:PGNiG potwierdza, że jest zainteresowane pływającym terminalem LNG w Zatoce Gdańskiej, czyli tzw. FSRU. Drugi gazoport da Polsce dodatkowy gaz spoza Rosji i ma powstać szybciej od pierwotnych planów.

:Rosjanie dalej przekonują Europę zachodnią do płatności za gaz w rublach, tym razem z udziałem kasjera Gazpromu, który może trafić na listę sankcji. Gazociąg Jamalski nie pompuje gazu do Niemiec, a ci przygotowują się na ewentualny kryzys dostaw.

:Politycy krajów porozumienia naftowego OPEC+ odmówili dodatkowego zwiększenia podaży ropy na rynku zasłaniając się chęcią unikania polityki, więc USA rozważają emisję z rezerw do 180 mln baryłek ropy w nadchodzących miesiącach. Międzynarodowa Agencja Energii rozważy skoordynowaną akcję na Zachodzie.

PGNiG potwierdza, że chce czerpać LNG z drugiego gazoportu

PGNiG potwierdza, że jest zainteresowane pływającym terminalem LNG w Zatoce Gdańskiej, czyli tzw. FSRU. Drugi gazoport da Polsce dodatkowy gaz spoza Rosji i ma powstać szybciej od pierwotnych planów.

Spółka PGNiG podaje, że złożyła zamówienie na usługe regazyfikacji (zamiany LNG w gaz lotny) w ramach pierwszej fazy Open Season rozpoczętej przez Gaz-System. Ta procedura pozwoli zweryfikować zainteresowanie uczestników rynku, a zgłoszenie PGNiG je potwierdzi.

– Dzięki podpisanym kontraktom PGNiG będzie dysponowało wolumenem LNG gwarantującym bezpieczeństwo energetyczne Polski. Same kontrakty amerykańskie stanowią około 9 mld metrów sześc. W polityce dywersyfikacji istotne jest jednak nie tylko pozyskanie gazu, ale także posiadanie odpowiednich możliwości infrastrukturalnych pozwalających na jego import – podkreśla Paweł Majewski, prezes PGNiG. – Mamy także ambicje zwiększenia swoich udziałów na międzynarodowym rynku gazu, zwłaszcza w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego też decydujemy się na dodatkową rezerwację mocy regazyfikacyjnych. Nie ukrywamy, że planowaną gdańską jednostkę FSRU traktujemy priorytetowo.

PGNiG przypomina, że projekt będący przedmiotem Open Season FSRU zakłada umiejscowienie w rejonie Gdańska pływającej jednostki FSRU zdolnej do wyładunku, składowania i regazyfikacji LNG oraz do prowadzenia procesu regazyfikacji na poziomie do 6,1 mld m3 paliwa gazowego rocznie.

Założenia aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku przewidują przyspieszenie FSRU w Zatoce Gdańskiej, który pierwotnie miałby być dostępny w 2028 roku, ale atak Rosji na Ukrainę spowodował, że Polacy sięgną po niego szybciej. To statek do magazynowania i regazyfikacji, który można kupić lub wydzierżawić. Podobny działa już na Litwie czy w Chorwacji.

Zgłoszenie PGNiG stanowi przesłankę do decyzji inwestycyjnej o sprowadzeniu FSRU do Gdańska.

PGNiG/Wojciech Jakóbik

Putin dzwoni do Niemiec i Włoch proponując układ gazowy pomimo zbrodni na Ukrainie

Rosjanie dalej przekonują Europę zachodnią do płatności za gaz w rublach, tym razem z udziałem kasjera Gazpromu, który może trafić na listę sankcji. Gazociąg Jamalski nie pompuje gazu do Niemiec, a ci przygotowują się na ewentualny kryzys dostaw.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Odmówił płatności za gaz w rublach, ale zainteresował się układem z udziałem Gazprombanku zaproponowanym przez dyktatora, który prowadzi atak Rosji na Ukrainę kończący się kolejnymi zbrodniami wojennymi.

Rzecznik urzędu kanclerskiego zapewnia, że Niemcy będą dalej płacić za gaz rosyjski w dolarach albo euro, w zależności od kontraktu. Władimir Putin miał jednak zaproponować układ, w którym pieniądze z Niemiec trafiają na konto Gazprombanku i tam sa przewalutowywane na ruble. – Scholz nie zgodził się na tę procedurę przez telefon, ale poprosił o informację pisemną, by lepiej zrozumieć procedurę – podał rzecznik kanclerza.

Płatność w rublach oznaczałaby współpracę z Bankiem Rosji pomimo sankcji zachodnich na ten podmiot za atak rosyjski na Ukrainę. Gazprombank nie został nimi objęty, ale kraje jak Polska i Litwa domagają się takiego ruchu, a zbrodnie wojsk rosyjskich na Ukrainie przekonują do tego opinię publiczną.

Gazociąg Jamalski nie wysyła gazu przez Polskę do Niemiec wywołując niepokój części mediów. Jednakże brak dostaw fizycznych Gazpromu otwiera drogę do handlu tym paliwem w obu kierunkach. Polacy mogą sprowadzać gaz z giełdy niemieckiej, a Niemcy z Polski, w razie potrzeby korzystając na przykład z terminalu LNG. Berlin ogłosił stan zagrożenia na rynku gazu w zgodzie z przepisami unijnego rozporządzenia SOS. W razie kryzysu będzie mógł skorzystać z interwencyjnych dostaw oferowanych przez Warszawę.

Rosjanie sygnalizują gotowość do opuszczenia północnej Ukrainy przez część wojsk, prezentując ten ruch jako wyraz dobrej woli. Ukraina ostrzega, że chodzi o przygotowanie do ofensywy na wschodzie jej terytorium, w Donbasie.

Reuters/ENTSOG/Wojciech Jakóbik

OPEC+ nie reaguje na kryzys energetyczny, więc Zachód może wypuścić więcej rezerw ropy

Politycy krajów porozumienia naftowego OPEC+ odmówili dodatkowego zwiększenia podaży ropy na rynku zasłaniając się chęcią unikania polityki, więc USA rozważają emisję z rezerw do 180 mln baryłek ropy w nadchodzących miesiącach. Międzynarodowa Agencja Energii rozważy skoordynowaną akcję na Zachodzie.

Byłaby to trzecia emisja z rezerw amerykańskich w ostatnim półroczu w odpowiedzi na kryzys energetyczny i rekordowe ceny paliw na świecie. Ceny te wzrosły dodatkowo przez atak Rosji na Ukrainę sięgając prawie 140 dolarów za baryłkę Brent. Obecnie spadły do okolic 100 dolarów.

Kraje porozumienia naftowego OPEC+ to między innymi Arabia Saudyjska i Rosja, które odmawiają wciąż zwiększenia planu wydobycia. Zakłada on redukcję cięć wprowadzonych w czasie kryzysu cen ropy o 400 tysięcy baryłek miesięcznie. Nowy sposób wyliczania kwot krajowych spowoduje, że ta ilość może być nieco większa w kwietniu. OPEC+ będzie obradować 31 marca, ale Połączona Komisja Techniczna JTC zaleciła utrzymanie obecnej polityki.

Dodatkowa podaż ropy byłaby istotna także ze względu na sankcje zachodnie wobec Rosji, które mogą objąć dostawy tego paliwa, a część krajów jak Polska i Niemcy deklarują już teraz porzucenie go do końca roku. Międzynarodowa Agencja Energii ma obradować pierwszego kwietnia na spotkaniu kryzysowym poświęconym bezpieczeństwu dostaw i ewentualnej koordynacji uwalniania rezerw. OPEC+ jest na tyle skonfliktowane z MAE, że zamierza poszerzyć źródła danych o rynku ropy i sięgnąć po inne agencje poza tą: między innymi Energy Intelligence, Rystad i Wood Mackenzie.

Reuters/Energy Intelligence/Wojciech Jakóbik

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s