Kolejny kryzys gazowy może być ostatni (ANALIZA)

Kolejny kryzys gazowy może być ostatni (ANALIZA)

Rosjanie mogą szykować Europie nowy kryzys gazowy w maju, ale będzie to prawdopodobnie ostatni w historii, bo Stary Kontynent ma zostać uniezależniony od surowców Rosji. To tylko kwestia czasu i woli politycznej, co wynika z planu REPowerEU zaproponowanego przez Komisję Europejską – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Kolejny kryzys gazowy na majówkę?

Spór o płatności rublami za gaz rosyjski może doprowadzić do ograniczenia lub przerwy dostaw gazu do państw Unii Europejskiej. Dekret prezydenta Władimira Putina zobowiązuje klientów Gazpromu do opłacania należności na subkonta Gazprombanku, który potem ma zmieniać ich walutę z dolarów lub euro na ruble. To rozwiązanie jest krytykowane przez Komisję Europejską jako możliwe naruszenie sankcji wobec Rosji obejmujące także bank centralny tego kraju. – Najbardziej realny scenariusz na ten moment to, że jeśli nie wszyscy, to co najmniej niektórzy klienci Gazpromu odmówią płatności w rublach, doprowadzając do przerwy dostaw na początku maja – czytamy w Kommiersancie. Gazeta przypomina, że przedpłaty za dostawy kwietniowe muszą spłynąć w dużej części kontraktów do 15 kwietnia. Kommiersant przekonuje, że klienci Gazpromu mają pięć dni na płatność za fakturę, a potem okres od pięciu do siedmiu dni na uregulowanie ewentualnych zaległości przed zatrzymaniem dostaw. – Przykładowo w ten sposób Gazprom działał w maju 2014 roku przerywając dostawy Naftogazowi Ukrainy, który przestał płacić. Jeżeli zatem któryś z klientów europejskich nie przekaże przedpłaty w połowie kwietnia, przerwa dostaw może nastąpić na początku maja – ocenia rosyjska gazeta. Przypomina jednak, że na mocy dekretu Putina to Federalna Służba Celna nadzoruje teraz płatności, nie Gazprom, i to ona doprowadzi do zatrzymania dostaw. Póki co jednak władze poszczególnych krajów europejskich jak Polska, Holandia czy Niemcy, odmówiły płatności w rublach. Gotowość została zgłoszona przez Słowację oraz Węgry. Trwa dyskusja o embargo unijnym na surowce rosyjskie, która póki co nie zakłada zakazu importu gazu od Gazpromu. Ewentualne problemy z układem ruble za gaz mogą wystąpić w maju, kiedy minie czas na opłacenie dostaw kwietniowych między innymi przez polskie PGNiG, a także innych graczy europejskiego rynku tego paliwa. Oznacza to, że ewentualny kryzys dostaw gazu z Rosji może co najwyżej doprowadzić do szybszego porzucenia tego źródła importu przez kraje europejskie, które do tej pory nie chciały tego zrobić od razu, jak Niemcy deklarujące gotowość do 2024 roku ze względu na zobowiązania kontraktowe. Jeśli Gazprom przestanie się z nich wywiązywać w maju, sam da argument za zakończeniem umowy. Jeżeli Rosjanie nie zdecydują się na taki krok wobec krajów Unii Europejskiej, mogą wywołać „mały” kryzys gazowy w Mołdawii, która ma problemy z przedpłatami za gaz rosyjski i jest regularnie straszona przerwą dostaw, która mogłaby nastąpić w maju.

https://biznesalert.pl/jakobik-gaz-za-ruble-czyli-prima-aprilis-putina/embed/#?secret=LOZvSkLPws#?secret=u3sK4YbtkY

Uniezależnienie od Rosji to kwestia czasu i woli

Program REPowerEU przedstawiony ósmego marca 2022 roku zakłada uniezależnienie Europy od surowców z Rosji w odpowiedzi na jej atak na Ukrainę na czele z gazem ziemnym. Według danych Komisji Europejskiej, Unia Europejska sprowadzała w 2020 roku 45,6 procent węgla, 38,1 procent gazu ziemnego i 25,7 procent ropy z Rosji. Wysoki stopień rozwoju rynków węgla oraz ropy naftowej sprawia, że porzucenie kierunku rosyjskiego jest relatywnie proste. To z tego powodu Komisja Europejska wprowadziła embargo na węgiel rosyjski w ramach piątego pakietu sankcji wobec Rosji, a w chwili publikacji tego tekstu rozważa podobne restrykcje w odniesieniu do baryłek z tego kraju. Porzucenie dostaw gazu z Rosji na poziomie unijnym póki co jest najmniej prawdopodobne. Sankcje to natomiast rozwiązanie doraźne, które może zostać cofnięte w razie zmian politycznych w Rosji. Długoterminowo Europa chce porzucić surowce z Rosji poprzez dookreślenie wspólnej polityki energetyczno-klimatycznej. Unijny program uniezależnienia od surowców rosyjskich REPower EU to plan długoterminowy podobny do celów polityki klimatycznej. Proponuje jednak rozwiązania krótko- i średnioterminowe rozwiązania mające zmniejszyć zależność kontynentu od Rosji.

Rozwiązanie średnioterminowe to zmniejszenie importu gazu rosyjskiego o 2/3 do końca 2022 roku i do zera najpóźniej do 2030 roku. To cele unijne podobne do klimatycznych (wzrost efektywności energetycznej, udziału Odnawialnych Źródeł Energii, spadek emisji CO2). Porzucenie gazu z Rosji przybiera zatem formę kolejnego celu do zmierzenia i weryfikacji. Rynek gazu jest mniej rozwinięty przez wysoką zależność od jednego dostawcy i formuł współpracy narzucanych przez niego w sposób niezgodny z przepisami unijnymi, czego dowiodło pierwsze śledztwo antymonopolowe Komisji oraz fakt, że ruszyło już drugie. Wysoka zależność części krajów Unii Europejskiej na czele z Austrią, Niemcami i Węgrami nie pozwala porzucić gazu rosyjskiego od razu. Inne państwa jak Polska i Litwa mogą to zrobić już teraz. Jest tak, ponieważ realizowały politykę dywersyfikacji dostaw gazu, która jednak nie była rozliczana według celów, które wprowadza dopiero REPowerEU. Rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw SOS wprowadzało czynnik N+1 zakładający, że każdy system przesyłowy gazu musi być przygotowany do bezpiecznej pracy w razie przerwy dostaw przez jedno źródło. To rozwiązanie niewystarczające wobec nowej gry Gazpromu, który od wakacji 2021 roku ograniczał podaż gazu w Europie sprawiając, że główne założenie N-1 legło w gruzach. Głosiło ono, że szlaki alternatywne pozwolą w każdej chwili zaopatrzyć rynek przez jego płynność. Rosjanie uderzyli właśnie w nią w przeddzień ataku na Ukrainę i można zaryzykować tezę, że był to element przygotowań wojennych.

https://biznesalert.pl/jakobik-nowa-gra-gazpromu-analiza/embed/#?secret=mspT8vgxow#?secret=W97gKGsNgC

Rozwiązania średnioterminowe proponowane przez Komisję Europejską w ramach programu REPowerEU to dywersyfikacja dostaw gazu, wzrost udziału Odnawialnych Źródeł Energii tam, gdzie gaz jest głównym źródłem energii oraz ciepła. Pierwszy element zakłada dostawy spoza Rosji z pomocą gazociągów oraz terminali LNG, rozwój wykorzystania wodoru oraz biometanu, czyli gazów odnawialnych, które mają dać odpowiednio 60, 10 i 17 mld m sześc. podaży do końca 2022 roku. Drugi element to rozwój OZE ma zakładać instalacje na dachach, pompy ciepła, wykorzystanie wodoru w przemyśle, jego elektryfikację, przyspieszenie rozwoju energetyki odnawialnej. Ma to być możliwe dzięki programom termomodernizacji, przyspieszenia procesu administracyjnego OZE oraz budowy strategicznej infrastruktury energetycznej między państwami członkowskimi na Półwyspie Iberyjskim oraz Bałkanach, a także synchronizację sieci przesyłowych państw bałtyckich.

Plany długoterminowe zakładają stworzenie strategicznych rezerw gazu oraz zmianę funkcjonowania rynku energetycznego w celu wyjścia z kryzysu. Do końca marca miały zostać przedstawione rozwiązania kryzysowe pozwalające ograniczyć kryzys energetyczny, w tym poprzez częściowe ograniczenie wzrostu cen (w grę wchodzi nawet limit cenowy), umożliwienie pomocy publicznej w sektorze przemysłowym oraz opodatkowanie dodatkowych przychodów koncernów energetycznych z tytułu rekordowych cen surowców, czyli tzw. windfall profits. Komisja Europejska przedstawiła także politykę zarządzania magazynami gazu w Europie zakładającą, że do końca września każdego roku będą one zapełnione w 90 procentach a w 2022 roku w 80 procentach, prawdopodobnie ze względu na ograniczenie podaży przez rosyjski Gazprom. Na połowę maja zaplanowana jest publikacja planów reformy rynku energii mającego doprowadzić do zmian jego struktury, która ułatwi dekarbonizację energetyki. Wtedy także ma zostać przedstawiona propozycja do zawarcia w REPowerEU w postaci porzucenia zależności od rosyjskich paliw kopalnych do 2027 roku. Kluczowy wniosek z prac Komisji głosi, że ceny energii w Europie są zależne od ceny gazu przez wysokie użycie tego paliwa w elektroenergetyce zachodniej części kontynentu, czego dowodzi konwergencja cenowa między energią a gazem widoczna szczególnie w dobie kryzysu energetycznego. Komisja Europejska chce zerwać tę zależność i REPowerEU ma to umożliwić. To zatem kwestia czasu i odpowiedniej woli politycznej państw europejskich.

Walka z kryzysem energetycznym już trwa

Komisja Europejska proponuje uczynienie z magazynów gazu strategicznej infrastruktury energetycznej, która dzięki temu będzie mogła liczyć na dofinansowanie i specjalną ochronę. To zielone światło do subsydiowania zakupów gazu, jak w Polsce za pośrednictwem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych biorącej odpowiedzialność za gromadzenie zapasów. Rekomendowałem takie rozwiązanie w tekście o gospodarce wojennej. Komisja proponuje także pożyczki oraz dla przedsiębiorców znajdujących się w stanie siły wyższej przez kryzys energetyczny. Temu ma służyć opodatkowanie windfall profits, czyli nieoczekiwanych zysków. To rozwiązanie może być szczególnie kontrowersyjne w Polsce, której państwowe spółki energetyczne mają rekordowe wyniki w dobie kryzysu przez wysokie ceny surowców. Międzynarodowa Agencja Energii wyliczyła, że taki podatek pozwoliłby zgromadzić do 200 mld euro w 2022 roku, które posłużyłyby do ograniczenia wpływu kryzysu na najuboższych. Z tego punktu widzenia istotne byłoby także określenie źródeł finansowania rozwoju sieci elektroenergetycznej pod przyspieszony wzrost energetyki odnawialnej, a także zabezpieczenie mocy pracujących w podstawie: przedłużenie pracy energetyki węglowej o niezbędne kilka lat i zatrzymanie denuklearyzacji w krajach germańskich w celu minimalizacji wykorzystania energetyki gazowej. To kolejny argument za ograniczeniem poboru gazu w energetyce oraz ciepłownictwie w następnym sezonie grzewczym oraz mechanizmami osłonowymi dla najsłabszych.

Czas zamknąć stację benzynową Putina

Metaforyczne zamknięcie stacji benzynowej Putina, czyli uniezależnienie Europy od jego surowców, to zatem kwestia czasu i woli politycznej, której nie powinno zabraknąć w obliczu ataku Rosji na Ukrainę. Im szybszy będzie to proces, tym mniej będzie ofiar agresji Kremla, ale długoterminowo jest on na przegranej pozycji, bo kryzys energetyczny z lat 2021-2022 zadziałał na Europę otrzeźwiający niczym kryzys naftowy z lat 70. XX wieku. Jeżeli w maju wybuchnie kryzys gazowy przez Rosjan, to może być ostatni w historii, bo niebawem skończy się zależność Starego Kontynentu od gazu z Rosji.

Destrukcja popytu, czyli gwóźdź do trumny Putina i szansa na tańsze paliwo (ANALIZA)

Destrukcja popytu, czyli gwóźdź do trumny Putina i szansa na tańsze paliwo (ANALIZA)

Ropa może drożeć jeszcze bardziej, ale długoterminowo destrukcja popytu może zmniejszyć jej rolę w gospodarce i po długim kryzysie dać niższe ceny paliw. To gwóźdź do trumny stacji benzynowej Putina – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Kryzys energetyczny trwa. Ceny surowców są rekordowe. Ropa przebiła 100 dolarów za baryłkę i może drożeć dalej przez obawy o niedobory na rynku. Tymczasem według wyliczeń Seeking Alpha zapotrzebowanie na ropę oraz paliwa w USA spadło i utrzymuje się na poziomie poniżej średniej czterotygodniowej z 2021 roku. To prawdopodobny dowód na zmianę zachowania konsumentów, którzy w obliczu cen paliw najwyższych od dwóch dekad zaczęli prawdopodobnie ograniczać popyt z powodów ekonomicznych.

Tak zaczyna się tak zwana destrukcja popytu, która może długoterminowo ograniczyć popyt na ropę oraz paliwa zmniejszając zależność gospodarek światowych od tego paliwa, na Zachodzie na trwałe, bo zaciskanie pasa wywołane kryzysem energetycznym oraz gospodarczym zostanie wzmocnione polityką na rzecz porzucenia paliw kopalnych. Seeking Alpha szacuje, że utrzymanie status quo na rynku połączone ze potencjalną destrukcją popytu da nadwyżkę ropy na rynku i niższe ceny.

Są jednak czynniki krótkoterminowe, które będą przemawiały raczej za niedoborem oraz dalszą drożyzną. Rosja zmniejsza wydobycie ropy, o którym jako pierwszy informował BiznesAlert.pl. Produkcja kondensatu gazu i ropy spadła w marcu do 11,01 mln baryłek dziennie z 11,08 mln w lutym. Refinitiv Eikon podaje, że  z końcem marca wydobycie spadło do 10,6 mln baryłek, czyli poziomu najniższego od września 2021 roku. Ograniczenie podaży ropy przez Rosję może mieć efekt analogiczny do tego wywołanego celowym zmniejszeniem eksportu gazu przez rosyjski Gazprom i będzie podnosić cenę baryłek oraz paliw. Na ten czynnik nałoży się brak chęci państw porozumienia naftowego OPEC+ do dodatkowego zwiększenia podaży pomimo apeli USA oraz Międzynarodowej Agencji Energii, którego nie równoważy w dłuższym terminie dodatkowa podaż dzięki uwolnieniu rezerw MAE, w tym amerykańskich. Brak porozumienia z Iranem nie zapewnia z kolei dodatkowej podaży możliwej dzięki jego ewentualnemu powrotowi na rynek.

Oznacza to, że Brent za 108 dolarów za baryłkę notowaną 21 kwietnia to nie koniec drożyzny na rynku ropy, która może być teraz podsycana dalej przez Rosję i to niezależnie od tego, czy klienci europejscy sami zrezygnują z jej dostaw po ataku na Ukrainę, co do pewnego stopnia już się dzieje, czy zostanie wprowadzone embargo unijne coraz bardziej prawdopodobne wraz z rozwojem wypadków nad Dnieprem. Koszty gospodarcze drogiej ropy pojawią się niezależnie od tego, ale można uniknąć kosztów braku embargo w postaci przewlekłej destabilizacji na wschodniej flance NATO oraz Unii Europejskiej.

Drożyzna już teraz zwiastuje wzrost wydobycia węglowodorów z USA, które są największym eksporterem na świecie przez rosnącą rentowność wydobycia oraz decyzje administracji USA, która pozwala sięgać po koncesje na ziemiach federalnych. Długofalowo jednak destrukcja popytu może na Zachodzie przyspieszyć proces spadku roli ropy w gospodarce, którego obawiają się petrostates zależne od sprzedaży baryłek jak Arabia Saudyjska czy Rosja. Kryzys gospodarczy i energetyczny zwiększa rentowność innowacji w postaci elektromobilności, ogniw wodorowych, a wreszcie zmusza do zmiany zachowania konsumentów, którzy chcąc nie chcąc muszą oszczędzać paliwo. Kryzys naftowy sprzed 40 lat doprowadził do uniezależnienia Zachodu od ropy bliskowschodniej, a kryzys z lat dwudziestych XXI wieku prawdopodobnie będzie gwoździem do trumny stacji benzynowej Władimira Putina, która nie potrafi uniezależnić się od przychodów stanowiących jedną trzecią budżetu rosyjskiego, a będzie jej jeszcze trudniej ze względu na sankcje zachodnie. Destrukcja popytu da tańsze paliwo, ale przede wszystkim dlatego, że będzie ono coraz mniej potrzebne.

Kolejna zagadkowa śmierć w Gazpromie | Marine le Pen straszy harakiri przed embargo unijnym na surowce Rosji

Kolejna zagadkowa śmierć w Gazpromie | Marine le Pen straszy harakiri przed embargo unijnym na surowce Rosji

:Od początku roku zginęło już trzech wysokich urzędników Gazpromu. Trwają spekulacje na temat związku ich zgonów z atakiem Rosji na Ukrainę.

:Podczas debaty telewizyjnej między kandydatami na prezydenta Francji doszło do wymiany zdań na temat pomysłu embargo unijnego na gaz i ropę z Rosji. Kandydatka Frontu Narodowego Marine Le Pen ostrzegała obecnego prezydenta Emmanuela Macrona przed „harakiri” jakim byłoby jej zdaniem wprowadzenie takich restrykcji.

Czytaj dalej„Kolejna zagadkowa śmierć w Gazpromie | Marine le Pen straszy harakiri przed embargo unijnym na surowce Rosji”

Eksport węgla z Rosji spadł o jedną piątą po embargo unijnym | Tajemnicza usterka w Rosji blokuje ropę Kazachstanu, ale jest alternatywa

Eksport węgla z Rosji spadł o jedną piątą po embargo unijnym | Tajemnicza usterka w Rosji blokuje ropę Kazachstanu, ale jest alternatywa

:Departament węgla w rosyjskim ministerstwie energetyki podaje, że od początku 2022 roku eksport węgla z Rosji spadł o około 9 procent, a na przełomie marca i kwietnia o około 20 procent.

:Tajemnicza usterka utrudnia dostawy ropy z Kazachstanu i trwają spekulacje na temat winy Rosji. Astana chce jednak użyć szlaku alternatywnego. To potencjalne źródło dywersyfikacji dostaw do Europy w obliczu widma embargo unijnego na dostawy rosyjskie po ataku na Ukrainę.

:Wall Street Journal informuje o rosnącym napięciu w relacjach USA i Arabii Saudyjskiej, która odmówiła zwiększenia podaży ropy w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany atakiem Rosji na Ukrainę. Rosjanie mogą zyskać na tym napięciu zmniejszającym szansę na więcej ropy z alternatywnych kierunków, a Polacy liczący na więcej ropy saudyjskiej – stracić.

Czytaj dalej„Eksport węgla z Rosji spadł o jedną piątą po embargo unijnym | Tajemnicza usterka w Rosji blokuje ropę Kazachstanu, ale jest alternatywa”

Macron popiera embargo unijne na ropę z Rosji przed wyborami i chce porzucić jej gaz | Opozycja chce dymisji marionetki Putina za obronę Nord Stream 2. Partia kanclerza pod ostrzałem

Macron popiera embargo unijne na ropę z Rosji przed wyborami i chce porzucić jej gaz | Opozycja chce dymisji marionetki Putina za obronę Nord Stream 2. Partia kanclerza pod ostrzałem

:Prezydent Francji Emmanuel Macron, który wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich nad Sekwaną, zapowiedział wycofanie się jego kraju z importu gazu rosyjskiego i poparł pomysł embargo unijnego na ropę rosyjską.

:Premier Włoch Mario Draghi udzielił wywiadu dziennikowi Corriere della Serra, w którym przyznaje, że po masakrze w Buczy dialog z Kremlem traci sens. Opisał propozycję Włoch zmierzającą do narzucenia przez Unię Europejską limitu ceny dostaw gazu z Rosji w ramach sankcji.

:Chadecy domagają się dymisji premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manueli Schwesig po tym, jak doszło do ujawnienia dokumentów potwierdzających, że realizowała interesy Rosji w energetyce broniąc spornego projektu gazociągu Nord Stream 2 razem z innymi przedstawicielami partii kanclerza Olafa Scholza.

Czytaj dalej„Macron popiera embargo unijne na ropę z Rosji przed wyborami i chce porzucić jej gaz | Opozycja chce dymisji marionetki Putina za obronę Nord Stream 2. Partia kanclerza pod ostrzałem”

Putin kazał Rosji uniezależnić się od Europy, ale może nie zdążyć przed embargo unijnym na jej ropę | Ropa Iranu może zastąpić rosyjską dzięki postępom porozumienia nuklearnego

Putin kazał Rosji uniezależnić się od Europy, ale może nie zdążyć przed embargo unijnym na jej ropę | Ropa Iranu może zastąpić rosyjską dzięki postępom porozumienia nuklearnego

:Rosyjski Kommiersant podaje, że Rosja zamierza przekierować dostawy ropy i gazu z Europy do Azji. Prezydent Władimir Putin zobowiązał rząd do przedstawienia planu budowy stosownej infrastruktury do pierwszego czerwca.

:Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir-Abdollahian poinformował, że jego kraj doszedł do wstępnego porozumienia o uwolnieniu funduszy przez banki zagraniczne. Trwają rozmowy na temat zniesienia sankcji wobec Iranu w zamian za jego powrót do porozumienia nuklearnego oferującego współpracę w zamian za przejrzystość cywilnego programu jądrowego. Iran może być istotnym źródłem ropy spoza Rosji w razie embargo unijnego za atak na Ukrainę. Polska rozmawiała na ten temat w przeszłości.

Czytaj dalej„Putin kazał Rosji uniezależnić się od Europy, ale może nie zdążyć przed embargo unijnym na jej ropę | Ropa Iranu może zastąpić rosyjską dzięki postępom porozumienia nuklearnego”

Polska powinna porzucić LPG z Rosji zanim Kreml użyje go jako broni energetycznej

Polska powinna porzucić LPG z Rosji zanim Kreml użyje go jako broni energetycznej

– Ustawa o sankcjach za atak Rosji na Ukrainę zakłada między innymi embargo na dostawy węgla, ale już nie LPG pomimo takiej propozycji Senatu. Należy uniezależnić Polskę od rosyjskiego LPG i wprowadzić unijne embargo na to paliwo bo to paliwo jest kolejną bronią energetyczną Kremla – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Spór polityczny o LPG

Tak zwana ustawa sankcyjna zawiera zapisy o zakazie importu oraz przesyłu węgla energetycznego oraz koksującego z Białorusi oraz Rosji. Senatorzy Marcin Bosacki, Stanisław Gawłowski oraz Krzysztof Kwiatkowski zaproponowali poprawkę, która wprowadzałaby analogiczne embargo na dostawy LPG. O ile jednak zakaz importu węgla z Rosji jest zbieżny z polityką unijną, to partia rządząca prawdopodobnie nie chciała wychodzić przed szereg z gazem płynnym docierającym na stacje paliw. To okazja do gry politycznej między rządem a opozycją. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin użył argumentu gospodarczego, tłumacząc, że zakaz importu LPG wpłynąłby na ceny paliw na stacjach. Przypomniał, że krajowa produkcja LPG pokrywa jedną piątą zapotrzebowania. Zużycie sięga według Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego 3,38 mln m sześc. w trzech kwartałach 2021 roku. Import stanowił 82 procent zużycia, a ten z Rosji odpowiadał za 65 procent importu. Opozycja wytknęła rządowi istotną zależność Polski od LPG, prawdopodobnie rewanżując się za tyrady politycznej władzy o prorosyjskiej postawie opozycji w przeszłości. Te spory należy zostawić politykom.

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin zadeklarował, że Polacy porzucą dostawy LPG rosyjskiego do końca roku. Ten ruch został skrytykowany przez opozycję. – Embarga na gaz LPG, które po poprawce Krzysztofa Kwiatkowskiego i Stanisława Gawłowskiego i mojej przegłosował Senat, PiS nie chce. Chce dalej wysyłać Putinowi kasę na jego zbrodniczą armię. A doradca Kaczyńskiego nadal będzie w radzie nadzorczej spółki handlującej tym gazem z Rosją – przekonuje senator Bosacki na Twitterze. Odnosi się w ten sposób do doniesień Wirtualnej Polski o współpracy spółki-córki PKP Cargo poprzez spółkę zależną Transgaz z firmą Polski Gaz powiązaną z oligarchą rosyjskim Jakowem Goldowskim, który kiedyś zarządzał odpowiednikiem Grupy Azoty w Rosji, czyli Siburem. Jego żona Olga znajduje się w rejestrze beneficjentów tej spółki. Goldowscy nie są jednak objęci sankcjami unijnymi a Polski Gaz broni się argumentem, że dostarcza LPG na Ukrainę.

Zależność Polski i Ukrainy od LPG z Rosji

Polska zapowiada, że porzuci gaz oraz ropę z Rosji do końca 2022 roku, o ile nie będzie embargo unijnego na te surowce na poziomie Unii Europejskiej, o które zabiega. Niedopatrzenie na rynku LPG należy jak najszybciej usunąć w celu uniknięcia sporu politycznego wokół spraw, które powinny łączyć polityków różnych opcji. Do rozstrzygnięcia pozostaje koordynacja wewnątrz Unii Europejskiej. Nie jest jasne, czy rząd polski wystąpił o unijne embargo na LNG z Rosji, która śle ponad jedną czwartą tego paliwa na nasz rynek, ale w celu rozwiania wątpliwości opozycji mógłby przedstawić taką inicjatywę. Należy ostrzec, że Rosja wykorzystywała LPG do wrogiej polityki podobnie jak gaz czy ropę. W kwietniu 2021 roku pisałem o nowej broni energetycznej Rosji w postaci ograniczenia dostaw gazu płynnego nad Dniepr, które mogło skończyć się niedoborami paliwa w maju 2021 roku. Spor obejmował spółkę Proton Energy Group należącą do Wiktora Medwedczuka, oligarchę ukraińskiego związanego z Kremlem, który w ostatnim czasie został zatrzymany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.

https://biznesalert.pl/ukraina-kryzys-dostawy-paliw-lpg-diesel-wladimir-putin-bezpieczenstwo-polska-alternatywa-energetyka-ropa/embed/#?secret=Bq6wOn0Adb#?secret=kqEiJZLz1Q

Teoretycznie aktywa Polskiego Gazu pozostają poza wpływem Kremla, bo oligarcha rosyjski posiadający z nią związki uciekł z Rosji, ale historia relacji energetycznych z Rosjanami pokazuje, że dostawy LPG mogą zostać ograniczone lub przerwane pod pretekstem różnych zdarzeń losowych. Co ciekawe, Ukraina sprowadzała z Rosji 54 procent LPG, czyli była mniej zależna od dostaw rosyjskich niż Polska, a i tak groźba przerwy dostaw była niebezpieczna dla rynku paliw. Póki co Polska ma zapasy paliw gromadzone jak w przypadku ropy czy gazu na mocy specjalnej ustawy, ale długoterminowo powinna zmniejszyć zależność od dostaw rosyjskich.

Należy się jednak liczyć z możliwością, że wprowadzenie embargo unijnego na LPG będzie miało dotkliwe skutki gospodarcze w postaci dodatkowej podwyżki cen gazu płynnego. Jednakże podobne skutki miałaby przerwa dostaw z Rosji możliwa w każdej chwili. Wahania cen paliw na stacjach są wykorzystywane przez Rosję do destabilizacji w krajach byłego Związku Sowieckiego i uzyskiwania korzystnych zmian na arenie politycznej. Drożejący LPG może być kolejnym narzędziem takich działań, również w Polsce, pomimo faktu, że według POPiHN gaz płynny odpowiada za 13 procent rynku paliw w porównaniu z 63 procentami zajmowanymi przez olej napędowy. Drożejące LPG wywoła niepokój kierowców, ale należy podkreślić jeszcze raz, że będzie drożeć nawet bez embargo, co widzimy już na stacjach. Litr LPG kosztuje około 3,60 zł podczas gdy w 2019 roku było to około 2 zł i ten czynnik ekonomiczny zachęcał Polaków do „gazowania” samochodów.

Powrót do przeszłości

Z tego względu znów rośnie znaczenie strategiczne naftoportu w Gdańsku, który może odbierać LPG spoza Rosji, na przykład z Kazachstanu, a po wojnie do łask być może powinien wrócić Ropociąg Odessa-Brody-Gdańsk promowanego w przeszłości przez Ś.P. Lecha Kaczyńskiego pozwalający czerpać ropę oraz paliwa z regionu kaspijskiego. Krótkoterminowo może się jednak także okazać, że objęte tajemnicą dostawy paliw z Polski na Ukrainę nie będą możliwe bez kontynuacji handlu gazem płynnym z Rosji.

Derusyfikacja Gazociągu Jamalskiego z przyległościami (ANALIZA)

Derusyfikacja Gazociągu Jamalskiego z przyległościami (ANALIZA)

Niezależnie od dyskusji o embargo na surowce z Rosji, która nie przyniosła dotąd rozstrzygnięcia, należy wyciągnąć wnioski z ataku rosyjskiego na Ukrainę i zderusyfikować energetykę europejską. Do rozważenia jest zgodne z prawem usunięcie kapitału rosyjskiego ze strategicznej infrastruktury energetycznej w Polsce i Niemczech. Przykład to Gazociąg Jamalski – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Sektor energetyczny Europy został spenetrowany przez Rosjan do stopnia, który pozwolił im spotęgować kryzys energetyczny poprzez ograniczenie podaży gazu, a te działania z dzisiejszej perspektywy mogą być postrzegane jako element przygotowań do inwazji na Ukrainę. Zależność od gazu rosyjskiego mogła paraliżować działania Zachodu i do pewnego stopnia hamuje część krajów europejskich przed sięgnięciem po bardziej zaawansowane sankcje gospodarcze z embargiem na surowce rosyjskie włącznie.

Najlepszy przykład penetracji energetyki europejskiej przez Rosjan to rynek niemiecki na którym głównym dostawcą jest rosyjski Gazprom. Niemcy od kilku lat nie publikują danych na temat źródeł pochodzenia gazu, które wywoływały kontrowersje w debacie publicznej. Oficjalnie sprowadziły w 2021 roku w sumie 142 mld m sześc. i zużyły 100 mld m sześc. Z tego według ICIS 32 procent gazu pochodziło z Rosji, 20 procent z Norwegii a 12 procent z Holandii, to znaczy z tamtejszego rynku gazu zaopatrywanego ze złóż krajowych oraz dostaw LNG. Rosjanie posiadają także udziały w operatorach wschodnioniemieckiego systemu przesyłowego gazu Gascade, OPAL i NEL za pośrednictwem spółki WIGA z udziałami Gazpromu z Rosji oraz niemieckiego Wintershall Dea. Gazociągi pod kontrolą tych firm rozprowadzają gaz rosyjski z Nord Stream 1 oraz Gazociągu Jamalskiego po wschodnich Niemczech i dalej, do Europy Środkowo-Wschodniej. Rosja posiada także kontrolę nad częścią magazynów gazu w Niemczech poprzez spółkę zależną Gazpromu o nazwie Astora opisaną w innym miejscu. Oficjalnie operatorzy są niezależni od Gazpromu, ale kryzys energetyczny oraz atak Rosjan na Ukrainie pokazuje ryzyko wykorzystania tej infrastruktury do manipulacji rynkiem.

Gazociągi przesyłowe w Niemczech z zaznaczeniem OPAL. Grafika: Gascade

Oznacza to, że rynek gazu w największej gospodarce Unii Europejskiej uległ stopniowej rusyfikacji i jest źródłem wpływu Federacji Rosyjskiej na politykę zagraniczną Niemiec. Zwrot Berlina widoczny po ataku Rosji na Ukrainę uwzględnia dlatego uniezależnienie od gazu rosyjskiego. Nie wystarczy jednak stopniowe zmniejszenie importu z Rosji, ale także zmiany właścicielskie chroniące wspólny rynek gazu przed nadużyciami rynkowymi Gazpromu oraz zagrożeniami płynącymi z wrogiej polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa Kremla. W interesie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa a także rozwoju rynku gazu w Unii Europejskiej będzie zatem derusyfikacja energetyki europejskiej której elementem powinno być zgodne z prawem usunięcie udziałów kapitału rosyjskiego w strategicznej infrastrukturze przesyłowej oraz magazynowej w Niemczech oraz innych krajach europejskich.

Z tego punktu widzenia do rozstrzygnięcia pozostaje los Gazociągu Jamalskiego w Polsce, który znajduje się pod kontrolą operatora Gaz-System, ale należy do spółki EuRoPol Gaz z udziałami PGNiG w wysokości 52 procent (4 procent Gas-Trading) i Gazpromu (48 procent). Tak zwana polonizacja mocy Gazociągu Jamalskiego nastąpi w drodze zmian ustawowych. Gaz-System organizuje już aukcje przepustowości na Jamale a w przyszłości będzie także wyznaczał taryfę przesyłową. Do rozważenia pozostaje przyszłość udziałów Gazpromu w tej infrastrukturze. Drugie śledztwo antymonopolowe Komisji Europejskiej prowadzone na razie w sprawie, ale nie przeciwko tej firmie z Rosji powinno także dać odpowiedź na pytanie o to, czy i w jaki sposób należy usunąć szkodliwy wpływ kapitału rosyjskiego na rynek gazu na szlaku Gazociągu Jamalskiego w Polsce oraz Niemczech.

Układ ruble za gaz posłużyłby Rosji do manipulacji. USA mogą przebić embargo naftowe | Polska jest samowystarczalna. Azoty uspokajają wobec widma kryzysu spożywczego

Układ ruble za gaz posłużyłby Rosji do manipulacji. USA mogą przebić embargo naftowe | Polska jest samowystarczalna. Azoty uspokajają wobec widma kryzysu spożywczego

:Źródło Bloomberga potwierdza, że płatności za gaz Rosji w rublach zostaną potraktowane przez Komisję Europejską za naruszenie sankcji unijnych za atak na Ukrainę. Tymczasem mogą zostać wprowadzone kolejne. Komisja już szykuje szkic szóstego pakietu, który może uwzględnić embargo na ropę z Rosji, a USA mogą uderzyć jeszcze mocniej, jeśli administracja posłucha głosu opozycji.

:Atak Rosji na Ukrainę uderza w podaż produktów spożywczych przez rekordowe ceny gazu, mniejszą produkcję nawozów w Europie, a co za tym idzie, widmo mniejszych plonów. Grupa Azoty uspokaja, że Polska jest samowystarczalna pod tym względem.

Czytaj dalej„Układ ruble za gaz posłużyłby Rosji do manipulacji. USA mogą przebić embargo naftowe | Polska jest samowystarczalna. Azoty uspokajają wobec widma kryzysu spożywczego”

Rosja namawia do układu ruble za gaz i straszy konsekwencjami embargo unijnego na jej ropę | LNG z Litwy może dotrzeć przez Polskę na Ukrainę

:Rosjanie zachęcają klientów europejskich do płacenia rublami za gaz z Rosji i ostrzega przed konsekwencjami embargo unijnego na ropę. W międzyczasie już teraz powstają formy współpracy, które mogą posłużyć do omijania sankcji.

:Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii odwiedzają Kijów, a w międzyczasie trwają rozważania na temat dostaw gazu skroplonego z Kłajpedy przez Polskę nad Dniepr.

Rosja namawia do układu ruble za gaz i straszy konsekwencjami embargo unijnego na jej ropę

Rosjanie zachęcają klientów europejskich do płacenia rublami za gaz z Rosji i ostrzega przed konsekwencjami embargo unijnego na ropę. W międzyczasie już teraz powstają formy współpracy, które mogą posłużyć do omijania sankcji.

Minister energetyki Rosji Nikołaj Szulginow przekonuje, że nowa formuła opłat za gaz rosyjski zaproponowana Europejczykom nie podniesie cen dostaw. – Kraje myślące konstruktywnie badają możliwość płatności w rublach – przekonuje. – Należy mieć na uwadze, że inni gracze nie mogą dzisiaj zapewnić alternatywy do gazu rosyjskiego pod względem ilości oraz dostępności infrastruktury – powiedział Szulginow odnosząc się do planów uniezależnienia od gazu rosyjskiego w Europie.

Tymczasem kraje najbardziej uzależnione od gazu z Rosji jak Niemcy i Włochy, podejmują wysiłki na rzecz zwiększenia zakupów poza nią. Berlin chce mieć dwa gazoporty, a pierwszy jeszcze do końca 2022 roku, a Włochy zwiększają zakupy LNG dzięki istniejącym trzem terminalom (dodatkowe 4-5 mld m sześc. rocznie), nowym pływającym obiektom (około 10 mld m sześc. rocznie) oraz podpisują większą umowę gazową z Algierią, która dostarczy dodatkowe 9 mld m sześc. rocznie.

Komisja Europejska odradza państwom unijnym unilateralne układy w sprawie płatności w rublach za gaz rosyjski ze względu na ryzyko uznania, że jest to forma omijania sankcji za atak Rosji na Ukrainę i zapowiada odpowiedź europejską na to oczekiwanie Rosji.

Zdaniem ministra energetyki Rosji cena ropy na rynku może sięgnąć 150 dolarów za baryłkę w razie wprowadzenia unijnego embargo na dostawy tego paliwa z jego kraju. Komisja Europejska ma już pracować nad stosowną regulacją. Tymczasem nawet bez embargo firmy zachodnie rezygnują z dostaw surowca rosyjskiego.

Niektóre jednak mogą próbować mieszać dostawy z Rosji z innym paliwem. Kommiersant opisuje za Bloombergiem przepisy Shella, który uznaje, że paliwo nie jest z Rosji, jeżeli dostawy z tego kraju odpowiadają za mniej niż 50 procent mieszanki. Zdaniem autora tekstu Kommiersanta może być początek „wybielania” ropy rosyjskiej, która jest coraz częściej nazywana krwawym surowcem w Europie. – Biorąc pod uwagę lata doświadczenia Iranu i Wenezueli przy omijaniu sankcji można sobie łatwo wyobrazić jak mogłyby wyglądać takie działania – kwituje Kommiersant.

Jednakże trader Vitol ogłosił, że przestanie handlować ropą rosyjską do końca 2022 roku. – Ilośc ropy rosyjskiej przerabianej przez Vitol spadnie znacznie w drugim kwartale 2022 roku ze względu na spadek zobowiązań kontraktowych. Nasza firma zamierza przestać handlować ropą oraz paliwem z tego źródła, o ile nie pojawią się inne wskazania, i oczekujemy zakończenia tego procesu do końca 2022 roku – podał Vitol w komunikacie. Shell także zapowiada porzucenie ropy rosyjskiej. Na początek zrezygnował z dostaw spotowych z Rosji.

Kommiersant/Reuters/Wojciech Jakóbik

LNG z Litwy może dotrzeć przez Polskę na Ukrainę

Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii odwiedzają Kijów, a w międzyczasie trwają rozważania na temat dostaw gazu skroplonego z Kłajpedy przez Polskę nad Dniepr.

Klaipeda Diena (Dziennik Kłajpedy) donosi o tym, że PGNiG z Polski mógłby dostarczać LNG docierające do pływającego terminala FSRU w Kłajpedzie przez Gazociąg Polska-Litwa i połączenie gazowe z Ukrainą do tego kraju zaatakowanego przez Rosję.

Dziennik przypomina, że Polacy i Litwini zamierzają uruchomić dostawy przez GIPL w trybie przyspieszonym pozwalając na import na południe do dwóch mld m sześc. rocznie od maja 2022 roku. Medium z Kłajpedy przypomina, że przepustowość połączenia gazowego z Ukrainą wynosi obecnie 1,5 mld m sześc. rocznie. Warto przy tym dodać, że premier RP sugerował możliwość doprowadzenia do budowy nowego połączenia w postaci Gazociągu Polska-Ukraina.

PGNiG już eksportuje gaz na Ukrainę, ale szlak przez Kłajpedę może służyć do zwiększenia fizycznych dostaw spoza Rosji. Ten temat może być elementem rozmów prezydentów Polski oraz krajów bałtyckich podczas wizyty 12 kwietnia w Kijowie. Wsparcie finansowe takich dostaw byłoby możliwe dzięki nowemu funduszowi Wspólnoty Energetycznej, której przewodniczy obecnie Ukraina. To Fundusz Wsparcia Energetyki Ukrainy powołany w kwietniu 2022 roku. Może posłużyć do opłacenia dostaw z Kłajpedy oraz innych kierunków.

Trwają intensywne kontakty dyplomatyczne Polski, Ukrainy, Danii i Norwegii. W ostatnich dniach prezydent Ukrainy rozmawiał z Norwegami o bezpieczeństwie energetycznym. Minister klimatu i środowiska RP rozmawiała z ambasadorem Danii.

Klaipeda Diena/Wojciech Jakóbik