: Według informacji agencji RIA Novosti jeden z tematów wizyty kanclerz Angeli Merkel na Ukrainie poza spornym projektem Nord Stream 2 ma być ustanowienie pełnomocnika do zarządzania systemem przesyłowym gazu. Były to krok ku postulatowi zaangażowania Niemców, które zmniejszyłoby ryzyko zakręcenia kurka przez Gazprom.
: Rosjanie wciąż nie zwiększają dostaw gazu do Europy, ale wyczerpują zapasy w tamtejszych magazynach, w tym w niemieckiej Katharinie nazwanej tak na cześć Katarzyny Wielkiej. Może to być skutek uzupełniania zapasów w Rosji albo promocji spornego gazociągu Nord Stream 2, który może czekać kolejne opóźnienie.
: Źródła Reutersa podają, że grupa OPEC+ w tym Rosja nie uważa, aby była konieczna podwyżka wydobycia ropy większa od zaplanowanej w porozumieniu naftowym. To odpowiedź na apel USA o większe dostawy tego surowca wobec rosnących cen. Te zaczęły jednak spadać w obawie przed czwartą falą koronawirusa i wariantem Delta.
Niemcy mogą wejść w gazociągi na Ukrainie w rekompensacie za Nord Stream 2. Co zrobi Polska?
Według informacji agencji RIA Novosti jeden z tematów wizyty kanclerz Angeli Merkel na Ukrainie poza spornym projektem Nord Stream 2 ma być ustanowienie pełnomocnika do zarządzania systemem przesyłowym gazu. Były to krok ku postulatowi zaangażowania Niemców, które zmniejszyłoby ryzyko zakręcenia kurka przez Gazprom.
Agencja podaje za rosyjskim portalem Geoenergetyka Info, że podczas wizyty Merkel w Kijowie 20 sierpnia padnie temat pełnomocnika oraz potencjału technicznego systemu przesyłu gazu na Ukrainie, który od 2015 roku gromadził jedynie 30 procent finansowania niezbędnego do utrzymania go w odpowiednim stanie. Gazprom przyznał w przeszłości, że jest gotów dostarczać gaz przez Ukrainę po 2024 roku kiedy kończy się tymczasowa umowa przesyłowa z Naftogazem pod warunkiem opłacalności ekonomicznej oraz odpowiednich warunków technicznych. Ukraińcy zabiegają jeszcze od początku poprzedniej dekady o włączenie firm europejskich w konsorcjum zarządzające gazociągami i magazynami gazu nad Dnieprem. Do tej pory się to nie udało, ale być może jest możliwe do wynegocjowania w ramach układu USA-Niemcy o Nord Stream 2, co sugerował już BiznesAlert.pl.
Polski Gaz-System oraz Polacy z PwC Polska wspierali techniczne i ekspercko harmonizację przepisów sektora gazowego na Ukrainie z europejskimi w odniesieniu do trzeciego pakietu energetycznego. Polacy mogliby zainwestować w infrastrukturę przesyłowa w tym kraju, jeżeli Niemcy wzięliby na siebie odpowiedzialność za stabilność dostaw.
Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
Rosjanie czerpią moc Katarzyny Wielkiej. Mogą promować Nord Stream 2, który czeka znów opóźnienie
Rosjanie wciąż nie zwiększają dostaw gazu do Europy, ale wyczerpują zapasy w tamtejszych magazynach, w tym w niemieckiej Katharinie nazwanej tak na cześć Katarzyny Wielkiej. Może to być skutek uzupełniania zapasów w Rosji albo promocji spornego gazociągu Nord Stream 2, który może czekać kolejne opóźnienie.
Gazprom zarezerwował na giełdzie jedynie 650 tysięcy m sześc. gazu dziennie dostaw przez Ukrainę w aukcjach miesięcznych przeprowadzonych 16 sierpnia. W styczniu zarezerwował 41,2 mln m sześc. dziennie. Zarezerwował także 14,2 mln m sześc. mocy nieprzerywanych w miesięcznych aukcjach na okres od lutego do kwietnia. W miesiącach od maja do sierpnia zarezerwował 15 mln m sześc. dziennie.
W tym samym czasie Gazprom opróżnia magazyny gazu w Europie. 11 sierpnia rozpoczął wypompowanie gazu z magazynu Katharina w Niemczech w tempie 24 mln m sześc. dziennie. Pobiera także 16 mln m sześc. z magazynu w Rheden. Robi to w celu rekompensaty dostaw ograniczonych przez Gazociąg Jamalski po pożarze instalacji Urengoj na Syberii. Niemiecki operator Gascade podaje, że dostawy przez Jamał w Polsce spadły z 61 mln m sześc. w czerwcu i 34 mln m sześc. na początku sierpnia do 21 mln m sześc. dziennie obecnie.
Zapasy Gazpromu w magazynach w Niemczech wynoszą około 900 mln m sześc. i wystarczą do zapewnienia dostaw przez następne trzy tygodnie, czyli do początku września.
Gazprom zapewnia, że realizuje wszelkie zobowiązania kontraktowe. Jednakże w raporcie z drugiej połowy 2021 roku można przeczytać, że zapasy gazu w Rosji sięgały z końcem czerwca 25,356 mld m sześc. Tymczasem w sezonie grzewczym 2020 roku zostało wykorzystane 60 mld m sześc. Z tego powodu eksperci rosyjscy przekonują, że Gazprom ogranicza dostawy do Europy w celu uzupełnienia zapasów w Rosji.
Jednakże rosyjski Kommiersant przyznał, że Rosjanie mogą ograniczać dostawy w celu maksymalizacji zysku z rosnącej ceny. Eksperci europejscy obawiają się, że może to być działanie mające na celu jak najszybsze uruchomienie Nord Stream 2. Tymczasem pojawiają się informacje o nowym opóźnieniu budowy tego gazociągu, który pierwotnie miał powstać z końcem 2019 roku. Opóźnienie prac barki Fortuna na wodach niemieckich spowodowało, że nie uda się ukończyć budowy kolejnej nitki tego gazociągu w sierpniu zgodnie z deklaracjami operatora Nord Stream 2 AG i może się to stać w pierwszych dniach września.
EA Daily/Reuters/Wojciech Jakóbik
OPEC+ nie pośle na rynek jeszcze więcej ropy bo właśnie tanieje przez wariant Delta
Źródła Reutersa podają, że grupa OPEC+ w tym Rosja nie uważa, aby była konieczna podwyżka wydobycia ropy większa od zaplanowanej w porozumieniu naftowym. To odpowiedź na apel USA o większe dostawy tego surowca wobec rosnących cen. Te zaczęły jednak spadać w obawie przed czwartą falą koronawirusa i wariantem Delta.
Cztery źródła Reutersa przekonują, że OPEC+ nie zmniejszy cięć bardziej niż o 400 tysięcy baryłek dziennie na miesiąc poczynając od sierpnia, czyli poziomu uzgodnionego w ramach ostatniej rewizji porozumienia naftowego, czyli układu o skoordynowanej redukcji wydobycia w celu podniesienia ceny baryłki.
Jedno ze źródeł odnosi się do doniesień Międzynarodowej Agencji Energii, która ostrzega przed wpływem kolejnej fali pandemii koronawirusa na popyt na ropę. Również złe dane gospodarcze z Chin nie napawają nafciarzy optymizmem. Analitycy sektora naftowego uważnie obserwują zmagania Pekinu z nowymi ogniskami zakażeń.
Następne spotkanie OPEC+ jest zaplanowane na pierwszego września i wtedy mogłoby dojść do ewentualnej rewizji polityki. Amerykanie liczą na spadek cen ropy, a co za tym idzie obniżkę na stacjach paliw w USA, na których notowana jest rekordowa cena powyżej 3 dolarów za galon benzyny, czyli o ponad dolar więcej niż rok wcześniej.
Reuters/Wojciech Jakóbik