:Ambasador Rosji w Niemczech przyznaje, że możliwe jest dalsze opóźnienie projektu Nord Stream 2. Niemcy i USA na razie nie ulegają w sprawie odpowiednio certyfikacji oraz nowych sankcji przeciwko temu przedsięwzięciu.

:Rekordowe ceny gazu w Europie sprawiają, że kolejne tankowce LNG z USA zawracają z Azji. Polskie PGNiG planuje zwiększać udział gazu skroplonego z tego kierunku w portfolio i może zarobić na dostawach w różnych kierunkach.

Rosjanie obawiają się dalszego opóźnienia Nord Stream 2. USA i Niemcy nie ulegają

Ambasador Rosji w Niemczech przyznaje, że możliwe jest dalsze opóźnienie projektu Nord Stream 2. Niemcy i USA na razie nie ulegają w sprawie odpowiednio certyfikacji oraz nowych sankcji przeciwko temu przedsięwzięciu.

Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena uznała, że Nord Stream 2 nie jest projektem czysto prywatnym, jak twierdzi kanclerz Olaf Scholz. – Ostatnie lata pokazały jasno, że są inne punkty widzenia w Europie, które podnoszą rolę geostrategiczną Nord Stream 2 – oceniła cytowana przez niemiecką agencję prasową (DPA), odnosząc się do tezy kanclerza. – Ocena prawna jest obecnie prowadzona przez Bundesnetzagentur – dodała odnosząc się w ten sposób do procedury certyfikacji bez której nie będą mogły ruszyć dostawy przez sporny Nord Stream 2. Ta ma zakończyć się najwcześniej w drugiej połowie 2022 roku.

– Stary rząd federalny i USA określiły jasno, że gaz nie może być wykorzystywany jako broń, a takie działanie miałoby określone konsekwencje. Te słowa mają także zastosowanie – zastrzegła Baerbock w odniesieniu do układu USA-Niemcy z lipca. Amerykanie mają głosować do 14 stycznia w sprawie nowych sankcji wobec Nord Stream 2 postulowanych przez ponadpartyjną grupę przeciwników tego projektu w senacie dzięki kompromisowi senatora Teda Cruza z Partii Republikańskiej z administracją demokraty Joe Bidena.

Ambasador Rosji w Niemczech Sergiej Neczajew ostrzega przed opóźnieniem Nord Stream 2. – Nikt nie potrzebuje sztucznego opóźnienia oddania tej rury do użytku – powiedział DPA. Wyraził oczekiwanie, że rząd federalny zaprezentuje podejście „pragmatyczne i korzystne dla klientów”. Jednakże zgodnie z przepisami europejskimi dostawy przez Nord Stream 2 nie mogą ruszyć bez certyfikacji, a ta wymaga obecnie stworzenia spółki niemieckiej do zarządzania tym gazociągiem w reżimie prawa europejskiego.

Do tej pory operatorem jest Nord Stream 2 AG zarejestrowana w Szwajcarii, poza jurysdykcją prawa niemieckiego oraz unijnego. Takie zmiany postulowało między innymi polskie PGNiG dopuszczone do opiniowania certyfikacji. Decyzja Bundesnetzagentur będzie potem przedmiotem oceny Komisji Europejskiej. Polacy zastrzegli, że niekorzystne rozstrzygniecie tego procesu może się skończyć pozwem do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który mógłby oznaczać dalsze opóźnienie dostaw przez Nord Stream 2.

Deutsche Presse Agentur/Wojciech Jakóbik

LNG z USA wraca do Europy. Kolejne tankowce zawracają z Azji a PGNiG może skorzystać

Rekordowe ceny gazu w Europie sprawiają, że kolejne tankowce LNG z USA zawracają z Azji. Polskie PGNiG planuje zwiększać udział gazu skroplonego z tego kierunku w portfolio i może zarobić na dostawach w różnych kierunkach.

Bloomberg donosił przed Świętami Bożego Narodzenia o 15 tankowcach płynących ze Stanów Zjednoczonych do Europy, a potem o 20. 27 grudnia podał, że kolejne 14 ma niebawem zostać skierowanych na Stary Kontynent. LNG z USA opłaca się bardziej sprzedać w Europie dotkniętej atakiem zimy podnoszącym zapotrzebowanie na gaz w przeciwieństwie do Azji doświadczającej wyższych temperatur. Kolejny czynnik to kryzys energetyczny wynikający między innymi z rekordowych cen gazu, które według krytyków rosyjskiego Gazpromu są podnoszone także przez jego celowe działanie na rzecz ograniczenia podaży tego paliwa. Rosjanie odrzucają te oskarżenia. Ilość gazowców amerykańskich mających odwiedzić Europę wzrosła przez weekend świąteczny o jedną trzecią – podaje Bloomberg.

Jeden z klientów na gaz amerykański to PGNiG z Polski, który realizuje już kontrakt z Cheniere opiewający na 0,7 mld m sześc. po regazyfikacji w okresie 2019-2022 oraz 1,95 mld m sześc. rocznie od 2023 do 2042 roku. Od 2023 roku będzie miał do dyspozycji kolejny gaz z USA na mocy umowy Venture Global LNG na 1,35 mld m sześc. rocznie. Od 2024 roku ma mieć 3,38 mld m sześc. rocznie od Venture Global Plaquemines LNG. PGNiG będzie mieć zatem do dyspozycji w 2023 roku około 6 mld m sześc. gazu skroplonego z USA, a w 2024 roku około 9 mld m sześc. rocznie, o ile nie zawrze kolejnych umów. Część LNG ze Stanów może trafić do Europy przy sprzyjających warunkach cenowych jak obecne.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s