:Niemiecka instytucja odpowiedzialna za prace na morzu przyznaje, że Nord Stream 2 będzie co najmniej bardziej opóźniony przez protesty ekologów. Tymczasem nowe sankcje USA zagrażają mu całkowitym zatrzymaniem.
:Azerbejdżan i Turkmenistan doszły do wstępnego porozumienia o wspólnym wydobyciu węglowodorów ze złoża Dostluq na Morzu Kaspijskim.
Niemcy przyznają, że Nord Stream 2 będzie co najmniej bardziej opóźniony
Niemiecka instytucja odpowiedzialna za prace na morzu przyznaje, że Nord Stream 2 będzie co najmniej bardziej opóźniony przez protesty ekologów. Tymczasem nowe sankcje USA zagrażają mu całkowitym zatrzymaniem.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Niemiecka Federalna Agencja Morska i Hydrograficzna (BSH) przyznaje, że budowa Nord Stream 2 może się przedłużyć przez skargę ekologów z Niemiec na zgodę na przyłączenie odcinka duńskiego na wodach niemieckich niezbędne do ukończenia tego gazociągu.
– To nie zależy od nas – powiedziała przewodnicząca BSH Karin Kammann-Klippstein na konferencji prasowej z 20 stycznia. BiznesAlert.pl informował o skardze NABU i DUH na wspomnianą zgodę, która zawiesza budowę do czasu odpowiedzi BSH. – Ona może chwilę zająć, tak – przyznała przewodnicząca cytowana przez Reutersa.
Dodatkowym czynnikiem, który może uniemożliwić ukończenie Nord Stream 2 są nowe sankcje amerykańskie, które dotknęły między innymi barkę Fortuna mającą budować odcinek na wodach duńskich. Budowa zaplanowana na 15 stycznia nie ruszyła przez ich wprowadzenie. Amerykanie zamierzają kontynuować presję tego rodzaju pomimo zmiany w Białym Domu po zwycięstwie wyborczym Joe Bidena.
Gazociąg Nord Stream 2 miał pierwotnie zostać ukończony z końcem 2019 roku, ale zatrzymały go sankcje USA oraz inne przeszkody, jak protesty ekologów i długie procedury administracyjne. Gazprom odmawia przedstawienia nowego terminarza budowy, który pozwoliłby szacować termin ukończenia tego gazociągu. W przestrzeni publicznej funkcjonowała deklaracja o ukończeniu Nord Stream 2 w pierwszym kwartale 2021 roku, ale może być nieaktualna przez nowe sankcje, które zamroziły prace w styczniu.
Zgoda Azerbejdżanu i Turkmenistanu może dać nowy gaz Europie
Azerbejdżan i Turkmenistan doszły do wstępnego porozumienia o wspólnym wydobyciu węglowodorów ze złoża Dostluq na Morzu Kaspijskim.
Radio Wolna Europa/Wojciech Jakóbik
Nowa nazwa oznacza „przyjaźń” i zastępuje dwie odmienne stosowane przez te kraje w okresie sporów o zwierzchność nad tymi złożami. Ich zasobność jest szacowana na co najmniej 50 mln ton ropy. Może się tam także znajdować gaz.
Porozumienie to dobra wiadomość dla projektu Gazociągu Transkaspijskiego, który w przyszłości mógłby zostać przyłączony do gazociągów Południowego Korytarza Gazowego zapewniającego Unii Europejskiej gaz z Azerbejdżanu. Gazociąg Transadriatycki dostarczający ten gaz do Włoch rozpoczął pracę na przełomie 2020 i 2021 roku.