Ukraina prosi Europę o embargo unijne na gaz i ropę z Rosji a Kreml grozi zakręceniem kurka
Prezydent Ukrainy po raz kolejny zaapelował o embargo unijne na gaz i ropę Rosji. Rosjanie grożą zaś przerwą dostaw gazu. Tymczasem rzecznik Kremla zasugerował możliwość przerwy dostaw gazu do klientów, którzy nie będą płacić w rublach.
— Czekają państwo na użycie broni chemicznej? — pytał Zełeński w nagraniu przywódców Zachodu. — Czy to, co zrobili do póki co żołnierze rosyjscy, nie skłania do nałożenia embarga na ropę i gaz z Rosji? — pytał retorycznie cytowany przez Reutersa.
— W tym tygodniu tworzymy grupę ekspertów ukraińskich i międzynarodowych, którzy będą analizowali zastosowanie sankcji przeciwko Rosji w kontekście tego, na co one realnie wpływają. Chodzi o to, żeby nie było możliwości obejścia sankcji. To jest bardzo ważne dla całego świata demokratycznego — stwierdził Zełenski.
Rozmowy o embargo unijnym na gaz i ropę Rosji trwają. Kraje jak Polska i Litwa domagają się jego wprowadzenia, ale przeciwko są Austria, Niemcy oraz Węgry.
Tymczasem Kreml ostrzega przed przerwaniem dostaw gazu do krajów europejskich, które odmówią płatności w rublach. To propozycja prezydenta Władimira Putina, która została odrzucona w Polsce oraz innych krajach europejskich, a także przez grupę G7 ustami ministra gospodarki i klimatu Niemiec Roberta Habecka, który zastrzegł, że taka zmiana byłaby naruszeniem kontraktu.
– Nie wiem co się stanie, jeśli odrzucą tę możliwość – mówił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Jak tylko poznamy ich ostateczną decyzję zbadamy możliwości działania. Jednakże na pewno nie zamierzamy angażować się w działalność charytatywną w tym zakresie i słać gaz do Europy Zachodniej bez opłat. Nie będzie płatności, nie będzie gazu – powiedział Pieskow w telewizji PBS. Habeck zastrzegł, że G7 jest przygotowana na każdą możliwość. Komisja Europejska podkreśla, że płatności w rublach to sposób na naruszenie sankcji wobec Rosji, bo musiałyby doprowadzić do wymiany walut z Bankiem Rosji objętym tymi restrykcjami.
Reuters/Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Ukraina wraca do eksportu energii przez Polskę a zarobek przeznaczy na naprawy szkód wojennych
Ukraińskie Ukrenergo przeprowadziło pierwszą aukcję mocy na połączeniu transgranicznym z Polską. To pierwsza taka operacja po synchronizacji elektroenergetyki ukraińskiej z kontynentalną. Środki ze sprzedaży energii do Europy posłużą odbudowie infrastruktury zniszczonej w czasie inwazji Rosji na Ukrainę.
Nie ma obecnie wymiany handlowej energii między krajami europejskimi a Ukrainą. Pierwsza aukcja odbyła się 28 marca z dostawą zaplanowaną na 30 marca i wolumen godzinowy 210 MW.
Dostawy energii do Unii Europejskiej pozwolą zebrać środki finansowe na naprawy infrastruktury energetycznej zniszczonej w dobie inwazji Rosji na Ukrainie. Zostały wznowione po tym jak w dniu inwazji 24 lutego zostały zawieszone przez atak Rosji. Ukraina przeprowadziła jednak awaryjną synchronizację z systemem europejskim 16 marca tego roku.
Ukrenergo/Wojciech Jakóbik
Francuski regulator wzywa do oszczędzania energii i gazu przed zimą
Przewodniczący Komisji Regulacji Energetyki (CRE), czyli odpowiednika francuskiego Urzędu Regulacji Energetyki pracującego w Polsce, wezwał Francuzów do oszczędzania energii przed niedoborami, które mogą nastąpić zimą.
CRE ma się zaangażować we wspólne zakupy gazu podjęte przez Unię Europejską w odpowiedzi na atak Rosji na Ukrainę oraz ryzyko przerwy dostaw od rosyjskiego Gazpromu. Ograniczenie podaży przez Rosjan obserwowane jeszcze od wakacji 2021 roku w połączeniu z problemami energetyki jądrowej we Francji spowodują niedobory zimą. – Musimy oszczędzać gaz i elektryczność we Francji teraz, bo inaczej może się zrobić niedobrze następnej zimy – ostrzega prezes CRE Jean-Francois Carenco.
– Przemysłowcy, trzeci sektor, budynki publiczne, ale także każdy z nas musi działać, czy to przez obniżenie ogrzewania czy to przez ograniczenie klimatyzacji czy świateł. Mamy kryzys i każdy musi się zaangażować – ostrzega regulator francuski.
Inwazja Rosji na Ukrainie rodzi dyskusję o embargo na gaz i ropę z Rosji. Niezależnie od decyzji Unii Europejskiej Rosjanie ograniczają podaż gazu w Europie a przerwa dostaw może nastąpić z przyczyn losowych w obliczu ataku Rosji na Ukrainę. Kryzys energetyczny może się pogłębić w nowym sezonie grzewczym do czasu, gdy Unia zamierza zebrać jak największe zapasy gazu potrzebnego w energetyce i ciepłownictwie Europy Zachodniej.
Le Figaro/Wojciech Jakóbik