:Rosyjski Gazprom poinformował, że stracił 48 procent rynku gazu w Unii Europejskiej od początku roku. Ukraiński Naftogaz kieruje do arbitrażu kolejny spór z Rosjanami. Nie wiadomo jak skończy się spór z Polakami.
:Ukraińcy podjęli kontrofensywę wojskową na wschód od Charkowa, odbijając kolejne tereny kraju z rąk okupanta rosyjskiego. Ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną pozbawiły ich w niektórych miejscach energii.
Gazprom stracił już połowę rynku w Europie a Ukraińcy prowadzą go znów do sądu
Rosyjski Gazprom poinformował, że stracił 48 procent rynku gazu w Unii Europejskiej od początku roku. Ukraiński Naftogaz kieruje do arbitrażu kolejny spór z Rosjanami. Nie wiadomo jak skończy się spór z Polakami.
Gazprom przekazał agencji TASS, że zmniejszył sprzedaż gazu do Europy o 48 procent. Nie skomentował tych wyników, ale mogą wynikać z rekordowych cen tego paliwa spowodowanych polityką ograniczania dostaw. Część krajów jak Bułgaria i Polska zostało odciętych od gazu z Rosji pod pretekstem sporu o płatności w rublach. Inne są odcięte przez spór o sankcje zachodnie i turbiny gazociągu Nord Stream 1, a inne przez przerwę pracy tego gazociągu pod pozorem usterki tłoczni Portowaja. Nadwyżki gazu rosyjskiego trafiają do przepełnionych magazynów albo płoną w tak zwanych flarach, czyli są spalane w atmosferze w słupach ognia widocznych z kosmosu.
To nie koniec problemów Gazpromu, bo ukraiński Naftogaz skierował przeciwko niemu kolejną sprawę arbitrażową w sprawie nieopłacenia przesyłu gazu przez Ukrainę. Ten jest kontynuowany pomimo inwazji rosyjskiej trwającej od lutego 2022 roku. – Sprawimy, że Gazprom zapłaci. Naftogaz bada możliwość przedstawienia kolejnych oczekiwań – podał prezes Naftogazu Jurij Witrenko. Gazprom miał zapłacić za przesył 109 mln m sześc. gazu dziennie, a zapłacił tylko za część należności. Dostarcza obecnie 42 mln m sześc. nie korzystając z możliwości zwiększenia dostaw tym szlakiem.
Polacy z PGNiG także zapowiedzieli, że skierują do arbitrażu jednostronne zerwanie kontraktu jamalskiego przez Gazprom. Ten dokument obowiązywał do końca roku, ale Rosjanie przestali go realizować w maju pod pretekstem sporu o płatności w rublach, nieprzewidziane w kontrakcie, ale narzucone dekretem prezydenta Władimira Putina.
Reuters/TASS/Wojciech Jakóbik
Energetyczne oblicze kontrofensywy pod Charkowem. Blackouty na Ukrainie
Ukraińcy podjęli kontrofensywę wojskową na wschód od Charkowa, odbijając kolejne tereny kraju z rąk okupanta rosyjskiego. Ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną pozbawiły ich w niektórych miejscach energii.
Prezydent Wołodymyr Zełeński poinformował na Telegramie, że nie ma elektryczności w obwodzie charkowskim, części dnieprowskiego, sumskiego i donieckiego. Portal Strana.ua podaje, że trolejbusy w Połtawie zaczęły się psuć przez za niskie napięcie w sieci dystrybucyjnej a w Charkowie stanęło metro. Powód to ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną w pobliżu tego miasta. Ucierpiała między innymi Elektrociepłownia Charków.
Kontrofensywa ukraińska pod Charkowem pozwoliła odbić około 2000 m kwadratowych powierzchni kraju okupowanej przez Rosję. Rosjanie dokonali inwazji 24 lutego 2022 roku zajmując obszary na północ od Kijowa, na wschodzie i południu Ukrainy. Zostali już wyparci z okolic stolicy i tracą teraz obszary w pobliżu Charkowa.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik