają pieniądze na rekompensaty za zanieczyszczoną ropę
Rosyjski operator ropociągów Transnieft poinformował w czwartek 5 września, że zamierza odłożyć środki na rekompensaty za dostawy zanieczyszczonej ropy z Rosji do Europy.
Reuters/Interfax/Wojciech Jakóbik
Maksym Griszanin, wiceprezes Transnieftu, został zacytowany przez Interfax. Powiedział, że jego firma jeszcze nie otrzymała roszczeń finansowych od spółek rosyjskich, które mają otrzymać roszczenia od klientów kupujących ropę z Rosji, jak polskie PKN Orlen czy Grupa Lotos.
Z tego względu Transnieft zamierza odłożyć odpowiednią sumę pieniędzy na poczet spłaty należności. Nie podaje konkretnej sumy.
Kryzys zanieczyszczonej ropy wybuchł w kwietniu 2019 roku kiedy na terenie Rosji doszło do zanieczyszczenia chlorkami organicznymi dostaw płynących do Europy przez ropociąg Przyjaźń. Europejczycy byli zmuszeni czasowo zatrzymać odbiór paliwa przez rurociąg i obecnie kalkulują straty wynikłe z przerwy dostaw oraz ewentualnego zniszczenia infrastruktury zanieczyszczonym surowcem.
Gazprom i Rosnieft nie radzą sobie w Arktyce
Władze rosyjskie krytykują postępy Gazpromu i Rosnieftu w Arktyce. Mają zmienić prawo, by przyspieszyć poszukiwania węglowodorów z pomocą większej konkurencji.
Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
W sierpniu odbył się warsztat z udziałem wicepremiera Dmitrija Kozaka i prezydenta Federacji Rosyjskiej w Federalnym Okręgu Dalekowschodnim Juriego Juszkowa poświęcony dopuszczeniu firm prywatnych do złóż węglowodorów w rosyjskiej strefie arktycznej.
W toku spotkania strony postanowiły, że powstanie specjalna ustawa, na mocy której powstanie dedykowana spółka mająca koordynować przydzielanie koncesji w rosyjskiej Arktyce. To odpowiedź na apel Juszkowa do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina o zmniejszenie udziału spółek państwowych w konsorcjach szukających surowców w Arktyce do 30 procent.
Wicepremier Kozak wyraził niezadowolenie postępami prac Gazpromu i Rosnieftu na szelfie. Spółki te otrzymały 69 koncesji poszukiwawczo-wydobywczych, ale nie spieszą się z odkryciami ze względu na małą konkurencję i duży obszar objęty badaniami. „Prywatny” Łukoil liczy na dostęp do Arktyki.
Więcej w przeglądzie informacji BiznesAlert.pl