:Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w ślad za ekspertami zachodnimi uznała propozycję ceny maksymalnej gazu przedstawioną przez Komisję Europejską za „żart”. Domaga się jak najszybszego powrotu do negocjacji i sugeruje zakulisową grę Niemiec.
:Ukraińskie Ukrenergo zamierza znaleźć sposób na import energii z Unii Europejskiej. Liczy na 600 MW mocy. Polska może być jednym ze źródeł pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa pomimo inwazji Rosji na Ukrainie. Były pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski ostrzega.
Polska chce dogrywki z Niemcami w sprawie ceny maksymalnej gazu
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w ślad za ekspertami zachodnimi uznała propozycję ceny maksymalnej gazu przedstawioną przez Komisję Europejską za „żart”. Domaga się jak najszybszego powrotu do negocjacji i sugeruje zakulisową grę Niemiec.
Minister Moskwa wystąpiła publicznie po nieudanych rozmowach ministrów do spraw energetyki Unii Europejskiej o wprowadzeniu ceny maksymalnej gazu. Komisja zaproponowała pułap 275 euro za megawatogodzinę w razie utrzymania się jej tak wysoko przez dwa tygodnie. – Traktujemy propozycję z przedwczoraj jako żart. Trudno traktować ją poważnie – powiedziała polska minister. – Różni się ona całkowicie od tego co proponowały państwa członkowskie.
Polska minister oceniła propozycję Komisji podobnie do analityków ośrodka Bruegel z Brukseli. Simon Tagliapietra z tego think tanku także uznał ją za „żart”. – Według mnie ten plan ma niemożliwe zadanie do wykonania, czyli masową interwencję w ceny hurtowe bez wpływu na wolumen dostaw – ocenia Georg Zachmann z think tanku Bruegel w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Komisja rozwiązała tę zagwozdkę poprzez propozycję interwencji rynkowej, która byłby stosowana tylko w sytuacji ekstremalnej czyniąc zarówno proponentów jak i oponentów tego rozwiązania niezadowolonymi – dodaje.
– Zaproponowana cena jest nieakceptowalna. Jest wyższa od obecnych na rynku. Nie wiem czy jest dzisiaj ktokolwiek, kto poparłby tę propozycję. Wydaje mi się, że nie ma – powiedziała Moskwa. Jej zdaniem Polska znajduje się w większości, która „oczekuje poważnego traktowania”. – Dziś mamy kolejny test czy Komisja Europejska stanie po stronie obywateli doświadczonych już przez zimę, czy będzie dalej prowadzić tajemne negocjacje z Niemcami – dodała minister, wyrażając oczekiwanie jak najszybszej, kolejnej rundy rozmów wcześniej niż szczyt Rady Europejskiej zaplanowany na grudzień.
Polska znajduje się w gronie 15 państw popierających niższą cenę maksymalną, która byłaby wprowadzana w razie nagłego jej wzrostu wskutek działań rosyjskiego Gazpromu. Ta firma ogranicza podaż gazu w Europie od wakacji 2021 roku, podsycając kryzys, bo ceny gazu mają przełożenie na te energii elektrycznej.
Wojciech Jakóbik
Ukraina miała dostarczać energię Polsce, ale sama jej potrzebuje. Naimski: To była iluzja
Ukraińskie Ukrenergo zamierza znaleźć sposób na import energii z Unii Europejskiej. Liczy na 600 MW mocy. Polska może być jednym ze źródeł pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa pomimo inwazji Rosji na Ukrainie. Były pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski ostrzega.
– To ważne dla naszego bezpieczeństwa. System elektroenergetyczny Unii Europejskiej może nam pomóc w trudnej chwili i to robi. W odniesieniu do dostaw komercyjnych, one są technicznie możliwe. Ukrenergo daje możliwość importu do 500 a nawet 600 MW – powiedział prezes Ukrenergo Władimir Kudrycki w rozmowie z CNN.
Jego zdaniem potrzebny jest jednak specjalny mechanizm umożliwiający taki import, bo cena energii w Unii jest wyższa od tej na Ukrainie. Kolejne ataki rakietowe Rosji na energetykę ukraińską zmusiły Kijów do zawieszenia handlu transgranicznego energią i desynchronizacji z systemem kontynentalnym po tym jak udało się do niej doprowadzić w marcu 2022 roku pomimo wojny rozpętanej przez Rosjan.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński przyznaje, że ataki Rosji spowodowały problemy z dostawami energii w całym kraju. – Sytuacja z prądem jest trudna w prawie wszystkich regionach. Mimo to stopniowo wychodzimy z blackoutu, każdej godziny dostarczamy energię kolejnym odbiorcom – podał Zełeński na Telegramie.
Rosja cofa się przed kontrofensywą Ukrainy na froncie południowym. Prowadzi ataki wymierzone w strategiczną infrastrukturę energetyczną, które mogą między innymi utrudnić logistykę wojskową.
Dostawy energii z Unii Europejskiej mogłyby się odbywać między innymi z pośrednictwem Polski. Ta jednak liczyła na import energii ukraińskiej w czasie gdy był możliwy. Przygotowywała infrastrukturę tak, aby dostawy z Ukrainy były możliwe przed końcem 2022 roku. Oznacza to, że będzie gotowa także do eksportu pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa systemu po obu stronach granicy.
– Chyba nikt racjonalnie myślący nie liczył na prąd z Ukrainy. Liczyli biznesmeni, którzy myśleli, że na tym kryzysie zarobią swoje pieniądze. W długiej perspektywie to jest iluzja. Praktyka pokazała, że ta iluzja jest faktem – powiedział Piotr Naimski w programie „W PUNKT” Telewizji Republika.
CNN/Kommiersant/Wojciech Jakóbik