Czarna lista USA uderzy w Nord Stream 2 na ostatnim etapie jego budowy | Incydent w elektroenergetyce rodzi apele o więcej gazu…z Rosji?

:Cena baryłki Brent wynosi już ponad 57 dolarów przez sygnały o wzroście zapotrzebowania na ropę oraz wbrew sygnałom o wzroście liczby chorych na koronawirusa na całym świecie. Podnosi rentowność wydobycia ropy łupkowej w USA, które może znów obniżyć ceny.

:Reuters ustalił, że Amerykanie planują publikację czarnej listy firm zaangażowanych w projekt Nord Stream 2 na ostatnim etapie budowy tego gazociągu na wodach duńskich około piętnastego stycznia.

:Zagadkowe zaburzenie częstotliwości pracy kontynentalnego systemu elektroenergetycznego zanotowane w zeszłym tygodniu wzbudziło obawy Niemców, którzy przekonują, że transformacja energetyczna musi się odbywać z zabezpieczeniem energetyki konwencjonalnej.

Ropa podnosi się z kryzysu pomimo trzeciej fali koronawirusa, ale USA mogą jeszcze zaskoczyć

Cena baryłki Brent wynosi już ponad 57 dolarów przez sygnały o wzroście zapotrzebowania na ropę oraz wbrew sygnałom o wzroście liczby chorych na koronawirusa na całym świecie. Podnosi rentowność wydobycia ropy łupkowej w USA, które może znów obniżyć ceny.

Reuters/Kommiersant/Wojciech Jakóbik

 

Brent kosztował 12 stycznia o godz. 6.00 czasu polskiego 57,27 dolarów za baryłkę. Mieszanka WTI była wówczas warta 53,78 dolarów za tę samą ilość. Obie notowały wzrost wartości o ponad jeden procent.

Inwestorzy szacują, że szczepionka na koronawirusa zadziała i ich nadzieja przezwycięża obawy powodowane informacjami o nowych chorych na całym świecie oraz przywracaniu obostrzeń pandemicznych. Goldman Sachs przewiduje, że Brent będzie kosztował nawet 65 dolarów w połowie roku. Ich pewność wsparła Arabia Saudyjska, która zdecydowała się unilateralnie zredukować wydobycie o milion baryłek dziennie, ratując porozumienie naftowe OPEC+, którego sygnatariusze nie zdecydowali się na dodatkowe ograniczenia, a Rosja i Kazachstan wywalczyły wręcz podwyżkę produkcji. Pomogły także informacje o spadku zapasów ropy w USA, które zmalały o dwa mln baryłek w tygodniu zakończonym ósmego stycznia.

Pandemia koronawirusa oraz brak porozumienia OPEC+ w marcu 2020 roku spowodowały spadek cen ropy o jedną trzecią – wyliczyło ministerstwo finansów Rosji. Baryłka Urals kosztowała z końcem 2020 roku 41,73 dolary, czyli o jedną trzecią mniej niż 63,59 dolarów notowane z końcem 2019 roku. To znacznie mniej, niż średnia z lat 2010-2019 wynosząca 78,32 dolary, ale więcej niż 41,9 dolarów notowane w 2016 roku po ostatnim kryzysie cen ropy poprzedzającym pandemię koronawirusa. Załamanie wywołane nią i upadkiem układu OPEC+ wiosną 2020 roku sprowadziło cenę Urals do 18,22 dolarów w kwietniu. Jednak zaczęła odzyskiwać wartość po powrocie krajów wydobywających ropę w dalszej części roku i będzie zyskiwać podobnie jak WTI i Brent przez nadzieje na szczepionkę.

Języczkiem uwagi może się stać po raz kolejny w historii rewolucja łupkowa w USA. Amerykanie przewidują, że wydobycie ropy ze złóż łupkowych w Stanach Zjednoczonych spadnie z 13 mln baryłek dziennie notowanych w 2019 roku, do 11,3 mln w 2020 i 11,1 mln w 2021 roku. Jednakże wzrost cen ropy podnosi ponownie rentowność pracy na odwiertach tego typu, które nierzadko potrzebują 30 dolarów do rentowności. Cena powyżej 50 dolarów ją gwarantuje.

 

 

Czarna lista USA uderzy w Nord Stream 2 na ostatnim etapie jego budowy

Reuters ustalił, że Amerykanie planują publikację czarnej listy firm zaangażowanych w projekt Nord Stream 2 na ostatnim etapie budowy tego gazociągu na wodach duńskich około piętnastego stycznia.

Reuters/Wiedomosti/Wojciech Jakóbik

 

14 lub 15 stycznia ma zostać opublikowana lista firm zaangażowanych w budowę spornego gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec. Departament Stanu umieści na niej firmy, które pomogły poprzez zapewnienie sprzętu, ubezpieczenia i certyfikacji. Wcześniej politycy amerykańscy ostrzegali nieoficjalnie Europejczyków zaangażowanych w ten projekt przed negatywnymi konsekwencjami.

Sankcje USA zostały poszerzone w zapisach budżetu obronnego na 2021 rok. Spowodowały one wycofanie się norwskiego DNV GL z procesu certyfikacji Nord Stream 2. Niemcy i Rosjanie odpowiedzieli utworzeniem fundacji mającej chronić ten projekt przed sankcjami, które nie obejmą podmiotów państwowych. Tymczasem fundacja została stworzona przez rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że szykowane są kolejne regulacje mające uderzyć w ten projekt. Przedstawiciele administracji USA zapewniają, że nie dopuszczą do ukończenia tego gazociągu. Do rozstrzygnięcia pozostaje tempo i kierunek polityki nowego prezydenta Joe Bidena, który przejmie urząd 20 stycznia.

Czarna lista zostanie opublikowana w korelacji czasowej z planowanym terminem rozpoczęcia budowy Nord Stream 2 na wodach duńskich. Statek Akademik Czerski po raz kolejny wypłynął 11 stycznia z portu Mukran w Niemczech. Według danych portalu Marine Traffic znajduje się on obecnie w pobliżu Mierzei Wiślanej. Reuters ustalił nieoficjalnie, że na liście może znaleźć się ubezpieczyciel Zurich Insurance Group, który mógłby ubezpieczyć Nord Stream 2 na ostatnim etapie budowy.

 

Incydent w elektroenergetyce rodzi apele o więcej gazu…z Rosji?

Zagadkowe zaburzenie częstotliwości pracy kontynentalnego systemu elektroenergetycznego zanotowane w zeszłym tygodniu wzbudziło obawy Niemców, którzy przekonują, że transformacja energetyczna musi się odbywać z zabezpieczeniem energetyki konwencjonalnej.

Clean Energy Wire/Wojciech Jakóbik

 

Niemieckie Stowarzyszenie Energetyki Przemysłowej (VIK) cytowane przez Clean Energy Wire ostrzega, że operatorzy sieci przesyłowych w Europie nie mogą tracić z pola widzenia stabilności sieci i bezpieczeństwa dostaw energii. Uznaje, że Niemcy nie mogą założyć, że w razie niedoborów mogą polegać w ciemno na imporcie z zagranicy. – Niemcy nie mogą uznać, ż e w jakiś sposób zapewnią sobie energię, jeśli nie będą mieli jej wystarczająco u siebie – ocenił Christian Seyfert, rzecznik VIK. W podobnym tonie wypowiedział się austriacki koncern EVN, którego rzecznik apelował o budowę nowych elektrowni gazowych pozwalających zapewnić stabilność dostaw w razie problemów.

Innego zdania jest główny oficer techniczny operatora niemieckiego Amprion Henrdik Neumann cytowany przez Clean Energy Wire, którego zdaniem incydent z zeszłego tygodnia nie był groźny i spotkał się ze skuteczną odpowiedzią Europejczyków z użyciem istniejących narzędzi. To zdarzenie polegające na spadku częstotliwości w kontynentalnym systemie elektroenergetycznym zostało jednak opisane jako największe zagrożenie blackoutem w Europie od 2006 roku. Trwało ono kilka sekund. Częstotliwość wynosząca normalnie 50 Hz spadła o około 0,25 Hz, powodując podział systemu na dwie wyspy energetyczne w Europie Zachodniej. Interwencja opisana w BiznesAlert.pl spowodowała powrót sieci do normalnej pracy.

Clean Energy Wire przypomina, że Niemcy zamierzają wycofywać energetykę jądrową i węglową, zwiększając przy tym ilość źródeł odnawialnych. Część przedstawicieli sektora energetycznego ostrzega, że krótko- i średnioterminowo Odnawialne Źródła Energii nie są w stanie zapewnić stabilności gwarantowanej w przeszłości przez energetykę konwencjonalną, a zatem należy inwestować w mniej emisyjne bloki gazowe w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracy systemu elektroenergetycznego. Taki ruch oznaczałby jednak dalszy wzrost zapotrzebowania na gaz, a co za tym idzie od importu, który pochodzi głównie z Rosji, rodząc problemy polityczne.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s