: Ministerstwo energetyki Ukrainy i katarska firma Qatar Petroleum podpisały memorandum o porozumieniu w sprawie współpracy energetycznej. To preludium do ewentualnych dostaw gazu skroplonego z Kataru, który mógłby docierać przez Polskę, ale Ukraińcy na razie spoglądają na pływający gazoport w Chorwacji.
: Ruchy wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą niepokoją Zachód. Ukraińcy odmawiają spotkania na żywo na Białorusi, która zdaniem Kijowa znajduje się pod wpływem Rosji. Francja i Niemcy konsultują się w sprawie spornego gazociągu Nord Stream 2 znajdującego się na finiszu budowy. Rosjanie oskarżają NATO o incydenty na wodach w pobliżu prac.
: Statek Akademik Czerski mający dokończyć budowę Nord Stream 2 na wodach duńskich dotarł w okolice Bornholmu w obliczu ostrzeżeń wywiadu ukraińskiego przed katastrofą ekologiczną, którą mogą ściągnąć na Bałtyk przestarzałe statki pracującej przy tej spornej inwestycji.
: Wprowadzenie systemu handlu emisjami CO2 w Rosji mogłoby uderzyć w spółki elektroenergetyczne, których EBITDA spadłoby o 16 procent przy cenie 11 dolarów za tonę – ocenia VTB Capital. Nie wiadomo, czy Rosjanie ugną się pod presją Europy grożącej obciążeniem towarów z krajów bez aktywnej polityki klimatycznej mechanizmem CBAM.
Polska mogłaby podzielić się katarskim LNG z Ukrainą, o ile nie wygra Chorwacja
Ministerstwo energetyki Ukrainy i katarska firma Qatar Petroleum podpisały memorandum o porozumieniu w sprawie współpracy energetycznej. To preludium do ewentualnych dostaw gazu skroplonego z Kataru, który mógłby docierać przez Polskę, ale Ukraińcy na razie spoglądają na pływający gazoport w Chorwacji.
Memorandum o współpracy obowiązujące przez trzy lata z opcją przedłużenia o kolejne trzy zostało podpisane przez p.o. ministra energetyki Ukrainy Jurija Witrenkę oraz prezesa Qatar Petroleum i ministra stanu do spraw energetyki Saada bin Sherida Al-Kaabiego. Strony mają współpracować na rzecz poszukiwań i wydobycia gazu na Ukrainę, a także dostaw LNG z Kataru.
Gaz skroplony z Kataru może docierać na Ukrainę przez terminal LNG w Świnoujściu. PGNiG i Naftogaz, którego pracownikiem był w przeszłości minister Witrenko, podpisały w marcu 2021 roku umowę o poszukiwaniu i eksploatacji węglowodorów na Ukrainie. Jednakże póki co ukraiński operator gazociągów przesyłowych OGTSU konsultował się w sprawie możliwości dostaw gazu przez terminal LNG w Chorwacji, czyli pływający FSRU.
Polacy dostarczają już gaz na Ukrainę, w tym dedykowane paczki z gazem skroplonym zamówionym ze Świnoujścia, ale pomimo wieloletnich rozmów nie udało się zawrzeć kontraktu terminowego PGNiG-Naftogaz. PGNiG sprzedaję gaz pośrednikowi ERU Trading, który potem rozprowadza go na ryku ukraińskim. Teoretycznie mógłby się podzielić LNG z Kataru, który odbiera od firmy Qatargas, w której Qatar Petroleum posiada 65 procent akcji.
UNIAN/Wojciech Jakóbik
Rośnie napięcie na granicy Ukrainy i Rosji oraz na budowie Nord Stream 2
Ruchy wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą niepokoją Zachód. Ukraińcy odmawiają spotkania na żywo na Białorusi, która zdaniem Kijowa znajduje się pod wpływem Rosji. Francja i Niemcy konsultują się w sprawie spornego gazociągu Nord Stream 2 znajdującego się na finiszu budowy. Rosjanie oskarżają NATO o incydenty na wodach w pobliżu prac.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) odnotowała trzeciego kwietnia skokowy wzrost przypadków naruszenia zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy w regionie Donbasu znajdującego się pod kontrolą marionetkowych republik wspieranych przez Rosję. Te informacje spowodowały, że Francja, Niemcy, USA i Wielka Brytania wyraziły zaniepokojenie. Amerykanie wezwali Rosjan do zatrzymania eskalacji.
Francja i Niemcy razem z Ukrainą oraz Rosją tworzą tak zwany format normandzki, w którym toczyły się rozmowy o deeskalacji napięcia w relacjach ukraińsko-rosyjskich po nielegalnej aneksji Krymu oraz ofensywie sił rosyjskich w Donbasie w 2014 roku. Podobna rola przypadła Trójstronnej Grupie Kontaktowej z udziałem przedstawicieli Rosji, Ukrainy oraz OBWE. Ukraińcy odmówili negocjacji na żywo w kwietniu ze względu na pandemię koronawirusa, zależność Białorusi od Rosji oraz planowaną obecność przedstawicieli nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej.
Sekretarz stanu do spraw europejskich w ministerstwie spraw zagranicznych Francji Clement Beaune znany z postulatu porzucenia spornego gazociągu Nord Stream 2 przez Niemcy poinformował media drugiego kwietnia, że prowadzi konsultacje z Berlinem w sprawie potencjalnego konsensusu na temat tego projektu. – Tak jak mówił rok temu prezydent Emmanuel Macron, mamy obawy wzglę1)dem tego projektu, który czyni nas zależnymi od Rosji – powiedział telewizji BFMTV. – Początkowo mieliśmy różne zdania, to się czasem zdarza w Europie. Podejmujemy jednak wysiłek w celu odnalezienia konsensusu – dodał. Zastrzegł, że zależy mu na tym, aby wypracować z Niemcami wspólne stanowisko pozbawione wpływu USA po to, by projekt Nord Stream 2 nie zaszkodził Ukrainie ani nie zwiększył zależności Europy od gazu rosyjskiego.
Część polityków niemieckich domagała się moratorium na budowę Nord Stream 2 w celu odbudowy współpracy transatlantyckiej. Oficjalnie jednak stanowisko Berlina nie uległo zmianie. Amerykanie rozważają poszerzenie sankcji wobec Nord Stream 2, ale sekretarz stanu USA Antony Blinken ocenił, że jego los zależy ostatecznie od budowniczych. Tymczasem Rosjanie poskarżyli się na incydenty z udziałem jednostek NATO, które ich zdaniem zagrażają bezpieczeństwu budowy na wodach duńskich, wymieniając szczególnie działania wojskowe Polski. Ta odrzuciła oskarżenia, ale ministerstwo spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej zaapelowało o niepodejmowanie działań mających zatrzymać budowę spornego gazociągu, który według planu ma być gotowy do końca roku.
TASS/BFMTV/Reuters/Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Ukraińcy ostrzegają przed katastrofą ekologiczną na Bałtyku przez Nord Stream 2
Statek Akademik Czerski mający dokończyć budowę Nord Stream 2 na wodach duńskich dotarł w okolice Bornholmu w obliczu ostrzeżeń wywiadu ukraińskiego przed katastrofą ekologiczną, którą mogą ściągnąć na Bałtyk przestarzałe statki pracującej przy tej spornej inwestycji.
Akademik Czerski dotarł pod koniec marca w okolice Bornholmu, w których trwa budowa gazociągu Nord Stream 2 z pomocą barki Fortuna. Czerski może przyspieszyć ten proces. Nie rozpoczął jednak jeszcze pracy, a jego los pozostaje pod znakiem zapytania ze względu na możliwość poszerzenia sankcji USA wobec tego projektu.
Kolejne wyzwanie to raport Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy ostrzegający przed katastrofą ekologiczną na Bałtyku, którą mogą spowodować przestarzałe statki towarzyszące budowie Nord Stream 2. – Wykorzystanie jednostek i sprzętu przestarzałych technologicznie zwiększy prawdopodobieństwo katastrofy z winy ludzkiej o konsekwencjach na skalę regionalną – można przeczytać w raporcie cytowanym przez Kyiv Post. Największe zagrożenie ma powodować statek Katun przechodzący obecnie naprawy w porcie Munkebo w Danii.
Wcześniej ekolodzy z Greenpeace oraz Deutsche Umwelthilfe ostrzegali, że niedotrzymanie standardów może spowodować zagrożenie dla środowiska w okolicach budowy Nord Stream 2. Greenpeace informował o wycieku toksycznego smaru na plażach niemieckich. Budowa spornego gazociągu ma zakończyć się według deklaracji Rosjan do końca 2021 roku. Pierwotnie gazociąg miał powstać do końca 2019 roku.
Kyiv Post/Wojciech Jakóbik
Jeśli Rosja ugnie się przed CBAM, jej energetyka zapłaci krocie za ochronę klimatu
Wprowadzenie systemu handlu emisjami CO2 w Rosji mogłoby uderzyć w spółki elektroenergetyczne, których EBITDA spadłoby o 16 procent przy cenie 11 dolarów za tonę – ocenia VTB Capital. Nie wiadomo, czy Rosjanie ugną się pod presją Europy grożącej obciążeniem towarów z krajów bez aktywnej polityki klimatycznej mechanizmem CBAM.
Analitycy VTB Capital postanowili oszacować koszty wprowadzenia kwot emisji CO2 w Rosji na wzór rozwiązań z zakresu polityki klimatycznej Unii Europejskiej, która domaga się naśladownictwa od partnerów zagranicznych. Zamierza włączać zapisy o klimacie do wszystkich umów międzynarodowych oraz wprowadzić podatek od śladu węglowego (CBAM) na towary docierające z krajów, które nie prowadzą aktywnej polityki klimatycznej.
VTB Capital obliczyło, że pilotażowy system handlu emisjami CO2 mógłby zostać wprowadzony pod presją CBAM już w 2022 roku na Sachalinie. Przewidywana cena uprawnienia do emisji to 150-2000 rubli (2-25 dolarów) za tonę.
Wszelkie scenariusze brane pod uwagę przez VTB Capital zakładają negatywny wpływ ekonomiczny na firmy Inter RAO, RusHydro, OGK-2, TGK-1, Mosenergo, Enel Russia i Unipro. Cena uprawnienia w wysokości 11,1 dolarów za tonę oznaczałaby koszt sektora energetycznego szacowany na 187 mld rubli rocznie oraz spadek EBITDA wymienionych firm o 16 procent poza RusHydro, które posiada istotne moce energetyki wodnej uznawanej za źródło odnawialne i pozbawionej emisji CO2. Cena energii elektrycznej dla przemysłu musiałaby wzrosnąć o około 10 procent. Jednakże eksperci Centrum Energetycznego w Moskiewskiej Szkole Zarządzania w Skołkowie cytowani przez Kommiersant nie spodziewają się wprowadzenia systemu handlu emisjami ani zielonego podatku w Rosji.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik