
:- Zastosowanie eksterytorialne sankcji narusza prawo międzynarodowe – powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson gazecie Handelsblatt w odpowiedzi na pytanie o pomysł poszerzenia sankcji wobec Nord Stream 2 tak, aby objęły też firmy europejskie zaangażowane w projekt.
:Elektrownie jądrowe w USA mogą przystosować się do pracy w warunkach rosnącego udziału niestabilnych źródeł odnawialnych poprzez zwiększenie elastyczności i produkcję wodoru. Podobne rozwiązania są rozważane w Polsce.
Komisja krytykuje groźbę nowych sankcji wobec Nord Stream 2 i domaga się konsultacji
– Zastosowanie eksterytorialne sankcji narusza prawo międzynarodowe – powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson gazecie Handelsblatt w odpowiedzi na pytanie o pomysł poszerzenia sankcji wobec Nord Stream 2 tak, aby objęły też firmy europejskie zaangażowane w projekt.
Handelsblatt/NDR/Wojciech Jakóbik
– Celem Komisji zawsze było zapewnienie, że Nord Stream 2 po ukończeniu będzie pracował w sposób przejrzysty i niedyskryminujący z adekwatnym poziomem nadzoru regulacyjnego w zgodzie z kluczowymi zasadami prawa międzynarodowego i unijnego – oceniła Simson cytowana przez niemiecką gazetę. Komisarz wyraziła ubolewanie, że w przeciwieństwie do doświadczeń z przeszłości Amerykanie nie koordynują już z Brukselą polityki sankcji.
Senatorzy USA zagrozili w liście do portu Sassnitz w Niemczech, że nowe sankcje zniszczą go finansowo za udostępnienie terenu na potrzeby budowy Nord Stream 2. Premier landu Meklemburgii-Pomorza Zachodniego Manuiela Schwesig z partii socjalistycznej SPD spotkała się 11 sierpnia z dyrektorem zarządzającym spółki Nord Stream 2 AG. Przyznała w rozmowie z radio NDR, że poszerzenie sankcji przez USA sprawi, że ukończenie budowy spornego gazociągu będzie „bardzo trudne”. Mimo to Schwesig poparła dalszą budowę Nord Stream 2 ze względu na to, że Niemcy będą potrzebować gazu do transformacji energetycznej.
Wodór to nadzieja atomu w czasach ekspansji OZE
Elektrownie jądrowe w USA mogą przystosować się do pracy w warunkach rosnącego udziału niestabilnych źródeł odnawialnych poprzez zwiększenie elastyczności i produkcję wodoru. Podobne rozwiązania są rozważane w Polsce.
S&P Global/Wojciech Jakóbik
Amerykańskie Towarzystwo Nuklearne zwołało konferencję 11 sierpnia. Spółka Xcel Energy zaproponowała w jego trakcie rozwiązanie na czasy „nowej rzeczywistości” z coraz większym wytwarzaniem energii ze źródeł odnawialnym i spadkiem użycia energetyki węglowej, która będzie wymagała większej elastyczności reaktorów jądrowych. Coraz większa podaż energii z nowych źródeł wywiera presję cenową na reaktory Xcel Energy w Pensylwanii. Z kolei prawo amerykańskie może w przyszłości faworyzować OZE. Pojawił się zatem pomysł, aby amerykańskie elektrownie jądrowe wytwarzały wodór, tzw. fioletowy, czyli wytwarzany z nadwyżek energii nuklearnej.
Xcel Energy, Exelon, APS I Energy Harbor rozważają budowę elektrolizerów służących do wytwarzania wodoru w ramach inicjatywy Departamentu Energii o nazwie H2@Scale. Exelon zamierza zbudować elektrolizer o mocy 1 MW, który mógłby rozpocząć pracę w 2023 roku. Energy Harbor ma zbudować kolejny o mocy 1-3 MW w Elektrowni Davis-Besse.
Polska pracuje nad strategią wodorową, która ma być „neutralna technologicznie” według deklaracji przedstawicieli rządu. Może także uwzględnić plan wykorzystania energetyki jądrowej do pozyskiwania tego paliwa, biorąc pod uwagę fakt, że Polacy chcą mieć 6-9 GW elektrowni jądrowych do 2043 roku. Amerykanie są potencjalnym partnerem technologicznym tego planu.