:Ministerstwo klimatu i środowiska nie podaje nowych informacji na temat rozmów Polski i Niemiec o sankcjach na dostawy ropy z Rosji przez północną nitkę Ropociągu Przyjaźń do tych, krajów a tymczasem zbliża się cezura, w której wprowadzą się same, albo raczej za sprawą Władimira Putina.
:Financial Times przewiduje, że sankcje zachodnie przeciwko Rosji za inwazję na Ukrainie uderzą mocniej w 2023 roku. Mogą pozbawić Rosjan prawie połowy przychodów ze sprzedaży ropy i gazu.
Sankcje na dostawy ropy przez Ropociąg Przyjaźń do Polski i Niemiec mogą wprowadzić się same
Ministerstwo klimatu i środowiska nie podaje nowych informacji na temat rozmów Polski i Niemiec o sankcjach na dostawy ropy z Rosji przez północną nitkę Ropociągu Przyjaźń do tych, krajów a tymczasem zbliża się cezura, w której wprowadzą się same, albo raczej za sprawą Władimira Putina.
Polska oraz Niemcy miały zabiegać o podstawę prawną do porzucenia ropy rosyjskiej słanej Ropociągiem Przyjaźń za pomocą sankcji unijnych, co ustalił BiznesAlert.pl w listopadzie. Takie same informacje podają w styczniu 2023 roku media niemieckie. Tymczasem zakaz dostaw ropy przez Przyjaźń może zostać wprowadzony bez interwencji Berlina i Warszawy.
Zbliża się piąty lutego, kiedy wchodzi w życie dekret prezydenta Władimira Putina będący odpowiedzią na wprowadzenie ceny maksymalnej ropy z Rosji przez G7, Unię Europejską i Australię. Wynosi ona obecnie 60 dolarów za baryłkę mieszanki Urals, a ta jest notowana kilka dolarów taniej na około 58 dolarów. Dekret Putina głosi, że dostawy ropy zostaną zatrzymane do klientów, którzy stosują cenę maksymalną, a mają to robić odbiorcy w Polsce oraz Niemczech.
Jeżeli cena Urals oferowana przez Rosjan przekroczy 60 dolarów lub dojdzie do rewizji ceny maksymalnej zaplanowanej na luty do poziomu pięć procent poniżej wartości rynkowej (to mechanizm wynegocjowany przez Polskę i kraje bałtyckie), może zostać wprowadzona cena maksymalna, a wówczas Rosjanie mogą zakręcić kurek na Ropociągu Przyjaźń.
Także w piątego lutego wchodzą w życie sankcje unijne na dostawy produktów ropopochodnych z Rosji. Niezależnie od podaży ropy będzie się wtedy liczyć przepustowość rafinerii oraz ich kondycja, a zatem współpraca Polski i Niemiec na rzecz dywersyfikacji dostaw ropy oraz paliw w Europie Środkowo-Wschodniej będzie kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego całego regionu. Specjalna deklaracja resortów tych krajów odpowiedzialnych za energetykę zakłada koordynację polityki w tym zakresie. Polska miała uzyskać deklarację derusyfikacji Rafinerii Schwedt ważnej dla Niemiec wschodnich i Polski zachodniej. Nie jest jasne, czy polski PKN Orlen mógłby tam zastąpić akcjonariusza większościowego Rosnieft Deutschland.
Wojciech Jakóbik
Sankcje zachodnie mogą pozbawić Rosję połowę przychodów ze sprzedaży ropy i gazu
Financial Times przewiduje, że sankcje zachodnie przeciwko Rosji za inwazję na Ukrainie uderzą mocniej w 2023 roku. Mogą pozbawić Rosjan prawie połowy przychodów ze sprzedaży ropy i gazu.
Przychody ze sprzedaży węglowodorów Rosji sięgnęły w 2022 roku 11,6 bln rubli i były najwyższe od 2011 roku. Jednakże mimo to deficyt budżetu rosyjskiego przekroczył 2,3 procent Produktu Krajowego Brutto. 40 procent przychodów stanowią te ze sprzedaży gazu i ropy.
Energy Information Administration przewiduje cenę ropy Brent na średnio 82 dolary w 2023 roku, czyli o 18 procent niżej niż w 2022 roku. Jedną z głównych przyczyn ma być oczekiwanie przeceny przez klientów rosyjskich. Konieczność sprzedaży mieszanki Urals z przeceną sięgającą nieraz 30-35 dolarów w stosunku do Brent notowanego w Europie pozbawiła Rosjan 12 procent planowanych przychodów według Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Tymczasem cena Urals w budżecie rosyjskim jest ustalona w wysokości 70 dolarów. Dlatego Rosja musi ograniczać wydobycie, co potwierdzają już dane na temat porozumienia naftowego OPEC+ opisane w BiznesAlert.pl.
Budżet rosyjski na 2023 rok zakłada spadek przychodów ze sprzedaży węglowodorów o 23 procent, ale według Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej może być dwa razy większy. Jeśli Urals będzie sprzedawany za około 35 dolarów spadek wyniesie 45 procent. Dodatkowy efekt może przynieść embargo na produkty naftowe z Rosji, na które będzie trudno znaleźć alternatywny rynek zbytu.
Financial Times zastrzega jednak, że Rosjanie mają rezerwy Funduszu Bogactwa Narodowego szacowane obecnie na 148 mld dolarów oraz zapasy chińskiej waluty, której wyprzedaż ruszyła 13 stycznia. Rosjanie będą zatem musieli ograniczyć inne wydatki budżetowe, zwiększyć zależność od pożyczkodawców lub zmniejszyć zaangażowanie w inwazję na Ukrainie, zgodnie z celem sankcji zachodnich.
Financial Times/Wojciech Jakóbik