:Rewers wirtualny gazociągu z Ukrainy na Mołdawię pozwala na import gazu w stronę Kijowa w celu gromadzenia zapasów przed następnym sezonem grzewczym, w którym kryzys energetyczny może trwać. Cała Europa powinna zdaniem ekspertów oszczędzać dalej i przedłużyć cel redukcji zużycia.
:Wywiad ukraiński przekonuje, że Gazprom tworzy armię prywatną, która może posłużyć do walki politycznej na Kremlu w razie dalszych porażek na Ukrainie.
Ukraina już gromadzi zapasy gazu na zimę. Europa powinna dalej oszczędzać
Rewers wirtualny gazociągu z Ukrainy na Mołdawię pozwala na import gazu w stronę Kijowa w celu gromadzenia zapasów przed następnym sezonem grzewczym, w którym kryzys energetyczny może trwać. Cała Europa powinna zdaniem ekspertów oszczędzać dalej i przedłużyć cel redukcji zużycia.
Zmiana prawa w Kiszyniowie pozwoliła firmom wykorzystywać rewers Gazociągu Transbałkańskiego, który w przeszłości służył głównie dostawom gazu rosyjskiego przez Ukrainę na południe Europy. Teraz jest wypierany przez połączenie Turkish Stream z Rosji do Turcji i na Bałkany. W tym celu można także wykorzystać Gazociąg Jassy-Kiszyniów.
Rewers wirtualny oznacza rozliczanie części gazu docierającego ze Wschodu na Zachód jako odebranego przez Ukrainę. Dopiero rewers fizyczny oznacza odbiór gazu dzięki zmianie kierunku dostaw na Wschód. Taki jest możliwy w sytuacji, gdy nie płynie na Zachód. Naftogaz informował w styczniu, że rozpoczął już gromadzenie zapasów gazu na następny sezon grzewczy. W normalnych warunkach taka procedura rusza dopiero latem.
Ukraińcy mogą wykorzystać rewers do dostaw do 17 mln m sześc. gazu dziennie. Współpraca z Mołdawią pozwala gromadzić zapasy gazu na następny sezon grzewczy na potrzeby tych krajów w magazynach ukraińskich, bo Mołdawianie nie mają własnych. Tymczasem kryzys energetyczny wywołany przez Gazprom ograniczający podaż w Europie zelżał, obniżając ceny gazu na giełdzie europejskiej TTF, gdzie dostawy marcowe są notowane po 54 euro za megawatogodzinę. W szczycie kryzysu takie dostawy kosztowały prawie 350 euro. To nie znaczy jednak, że nie wróci w 2023 roku.
Ośrodek Bruegel szacuje, że jeśli Europę czeka w przyszłym sezonie grzewczym typowa zima, a będzie chciała zgromadzić 90 procent pojemności magazynów gazu do końca września zgodnie z celem unijnym wprowadzonym po ataku Rosji na Ukrainę, to będzie konieczna redukcja zużycia gazu w Europie o 13 procent. Bruegel liczy także zapasy potrzebne Mołdawii oraz Ukrainie, które są wspierane przez Unię. Cel redukcji zużycia o 15 procent w Unii obowiązuje do 31 marca 2023 roku, więc Bruegel apeluje o jego przedłużenie na kolejny sezon grzewczy ruszający w listopadzie tego roku.
– Ze wstępnych danych zużycie gazu ziemnego w grudniu bieżącego roku spadło o ok. 14 procent względem roku poprzedniego – podaje ministerstwo klimatu i środowiska w komentarzu dla BiznesAlert.pl. Prognoza pogody na nadchodzące dni sugeruje wzrost temperatury i nawet +8 stopni Celsjusza w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Wyższa temperatura zmniejszy zużycie gazu w ciepłownictwie tak, jak sprawiła to w relatywnie ciepłym sezonie grzewczym 2022/23.
Balkan Insight/OGTSUA/Naftogaz/Bruegel/Wojciech Jakóbik
Gazprom tworzy prywatną armię z wojną na Kremlu na horyzoncie
Wywiad ukraiński przekonuje, że Gazprom tworzy armię prywatną, która może posłużyć do walki politycznej na Kremlu w razie dalszych porażek na Ukrainie.
Wywiad wojskowy Ukrainy opublikował dekret premiera Michaiła Miszustina, który ustanawia wojskową firmę prywatną pod wodzą Gazprom Nieftu należącego do grupy Gazprom. Ta spółka ma mieć 70 procent akcji w firmie, która docelowo ma chronić infrastrukturę krytyczną Rosji w zgodzie z przepisami prawa o bezpieczeństwie kompleksu paliwowo-energetycznego.
Ukraińcy oceniają, że ten ruch świadczy o narastającej rywalizacji na Kremlu, w ramach której kolejni gracze tworzą armie prywatne wzorem Grupy Wagnera Jewgenija Prigożyna. Co ciekawe, w ostatnim czasie były bojownik rosyjski w Donbasie Igor Girkin ocenił, że możliwa jest ucieczka prezydenta Władimira Putina z Rosji w razie dalszych porażek na Ukrainie. W jego ocenie Putin może uciec jak kiedyś prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Inwazja Rosji na Ukrainie trwa już prawie rok od 24 lutego 2022 roku i nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Kreml nie rezygnuje z planu zmiany władzy w Kijowie, ale nie jest w stanie osiągnąć celów wojskowych, przesuwając jedynie front na wschodzie Ukrainy bez postępów na innych odcinkach.
TCN/Wojciech Jakóbik