Nord Stream 2 walczy dalej z dyrektywą gazową. „Małe szanse na sukces” | Podatek od śladu węglowego uderzy w Rosję

:Operator spornego projektu gazociągu odwołał się od decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 20 maja tego roku odrzucił jego wniosek o zmiany w dyrektywie gazowej. Ma ona podporządkować projekt prawu europejskiemu.

:Podatek od śladu węglowego to rozwiązanie rozważane w Unii Europejskiej w celu obciążenia kosztami emisji CO2 podmiotów dostarczających produkty na jej terytorium, w tym surowce energetyczne. Rosja może na nim stracić miliardy dolarów. Czytaj dalej„Nord Stream 2 walczy dalej z dyrektywą gazową. „Małe szanse na sukces” | Podatek od śladu węglowego uderzy w Rosję”

Amerykanie ostrzegają firmy niemieckie przed sankcjami wobec Nord Stream 2 | Ukraina jak Polska? Blokuje import energii ze Wschodu i stawia na własne moce wytwórcze

:Według Welt Am Sonntag firmy niemieckie zaangażowane w sporny projekt Nord Stream 2 otrzymały informację od administracji USA o konsekwencjach swego postępowania. Amerykanie potwierdzili, że chcą zatrzymać projekt z pomocą sankcji.

:Ukraina ograniczy import energii elektrycznej z Białorusi i Rosji, bo chce eksportować jak najwięcej własnej. Podobnie zachowuje się Polska w sprawie importu energii z terytorium ukraińskiego. Czytaj dalej„Amerykanie ostrzegają firmy niemieckie przed sankcjami wobec Nord Stream 2 | Ukraina jak Polska? Blokuje import energii ze Wschodu i stawia na własne moce wytwórcze”

Nie należy się bać transformacji, ale warto wynegocjować jak największe wsparcie

„Transformacja już się zaczyna, jest już w strategiach poszczególnych spółek. My tę transformację już zaczęliśmy i ona zajdzie. Nie jest tak, że zostanie sfinansowana w całości ze środków unijnych, bo to jest przemiana naszej gospodarki i powinniśmy jej generalnie chcieć. To jest zmiana technologiczna na korzyść, to znaczy ku źródłom rozproszonym, tańszym, które mają dać tańszą energię Polakom czy polskiemu przemysłowi, który jej bardzo potrzebuje dla konkurencyjności. Generalnie ta transformacja już zachodzi i powinniśmy jej chcieć. Natomiast środki unijne mogą posłużyć do wsparcia tych regionów, które będą sobie radzić najgorzej w tej transformacji” – powiedział w poranku „Siódma 9” Wojciech Jakóbik z portalu BiznesAlert.pl. W rozmowie z Marcinem Fijołkiem podjął temat transformacji energetycznej.

„Wydaje mi się, że jest kilka strategii i pewien rozdźwięk w rządzie widoczny ze względu na to, że spierają się ze sobą różne frakcje Zjednoczonej Prawicy. Mamy frakcję umiarkowaną reprezentowaną przez pana premiera, ministra Szymańskiego czy ministra klimatu Michała Kurtykę i przedstawicieli Solidarnej Polski, którzy jak wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski zabiegają o bardziej ambitną politykę polską, która miałaby polegać nawet na wetowaniu całej neutralności klimatycznej czy całego budżetu, jeżeli nie będzie spełniał oczekiwań Polaków. Z tego rozdźwięku może wynikać fakt, że nie wynegocjowaliśmy więcej. Ale faktycznie te środki mniejsze mają posłużyć nie całej transformacji, tylko wspieraniu regionów pogórniczych najbardziej dotkniętych zmianami. One mają dostać mniej pieniędzy ze względu na to, że Polska nie chce poprzeć póki co celu unijnego neutralności klimatycznej. Zobaczymy, czy będą próby zmuszania Polski do tego” – mówił gość poranka.

Jak zaznaczył, transformacja będzie pozytywną zmianą gospodarki.

„Transformacja już się zaczyna, jest już w strategiach poszczególnych spółek. My tę transformację już zaczęliśmy i ona zajdzie. Nie jest tak, że zostanie sfinansowana w całości ze środków unijnych, bo to jest przemiana naszej gospodarki i powinniśmy jej generalnie chcieć. To jest zmiana technologiczna na korzyść, to znaczy ku źródłom rozproszonym, tańszym, które mają dać tańszą energię Polakom czy polskiemu przemysłowi, który jej bardzo potrzebuje dla konkurencyjności. Generalnie ta transformacja już zachodzi i powinniśmy jej chcieć. Natomiast środki unijne mogą posłużyć do wsparcia tych regionów, które będą sobie radzić najgorzej w tej transformacji”.

Zwrócił też uwagę, że Polska powinna poprzeć unijny cel neutralności klimatycznej.

„Cel unijny neutralności klimatycznej jest jak najbardziej do poparcia przez Polskę, bo to nie oznacza, że Polska będzie neutralna klimatycznie w 2050 roku, tylko Unia jako całość. Natomiast dochodzą słuchy, że były próby zmuszenia Polski do podpisania się pod celem krajowym – że Polska będzie neutralna klimatycznie w 2050 roku. To by była rewolucja, której prawdopodobnie boją się minister Ziobro czy minister Kowalski z Solidarnej Polski, która kosztowałaby dużo więcej niż te 440 mld zł szacowane przez Ministerstwo Energii, jeśli chodzi o koszty realizacji naszej strategii energetycznej. Generalnie nie możemy się bać transformacji, ona i tak już zachodzi. Warto wynegocjować jak najwięcej w zamian za poparcie celu unijnego i to się chyba dzieje”.

 

Źródło: Siódma9

Czy rekonstrukcja rządu przełamie impas w energetyce i klimacie?

Spór rządowy o neutralność klimatyczną pokazuje, że polityka energetyczno-klimatyczna rządu znajduje się w impasie, z którego może ją wydobyć dopiero rekonstrukcja zapowiedziana na jesień tego roku.

Negocjacje budżetowe w Brukseli były okraszone publicystyką polityczną przedstawicieli Solidarnej Polski wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy kontrolującej obecny rząd Rzeczpospolitej. Potwierdza się teza z maja, że ta frakcja będzie chciała uczynić z własnej wizji polityki energetyczno-klimatycznej czynnik wyróżniający ją w oczach wyborców i grać w ten sposób z pozostałymi odłamami w rządzie.

Rząd RP zgodził się na zapisy po szczycie, z których wynika, że Polska nadal nie poparła celu unijnego neutralności klimatycznej, ale jeśli tego nie zrobi, nie otrzyma połowy środków na transformację energetyczną regionów najbardziej wrażliwych, jak Śląski i Wielkopolska, które zostaną zdeponowane w Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Według najnowszych informacji BiznesAlert.pl Polacy będą mogli liczyć na 3,5 mld euro wobec 8 mld rozważanych pierwotnie.

Według informacji BiznesAlert.pl wcześniejsza wersja zapisów zawierała odniesienie do celu krajowego, którego Polska nie chciała zaakceptować. Realizacja neutralności klimatycznej kraju do 2050 roku oznaczałaby rewolucję w energetyce i, szerzej, gospodarce, na którą Polacy nie chcieli się zgodzić, szczególnie, że transformacja energetyczna w obecnym, umiarkowanym kształcie, została oszacowana przez ministerstwo energii na koszt około 440 mld zł do 2040 roku. Chociaż środki FST wypadają wobec tej kwoty blado, to należy podkreślić, że nie miały one służyć sfinansowaniu transformacji, a jedynie wsparciu najbardziej potrzebujących regionów pogórniczych.

Być może Polacy negocjowaliby skuteczniej, gdyby nie spór rządowy opisany wyżej. Przedstawiciele Solidarnej Polski uznają osiągnięcia rządu premiera Mateusza Morawieckiego ze szczytu w Brukseli i deklarują zaufanie wobec niego, ale zastrzegają, że zakwestionują ustalenia niezgodne z interesem Polski. Sugerowali w czasie negocjacji, że Polska powinna wręcz zawetować budżet unijny, jeśli będzie zmuszał Polaków do zbyt ambitnej polityki energetyczno-klimatycznej.

Rozdźwięk był widoczny między resortem klimatu Michała Kurtyki kojarzonym z premierem Morawieckim i bez zaplecza politycznego oraz wiceministrem aktywów państwowych Januszem Kowalskim związanym z Solidarną Polską. Być może zakończy się on wraz z rekonstrukcją rządu, która według RMF FM zajdzie jesienią 2020 roku i skończy się połączeniem resortów klimatu oraz środowiska na niekorzyść Solidarnej Polski posiadającej rosnące wpływy w tym drugim ministerstwie.

Nieoficjalnie można jednak usłyszeć, że ta frakcja będzie zmierzać do pozbawienia stanowiska ministra Kurtyki uznawanego za zbytniego liberała polityki energetyczno-klimatycznej. Okazją do prezentacji poglądów na ten temat będzie konferencja „Europejski Zielony Ład a interes Polski” zorganizowana pod patronatem Lasów Państwowych pod kontrolą resortu środowiska. Wystąpią na niej minister środowiska Michał Woś, wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski oraz inni politycy oraz przedstawiciele rządu związani z Solidarną Polską.

Jednakże już teraz widać, że likwidacja ministerstwa energii i zastąpienie go resortem klimatu nie usprawniło realizacji polityki energetyczno-klimatycznej Polski, a jedynie wystawiło ją na nowe spory międzyresortowe. Resort energii miał swobodę realizacji tej polityki i realizował ją skutecznie, choć według części obserwatorów w nieodpowiednim kierunku, czego wyrazem był spór z ministerstwem rozwoju Jadwigi Emilewicz, w którym jednak – z racji systemowych – ostatnie słowo miał zawsze minister energii Krzysztof Tchórzewski. Nowy rozkład sił w rządzie doprowadził do powrotu sporów znanych z przepychanek resortów skarbu i gospodarki z przeszłości. Czy rekonstrukcja pozwoli przełamać impas? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Polska powinna ostatecznie poprzeć unijny cel neutralności klimatycznej w zamian za satysfakcjonujące wsparcie transformacji w regionach najbardziej tego potrzebujących. Transformacja już teraz zachodzi, czego przejawem są strategie spółek skarbu państwa stawiające na OZE. Nie należy się spodziewać, że ktoś zapłaci koszty zmian za Polskę, ale może pojawić się wsparcie łagodzące ich skutki najtrudniejsze do zaakceptowania. Warto dodać, że nowa legislacja unijna – zaostrzony cel klimatyczny i prawo klimatyczne – będą jedynie zwiększać presję regulacyjną.

Zmiany w Nord Stream. Poprawa efektywności czy odpowiedź na sankcje USA wobec Nord Stream 2? |

Budowa Nord Stream 2 w Rugii. Fot. Flickr
Budowa Nord Stream 2 w Rugii. Fot. Flickr

:Gazprom przekazał 51 procent udziałów w konsorcjum Nord Stream będącym operatorem gazociągu z Rosji do Niemiec o tej samej nazwie spółce-córce Gazprom International Projects. Może to być próba zwiększenia efektywności lub odpowiedź na sankcje wobec innego projektu w toku, czyli Nord Stream 2.

:Kommiersant donosi, że ministerstwo przemysłu i handlu Rosji zgodziło się na lokalizację technologii turbiny gazowej amerykańskiego GE i odrzuciło wniosek w tej sprawie złożony przez joint-venture z udziałem niemieckiego Siemensa, którego turbiny dotarły na Krym wbrew sankcjom zachodnim i wiedzy Niemców.

:Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow poinformował, że rząd rozważa zabezpieczenie przychodów ze sprzedaży węglowodorów na wzór Meksyku, który hedgując je ochronił budżet przed kryzysem cen ropy z początku 2020 roku.

:Senat przyjął szkic budżetu Pentagonu na 2021 roku zawierający między innymi zapisy o sankcjach wobec Nord Stream 2. Podobny projekt przyjęła już Izba Reprezentantów. Projekt budzi kontrowersje z innego powodu, czyli spór o rasizm w historii USA. Czytaj dalej„Zmiany w Nord Stream. Poprawa efektywności czy odpowiedź na sankcje USA wobec Nord Stream 2? |”

How to keep LNG flowing? Guide for importers with Anna Mikulska

Prices of natural gas have fallen precipitously in recent months as the global COVID-19 pandemic deepened the already existing misalignment between growing supply and relatively sluggish demand. Post-COVID-19 recovery should increase the demand through 2022, but a soft market is expected to continue through 2025. These conditions could provide an unprecedented opportunity for natural gas buyers/importers. However, while enjoying the benefits of a buyer’s market, they should consider the deleterious effects that ultra-low gas prices can have on gas producers/exporters and the natural gas market as a whole.

According to BP, in 2019 global natural gas production grew by 132 bcm (3.4 percent). Of that, the U.S. accounted for 85 bcm, Australia for 23 bcm, China for 16 bcm, and Russia 10 bcm. The U.S. also led in LNG supply growth with 19 bcm of new capacity. Russia followed with an additional 14 bcm and Australia with 13 bcm. Qatar remained the world’s largest LNG exporter with 107.1 bcm of gas exported in 2019.

A higher share of trade in LNG should support the trend that we have seen in the recent years: an increasingly global, flexible, deeper, and more liquid natural gas market that relies more on shorter-term contracts and spot purchases and where pricing is inferred from market conditions (indexed to hub prices) rather than indexed to prices of oil. The trend is most likely to continue as, according to BP, LNG trade should overtake inter-regional pipeline shipments in late 2020s. As per McKinsey, over half of the new LNG capacity is expected to come from the U.S. while according to the recent IEA report, the U.S. could become the largest LNG seller already in 2025, surpassing Qatar. This is significant since U.S. LNG has been the driving force in the increase in flexibility of the current natural market by modeling hub-base, short-term, and flexible contracts.

According to multiple accounts and models (for example hereherehere, and here), the expected growth in gas/LNG production in the next few years would not be immediately met with a demand strong enough to significantly raise the price. In addition, in the next year or so, the effects of the COVID-19 pandemic are likely to weaken global demand for natural gas beyond what has been generally expected. The market should tighten and prices may go up, however, after 2025. In fact, natural gas seems to be the only fossil fuel that would experience significant growth over the next two decades. This growth is expected to come mainly from the developing world, most predominantly from China but also India and other countries in Southeast Asia. We could also see some growth in places such as Eastern Europe where lots of natural gas infrastructure has been recently completed, under construction or planned and where we expect an increase in coal-to-gas switching based on the European Union’s goal to decarbonize.

How can these importing countries make the most of the next five years of relatively cheap and flexible gas supply?

While significant in terms of potential benefits, five years of relatively cheap natural gas is still a short-term focus. And, if not accompanied by a longer-term strategy, the short-term benefits for importers may result in a set of long-term unintended, negative consequences:

1)    Export capacity unable to match growing demand, i.e. if some of the currently planned LNG capacity gets either cancelled or postponed due to short-term factors such as the COVID-19 pandemic, less interest by stretched investors, and/or consecutive warm winters. Meanwhile meeting additional LNG demand in 2027-28 could require more than $400 billions of investment across the LNG value chain, as reported by McKinsey. The mismatch can result in significant price hike affecting growing economies.

2)    Lower than otherwise expected liquidity, flexibility, and diversification of the global natural gas market: Coming into 2020 projects relying on market fundamentals have been expected to deliver over half of the new LNG supply into 2035. The same projects, however, are more likely to be cancelled or delayed based on inauspicious conditions such as those related to the COVID-19 pandemic. Less likely to be affected are projects that are policy/government driven, such as in Qatar or Russia. Hence, not only the next few years may be disproportionately affecting some suppliers but also negative effects are likely to be systematic, i.e. more likely to impact market-oriented additions to LNG export capacity that have provided the most flexible contracting terms such as those offered by the U.S. suppliers.

3)    Lower energy securitya. delayed and/or cancelled infrastructure can render markets less diversified, less interconnected, and less likely to balance supply and demand; b. potential spikes in prices of natural gas in the future can have negative effect on gas-importing economies, especially if they become more reliant on natural gas due to current low pricing; c. in least developed/diversified natural gas markets, dominant suppliers could use their position for economic (high prices) and/or geopolitical ends.

Current low natural gas prices can and should encourage countries to consider natural gas as part of their energy portfolio. This includes in particular coal-to-gas switching as a strategy to support emission reductions and climate goals. However, such decisions need to be strategic so they can support those countries’ goals and economies further into the future than the next five years of what looks like a buyer-friendly natural gas market. While enjoying low spot pricing and even lower contract prices (as these are related to hub and, currently very low-priced oil) importing countries should think long-term. One way to do so, is to commit to future long-term contracts that consider current and future market conditions (e.g., global balance of export and import capacity). Given the difficult situation many LNG exporters are currently in, such commitment could not only be welcomed but also provide very beneficial contract terms long into the future. From a market perspective, it could also help with:

–       Preserving competition: with contract commitments, new and planned infrastructure is more likely to attract investment and getting financed. This is particularly important for market-driven projects like those in the U.S. or Australia.

–       Moderating the long-term pricing: as more projects from variety of competing producers can be completed on time to balance expected demand growth and ensure less volatile price environment.

Surely, change in economic conditions and growth in natural gas demand should see another investment rush as higher prices will likely encourage expansion of LNG capacity. However, such expansion will not be immediate and may take five years or more to come online. And for importing economies, that would mean several years of expensive gas that could negatively impact their growth trajectory.

 

Źródło: Forbes

Czy Niemcy wykorzystają prezydencję unijną do obrony Nord Stream 2 przed USA?

Planowane terminale LNG w Niemczech. Grafika: Wojciech Jakóbik
Planowane terminale LNG w Niemczech. Grafika: Wojciech Jakóbik

– Czy Niemcy zechcą wprowadzić Unię Europejską na wojenną ścieżkę z USA przez sporny projekt Nord Stream 2? Berlin przejmuje pierwszego lipca prezydencję unijną – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. Czytaj dalej„Czy Niemcy wykorzystają prezydencję unijną do obrony Nord Stream 2 przed USA?”

Gazoport na sto procent? O rozbudowie i setnej dostawie LNG

Tankowiec LNG w gazoporcie. Fot. PLNG
Tankowiec LNG w gazoporcie. Fot. PLNG

Gazoport w Świnoujściu przyjmuje 3 lipca setną dostawę gazu skroplonego. Będzie miał przepustowość po rozbudowie mniejszą od pierwotnych założeń, ale dostosowaną do zapotrzebowania i prawdopodobnie w pełni wykorzystaną – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. Czytaj dalej„Gazoport na sto procent? O rozbudowie i setnej dostawie LNG”

IAEA: Promieniowanie nad Europą może pochodzić z elektrowni jądrowej. Nie ma zagrożenia | Media niemieckie uderzają w LNG z USA w sporze o Nord Stream 2

Nord Stream. Grafika: Gazprom

:Wzrost poziomu radioaktywności nad Europą Północną może mieć związek z pracą reaktora jądrowego, ale lokalizacja geograficzna uwolnienia substancji radioaktywnych nie została dotąd określona – poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA).

:Amerykanie chcą poszerzyć sankcje wobec spornego gazociągu Nord Stream 2. Media niemieckie odpowiadają krytyką polityki USA, która ich zdaniem ma na celu promocję amerykańskiego LNG.

:Ambasador Białorusi w Rosji przekonuje, że oba te kraje osiągnęły konsensus w sprawie stworzenia wspólnego rynku gazu dającego równe ceny surowca. Mińsk oczekuje obniżki obecnej ceny gazu do poziomów notowanych na terytorium rosyjskim. Czytaj dalej„IAEA: Promieniowanie nad Europą może pochodzić z elektrowni jądrowej. Nie ma zagrożenia | Media niemieckie uderzają w LNG z USA w sporze o Nord Stream 2”

Porozumienie naftowe uderza w Rosję i pomaga konkurencji. Ma zostać poluzowane | Pierwsza dostawa gazu z Polski na Ukrainę przez punkt wirtualny na granicy

:Sankcje USA mogą dodatkowo opóźnić spóźniony projekt Nord Stream 2, ale jego architekci czekają z rewizją terminarza na ich wejście w życie.

:Eksport ropy z Rosji spadł do poziomu nie widzianego od 1999 roku. Norwegia wchodzi w pustkę stworzoną przez cięcia porozumienia naftowego OPEC+ i planuje rekordowy eksport ropy w wysokości 465 tysięcy baryłek dziennie w sierpniu. Wtedy także ma dojść do poluzowania układu, bo kraje OPEC+ nie chcą dłużej utrzymać najbardziej ambitnych ograniczeń.

:Prezes operatora gazociągów ukraińskich OGTSU Serhij Makogon poinformował, że pierwszego lipca doszło do pierwszej dostawy gazu z Polski na Ukrainę z użyciem wirtualnego punktu pozwalającego zarządzać dostawami fizycznymi przez punkty fizyczne w Drozdowiczach i Hermanowicach. Czytaj dalej„Porozumienie naftowe uderza w Rosję i pomaga konkurencji. Ma zostać poluzowane | Pierwsza dostawa gazu z Polski na Ukrainę przez punkt wirtualny na granicy”