:Sekretarz energii USA Dan Brouilette zlecił podsekretarzowi do spraw paliw kopalnych zakup zapasów ropy naftowej w odpowiedzi na wprowadzenie stanu wyjątkowego z powodu epidemii koronawirusa.

:Rzecznik rosyjskiego Rosnieftu Michaił Leontiew ocenił na falach Viesti FM, że Arabia Saudyjska dopuściła się szantażu wobec Rosji w negocjacjach porozumienia naftowego, które upadły i skończyły się wojną cenową obu krajów.

ŁSekretarz stanu USA Mike Pompeo powtórzył w rozmowie telefonicznej z Mińskiem, że USA mogą natychmiast uruchomić dostawy ropy na Białoruś.

USA zwiększą zapasy ropy przez koronawirusa. Zyskają na wojnie cenowej

Sekretarz energii USA Dan Brouilette zlecił podsekretarzowi do spraw paliw kopalnych zakup zapasów ropy naftowej w odpowiedzi na wprowadzenie stanu wyjątkowego z powodu epidemii koronawirusa.

Wojciech Jakóbik

 

Amerykanie zamierzają powiększyć zapasy zebrane w strategicznej rezerwie naftowej „do skali największej jak to możliwe”. Zamierzają skorzystać na przecenie ropy związanej z upadkiem rozmów o przedłużeniu porozumienia naftowego i powrotem wojny cenowej z udziałem Rosji, Arabii Saudyjskiej oraz innych producentów.

Prezydent USA Donald Trump ogłosił 13 marca, że jego kraj zakupi maksymalną ilość surowca po dobrej cenie i pozwoli w ten sposób zaoszczędzić pieniądze podatnikom amerykańskim. Cena paliwa w Stanach Zjednoczonych jest istotnym tematem przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na trzeciego listopada 2020 roku.

 

 

Rosjanie uznają wojnę cenową za szantaż Arabii Saudyjskiej, któremu nie zamierzają ulec

Rzecznik rosyjskiego Rosnieftu Michaił Leontiew ocenił na falach Viesti FM, że Arabia Saudyjska dopuściła się szantażu wobec Rosji w negocjacjach porozumienia naftowego, które upadły i skończyły się wojną cenową obu krajów.

TASS/Wojciech Jakóbik

 

Leontiew ocenił w radio Viesti FM, że nieudane negocjacje warunków przedłużenia i pogłębienia porozumienia naftowego OPEC+ zakończone szóstego marca stały się okazją do zaszantażowana Moskwy przez Rijad. – Mieliśmy do czynienia z typowym ultimatum, szantażem – ocenił rzecznik Rosnieftu. Jednak jego zdaniem Rosja pod rządami Władimira Putina nigdy nie ulegała szantażowi i w tym przypadku będzie podobnie.

– Nasz przemysł naftowy dowiódł, że potrafi funkcjonować w warunkach sankcji i kolosalnych fluktuacji. Saudyjczycy mają niższe koszty wydobycia niż my, ale także przez to, że mamy niskie ceny ropy – ocenił Leontiew. – Oni mają niezwykłe koszty socjopolityczne. Całe ich życie, funkcjonowanie obywateli i państwa, bazują na przychodach ze sprzedaży ropy. Są znacznie bardziej wrażliwi. Jesteśmy gotowi przetrwać ten szantaż – dodał.

Porażka porozumienia naftowego spowodowała spadek cen ropy z około 55 w okolice 30-35 dolarów za baryłkę. Arabia Saudyjska rozpoczęła maksymalizację wydobycia i sprzedaży ropy naftowej wracając do wojny cenowej z Rosją nieobserwowanej od 2014 roku, kiedy pojawił się poprzedni kryzys cen baryłki popychający te kraje do podpisania porozumienia naftowego w ramach grupy OPEC+. Obecny układ wygasa z końcem marca. Rozmowy o jego przedłużeniu zaplanowane na 18 marca zostały odwołane. Rosjanie deklarują gotowość do negocjacji. Saudyjczycy odmawiają.

 

 

USA deklarują, że mogą zacząć dostawy ropy na Białoruś „natychmiast”

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo powtórzył w rozmowie telefonicznej z Mińskiem, że USA mogą natychmiast uruchomić dostawy ropy na Białoruś.

TASS/Wojciech Jakóbik

 

Pompeo rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Władimirem Makiem i potwierdził gotowość uruchomienia dostaw ropy z USA w konkurencyjnych cenach. Wcześniej deklarował, że USA sa gotowe zapewnić 100 procent zapotrzebowania Mińska zależnego obecnie od ropy rosyjskiej, ale deklarującego chęć poszukiwania alternatyw.

Służba prasowa Departamentu Stanu USA podaje, że Pompeo i Mak rozmawiali o rozwoju współpracy biznesowej, w tym wizyty amerykańskiej delegacji handlowej wysokiego szczebla w Mińsku w tym roku. Mieli także rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym na skalę regionalną i międzynarodową.

Wcześniej Białorusini sugerowali, że mogliby odbierać ropę przez Ropociąg Jamalski w Polsce. Polacy zadeklarowali gotowość do umożliwienia takich dostaw jeżeli Mińsk potwierdzi zainteresowanie.

 

Jest list intencyjny o dostawach LNG z USA przez Polskę na Ukrainę

Ukraiński wiceminister energetyki i ochrony środowiska informuje o wstępnym porozumieniu o dostawach 6-8 mld m sześc. amerykańskiego LNG przez terminale w Polsce na Ukrainę. Realizacja kontraktu mogłaby nastąpić za dwa-trzy lata.

Interfax-Ukraine/Wojciech Jakóbik

Wiceminister energetyki i ochrony środowiska Kosntantin Czyżyk udzielił wywiadu agencji Interfax Ukraina, w którym przyznał, że rząd w Kijowie doprowadził do podpisania listu intencyjnego z firmą Luisiana Natural Gas Exports i jest gotów do podpisania memorandum o współpracy zawierającej „szczegółowe liczby i zobowiązania”. – Potrzebowaliśmy jeszcze czasu na poradzenie sobie ze wszystkimi problemami, by umożliwić stosownym instytucjom podpisanie kontraktu – powiedział Czyżyk. Jego zdaniem stroną umowy mogłyby być Gas Pipelines of Ukraine (nowy operator gazociągów przesyłowych nad Dnieprem – przyp. red.) albo Naftogaz, ale prezydent Wołodymyr Zełenski ma jej patronować ze względu na „wagę geopolityczną”.

– Mówimy o wejściu Ukrainy w cały łańcuch dostaw od wydobycia w USA do sprzedaży w Europie – ocenił wiceminister cytowany przez Interfax. BiznesAlert.pl sugerował taką możliwość w kwietniu 2017 roku. Jego zdaniem projekt potrzebuje jeszcze dwóch-trzech lat do realizacji. Przypomniał, że wymaga przygotowań w Polsce, która modernizuje infrastrukturę przesyłową, by umożliwić większe dostawy na Ukrainę. BiznesAlert.pl informował w czerwcu 2019 roku, że Polacy modernizują połączenie gazowe na Śląsku, w celu zwiększenia dostaw przez województwo podkarpackie na Wschód.

– Obecnie polski szlak pozwala transportować do dwóch mld m sześć. gazu. Niezbędna jest rekonstrukcja i rozbudowa gazociągów po stronie polskiej. Polacy chcą także zbudować nowy terminal LNG – powiedział Czyżyk. Odniósł się w ten sposób do planów Warszawy uruchomienia Gazociągu Polska-Ukraina do 2021 i FSRU w Gdańsku do 2024-25 roku. Polacy sygnalizują, że potrzebują jeszcze rozbudowy infrastruktury po stronie ukraińskiej, ale do tej pory Ukraińcy sugerowali, że nie potrzebują dodatkowych prac. Wiceminister Konstantin Czyżyk poinformował Interfax-Ukraine, że udział Polski w przedsięwzięciu „jest omawiany z USA”.

Ukraina odbiera już gaz z Polski i kilkukrotnie dotarł on w formie dedykowanych „paczek LNG” oferowanych przez PGNiG firmie prywatnej ERU Trading.

 

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading