Czy Biden zatrzyma Nord Stream 2? Rosjanie przyznają, że niemiecka fundacja ma go chronić | Otrzeźwienie na rynku ropy przez trzecią falę koronawirusa

:Cena ropy naftowej zakończyła wzrosty z zeszłego tygodnia przez obawy o trzecią falę koronawirusa. BiznesAlert.pl przewidywał taki scenariusz. Rząd polski ma ogłosić w tym tygodniu zmiany obostrzeń pandemicznych w obliczu nowej fali zachorowań w Europie.

:Svenska Dagensbladet przekonuje, że polityka nowego prezydenta USA Joe Bidena w sprawie spornego gazociągu Nord Stream 2 może być bardziej stanowcza niż jego poprzednika Donalda Trumpa ustępującego z urzędu 20 stycznia. Tymczasem Rosjanie przyznają, że niemiecka fundacja klimatyczna ma chronić ten sporny projekt przed sankcjami amerykańskimi.

:Duńczycy zamierzają przetestować z partnerami produkcję zielonego wodoru z pomocą morskich farm wiatrowych. Ta technologia może zostać kiedyś zastosowana w Polsce, gdzie może dojść do współpracy z ich udziałem.

Otrzeźwienie na rynku ropy przez trzecią falę koronawirusa

Cena ropy naftowej zakończyła wzrosty z zeszłego tygodnia przez obawy o trzecią falę koronawirusa. BiznesAlert.pl przewidywał taki scenariusz. Rząd polski ma ogłosić w tym tygodniu zmiany obostrzeń pandemicznych w obliczu nowej fali zachorowań w Europie.

Wojciech Jakóbik

 

Cena baryłki rosła w zeszłym tygodniu po interwencji Arabii Saudyjskiej, która postanowiła ograniczyć swe wydobycie ropy o milion baryłek dziennie wobec braku konsensusu grupy OPEC+ w sprawie podniesienia cięć w ramach porozumienia naftowego. Wynikał on z faktu, że inne kraje na czele z Rosją postanowiły słać więcej surowca na rynek. Rosjanie wywalczyli możliwość zwiększenia produkcji o 500 tysięcy baryłek w styczniu i lutym 2021 roku w celu lepszego zaopatrzenia odbiorców krajowych. Ograniczenia w OPEC+ obniżyły ich eksport ropy i mogą być przedmiotem ich dalszej krytyki.

Ropa Brent, która kosztowała w szczytowym momencie prawie 56 dolarów zaczęła jednak tracić na wartości wobec informacji o nowym, bardziej zaraźliwym szczepie koronawirusa rozprzestrzeniającym się z Wielkiej Brytanii, rosnącej liczbie chorych na świecie oraz trzeciej fali pandemii zapowiadanej w Europie, która już rozprzestrzeniła się w Azji, podnosząc ilość zachorowań w Chinach, których kondycja gospodarcza w istotnym stopniu warunkuje zdrowie gospodarcze na świecie. Brent kosztował 11 stycznia o 5.30 czasu polskiego 55,34 dolary za baryłkę. Mieszanka amerykańska WTI kosztowała 51,77 dolary i również traciła na wartości po szczycie z zeszłego tygodnia.

BiznesAlert.pl przewidywał w zeszłym roku, że trzecia fala koronawirusa może wpłynąć negatywnie na cenę ropy windowaną optymizmem inwestorów wobec wieści o szczepionkach. Jeżeli odrodzenie gospodarcze spowolni przez nowe zachorowania oraz wprowadzenie lub przedłużenie obowiązywania obostrzeń związanych z pandemią, wpłynie negatywnie na tempo odrodzenia zapotrzebowania na ropę naftową. Saudyjczycy sygnalizowali taką obawę decydując się na nowe, unilateralne cięcia wydobycia tego surowca w celu stabilizowania rynku.

Rząd polski ma zwołać w tym tygodniu konferencję prasową, na której mają zostać przedstawione zmiany obostrzeń pandemicznych. Pomimo nadziei na ich poluzowanie i powrót dzieci z trzech pierwszych klas podstawówki do szkoły po feriach kończących się 17 stycznia, władze tonują nastroje i ostrzegają, że rosnąca liczba chorych może zmusić je do utrzymania ograniczeń obowiązujących obecnie.

 

Czy Biden zatrzyma Nord Stream 2? Rosjanie przyznają, że niemiecka fundacja ma go chronić

Svenska Dagensbladet przekonuje, że polityka nowego prezydenta USA Joe Bidena w sprawie spornego gazociągu Nord Stream 2 może być bardziej stanowcza niż jego poprzednika Donalda Trumpa ustępującego z urzędu 20 stycznia. Tymczasem Rosjanie przyznają, że niemiecka fundacja klimatyczna ma chronić ten sporny projekt przed sankcjami amerykańskimi.

Svenska Dagensbladet/TASS/Wojciech Jakóbik

 

– Nic nie sugeruje zmiany stanowiska USA w sprawie Nord Stream 2. Jest przeciwnie: Joe Biden, jeśli to w ogóle możliwe, będzie większym oponentem tego projektu niż Donald Trump – pisze Svenska Dagensbladet. Na dowód tej tezy przytacza fakt, że Biden w okresie wiceprezydentury w administracji Baracka Obamy ostrzegał przed zależnością Europy od gazu z Rosji. W czasie dyskusji o Nord Stream 2 z władzami Szwecji w 2016 roku, Biden mówił publicznie, że ten sporny projekt pozwoli Rosji omijać Ukrainę przy dostawach gazu do Europy i sprawi, że Europejczykom będzie trudno zmniejszać zależność od surowca z tego kierunku, a najlepsza alternatywa to gaz skroplony z USA. Według Svenska Dagensbladet Biden miał przekonywać rząd szwedzki do sprzeciwu wobec Nord Stream 2. Szwedzi dali mimo to zgodę na budowę tego gazociągu w ich wyłącznej strefie ekonomicznej.

Tymczasem administracja USA przygotowuje się do przyjęcia poszerzonych sankcji wobec Nord Stream 2, które mogą utrudnić lub uniemożliwić ukończenie tego projektu. Pojawiły się informacje o kolejnych obostrzeniach szykowanych przez Waszyngton. Nie wiadomo jaki kształt przyjmą one ostatecznie, ale będzie on zależał w istotnym stopniu od wytycznych Departamentu Stanu, który znajdzie się pod kontrolą Bidena po inauguracji 20 stycznia 2021 roku. Tymczasem 15 stycznia ma ruszyć budowa Nord Stream 2 na ostatnim odcinku duńskim, którą mogą zatrzymać tylko Amerykanie lub złe warunki pogodowe.

Sposób na ominięcie sankcji to być może nowy fundusz klimatyczny Klimaschutz Stiftung stworzony przez władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego cieszący się dofinansowaniem Nord Stream 2 AG należącego w stu procentach do rosyjskiego Gazpromu. – Ten fundusz przyczyni się do ukończenia projektu – przyznaje ta firma, mająca zostać operatorem spornego gazociągu. – Fundusz przyczyni się do realizacji celów polityki klimatycznej Niemiec i poprzez udział tymczasowy przy projekcie wesprze jego realizację w celu zapewnienia pewnych dostaw gazu. Późniejsza praca gazociągu będzie się odbywała pod nadzorem Nord Stream 2 AG – ocenił ten operator cytowany przez TASS.

 

Zielony wodór z Danii do Polski?

Duńczycy zamierzają przetestować z partnerami produkcję zielonego wodoru z pomocą morskich farm wiatrowych. Ta technologia może zostać kiedyś zastosowana w Polsce, gdzie może dojść do współpracy z ich udziałem.

Orsted/Wojciech Jakóbik

 

Orsted, Siemens Gamesa i ITM Power chcą produkować zielony wodór z pomocą energii z morskich farm wiatrowych w ramach projektu Oyster, który uzyskał wsparcie finansowe w wysokości pięciu mln euro z Joint Technology Initiative for Fuel Cells and Hydrogen Joint Undertaking, czyli funduszu Komisji Europejskiej.

Środki posłużą między innymi do sfinansowania elektrolizerów mających pracować w ramach projektu Oyster, który ma być pilotażem pozwalającym ocenić potencjał zielonego wodoru. Ich praca ma zostać w przyszłości zintegrowana z morskimi farmami wiatrowymi, także dzięki technologii odsalania wody morskiej w celu pozyskania jej do produkcji wodoru.

Orsted i Siemens Gamesa przekonują, że koszty wytwarzania zielonego wodoru mogą być konkurencyjne do oferty wytwarzania tego paliwa z pomocą gazu ziemnego (niebieski wodór) dzięki „realistycznemu opodatkowaniu emisji CO2”. Oyster ma ruszyć w 2021 roku i działać do końca 2024 roku.

Warto dodać, że duński Orsted podpisał wstępne porozumienie o ramach współpracy przy nabyciu 50 procent udziałów w projektach morskich farm wiatrowych Polskiej Grupy Energetycznej. To podstawa do dalszych negocjacji o wspólnej budowie farm Baltica 2 i 3 planowanych przez spółkę celową PGE o nazwie PGE Baltica. Polacy mają także przyjąć w 2021 roku strategię wodorową, której projekt zakłada neutralność technologiczną, a zatem wsparcie różnych technologii pozyskiwania wodoru, w tym z pomocą offshore.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s