:Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa rozmawiała z wiceminister energetyki Litwy Dalią Garbalyauskaite w sprawie udziału Polaków w akcji przepustowości długoterminowych terminalu pływającego FSRU w Kłajpedzie.
:Komisja Europejska przyznała, że otrzymała częściową odpowiedź Gazpromu na jej ankietę w ramach śledztwa w sprawie możliwych nadużyć na rynku gazu. Rosjanie są oskarżani o celowe zmniejszanie dostaw do Europy. Tymczasem zwiększają w końcu eksport przez Ukrainę.
Litwa zaprasza Polskę na zakupy LNG
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa rozmawiała z wiceminister energetyki Litwy Dalią Garbalyauskaite w sprawie udziału Polaków w akcji przepustowości długoterminowych terminalu pływającego FSRU w Kłajpedzie.
Aukcja ruszy tego lata i będzie oferować kontrakty długoterminowe na wykorzystanie przepustowości FSRU (Floating Storage and Regasification Unit) na potrzeby importu gazu skroplonego przez Litwę przez 5-10 lat. Gazociąg Polska-Litwa ma być gotowy w połowie 2022 roku, odcinek litewski został ukończony w listopadzie 2021 roku. Ten szlak może pozwolić na dostawy gazu przez Litwę do Polski.
Przepustowość FSRU na Litwie to około 4 mld m sześc. rocznie. GIPL ma mieć przepustowość 2,4 mld m sześc. rocznie w kierunku Polski. Może on być kolejnym źródłem dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, która prognozuje wzrost zapotrzebowania z obecnych około 20 do ponad 30 mld m sześc. w 2030 roku i nie chce podpisywać nowego kontraktu długoterminowego z rosyjskim Gazpromem.
Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
Taktyczna odwilż Gazpromu? Odpowiada na część pytań Komisji i zwiększa dostawy przez Ukrainę
Komisja Europejska przyznała, że otrzymała częściową odpowiedź Gazpromu na jej ankietę w ramach śledztwa w sprawie możliwych nadużyć na rynku gazu. Rosjanie są oskarżani o celowe zmniejszanie dostaw do Europy. Tymczasem zwiększają w końcu eksport przez Ukrainę.
Arianna Podesta z biura prasowego Komisji Europejskiej przyznała, że ta instytucja otrzymała odpowiedź Gazpromu na część pytań w toku śledztwa w sprawie, ale jeszcze nie przeciwko, niemu. Rosjanie są oskarżani przez część państw członkowskich, w tym Polskę, o ograniczanie dostaw w celu wymuszenia nowych kontraktów oraz gazociągu Nord Stream 2.
Kommiersant podaje, że Gazprom zwiększył w lutym dostawy gazu przez szlak ukraiński, które sięgnęły 107,7 mln m sześc. w punktach Sudża i Sochraniwka, bo Rosjanie zarezerwowali 103 mln m sześc. przepustowości. Gazeta wskazuje, że być może z tego powodu kontrakty futures na giełdzie TTF w Holandii, która notowała z końcem zeszłego roku rekordowe ceny, spadły na wartości o 10 procent do 76,15 euro za megawatogodzinę, czyli 965 dolarów za 1000 m sześc. Warto przypomnieć, że w grudniu sięgnęły nawet ponad 2000 dolarów.
– Przesył przez Ukrainę został już opłacony przez Gazprom, więc wykorzystuje go priorytetowo, a przesył przez Polskę jest opcją drugiego wyboru i jest rezerwowany w zależności od potrzeb klientów w aukcjach dziennych, w zależności od potrzeb klientów – pisze Kommiersant. Warto przypomnieć, że porozumienie Gazprom-Naftogaz z 2019 roku zobowiązuje Rosjan do opłacenia co najmniej 60 mld m sześc. przesyłu przez Ukrainę rocznie w 2020 roku i po 40 mld w latach 2021-2024. Rosjanie płacą za ten dostęp, ale nie zawsze wykorzystywali opłaconą przepustowość.
Jednakże w całym styczniu 2021 roku Gazprom zmniejszył dostawy do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw. Te sięgnęły 11,4 mld m sześc. ze średnią 367 mln m sześc. dziennie, czyli 41,3 procent poniżej średniej ze stycznia 2021 roku. Rosjanie wciąż nie używają platformy elektronicznej do sprzedaży gazu. Europa liczy się także z możliwością całkowitego zatrzymania dostaw gazu przez Ukrainę w razie ataku Rosji i dlatego rozmawia o dostawach interwencyjnych.
Neftegaz.ru/Kommiersant/Wojciech Jakóbik