Pycha Nord Stream 2 kroczy przed upadkiem, ale Polska wciąż musi się strzec

Pycha Nord Stream 2 kroczy przed upadkiem, ale Polska wciąż musi się strzec

– Transformacja energetyczna uderzy w petrostates i Nord Stream 2. CBAM może je dobić. Polska wciąż zależna od paliw kopalnych musi się jednak nadal strzec. Nie będzie zależna od rosyjskiego petrostate, jeżeli sama nie stanie się gas state, a do tego niezbędna jest skuteczna transformacja – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Pycha Nord Stream 2

Budowa spornego gazociągu Nord Stream 2 postępuje między innymi ze względu na niechęć Amerykanów do wdrożenia poszerzonych sankcji wobec tego projektu. Nie jest jednak pewne, czy nawet poszerzone ograniczenia zatrzymałyby budowę. Do rozstrzygnięcia pozostaje czy i kiedy sporny gazociąg mógłby rozpocząć dostawy, bo perspektywa kolejnych przeszkód w postaci obowiązujących sankcji USA wobec firm certyfikujących i ubezpieczających pracę Nord Stream 2 oraz konieczność dostosowania jego pracy do przepisów dyrektywy gazowej Unii Europejskiej. Rosjanie mogą przekonać Niemców, aby ich fundacja Stiftung Klimaschutz stała się „niezależnym” operatorem niemieckiego odcinka Nord Stream 2 i firmy europejskie do wzięcia odpowiedzialności za gaz Gazpromu w punkcie wejścia do systemu unijnego, który należy jeszcze ustalić. Te zmiany mogą zająć jednak trochę czasu, zanim dostawy faktycznie ruszą.

Upadek potęg naftowych

Długofalowo jednak odejście od paliw kopalnych w dążeniu do neutralności klimatycznej uniezależni kraje zachodnie od węglowodorów, w tym projektu Nord Stream 2 o ile ten nie stanie się wodorociągiem. Petrostate uzależnione od ich sprzedaży, jak Rosja, muszą szukać alternatywy.

Według Międzynarodowej Agencji Energii kraje uzależnione od sprzedaży węglowodorów mogą stracić 75 procent przychodów per capita związanych z nią do 2030 roku przez dążenie do neutralności klimatycznej do 2050 roku w krajach zachodnich. Bank Światowy ocenia, że najgorzej przygotowane państwa to Algieria, Azerbejdżan, Gujana, Gwinea Równikowa, Irak, Irak, Kazachstan, Nigeria, Libia oraz Wenezuela. Nie podjęły one dotąd działań na rzecz uniezależnienia budżetu od sprzedaży węglowodorów, są doświadczane wojnami i problemami społecznymi, a także są wystawione na oddziaływanie zmian klimatu. Arabia Saudyjska i Rosja mogą sobie poradzić lepiej, przez większe rezerwy finansowe i działania na rzecz zmniejszenia zależności od węglowodorów. Kanada, Norwegia, Australia i Zjednoczone Emiraty Arabskie są najmniej wrażliwe dzięki rozwojowi innych branż gospodarki dających alternatywę. Niektóre z nich podjęły już kroki ku neutralności klimatycznej. Mimo to kartel naftowy OPEC przewiduje, że na rynku nadal będzie wielu chętnych na węglowodory. Arabia Saudyjska ma jednak mniej optymistyczne spojrzenie. – Jesteśmy krajem naftowym, a nie krajem bogatym – powiedział książę koronny Muhammad bin Salman. – Byliśmy bardzo bogaci w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy mieliśmy mniejszą populację i dużo ropy. Teraz jednak szybko rośniemy – ocenił książę. – Jeśli nie będziemy utrzymywać oszczędności i wykorzystywać dostępnych narzędzi, zamienimy się w kraj biedniejszy – ostrzegł.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła w tym kontekście o projekcie Nord Stream 2 przy okazji kolejnego szczytu unijnego w dniach 24-25 czerwca. Jej zdaniem „współpraca ekonomiczna z Rosją stała się z czasem coraz trudniejsza” natomiast gospodarka rosyjska wymaga modernizacji i pozostaje zależna od sprzedaży węglowodorów. – Dlatego uważam, że ten sposób komunikacji czy współpracy nie przyniesie żadnej zmiany – powiedziała w kontekście projektu Nord Stream 2, czyli nowego gazociągu mającego dostarczać gaz z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Von der Leyen zapowiedziała, że na następnym szczycie Unii Europejskiej w czerwcu zostanie przedstawiona nowa propozycja strategii wobec Rosji. Także wtedy ma zostać opisany mechanizm CBAM nakładający obciążenia na dostawców dóbr do Unii Europejskiej, w tym węglowodorów, uzależnione od emisji CO2 towarzyszącej ich produkcji. W ten sposób ma zostać wyrównana konkurencja podmiotów unijnych z pozaunijnymi. Unia prowadzi najbardziej zaawansowaną politykę klimatyczną w regionie. CBAM wzbudził już krytykę Rosji, ale także Ukrainy i USA.

https://biznesalert.pl/strategia-wodorowa-polska-energetyka-innowacje-wodor-ireneusz-zyska/embed/#?secret=odEx4lmoIr

Polska musi się nadal strzec

Spadek zależności od węglowodorów nie będzie jednakowy w całej Unii Europejskiej. Polska pragnąca wykorzystać gaz ziemny jako paliwo przejściowe transformacji energetycznej wręcz zwiększy zależność od tego paliwa w latach dwudziestych XXI wieku. Gaz-System przekonuje, że będzie w stanie zapewnić sto procent zapotrzebowania dostawami spoza Rosji, ale warto przypomnieć, że gaz z Nord Stream 2 będzie sprzedawany nie w Europie Zachodniej, ale Środkowo-Wschodniej i może trafić do Polski. 51 z 55 mld m sześc. przepustowości Nord Stream 2 jest poświęcone dostawom odnogą EUGAL wzdłuż linii Odry do Czech, a stamtąd gazociągiem Gazelle do hubu gazowego Baumgarten. Długoterminowa rezerwacja mocy EUGAL według operatora Gascade z 50 procentami udziałów Gazpromu to 51 mld m sześc. rocznie w kierunku południowo-wschodnim, a nie jak głosi propaganda Gazpromu na Zachód. Sporny gazociąg nasyci Europę Środkowo-Wschodnią gazem rosyjskim, który mógłby potencjalnie trafić do Polski, jeżeli ta zbytnio zwiększy zależność od błękitnego paliwa.

Warto w tym kontekście przypomnieć wrzutkę do Kommiersanta z 2016 roku, kiedy ta gazeta informowała, że polski Gaz-System poprosił o budowę gazociągu pozwalającego sprowadzać do 11 mld m sześc. gazu Nord Stream 2 do Polski. Te informacje zostały zdementowane w Warszawie. Im bliżej końca kontraktu jamalskiego z rosyjskim Gazpromem w 2022 roku, tym więcej może pojawić się podobnych prowokacji. Polacy deklarują, że nie będą zależni od gazu rosyjskiego i nie podpiszą umowy na kształt umowy jamalskiej. Jedyna długoterminowa odpowiedź na to wyzwanie to jednak transformacja energetyczna, o której pisze MAE, którą ma zabezpieczyć energetyka jądrowa w Polsce od 2033 roku ograniczająca zależność od gazu oraz przyspieszyć ją liberalizacja przepisów na rzecz rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii: ustawa offshore wspierająca morskie farmy wiatrowe, liberalizacja ustawy krajobrazowej pozwalająca znów budować lądowe farmy wiatrowe oraz program „Mój Prąd” wspierający rozwój fotowoltaiki. Należy także rozwijać krajową produkcję wodoru i alternatywne źródła jego dostaw, aby kiedyś nie było konieczności sprowadzania go przez Nord Stream 2. Polska nie będzie zależna od rosyjskiego petrostate, jeżeli sama nie stanie się gas state, a do tego niezbędna jest skuteczna transformacja energetyczna.

Republikanie piętnują Biały Dom za Nord Stream 2. FT:  Merkel to „sojuszniczka autokratów”? | Precedens Shella: Giganci naftowi łamią prawa człowieka szkodząc klimatowi?

Republikanie piętnują Biały Dom za Nord Stream 2. FT:  Merkel to „sojuszniczka autokratów”? | Precedens Shella: Giganci naftowi łamią prawa człowieka szkodząc klimatowi?

: Republikanie domagają się od Białego Domu wytłumaczenia dlaczego nie wdrożyli sankcji przeciwko operatorowi spornego gazociągu Nord Stream 2. Financial Times wskazuje na obronę tego projektu przez Angelę Merkel, którą nazywa „sojuszniczką autokratów”.

: Trybunał w Hadze uznał, że Shell złamał prawa człowieka przyczyniając się do kryzysu klimatycznego. To precedens, który jest zagrożeniem dla wszystkich gigantów wydobywających paliwa kopalne jak ta firma.

Republikanie piętnują Biały Dom za Nord Stream 2. FT:  Merkel to „sojuszniczka autokratów”?

Republikanie domagają się od Białego Domu wytłumaczenia dlaczego nie wdrożyli sankcji przeciwko operatorowi spornego gazociągu Nord Stream 2. Financial Times wskazuje na obronę tego projektu przez Angelę Merkel, którą nazywa „sojuszniczką autokratów”.

Senat USA/Financial Times/Wojciech Jakóbik

Senatorzy republikańscy Jim Risch oraz Michael McCaul przewodniczący komisjom spraw zagranicznych w obu izbach parlamentu amerykańskiego skierowali list do sekretarza stanu Antonego Blinkena, w którym domagają się wyjaśnienia dlaczego nie poszerzył sankcji wobec spornego projektu Nord Stream 2.

– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni i rozczarowani decyzją administracji o zawieszeniu sankcji wobec Nord Stream 2 AG, firmy odpowiedzialnej za planowanie, budowę i operowanie projektem gazociągu Nord Stream 2 – napisali w liście. – Oczekujemy szczegółowego uzasadnienia tej decyzji komisjom spraw zagranicznych w Senacie oraz Izbie Reprezentantów.

Politycy domagają się uzasadnienia decyzji Białego Domu, która zapadła pomimo faktu, że Nord Stream 2 AG znalazł się w ustawie o sankcjach CAATSA, ale także w raporcie na temat ograniczeń zgodnym z ustawą PEESA przez to, że ta firma odgrywa rolę w „transakcjach ustrukturyzowanych lub zwodzących” w sposób, który umożliwi budowę spornego gazociągu.

Zdaniem senatorów prawo amerykańskie wymaga z tego względu wprowadzenia sankcji wobec Nord Stream 2 AG na mocy paragrafu 228 ustawy CAATSA. Ów paragraf głosi, że sankcje są obowiązkowe wobec tych, którzy próbowali je omijać przy transakcjach oraz poważnie naruszali prawa człowieka w Federacji Rosyjskiej. Zdaniem senatorów Nord Stream 2 AG próbował omijać sankcje zapewniając statki do budowy.

Warto zaznaczyć, że zawieszenie sankcji wobec Nord Stream 2 AG oraz prezesa tego operatora Matthiasa Warniga oznacza, że Amerykanie mogą wciąż jeszcze wdrożyć te sankcje. Prezydent Joe Biden ma spotkać się ze swym rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem 16 czerwca w Genewie.

Philip Stephens z Financial Times uważa jednak, że to zgoda kanclerz Angeli Merkel na budowę Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec jest problemem i zachęca dyktatorów jak Władimir Putin czy Aleksandr Łukaszenka do agresji. – W sprawie Rosji testem dla Merkel jest gazociąg mający dostarczać gaz rosyjski do Niemiec. Nord Stream 2 zbliża się do finału budowy. Może za jednym razem podkopać wspólną politykę energetyczną Unii Europejskiej, dać strategiczne bezpieczeństwo ekonomiczne Kremlowi i osłabić Ukrainę. Porzucenie projektu pokazałoby poważną wolę Zachodu utrzymania porządku opartego na prawie. Byłby to także znaczący koszt dla biznesów niemieckich – pisze Stephens.

– Poprzez zignorowanie działań USA i wielu rządów europejskich wzywających do zatrzymania Nord Stream 2 Merkel określa jasno granicę możliwej odpowiedzi Europy na bezprawie Kremla. Putin może robić co uważa, wiedząc, że reakcja Unii Europejskiej będzie ograniczona przez Berlin. Sankcje mogą boleć, ale nie zranią. Merkel nie będzie mogła potem jednak narzekać, jeśli ktoś uzna ją za sojusznika autokratów – konkluduje autor komentarza w FT.

Precedens Shella: Giganci naftowi łamią prawa człowieka szkodząc klimatowi?

Trybunał w Hadze uznał, że Shell złamał prawa człowieka przyczyniając się do kryzysu klimatycznego. To precedens, który jest zagrożeniem dla wszystkich gigantów wydobywających paliwa kopalne jak ta firma.

Deutsche Welle/Wojciech Jakóbik

Przełomowy wyrok Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze głosi, że holendersko-brytyjski Shell złamał prawa człowieka przyczyniając się do kryzysu klimatycznego. Haga chce by Shell i jego dostawcy obniżyli emisje gazów cieplarnianych o 45 procent zgodnie z rekomendacjami Międzyrządowego Panelu o Zmianach Klimatu ONZ (IPCC). Trybunał uznał deklarację Shella o tym, że zamierza zmniejszyć emisje o 20 procent do 2030 roku za niewystarczającą i konieczną do dostosowania w odniesieniu do celów porozumienia klimatycznego z Paryża, które zakłada utrzymanie wzrostu temperatury na globie poniżej 2 stopni Celsjusza a najlepiej poniżej 1,5 stopnia. Dotychczasowe działanie Shella zostało uznane za zagrożenie dla poszczególnych mieszkańców planety uderzające w ich prawa.

Orzeczenie Trybunału tworzy precedens, bo uznaje redukcję emisji gazów cieplarnianych za zobowiązanie na gruncie praw człowieka. Podobny wyrok wydał trybunał konstytucyjny Niemiec, który wezwał rząd niemiecki do podniesienia celu redukcji emisji CO2 w odpowiedzi na skargę organizacji ekologicznych uznających ochronę klimatu za jedno z praw podstawowych.

Biden przyznaje, że nie poszerzył sankcji wobec Nord Stream 2 przez Niemcy

Biden przyznaje, że nie poszerzył sankcji wobec Nord Stream 2 przez Niemcy

Joe Biden przyznaje, że nie wdrożył poszerzonych sankcji wobec Nord Stream 2 z uwagi na Niemcy oraz fakt, że projekt jest już prawie ukończony. Jego ruch wywołał krytykę parlamentu amerykańskiego i aprobatę Niemiec oraz Rosji.

Bloomberg/Radio Wolna Europa/Wojciech Jakóbik

Prezydent USA Joe Biden powiedział, że wycofał się z wdrożenia poszerzonych sankcji wobec spornego projektu Nord Stream 2 o jego operatora oraz prezesa, bo „jest już prawie całkowicie ukończony”, a wprowadzenie nowych ograniczeń „byłoby kontrproduktywne w odniesieniu do naszych relacji europejskich”.

– To nie jest tak, że mogę pozwolić albo nie pozwolić coś zrobić Niemcom – powiedział Biden. – Pójście naprzód i wprowadzenie sankcji teraz, byłoby moim zdaniem kontproduktywne w odniesieniu naszych relacji europejskich – powiedział dziennikarzom, zapewniając, że jest nadal przeciwnikiem Nord Stream 2.

Amerykanie wprowadzili nowe sankcje wobec spornego projektu Nord Stream 2, między innymi wobec jego operatora Nord Stream 2 AG oraz prezesa Matthiasa Warniga, ale zwolnili te dwa podmioty. Ta decyzja wywołała krytykę w parlamencie USA oraz aprobatę w Niemczech i Rosji.

Kanclerz Angela Merkel ma poruszyć ten temat na szczycie G7 w Wielkiej Brytanii w dniach 7-8 czerwca. Temat może paść także na spotkaniu Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem 16 czerwca w Genewie.

Gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 95 procentach i ma zostać ukończony do końca września 2021 roku. Rząd niemiecki nie zamierza go zatrzymywać, bo uważa go za przedsięwzięcie ekonomiczne i przedmiot suwerennej decyzji w polityce energetycznej Niemiec.

Gdzie USA i Niemcy spierają się o Nord Stream 2 tam Putin korzysta

– Zabiegi o moratorium na budowę Nord Stream 2 w Niemczech pozostają bezowocne. Amerykanie nie chcą drażnić Berlina, więc mogą nie zatrzymać budowy. Wciąż jednak są w stanie uniemożliwić dostawy przez sporną rurę Putina. Jednak jeśli ta już powstanie, gaz kiedyś nią popłynie, dając symboliczne zwycięstwo Kremlowi i dalszy wpływ z użyciem gazu zamiast czołgów – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Budowa postępuje, ale dostawy mogą nie ruszyć

Amerykański portal Axios ustalił, że administracja Joe Bidena zamierza zrezygnować z sankcji wobec operatora Nord Stream 2, ale uderzy w kolejne statki odpowiedzialne za jego budowę. Według tego portalu Amerykanie zamierzają uznać, że Nord Stream 2 AG i Warnig są zaangażowani w działalność objętą sankcjami, ale zostaną z nich zwolnieni z uwagi na interesy narodowe USA. Taka możliwość widnieje w zapisach prawa o sankcjach. Departament Stanu USA nie potwierdził informacji Axios o zwolnieniu z sankcji Nord Stream 2 AG i Matthiasa Warniga, ani nie podał terminu publikacji nowej czarnej listy. Podkreśla jednak, że wpisanie danego podmiotu na listę sankcji, a potem zwolnienie z nich daje możliwość uzyskania na niego wpływu, bo takie obostrzenia mogłyby zostać w każdej chwili przywrócone. Podkreśla, że celem administracji Bidena jest niedoprowadzenie Nord Stream 2 do rozpoczęcia pracy. Warto przypomnieć, że sankcje obejmują już firmy certyfikujące i ubezpieczające gazociąg. Nord Stream 2 nie będzie mógł rozpocząć dostaw bez certyfikatu oraz ubezpieczenia.

Komentarz Departamentu Stanu dla Axios jest znamienny, bo pokazuje zmianę priorytetów wraz z postępem projektu, który jest ukończony w 95 procentach. Wciąż istnieje szansa, że zostanie zablokowany, jeśli jego budowa potrwa do wyborów parlamentarnych we wrześniu, w ich wyniku Zieloni przeciwni Nord Stream 2 dojdą do władzy i przykładowo wprowadzą moratorium, o które Amerykanie zabiegają u obecnej ekipy rządzącej w Berlinie. Świadczy o tym z kolei następna inicjatywa dyplomatyczna Blinkena, który rozmawiał 18 maja z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasem i podkreślił zaangażowanie Ameryki we współpracę z sojusznikami i partnerami na rzecz przeciwstawienia się wysiłkom Rosji na rzecz podważenia ich wspólnego bezpieczeństwa i w tym kontekście podkreślił po raz kolejny sprzeciw USA wobec projektu Nord Stream 2. Gdyby Amerykanie skorzystali ze wszystkich narzędzi dostępnych po przejęciu władzy przez Joe Bidena i sugerowanych przez Kongres, ukończenie budowy byłoby mniej prawdopodobne. Jednak obecna oraz poprzednia administracja USA nie wykorzystały ich w pełni oraz na czas.

Duch Schroedera w polityce Niemiec wobec Nord Stream 2

Multilateralna dyplomacja Bidena nie zadziałała wobec silnego uwikłania polityków niemieckich w relacje biznesowo-polityczne z Berlinem, których symbolem jest Matthias Warnig, były agent Stasi i polityk SPD stojący na czele operatora Nord Stream 2 AG albo fundacja „klimatyczna” landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego rządzonego przez ekipę Manueli Schwesig (też z SPD) mająca przejąć projekt w razie objęcia sankcjami tego pierwszego. Chociaż koalicja rządząca składa się także z chadeków, z których część opowiada się za zatrzymaniem Nord Stream 2, ich działania stają się jedynie listkiem figowym wobec faktycznej polityki niemieckiej dyktowanej przez SPD prowadzoną w duchu tej znanej z czasów kadencji Gerharda Schroedera. Ten formalnie wycofał się z polityki, ale jako lobbysta firm rosyjskich, w tym Nord Stream 2 AG, może nadal oddziaływać na politykę Niemiec i ma godnych następców w administracji rządowej oraz landowej. Amerykanie nie zdołali zwalczyć tego uwikłania Niemiec w relacje z Rosją. Działa doktryna dwóch sowieckich dyplomatów, Walentina Falina i Julija Kwicińskiego, sprzed upadku Związku Sowieckiego, która zakładała, że wpływ w Europie utrzymywany dzięki sowieckim czołgom należy zamienić na ten fundowany przez dostawy gazu. Warto jednak podkreślić, że projekt Nord Stream 2 wciąż może nie zostać ukończony na czas. Minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier przyznał podczas forum niemiecko-rosyjskiego w Poczdamie, że los spornego gazociągu zostanie rozstrzygnięty w przeciągu roku i będzie zależał od tempa budowy. Nowy, oficjalny termin ukończenia Nord Stream 2 to wrzesień 2021 roku, czyli prawie dwa lata po pierwotnym ustalonym na koniec 2019 roku. Możliwe są dalsze opóźnienia niezwiązane z sankcjami i polityką, jak sztormy trapiące regularnie budowniczych rury Putina. Nawet po ukończeniu budowy nie jest pewne rychłe rozpoczęcie dostaw. Jednakże posiadanie gotowego gazociągu przeniesie dyskusję na jego temat w inny obszar.

Nord Stream 2 może stać pusty, ale nie na zawsze

Do rozstrzygnięcia pozostaje czy Niemcy zechcą i zdążą wprowadzić moratorium na budowę Nord Stream 2 jesienią, czy Amerykanie przekonają ich do wprowadzenia ewentualnego wyłącznika uzależniającego dostawy przez sporny gazociąg od postępowania Rosji. Oznacza to, że nawet moratorium albo sankcje uniemożliwiające dostawy nie będą wieczne. Budowa wciąż może zostać zatrzymana jeśli Amerykanie jednak nie wprowadzą zwolnienia z sankcji wobec Nord Stream 2 AG i Warniga albo wycofają je po jego wprowadzeniu. Rewelacje Axios wciąż czekają na oficjalne potwierdzenie.

Jeżeli gazociąg już powstanie, kiedyś zapewne pośle gaz, po spełnieniu warunków pozwalających zdjąć moratorium lub wyłącznik niemieckie lub sankcje amerykańskie. Będzie także musiał zostać dostosowany do unijnej dyrektywy gazowej ograniczającej Gazprom. Ostatecznie projekt Nord Stream 2 nie zagrozi egzystencjalnie żadnemu krajowi Unii Europejskiej oraz nie zatrzyma dostaw gazu przez Ukrainę, jeżeli Gazprom będzie przestrzegał umowy tymczasowej z udziałem Komisji Europejskiej obowiązującej do 2024 roku. Jednakże pozwoli utrzymać wpływ Kremla na politykę zagraniczną największych państw europejskich na czele z Niemcami z użyciem gazu zamiast czołgów, może utrudnić rozwój rynku błękitnego paliwa w Europie Środkowo-Wschodniej i uzależnić politykę klimatyczną Unii Europejskiej najpierw od tego paliwa, a potem od wodoru rosyjskiego. Gdzie dwóch sojuszników się kłóci, tam Kreml korzysta zgodnie z tezami książki Antonego Blinkena z…1987 roku. 

Sześć lekcji z usterki koło Elektrowni Bełchatów

Elektrownia Bełchatów powoli wraca do normalnej pracy po kolejnej usterce. Duże elektrownie węglowe rodzą duże ryzyko przerwy dostaw i długotrwałego wznawiania ich pracy w razie problemów. Pomagają mniejsze i szybsze elektrownie konwencjonalne jako stabilna rezerwa oraz import energii – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Kolejne problemy Elektrowni Bełchatów z maja 2021 roku pokazują, że jedna usterka systemu elektroenergetycznego niezwiązana z samą elektrownią może wysadzić z systemu nawet około 4 GW mocy. – Prawdopodobną przyczyną zakłócenia było zwarcie. Dokładny mechanizm zaistnienia sytuacji jest obecnie przedmiotem badania – podały Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Polska Grupa Energetyczna Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna przyznaje, że powrót bloków węglowych do pracy jest czasochłonny.

Czego zatem uczy kolejna usterka w Bełchatowie?

Po pierwsze, najłatwiej zareagować na niedobór energii spadkiem zużycia i temu służy praca operatora systemu elektroenergetycznego, który posiada szereg narzędzi służących ograniczeniu poboru energii. To narzędzie nie zostało jednak wykorzystane i obyliśmy się bez negatywnych konsekwencji w postaci stopni zasilania znanych z 2015 roku, na przykład dla przemysłu wymagającego stabilnych dostaw.

Po drugie, receptą na wyzwania związane z przerwami dostaw z wielkich elektrowni konwencjonalnych nie jest rezygnacja z energetyki tego typu w ogóle. To między innymi bloki węglowe 200 MW i inne jednostki konwencjonalne małej mocy działające w swoistej wirującej rezerwie uratowały system wobec nagłego spadku dostaw energii. Elektrownie gazowe mogą reagować jeszcze szybciej.

Po trzecie, problemy Elektrowni Bełchatów nie są argumentem przeciwko energetyce jądrowej. Według obliczeń prof. Andrzeja Strupczewskiego niektóre elektrownie w Niemczech o mocy 10 GW potrafią ją regulować o nawet ponad 5 GW w zależności od zapotrzebowania w ciągu…15 minut. Teoretycznie mniej obłożone 9 GW atomu planowane w Polsce do 2043 roku mogłoby uzupełnić braki Bełchatowa, ale wiadomo, że druga elektrownia może stanąć właśnie tam i zastąpić jednostkę węglową na stałe.

Po czwarte, usterka Elektrowni Bełchatów opalanej paliwem kopalnym to nie argument za Odnawialnymi Źródłami Energii, których praca jest wciąż nieprzewidywalna. System potrzebuje dyspozycyjnej rezerwy. Nadwyżki dostaw ze źródeł odnawialnych mogą pomóc w okresie niedoborów, ale zmuszają także energetykę konwencjonalną do ograniczeń kiedy pojawiają się nadwyżki. Jest to zatem broń obosieczna, choć jak najbardziej pożądana z punktu widzenia redukcji emisji CO2.

Po piąte, usterka Bełchatowa to argument za utrzymywaniem połączeń elektroenergetycznych z sąsiadami oraz ich rozwojem, bo jest źródłem dostaw w razie problemów mocy krajowych i nie inaczej było 17 maja. Do rozstrzygnięcia pozostaje jak bronić rentowności krajowych elektrowni, które póki co produkują głównie drożej od oferty dostaw z Niemiec czy Skandynawii.

Po szóste, Polska będzie płacić za stabilną rezerwę: w przypadku energetyki konwencjonalnej z pomocą różnych mechanizmów wsparcia jak rynek mocy, Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Energetyka jądrowa jest stabilna i także będzie wymagała wsparcia, ale pozwoli przy tym zmniejszyć emisje CO2. Dopóki energetyka odnawialna nie może być stabilizowana magazynami energii lub wodorem nie będzie stabilną rezerwą. Byłyby nią wielkie nadwyżki OZE w Polsce, które na razie jej nie grożą przez powolny rozwój tych źródeł. Jednakże taka nadwyżka będzie tworzyć dodatkowe koszty utrzymania mocy konwencjonalnych, posiadając pierwszeństwo dostępu do sieci i zmuszając ją do ograniczenia czasu pracy elektrownie na paliwa kopalne.

System elektroenergetyczny zdał egzamin. Bezpieczeństwo energetyczne zostało zachowane kosztem wkalkulowanym w ryzyko jego pracy. Nadejdą jednak kolejne testy, szczególnie wobec faktu, że nowe elektrownie w Polsce powstają powoli a podaż jest zapewniona „na styk”.

Nowy Ład to polityka społeczna, ale co z energetyką napędzającą gospodarkę?

Nowy Ład to polityka społeczna, ale co z energetyką napędzającą gospodarkę?

Program Nowy Ład koalicji rządzącej stawia nacisk na politykę społeczną fundowaną z pieniędzy unijnego Funduszu Odbudowy. Brakuje w nim zapisów o innowacjach w sektorze energetycznym, które mogą się stać fundamentem rozwoju gospodarczego Polski w dobie kryzysu – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Nic nowego dla energetyki

Program Nowy Ład został przedstawiony na konwencji Zjednoczonej Prawicy zwołanej 15 maja. – Trzeba wyciągnąć coś, co jest znakiem firmowym Zjednoczonej Prawicy. Polityka społeczna – powiedział otwierając to wydarzenie Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Faktycznie tak jest. Formacja zwana wciąż prawicą prezentuje program socjalny godny historycznej Polskiej Partii Socjalistycznej pokazując nieprzystawalność starych metek do nowych realiów, ale brakuje w nim nowych pomysłów na energetykę oraz klimat, które zostały potraktowane po macoszemu.

Należy zacząć od tego, że Nowy Ład nie prezentuje nowych pomysłów w sprawie wykorzystania środków unijnego Funduszu Odbudowy na rzecz energetyki. Podkreśla, że energetyka jądrowa (opisana w programie jako atomowa, budząc zapewne zdziwienie fizyków) ma być narzędziem dążenia Polski do neutralności klimatycznej. Zjednoczona Prawica nie zadeklarowała terminu dojścia do neutralności klimatycznej. Niemcy chcą być neutralni w 2050 roku, więc nieco mniej ambitna deklaracja Polaków mogłaby zostać przyjęta z zadowoleniem, choć pewnie nie w Solidarnej Polsce wchodzącej w skład koalicji. Warto podkreślić, że decyzja w sprawie atomu polskiego była wstrzymywana od 2015 roku przez spory frakcyjne wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Z tego względu pierwszy reaktor ma stanąć dopiero w 2033 roku, nie zmniejszając zależności Polski od gazu w latach dwudziestych tego wieku i zmuszając ją do importu 2,1-3,8 mld m sześc. gazu z terytorium Unii Europejskiej lub Rosji w 2023 roku, czyli roku wyborczym. Ewentualny spór o dostawy od Gazpromu może być czynnikiem destabilizującym przed wyborami parlamentarnymi w tym czasie.

https://biznesalert.pl/niemcy-sankcje-nord-stream-2-nawalny-nord-stream-3-wodor-energetyka-gaz/embed/#?secret=SIaqhdiFqu

Jednakże atom powinien powstać mimo tych problemów, aby ograniczyć wzrost zależności Polski od importu gazu. BiznesAlert.pl informował, że w kręgach rządowych pojawiają się głosy, że bardziej realna data to 2035 rok. Jest to opóźnienie dopuszczalne, bo negatywne skutki opóźnienia atomu będą mimo wszystko odczuwalne już w latach dwudziestych. Jednakże sprawne przygotowania do budowy atomu z Amerykanami faworyzowanymi przez Warszawę mogą doprowadzić do budowy atomu na czas, w 2033 roku. Energetyka jądrowa jest niezbędna w celu zapewnienia stabilnej podstawy dostaw energii w czasie, gdy nie ma jeszcze wielkoskalowych magazynów energii ani gospodarki wodorowej. Warto dodać, że atom może być kolejną innowacyjną branżą gospodarki napędzającą powstawanie miejsc pracy i wzrost gospodarczy. Należy także doprowadzić do budowy 6-9 GW atomu zapisanych w planach rządowych w celu zmniejszenia zależności od gazu…i węgla.

Nowy Ład nie podejmuje tematu gazu jako paliwa przejściowego, którego wykorzystanie nie jest wciąż pewne. Jeżeli taksonomia oraz inne regulacje na rzecz klimatu w Unii Europejskiej pomimo starań Polaków w Brukseli albo problemy z tempem inwestycji w Polsce nie pozwolą zbudować wystarczających mocy gazowych na czas, okaże się, że zostanie nam nowy węgiel zbudowany jeszcze na mocy decyzji rządu Ewy Kopacz, na czele z nowym blokiem Elektrowni Turów uruchomionym 14 maja, który zamiast Elektrowni Ostrołęka C, ma być ostatnią polską instalacją tego typu. Jego emisyjność to 800 g CO2 na kWh i z tego względu będzie blokiem najmniej szkodliwym dla klimatu w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego mającej subsydiować energetykę węglową. Program Nowy Ład nie daje jeszcze odpowiedzi na pytanie o mechanizm wsparcia tego tworu ani czasu jej pracy.

Program Nowy Ład informuje o celu uniezależnienia od importu ropy oraz gazu w ogóle i jest to błąd merytoryczny (mamy za małe złoża i zbyt duże zapotrzebowanie by zrezygnować z importu) lub zapychacz, których nie brakuje w tym dokumencie, być może ze względu na istotne spory o politykę energetyczną miedzy frakcjami Zjednoczonej Prawicy z prowęglową Solidarną Polską, zielonym Porozumieniem i stojącym między nimi PiS-em. Znalazły się w nim za to zapisy o gazyfikacji wyspowej z użyciem LNG, czyli programie funkcjonującym już ponad pięć lat oraz Funduszu Niskoemisyjnego Transportu zamkniętym w 2020 roku. Jeżeli spory frakcyjne będą opóźniać dostarczanie nowych mocy dalej, Polsce zostanie zwiększanie importu energii elektrycznej od sąsiadów i dłuższe wspieranie energetyki węglowej.

Chociaż program Nowy Ład odnosi się do strategii wodorowej, która ma zostać przedstawiona jeszcze w 2021 roku, to nie proponuje żadnego megaprojektu mającego rozwijać innowacje. Programy Mój Prąd i Czyste Powietrze słusznie będą wspierać kolejne technologie obniżające koszty energii jak energetyka odnawialna, magazyny energii, pompy ciepła czy zanieczyszczenie powietrza, jak termomodernizacja. To jednocześnie czarne, a raczej zielone konie, które mają unowocześniać energetykę Polski. Nie padły jednak deklaracje na temat liberalizacji ustawy odległościowej mogącej otworzyć drogę rozwojowi energetyki wiatrowej na lądzie. W dokumencie nie pojawiło się także rozstrzygnięcie w sprawie portu instalacyjnego dla morskiej energetyki wiatrowej, który mógłby być źródłem nowych miejsc pracy w obliczu dekarbonizacji. Nie ma także wzmianek o programie odejścia od węgla ani obliczu sprawiedliwej transformacji energetycznej na Śląsku. Nie ma megaprojektu fabryki samochodów elektrycznych Izera na Śląsku. Te plany pojawiają się w wypowiedziach polityków koalicji, ale nie przebiły się do programu. Można tylko zastanawiać się dlaczego – przez ograniczenia merytoryczne czy spory koalicjantów.

https://biznesalert.pl/cena-emisje-co2-50-tona-energetyka-klimat-reforma/embed/#?secret=ecHoYUuyaB

Polityka społeczna jest potrzebna, ale innowacje też

Należy mieć nadzieję, że energetyka została potraktowana w programie Nowy Ład po macoszemu, podobnie jak polityka zagraniczna, o której w ogóle nie ma wzmianek, tylko ze względu na rozpoznanie przez polityków akcentów najlepiej przemawiających współcześnie do elektoratu Zjednoczonej Prawicy. Może jednak wynikać z faktu, że koalicjanci nie są zgodni odnośnie do polityki energetycznej, czego przejawem mogło być głosowanie Solidarnej Polski przeciwko przyjęciu obecnej Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Wiadomo od strony formalnej, że rząd przyjął strategię energetyczną i Program Polskiej Energetyki Jądrowej, a także zamierza przyjąć strategię wodorową, w których znajduje się polski pomysł na innowację. Krajowy Plan Odbudowy uwzględnia 25 mld złotych na transformację energetyczną. Niedostatki merytoryczne albo spory frakcyjne nie pozwoliły jednak dodać zapisów na ten temat do programu Nowy Ład. Tymczasem to transformacja energetyczna da niskie ceny energii oraz innowacje potrzebne gospodarstwom domowym oraz firmom do rozwoju. Nowy Ład stawia na politykę socjalną, ale w dużej mierze pominął kluczowy aspekt zapewnienia Polakom taniej energii, który może przesądzić o konkurencyjności gospodarki na dekady.

https://biznesalert.pl/krajowy-plan-odbudowy-transformacja-energetyczna-25-mld-zl-konsultacje-energetyka-klimat/embed/#?secret=b4PsmN9qMI

Senatorzy forsują nowe sankcje USA wobec Nord Stream 2. Alternatywa to moratorium lub wyłącznik | Niemcy wyłączają węgiel szybciej za wsparciem. Wzór umowy społecznej energetyki w Polsce?

Senatorzy forsują nowe sankcje USA wobec Nord Stream 2. Alternatywa to moratorium lub wyłącznik | Niemcy wyłączają węgiel szybciej za wsparciem. Wzór umowy społecznej energetyki w Polsce?

: Amerykanie potwierdzają, że będzie trudno zatrzymać Nord Stream 2 na obecnym etapie budowy i nie decydują się na „opcję atomową” sankcji. Senatorzy republikańscy wzywają do działania. Alternatywa to rozmowy dyplomatyczne moratorium lub wyłączniku, być może z udziałem Polski.

: Niemiecki rząd oferuje odszkodowania elektrowniom, które zdecydują się na szybsze wyłączenie bloków węglowych. Może z niego skorzystać ostatnia jednostka tego typu, czyli Datteln 4. Polacy mogliby sięgnąć po podobne rozwiązanie w ramach umowy społecznej sektora energetycznego, ale nie godzą się na nie związki zawodowe.

Senatorzy forsują nowe sankcje USA wobec Nord Stream 2. Alternatywa to moratorium lub wyłącznik

Amerykanie potwierdzają, że będzie trudno zatrzymać Nord Stream 2 na obecnym etapie budowy i nie decydują się na „opcję atomową” sankcji. Senatorzy republikańscy wzywają do działania. Alternatywa to rozmowy dyplomatyczne moratorium lub wyłączniku, być może z udziałem Polski.

Czternastu senatorów republikańskich przedstawiło w Kongresie propozycję ustawy wprowadzającej sankcje wobec operatora Nord Stream 2 oraz prezesa Matthiasa Warniga. Administracja USA nie skorzystała z tej możliwości pomimo wytycznych izby. Wprowadziła takie sankcje i natychmiast je zawiesiła.

– Administracja Joe Bidena tworzy ryzyko dla pozycji globalnej Ameryki poprzez zgodę z Niemcami na błędną strategię, która da Władimirowi Putinowi możliwość nacisków na naszych sojuszników w Europie – ogłosił senator Kevin Kramer współodpowiedzialny za projekt. Wezwał izbę do poparcia jego aktu, który zobowiązuje Waszyngton do sankcji wobec podmiotów wymienionych wyżej oraz ich podwykonawców.

USA nie skorzystały z tej możliwości w obawie przed uderzeniem w Niemcy, a Departament Stanu skorzystał w tym celu z zapisu o możliwości zawieszenia sankcji ze względu na „interes narodowy”. Rzecznik Białego Domu Jen Psaki podkreśliła, że prezydent nadal sprzeciwia się Nord Stream 2, ale ten projekt jest już prawie ukończony. – Nasze stanowisko, że to projekt geopolityczny Rosji, który zagraża bezpieczeństwu Europy, Ukrainy i sojuszników NATO, a także naszych partnerów na wschodniej flance, ale jak zatrzymać projekt, który powstaje w kraju trzecim i jest gotowy w 95 procentach – powiedziała cytowana przez Associated Press. Wcześniej portal Axios podawał, że jedyny sposób na zatrzymanie budowy to uderzenie w odbiorców gazu Nord Stream 2 w Niemczech, na które Amerykanie nie chcą się zdecydować. Byłaby to „opcja atomowa”.

Następna okazja do przedstawienia sankcji nastąpi za 90 dni, kiedy gazociąg Nord Stream 2 może być już gotowy. Zgodnie z najnowszymi zapewnieniami ma powstać do końca września 2021 roku. Jest już opóźniony o prawie dwa lata. Pozostaje przestrzeń do rozmów dyplomatycznych na jego temat. Administracja Joe Bidena informowała, że będzie rozmawiać z Niemcami o możliwości zatrzymania tego projektu. Mimo to Berlin odmawiał możliwości wprowadzenia moratorium na budowę Nord Stream 2. Nie jest jasne, czy zgodziłby się na mechanizm uzależniający dostawy od postępowania Rosji. Polska sugerowała zainteresowanie udziałem w rozmowach na ten temat, a USA podkreślały znaczenie włączenia sojuszników w ten proces.

Kommiersant/Biały Dom/Wojciech Jakóbik

Niemcy wyłączają węgiel szybciej za wsparciem. Wzór umowy społecznej energetyki w Polsce?

Niemiecki rząd oferuje odszkodowania elektrowniom, które zdecydują się na szybsze wyłączenie bloków węglowych. Może z niego skorzystać ostatnia jednostka tego typu, czyli Datteln 4. Polacy mogliby sięgnąć po podobne rozwiązanie w ramach umowy społecznej sektora energetycznego, ale nie godzą się na nie związki zawodowe.

Czwarty blok Elektrowni Datteln w Niemczech może zostać wyłączony przez niemieckiego Unipera wcześniej, niż w pierwotnym terminie 2038 roku. Spółka deklaruje otwartość na rozmowy na ten temat, które dadzą rozwiązanie gwarantujące „sprawiedliwą równowagę interesów”. Niemcy płacą elektrowniom węglowym za wcześniejsze odejście na emeryturę.

Blok Datteln 4 został oddany do użytku w 2020 roku i ma pracować do 2038 roku. Uniper zadeklarował, że może zamknąć go wcześniej ze względu na wolę przyspieszenia polityki klimatycznej i redukcję emisji gazów cieplarnianych o 65 zamiast 55 procent do 2030 roku. Jednakże wcześniejsze wyłączone Datteln 4 wymagałoby zdaniem Unipera rekompensaty finansowej. Rząd niemiecki płaci już firmom decydującym się na wcześniejszą rezygnację z węgla odszkodowanie, na które przewidział 4,35 mld euro częściowo finansowane z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Polska zamierza zamknąć kopalnie do 2049 roku, a jej strategia energetyczna pod nazwą Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada utrzymanie węgla w miksie na poziomie co najmniej 11 procent do końca trzeciej dekady XXI wieku. Związki zawodowe nie chciały się zgodzić na wcześniejsze odejście od węgla pomimo coraz gorszych warunków ekonomicznych pracy tego sektora. Termin do 2049 roku jest zapisany w umowie społecznej z tą grupą zawodową. Polska ma negocjować analogiczną umowę dla sektora energetyki węglowej.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Źródła: USA nie chcą uderzyć w Niemców. Chcą blokować dostawy, nie budowę Nord Stream 2

Amerykański portal Axios ustalił, że administracja Joe Bidena zamierza zrezygnować z sankcji wobec operatora Nord Stream 2, ale uderzy w kolejne statki odpowiedzialne za jego budowę.

Dwa źródła Axios poinformowały zgodnie, że Biden nie chce psuć relacji z Niemcami z powodu sporu o gazociąg Nord Stream 2 i dlatego nie obejmie sankcjami operatora tego projektu o tej samej nazwie, którego prezesem jest Niemiec, Matthias Warnig. Departament Sprawiedliwości zaproponował takie rozwiązanie Departamentowi Stanu, który ma przedstawić zaktualizowaną listę podmiotów objętych ograniczeniami.

Axios ustalił, że Amerykanie zamierzają uznać, że Nord Stream 2 AG i Warnig są zaangażowani w działalność objętą sankcjami, ale zostaną z nich zwolnieni z uwagi na interesy narodowe USA. Taka możliwość widnieje w zapisach prawa o sankcjach.

Axios podkreśla, że taki ruch byłby niezgodny z deklaracją sekretarza stanu Antonego Blinkena z początku pracy w departamencie o tym, że „zrobi wszystko, by zatrzymać Nord Stream 2”. Jednakże według portalu USA ustaliły, że efektywna blokada tego projektu byłaby możliwa tylko w razie objęcia sankcjami niemieckich odbiorców gazu. Jego budowa jest na finiszu. Natomiast Waszyngton nie chce zaogniać relacji z Niemcami.

Departament Stanu USA nie potwierdził informacji Axios o zwolnieniu z sankcji Nord Stream 2 AG i Matthiasa Warniga, ani nie podał terminu publikacji nowej czarnej listy. Podkreśla jednak, że wpisanie danego podmiotu na listę sankcji, a potem zwolnienie z nich daje możliwość uzyskania na niego wpływu, bo takie obostrzenia mogłyby zostać w każdej chwili przywrócone. Podkreśla, że celem administracji Bidena jest niedoprowadzenie Nord Stream 2 do rozpoczęcia pracy.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał 18 maja z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasem o wadze współpracy transatlantyckiej, wspólnym stawianiu czoła wyzwaniom stawianym przez Chiny i Rosję, deeskalacji napięć na Bliskim Wschodzie oraz wycofaniu sił sojuszniczych z Afganistanu. Blinken podkreślił zaangażowanie USA we współpracę z sojusznikami i partnerami na rzecz przeciwstawienia się wysiłkom Rosji na rzecz podważenia ich wspólnego bezpieczeństwa i w tym kontekście podkreślił po raz kolejny sprzeciw USA wobec projektu Nord Stream 2.

Axios/Biały Dom/Wojciech Jakóbik

Zostało mniej niż 100 km Nord Stream 2 do ukończenia, a USA wciąż nie poszerzają sankcji

Budowniczy Nord Stream 2 wpłynie na wody niemieckie do końca tygodnia i zostało mu do ukończenia w sumie mniej niż 100 km rur. Tymczasem nie ma informacji o nowej, czarnej liście podmiotów objętych sankcjami w związku z tym projektem.

Decyzja Federalnej Agencji Żeglugi i Hydrografii (BSH) pozwoliła Rosjanom rozpocząć prace przy Nord Stream 2 na wodach niemieckich jeszcze przed końcem maja, o czym informował BiznesAlert.pl. Do końca tego miesiąca obowiązuje zawieszenie prac związane z okresem odpoczynku ptaków. BSH uznała jednak, że prace w Niemczech zaplanowane na maj nie zaszkodzą ptakom.

Rosyjski portal Neftegaz.ru podał, że barka Fortuna mająca budować Nord Stream 2 na wodach niemieckich ma znaleźć się tam 23 maja. Póki co pracuje w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii na południe od Bornholmu przy budowie drugiej nitki spornego gazociągu. Akademik Czerski kontynuuje prace na wodach duńskich przy pierwszej nitce.

Departament Stanu USA miał przedstawić Kongresowi propozycję aktualizacji listy podmiotów objętych sankcjami wobec spornego gazociągu Nord Stream 2 do 17 maja. Do czasu publikacji tego materiału nie było informacji na jej temat, ale lista nie musi być jawna. Mógł się na niej znaleźć operator projektu Nord Stream 2 AG zgodnie z sugestią Departamentu Sprawiedliwości.

Sekretarz stanu Antony Blinken spotka się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w dniach 19-20 maja w trakcie Rady Arktycznej w Rejkiawiku. Opozycja amerykańska nie szczędzi krytyki pod adresem administracji prezydenta Joe Bidena w sprawie Nord Stream 2 i porównuje jego brak działania do reakcji na cyberatak na Colonial Pipeline, o który są posądzani hakerzy z Rosji.

– Administracja Bidena trwoni czas wyłączając amerykańskie rurociągi (Keystone XL – przyp. red.), nie będąc w stanie obronić tych rurociągów, których nie wyłączyła (Colonial Pipeline – przyp. red.) i pozwalając Putinowi budować własne (Nord Stream 2 – przyp. red.) – napisał senator republikański Ted Cruz na Twitterze.

Wicepremier Rosji Aleksander Nowak zapewnił gazetę Moskiewski Komsomolec, że Nord Stream 2 zostanie ukończony późnym wrześniem i jest to przedsięwzięcie „czysto ekonomiczne” przeciwko któremu jest stosowany „amerykański protekcjonizm”. Podkreślił, że w budowę zaangażowało się konsorcjum firm europejskich. Faktycznie jednak firmy z Europy są pożyczkodawcami, a budują już tylko podmioty rosyjskie, bo europejskie wycofały się przez sankcje USA. Do ukończenia zostało poniżej 100 km tego spornego gazociągu.

Źródło: Kommiersant/Neftegaz.ru/Twitter/Wojciech Jakóbik

Российские атомные проекты в Европе сталкиваются с политическим противодействием

Руководитель энергетического ресурса BiznesAlert Войцех Якобик рассказал Институту развития технологий ТЭК (ИРТТЭК) о перспективах атомной энергетики в Европе, а также о том, почему отказ от атома только ухудшит ситуацию с вредными выбросами в атмосферу.
– Как атомная энергетика Европы менялась в последние годы? Особенно после Чернобыля и Фукусимы.
– Чернобыль — это картина из будущего, популярная в поп-культуре и антиядерном лобби в Западной Европе. На самом деле Центральная и Восточная Европа с оптимизмом смотрит на атомную энергетику. Катастрофа на Фукусиме стала возможной из-за сейсмической активности, которая на Старом континенте не наблюдается. Ядерная энергетика сегодня рассматривается как эффективный инструмент климатической политики.
Важный вопрос, который необходимо решить, — это политическое влияние, стоящее за сотрудничеством в ядерной сфере, которое наблюдается в контексте проекта «Росатома» в Беларуси. Некоторые западные страны выступают против строительства российских АЭС из соображений государственной безопасности.
– Эпоха мирного атома в Германии подходит к концу: окончательное закрытие оставшихся АЭС должно произойти к 2022 году. Это чрезвычайно дорогое решение, которое обойдется немецкому налогоплательщику в десятки, сотни миллиардов евро. Может ли ситуация измениться в свете тяжелейшего кризиса с коронавирусом?
– Только существенные изменения в политическом ландшафте Германии могут привести к тому, что проядерная повестка дня опять станет доминирующей в публичных дебатах. На сегодня основные политические силы в этой стране выступают против атомной энергетики.
– Какие политические и другие силы в Европе выступают за и против ядерной энергии? В чем причины?
– Антиядерные настроения проистекают со времен Холодной войны и движений, направленных против ядерного арсенала НАТО в Европе, особенно популярных на Западе. Объективно ядерная энергия является одним из столпов европейской интеграции, подтвержденной Европейским сообществом по атомной энергии (ЕВРАТОМ).
– Реакторы на быстрых нейтронах, разработанные в ряде стран, в первую очередь в России, намного безопаснее, они не отягощают атмосферу выбросами СО2 и позволяют вовлекать в топливный цикл такие материалы, как уран-238 и торий-232. Может, зря страны торопятся с отказом от атома, просто нужно было ввести в использование более безопасные ядерные реакторы?
– Малые модульные реакторы и другие новые технологии должны пройти через полный цикл испытаний, прежде чем они смогут полностью выйти на рынок где-то в конце 30-х годов XXI века. С точки зрения климатической нейтральности это слишком поздно для реализации проекта по нулевым выбросам до 2050 года, который может быть реализован, среди прочего, с помощью американских АЭС с AP-1000, которые были предложены Польше.
– Производство электроэнергии на атомных электростанциях в Германии было почти полностью заменено сжиганием угля, что привело к увеличению выбросов СО2 на 36 млн т или на 5%. Получается, что экология важна только тогда, когда можно использовать ее в своих интересах?
– Немцы одержат верх в этой масштабной дискуссии, если, наконец, будет иметь успех технология хранения энергии. Это сделает возможным 100-процентное использование возобновляемых источников энергии, а традиционные запасы энергии устареют. Если этого не произойдет, отказ от атомной энергетики все равно закончится большими выбросами CO2 в атмосферу.
– До сих пор в Польше не было ни одного ядерного реактора. Но в ближайшее время ситуация изменится. Польша планирует с помощью французов и США начать их строительство, утверждая, что это способствует борьбе за окружающую среду. Почему на принятие этого решения ушло 30 лет?
– Пока нет решения по технологии и финансовой схеме польского проекта АЭС. Польский ядерный проект изменился за эти 30 лет. Сначала планы были подорваны экономическими преобразованиями в 90-е годы, затем случились политические дискуссии после 2014 года. И вот сегодня наступил решающий момент, чтобы, наконец, окончательно решить, хотим ли мы в 2033 году иметь ядерную энергетику в соответствии с ранее утвержденным официальным графиком или нет.
– Каковы вероятные сценарии развития европейской ядерной энергетики в будущем?
Ядерная энергия не должна быть запрещена, даже если наиболее передовая климатическая политика будет успешно развиваться на европейском уровне. Однако возможно, что ядерная энергия не будет поддерживаться всеми государствами, которые несут ответственность за финансирование. Государственная поддержка атомной энергетики была и будет обеспечена в Европейском Союзе. Некоторые технологические партнеры будут находиться под особой защитой из соображений безопасности и политических в том числе на фоне проектов Росатома в Беларуси или Венгрии.

Источник: TopnefteGaz.ru