Trwa bój o taksonomię, od którego może zależeć to, ile Polacy zapłacą za transformację na gazie | Czy Koreańczycy powtórzą model z Barakah w Polsce? Rusza transfer technologii do ZEA

Elektrownia jądrowa Barakah. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Barakah. Fot. Wikimedia Commons

:Spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO może być okazją do rozmów USA-Niemcy na temat projektu Nord Stream 2. Amerykanie zapowiedzieli poszerzenie sankcji wobec niego. Duńska Agencja Energetyczna zaktualizowała terminarz budowy, z którego może wynikać, że Nord Stream 2 nie rozpocznie dostaw przed 2022 rokiem, o ile nie zatrzymają go sankcje amerykańskie.

:Komisja Europejska dopuści finansowanie gazu, ale warunki będą ostre. Koalicja z udziałem Polski się im sprzeciwia, bo jej zdaniem utrudni transformację energetyczną z pomocą tego paliwa, zmuszając do drogich inwestycji ograniczających emisję gazów cieplarnianych.

:Koreańczycy planują przekazać Zjednoczonym Emiratom Arabskim technologię po tym, jak zbudują reaktory jądrowe w Elektrowni Barakah. Są zainteresowani budową atomu w Polsce.

Nord Stream 2 w kuluarach NATO? Może ruszyć dopiero w 2022 roku

Spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO może być okazją do rozmów USA-Niemcy na temat projektu Nord Stream 2. Amerykanie zapowiedzieli poszerzenie sankcji wobec niego. Duńska Agencja Energetyczna zaktualizowała terminarz budowy, z którego może wynikać, że Nord Stream 2 nie rozpocznie dostaw przed 2022 rokiem, o ile nie zatrzymają go sankcje amerykańskie.

NATO/Handelsblatt/Argus/Wojciech Jakóbik

 

Szczyt ministrów NATO odbędzie się w dniach 23-24 marca na żywo w kwaterze głównej tej organizacji w Brukseli. Handelsblatt sugeruje, że będzie to okazja do rozmów amerykańsko-niemieckich na temat projektu Nord Stream 2, ponieważ spotkają się tam sekretarz stanu USA Antony Blinken i minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas.

Temat Nord Stream 2 może pojawić się w kuluarach spotkania krajów Paktu Północnoatlantyckiego i pojawiał się już nieformalnie od czasu szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. Nie wszedł jednak do oficjalnej tematyki rozmów, bo część krajów była temu przeciwna. Spór dotyczy budowy gazociągu z Rosji do Niemiec, które należą do NATO.

Sekretarz Blinken ostrzegł 18 marca firmy zaangażowane w Nord Stream 2, aby „natychmiast opuściły budowę” bo w innym wypadku czekają je sankcje. Potwierdził, że Biały Dom je poszerzy zgodnie z wytycznymi Kongresu USA.

Agencja Argus podaje, że Duńska Agencja Energetyczna przedstawiła nowy terminarz budowy Nord Stream 2, z którego wynika, że budowa odcinka duńskiego może trwać do końca tygodnia rozpoczętego 13 września, to znaczy 17 września. Jednak już teraz mogło dojść do opóźnienia. Testy współpracy statku Akademik Czerski, który miał dołączyć do barki Fortuna, miały zakończyć się w bieżącym tygodniu, czyli do 26 marca. Te jednak nie ruszyły, a Czerski znajduje się wciąż w pobliżu Obwodu Królewieckiego.

Argus przypomina, że nawet jeśli uda się ukończyć prace na odcinku duńskim i niemieckim na czas, projekt będzie wymagał połączenia poszczególnych fragmentów, weryfikacji technicznej i dostaw technicznych gazu. Oznacza to, że oddanie go do użytku jest mało prawdopodobne w 2021 roku, biorąc pod uwagę terminarz testów pierwszego Nord Stream z 2011 roku. Sankcje amerykańskie wspomniane przez Blinkena mogą dodatkowo zaburzyć ten proces, bo już teraz obejmują firmy ubezpieczające i certyfikujące, a ich poszerzenie może uderzyć w kolejne.

 

Trwa bój o taksonomię, od którego może zależeć to, ile Polacy zapłacą za transformację na gazie

Komisja Europejska dopuści finansowanie gazu, ale warunki będą ostre. Koalicja z udziałem Polski się im sprzeciwia, bo jej zdaniem utrudni transformację energetyczną z pomocą tego paliwa, zmuszając do drogich inwestycji ograniczających emisję gazów cieplarnianych.

Reuters/Wojciech Jakóbik

 

Taksonomia to regulacje określające które inwestycje są zgodne z polityką klimatyczną Unii Europejskiej i przez to zasługują na finansowanie unijne. Jest także punktem odniesienia dla instytucji finansowych działających w Europie.

Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej widzianą przez Reuters istniejące elektrociepłownie gazowe zostaną oznaczone jako inwestycja zrównoważona tylko pod warunkiem, że zainwestują w technologie wychwytywania emisji gazów cieplarnianych pozwalających utrzymać emisję do 270 g CO2/KWh i będą pracować co najmniej do 2025 roku włącznie. Kolejny warunek to zastąpienie taką jednostką starej, bardziej emisyjnej. Przykładem takich inwestycji mogą być nowe bloki gazowe w elektrociepłowniach węglowych w Polsce, jak Siekierki czy Żerań w Warszawie.

Elektrownie i elektrociepłownie gazowe, które nie zastępują starych jednostek o większej emisji dostaną zieloną etykietę tylko pod warunkiem utrzymania emisji poniżej 100 g CO2/KWh w całym cyklu życia. Oznacza to konieczność drogich inwestycji w technologie wychwytywania gazów cieplarnianych w celu zakwalifikowania się do wsparcia finansowego zgodnego z ideą zrównoważonego rozwoju.

Reuters podaje, że propozycja Komisji Europejskiej zostanie oficjalnie przedstawiona do 21 kwietnia, ale już teraz trwa spór dwóch koalicji krajów członkowskich. Decyzja może zostać podważona tylko z pomocą weta większości państw unijnych. Dziesięć z nich, w tym Polska, wezwało Komisję do uznania elektrowni gazowych za inwestycje zrównoważone, ponieważ chcą ich używać do transformacji energetycznej. Kraje polegające w mniejszym stopniu na paliwach kopalnych, jak Dania i Hiszpania, domagają się utrzymania ostrych warunków taksonomii.

Co ciekawe, Reuters podkreśla, że Komisja może brać pod uwagę także emisje metanu istotne w sektorze gazowym. Bruksela przygotowała strategię metanową, która postuluje walkę z emisjami tego gazu cieplarnianego, a ta może uderzyć w projekty gazowe w Unii Europejskiej.

 

Czy Koreańczycy powtórzą model z Barakah w Polsce? Rusza transfer technologii do ZEA

Koreańczycy planują przekazać Zjednoczonym Emiratom Arabskim technologię po tym, jak zbudują reaktory jądrowe w Elektrowni Barakah. Są zainteresowani budową atomu w Polsce.

World Nuclear News/Wojciech Jakóbik

 

Południowokoreańska firma KHNP oddała już do użytku w 2015 roku pierwszy reaktor APR1400. Buduje cztery kolejne, które mają rozpocząć pracę do 2023 roku. Na tym jednak nie skończy się jej współpraca z firmą ENEC z Emiratów. Podpisały one memorandum o współpracy na rzecz badań i rozwoju na trzy lata, w czasie których Koreańczycy mają przekazywać Arabom wiedzę na temat sektora jądrowego, w tym z dziedziny wyposażenia elektrowni jądrowych oraz radiochemii. Spółka-córka ENEC o nazwie Nawah Energy Company podpisała w 2017 roku umowę o wymianie doświadczeń z zakresu zarządzania elektrowniami jądrowymi z reaktorami APR1400.

Spółka Barakah One Company zarządzająca Elektrownią Barakah podpisała z kolei memorandum o współpracy z konsorcjum KEPCO, w którego skład wchodzi KHNP, w sprawie wspólnej realizacji projektów jądrowych w krajach trzecich w celu kopiowania „modelu z Barakah” za granicami ZEA. Projekt był dotąd realizowany na czas i w budżecie.

Polacy poszukują partnera technologicznego i finansowego do budowy 6-9 GW energetyki jądrowej z pierwszym reaktorem w 2033 roku. KHNP zgłosiła zainteresowanie udziałem w tym przedsięwzięciu, ale Warszawa rozważa jeszcze oferty z USA oraz Francji. Powtórzenie „model z Barakah” w Polsce mogłoby oznaczać budowę w terminie i zgodnie z pierwotnymi założeniami budżetowymi.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s