:Rzecznik Białego Domu Ned Price utrzymuje, że raport zawierający tzw. czarną listę firm objętych sankcjami wobec Nord Stream 2 zostanie przedstawiony w maju pomimo apelu Republikanów aby stało się to szybciej. Rosjanie chcą już wtedy mieć gotową pierwszą nitkę spornego gazociągu.
Import ropy do Chin ma spaść. Grafika: S&P Global Platts
Wiemy, że nic nie wiemy o dalszym wpływie pandemii koronawirusa na gospodarkę, a co za tym idzie ceny ropy. Producenci tego paliwa z OPEC+ projektują porozumienie naftowe tak, byśmy wiedzieli jeszcze mniej. To polityka chaosu kontrolowanego dająca swobodę potęgom naftowym. Co zrobią USA i Chiny? – zastanawia się Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.Czytaj dalej„Chaos kontrolowany na rynku ropy oraz niewiadoma w USA i Chinach (ANALIZA)”→
Lampiony noworoczne w Chinach. Fot. Wikimedia Commons
Nadzieje na odrodzenie gospodarcze windują cenę ropy naftowej, ale obiektywne dane gospodarcze sugerują ostrożność. Najważniejszy czynnik do obserwacji to tempo odrodzenia popytu na ropę, które jest póki co niższe od oczekiwań. Będzie miał na nie wpływ rozwój wypadków w okolicach chińskiego Nowego Roku – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.Czytaj dalej„Czy chiński Nowy Rok uderzy w euforię na rynku? (ANALIZA)”→
Pioneering Spirit buduje Nord Stream 2. Fot. Allseas
:Ropa Brent oscyluje wokół wartości 60 dolarów za baryłkę ósmego lutego o 6.30 czasu polskiego. Rynek przepełnia optymizm względem perspektyw odrodzenia gospodarczego pomimo trwającej pandemii koronawirusa.
:Narasta dyskusja o sankcjach wobec Nord Stream 2 w Ameryce i Europie po skazaniu Aleksieja Nawalnego. Amerykanie nie porzucają obecnych i mogą wprowadzić kolejne, ale Europa nie, bo część krajów broni współpracy z reżimem Władimira Putina.
:Przedstawiciel USA do spraw polityki klimatycznej John Kerry wyraził wolę współpracy z jego chińskim odpowiednikiem Xie Zhenhua, który został nominowany trzeciego lutego. Amerykanie nie zapominają jednak o wrogim działaniu Państwa Środka, w tym łamaniu praw człowieka.
:Pomimo dalszych protestów społecznych w Rosji w związku z aresztowaniem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, byli i obecni politycy koalicyjnej partii socjaldemokratycznej SPD w Niemczech krytykują sankcje amerykańskie wobec Nord Stream 2 i przekonują, że czas na dialog z Rosją i porozumienie z USA pozwalające cofnąć sankcje.
Koronawirus nigdzie sobie nie poszedł. Pandemia atakuje falami i wraca do Państwa Środka, które już raz ukrywało fakty na jej temat. Optymizm inwestorów na rynku ropy może niebawem prysnąć, szczególnie jeśli komuniści znów nie przekazują nam całej prawdy – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.Czytaj dalej„Powrót chińskiego wirusa… i wojny cenowej na rynku ropy?”→
Dane nie wskazują na to, żeby czekał nas wiek należący do Chin. To dobrze, bo byłby on koszmarem i zagrożeniem dla zachodniego modelu życia – pisze w felietonie Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl i członek redakcji kwartalnika „Sprawy Międzynarodowe”.
Nadejście wieku Chin wydaje się części opinii publicznej nieuchronne. Wynika to ze stałego wzrostu produktu krajowego brutto i licznych informacji o osiągnięciach gospodarczych tego kraju. Pojawiła się swoista moda na tezy o zmierzchu Zachodu oraz wzroście nowego hegemona w postaci Państwa Środka.
To opinie na wyrost, które jednak mogą stać się samospełniającą przepowiednią, bo będą promować chińskie spojrzenie na stosunki międzynarodowe aż do faktycznej zmiany układu sił na świecie, o ile tylko Chińczykom wystarczy na nie sił.
Rzeczowa analiza sytuacji w Chinach pozwala stwierdzać, że widać już symptomy słabnięcia tego giganta na glinianych nogach. PKB Chin faktycznie stale rośnie. Jednak według danych Trading Economics za Narodowym Biurem Statystycznym Chin roczne tempo wzrostu gospodarczego w ujęciu kwartalnym spada. Nie jest to trend nowy, bo można go obserwować od czasu kryzysu gospodarczego 2008 roku, kiedy nastąpiło pierwsze tąpnięcie z 15 procent w 2007 roku do 6 procent rok później, z którego Państwo Środka nie zdołało się już podnieść.
Tempo wzrostu gospodarczego po 2012 roku utrzymywało się poniżej 10 procent i zbliżyło do 5 procent w 2019 roku. Pandemia koronawirusa wywołała następne tąpnięcie i spadek PKB o 6,8 procent w pierwszym kwartale 2020. Nie wiadomo, jak szybko będzie się podnosić gospodarka chińska z kryzysu wywołanego pandemią i jest za wcześnie, by to ocenić.
Należy przy tym zachować rezerwę do wszelkich danych ekonomicznych Państwa Środka, które, niczym dawny Związek Radziecki, może nie przekazywać prawdziwych informacji ze względu na mechanizm samookłamywania się reżimów totalitarnych.
Najbardziej dobitny przykład takiego działania to fałszowanie danych z Chin o skali pandemii na początku pierwszej fali wiosną 2020 roku i aresztowania lekarzy, takich jak Li Wenliang z Wuhan, który próbował z kolegami po fachu informować świat na ten temat.
Spowolnienie wzrostu gospodarczego Chin nie jest incydentalne i może mieć podstawy strukturalne. Analiza perspektyw rozwoju Państwa Środka w odniesieniu do barier socjologicznych pokazuje, że Państwu Środka kończy się czas na budowę hegemonii wróżonej przez część komentatorów.
Koniec dywidendy demograficznej
Według analizy Keiichiro Oizumi z Center for Pacific Business Studies tak zwana dywidenda demograficzna Chin miała się zakończyć w 2015 roku, kiedy zacznie hamować wzrost gospodarczy. Widać, że dynamika wzrostu demograficznego spada systematycznie od lat 80. XX wieku i jest obecnie najniższa w historii.
Tempo wzrostu liczby ludności wyniosło w 2018 roku 0,5 proc. w porównaniu z 0,6 proc. w USA i 0 procent w Rosji. To skutek polityki jednego dziecka wprowadzonej przez Denga Xiaopinga, ojca rozwoju gospodarczego Państwa Środka, po to, aby więcej dóbr konsumpcyjnych przypadało na jednego obywatela. Może się okazać, że ta polityka sprawi w przyszłości, że zabraknie obywateli do podtrzymywania wzrostu gospodarczego.
Dlatego przewodniczący Xi Jinping nakazał jej liberalizację. Jednak może być za późno na zmiany. Piramida demograficzna Państwa Środka, która zgodnie z nazwą jest zdrowa, gdy przypomina monument z Egiptu z największą liczbą ludzi młodych utrzymujących małą liczbę emerytów, zaczyna już stawać na głowie. Populacja Państwa Środka w 2019 roku wyniosła niecałe 1,5 mld ludzi.
Dominowały w niej grupy z udziałem ponad czterech procent w wieku 30-34 i 45-54 lat, czyli wieku średnim według International Institute for Applied Systems Analysis. Grupy w wieku poniżej 19 lat nie przekraczały 3 procent. Chińczycy szybciej się zestarzeją niż zdążą wzbogacić, zgodnie z maksymą George Friedmana z głośnej książki „Następne 100 lat”.
Problem z przestawieniem gospodarki
Kolejne wyzwanie to przestawienie rozwoju gospodarczego na konsumpcję wewnętrzną. Fakt, że Chiny są fabryką świata świadczy o jej zależności od globalnego systemu handlu ustanowionego przez Zachód w Bretton Woods, a nie o tym, że zaraz stworzą własny.
Pomimo prób partii komunistycznej Państwo Środka pozostaje zależne od eksportu, który hamuje w dobie spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią. Jeszcze w 2011 badacz turecki Yilmaz Akyuz opisał fakt, że jedna trzecia wzrostu gospodarczego Chin wynika z eksportu towarów z ich terytorium. Głównym powodem rodzącej się zależności od świata zewnętrznego jest tzw. podkonsumpcja (ang. underconsumption), wynikająca z kolei z relatywnej biedy gospodarstw domowych w Państwie Środka.
Z tego względu Chiny muszą się przestawić na wzrost wywoływany krajowym zużyciem dóbr. Próby takiej zmiany są symbolizowane przez wielkie programy inwestycji państwowych w infrastrukturę, które skutkują nierzadko pustymi autostradami i miastami-widmami, w których samochody parkują tylko pod instytucjami rządowymi utrzymującymi iluzję rozwoju.
Reżim komunistyczny w przeciwieństwie do gospodarek zachodnich woli dofinansowywać firmy państwowe zamiast wspierać przychody pracowników. David Uren z Uniwersytetu w Sydney wskazuje w pracy naukowej, że Chiny odpowiadały w 2019 roku za 13,5 procenta światowego eksportu.
Chiny prowadzą politykę pobudzania konsumpcji wewnętrznej co najmniej od 2007 roku, kiedy Wen Jiabao uczynił z niej zadanie priorytetowe partii. Jednakże wydatki gospodarstw domowych w Chinach odpowiadają tylko za 38 procent rozwoju gospodarczego kraju. To wzrost o dwa procent od czasów Wena. Udział ten w innych krajach rozwijających się, jak Indie, Brazylia czy RPA, waha się między 55 a 60 procent.
To wyzwanie pogłębia nierównomierne rozłożenie populacji chińskiej, która ciąży ku bogatemu wybrzeżu, nad które ściągają Chińczycy z pustej północy i wschodu, na dodatek ogarniętych prześladowaniami etnicznymi oraz religijnymi.
Brak kapitału społecznego
Masakra na placu Tiananmen z czwartego czerwca 1989 roku to tylko najbardziej jaskrawy przykład okrutnej działalności reżimu komunistycznego w Państwie Środka. Inny, mniej znany, to obozy pracy przymusowej laogai, których więźniowie zbiegli na Zachód opowiadają o osiemnastogodzinnym dniu pracy oraz torturach z wykorzystaniem wysokiego napięcia.
To centra reedukacji ideologicznej oraz darmowej produkcji i forma totalitaryzmu funkcjonująca obecnie w Chinach, podobnie jak prześladowania religijne katolików, mniejszości tybetańskiej, muzułmańskich Ujgurów czy chrześcijańskiej sekty Falun Gong.
Do tego należy dodać nowe zjawiska, takie jak powszechna inwigilacja obywateli z użyciem mediów społecznościowych i innych nowoczesnych technologii, ze specjalnym systemem oceny zachowania obywatela pozwalającym warunkować mu dostęp do podstawowych usług, jak choćby przejazd koleją.
Te zjawiska nie pozwalają na budowę kapitału społecznego definiowanego przez Roberta Putnama jako cechy organizacji społecznych, które kreują efekty zewnętrzne dla całej wspólnoty. Chiński model życia nie jest i prawdopodobnie nie będzie atrakcyjny, o ile Chińczycy nie przejmą modelu chińskiego.
Stoją obecnie przed alternatywą opisaną przez Henry’ego Kissingera w klasycznym dziele „O Chinach”, gdzie napisał, że Państwo Środka stało w historii przed fundamentalnym dylematem: otworzyć się na Zachód i jego wpływy, czy izolować się, zamykając do wewnątrz.
Nie jest zatem pewne, czy „wiek Chin” jest w ogóle możliwy, a jeśli tak, to czy byłby dobry dla świata. Wiele wskazuje na to, że wrota jadeitowego imperium mogą zostać zamknięte.
Szczyt partii komunistycznej w maju zakończył się postulatem stworzenia modelu gospodarczego opartego o tak zwaną podwójną cyrkulację. Chodzi o przejście od napędu dzięki integracji z systemem międzynarodowym (pierwsza cyrkulacja) na samowystarczalność (druga cyrkulacja). Nowy plan czternastoletni, który ma zostać zaprezentowany w 2021 roku, pozwoli poznać więcej informacji na ten temat. Jednak już te zapowiedzi sugerują, że Chiny raczej zamkną się na świat na tyle, na ile to będzie możliwe.
Wiek należący do Chin, z nieustającą inwigilacją, nieludzką eksploatacją gospodarczą i prześladowaniem inności, to mało kusząca wizja, która najprawdopodobniej nie spełni się przez bariery wytworzone przez partię komunistyczną, która rządzi Państwem Środka już ponad pół wieku. To nie jest wcale zła wiadomość dla Zachodu.
:Gazprombank poinformował, że Gazprom przekazał spółce Gazstrojprom Arkadego Rotenberga zwanego kasjerem Putina, kontrakty o wartości prawie całego programu inwestycyjnego tej spółki.
:Szefowie działów komunikacji Huawei w Danii i Wielkiej Brytanii zrezygnowali z pracy po tym jak okazało się, że ta chińska firma miała pracować nad systemem rozpoznawania twarzy mającym potem służyć reżimowi w Pekinie do lokalizowania prześladowanej mniejszości ujgurskiej.
:Brent kosztuje już ponad 48 dolarów za baryłkę. To cena niespotykana od czasu ostatniego kryzysu cen ropy.
:Pomimo faktu, że administracja prezydenta-elekta Joe Bidena może utrzymać kurs USA na poszerzenie sankcji wobec Nord Stream 2, rosyjsko-niemieckie joint venture zaangażowane w ten projekt nie obawia się ich.