Czy sabotaż Nord Stream 1 i 2 to dzieło firmy słupa z Warszawy? Nowe śledztwo dziennikarzy | Okupant ma problem z Zaporoską Elektrownią Jądrową i energią na Krymie

:Nowe śledztwo dziennikarzy niemieckich NDR, WDR, Suddeutsche Zeitung, wspierane przez Expressen ze Szwecji, Front Story z Polski i Berlingske z Danii, sugeruje udział jachtu Andromeda wynajętego w Polsce przy sabotażu gazociągów Nord Stream 1 oraz 2 z września 2022 roku.

:Rosatom, który przejął bezprawnie Zaporoską Elektrownię Jądrową po wejściu Rosjan na Ukrainę informuje o dziwnych problemach obiektu w tym samym czasie, gdy dochodzi do zagadkowych incydentów z energią na Krymie.

Czytaj dalej„Czy sabotaż Nord Stream 1 i 2 to dzieło firmy słupa z Warszawy? Nowe śledztwo dziennikarzy | Okupant ma problem z Zaporoską Elektrownią Jądrową i energią na Krymie”

Zełeński w Arabii czyli szansa na powrót Odessa-Brody-Gdańsk w formie paliwociągu | OZE spychają fiński atom do narożnika i jest to lekcja dla Polski

:Ministerstwo finansów Rosji przyznaje, że przychody budżetu rosyjskiego ze sprzedaży ropy i gazu spadły dwa razy, głównie za sprawą ceny maksymalnej wprowadzonej przez G7, Unię Europejską i Australię pomimo wzrostu sprzedaży.

:Ukraina potrzebuje na gwałt gotowych paliw do kontrofensywy przeciwko Rosji. Prezydent Wołodymyr Zełeński odwiedzi Rijad, a Polska i Ukraina rozmawiają o projekcie Odessa-Brody-Gdańsk w wersji paliwowej oprócz naftowej.

Ropa rosyjska jest trędowata a Rosja zarabia na niej dwa razy mniej

Ministerstwo finansów Rosji przyznaje, że przychody budżetu rosyjskiego ze sprzedaży ropy i gazu spadły dwa razy, głównie za sprawą ceny maksymalnej wprowadzonej przez G7, Unię Europejską i Australię pomimo wzrostu sprzedaży.

Od stycznia do kwietnia 2023 roku budżet rosyjski zanotował 2,3 bln rubli przychodów ze sprzedaży gazu i ropy, czyli około dwa razy mniej niż w tym samym okresie 2022 roku. Warto przypomnieć, że inwazja Rosji na Ukrainie wywołująca najwyższy wzrost cen gazu i ropy nastąpiła w lutym, więc porównanie nie jest tak jaskrawe tylko z powodu wojny.

Przychody ze sprzedaży węglowodorów z Rosji mają sięgnąć według resortu 8,9 bln rubli w 2023 roku, z czego 8 bln ma trafić do budżetu, a 900 mln uzupełnić Fundusz Bogactwa Narodowego gromadzący petrodolary w celu uzupełnienia niedoborów w razie potrzeby. Deficyt budżetowy między styczniem a kwietniem 2023 roku sięgnął 3,424 bln rubli. Wydatki wzrosły o 26 procent a przychody spadły o 22,4 procent.

Spadek przychodów ze sprzedaży węglowodorów wyniósł 52,3 procent. Resort finansów podaje, że powodem jest spadek ceny ropy Urals oraz eksportu gazu. Wprowadzenie nowego mechanizmu naliczania podatku od wydobycia ma zwiększyć przychody budżetu, ale warto dodać, że zmniejszy możliwości finansowe firm wydobywczych, którym będzie trudniej uzupełniać stare złoża nowymi. Rosja zmniejsza już wydobycie węglowodorów: ropy o 500 tysięcy baryłek dziennie w maju i gazu o 10 procent do 180 mld m sześc. w pierwszym kwartale 2023 roku.

Departament Skarbu USA podaje w jaki sposób cena maksymalna dostaw ropy z Rosji działa na budżet Kremla. Zakłada sankcje w postaci zakazu ubezpieczenia wobec podmiotów, które kupią ropę rosyjską powyżej ceny maksymalnej 60 dolarów. Takie podmioty nie mogłyby zatem korzystać z portów zachodnich. Rosyjski Gatik zarejestrowany w Indiach stracił w ten sposób prawo do handlu w kwietniu 2023 roku.

– Cena maksymalna zachęca do dalszej sprzedaży ropy i produktów naftowych na rynku ze znaczną przeceną względem rosyjskiej premii wojennej – informuje Departament Skarbu USA. – Od wprowadzenia ceny maksymalnej ropy rosyjskiej średnia cena rosyjskiej mieszanki Urals utrzymywała się poniżej 60 dolarów – dodaje w odniesieniu do faktu, że mieszanka Brent kosztuje około 80 dolarów. Rosjanie muszą zatem sprzedawać ropę z istotną przeceną, aby ich partnerzy nie zostali objęci sankcjami.

Departament Skarbu USA podaje, że przychody ze sprzedaży węglowodorów z Rosji stanowiły przed wojną 30-35 procent budżetu rosyjskiego. Obecnie odpowiadają za 23 procent. – Spadek przychodów rosyjskich nastąpił pomimo wzrostu eksportu ropy z Rosji o 5-10 procent w kwietniu 2023 roku w porównaniu z marcem 2022 roku – informuje. Przecena ma sięgać 25-35 dolarów względem Brent. Klienci Rosjan negocjują rabaty ze względu na ryzyko związane z importem jej ropy.

Neftegaz.ru / Departament Skarbu USA / Wojciech Jakóbik

Zełeński w Arabii czyli szansa na powrót Odessa-Brody-Gdańsk w formie paliwociągu

Ukraina potrzebuje na gwałt gotowych paliw do kontrofensywy przeciwko Rosji. Prezydent Wołodymyr Zełeński odwiedzi Rijad, a Polska i Ukraina rozmawiają o projekcie Odessa-Brody-Gdańsk w wersji paliwowej oprócz naftowej.

Rosjanie zniszczyli sektor rafineryjny Ukrainy systematycznymi atakami na infrastrukturę energetyczną w toku inwazji trwającej od lutego 2022 roku. Ukraińska machina wojenna potrzebuje zatem gotowych paliw, bo nie ma gdzie przerabiać ropy. Sprowadza je różnymi szlakami między innymi przez Polskę. Mogłaby jednak potrzebować bardziej optymalnego rozwiązania.

Z tego powodu wraca temat Ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk, który w pierwotnym założeniu pamietającym czasy ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego miał pozwolić na import ropy kaspijskiej do Polski. To połączenie z naftoportu w Odessie do Rafinerii Gdańskiej mogłoby działać w przeciwnym kierunku do dostaw ropy z Polski. Po inwazji rosyjskiej, ta koncepcja może ewoluować dalej, w plan budowy paliwociągu, o którym pierwszy informował BiznesAlert.pl.

Rozmówcy BiznesAlert.pl związani ze współpracą naftową oraz paliwową Polski i Ukrainy przekonują, że istnieje możliwość wzbogacenia Ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk o trzecią nitkę paliwową. Wyzwanie to pozyskanie środków na takie przedsięwzięcie.

Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński udał się do Rijadu by rozmawiać z Arabią Saudyjską między innymi o współpracy energetycznej. Saudyjczycy z Saudi Aramco zapewniają obecnie Polsce ponad 40 procent zapotrzebowania na ropę. Dostarczają także przez naftoport gotowe paliwa do regionu. Mogliby je słać także nad Dniepr za pośrednictwem PKN Orlen.

– Rozpoczynam moją pierwszą w historii wizytę w królestwie Arabii Saudyjskiej w celu wzmocnienia relacji dwustronnych i więzi Ukrainy ze światem arabskim – napisał Zełeński na Twitterze. Odwiedzi Arabię w czasie szczytu Ligi Arabskiej. – Więźniowie polityczni na Krymie i tymczasowo okupowanych terytoriach, powrót naszych ludzi, formuła pokojowa, współpraca energetyczna: królestwo Arabii Saudyjskiej odgrywa znaczącą rolę i jesteśmy gotowi przenieść naszą współpracę na nowy poziom – zadeklarował prezydent Ukrainy.

Wojciech Jakóbik

Sankcje uderzają w gracza z Indii dostarczającego ropę z Rosji

Sankcje uderzają w gracza z Indii dostarczającego ropę z Rosji

:Indyjski Gatik stracił ubezpieczenie za to, że nie przestrzegał ceny maksymalnej dostaw ropy z Rosji narzuconej przez G7 po inwazji na Ukrainę.

Czytaj dalej„Sankcje uderzają w gracza z Indii dostarczającego ropę z Rosji”

Ukraina szykuje punkty dostępu do energii i ciepła po atakach Rosji | Ostatnie szlify ceny maksymalnej ropy z Rosji z ustępstwami

Ukraina szykuje punkty dostępu do energii i ciepła po atakach Rosji | Ostatnie szlify ceny maksymalnej ropy z Rosji z ustępstwami

:Jeśli masowe ataki Rosji się powtórzą i nie będzie można szybko przywrócić dostaw energii oraz ciepła w ciągu kilku godzin, Ukraina zaoferuje obywatelom darmowe Punkty Niezłomności, czyli specjalne schroniska z dostępem do tych mediów. Ataki rosyjskie zniszczyły większość transformatorów nad Dnieprem, a trudno o nowe.

:G7 przygotowują cenę maksymalną ropy z Rosji. USA ustępują Unii w sprawie taryfy ulgowej dla niektórych krajów, ale plan ma zostać przedstawiony na dniach.

Czytaj dalej„Ukraina szykuje punkty dostępu do energii i ciepła po atakach Rosji | Ostatnie szlify ceny maksymalnej ropy z Rosji z ustępstwami”

Co będzie pierwsze? Atomowy burger czy kimchi?

<a href="https://biznesalert.pl/wp-admin/post.php?post=266801&action=edit">Co będzie pierwsze? Atomowy burger czy kimchi?</a>

– Polacy mogą potencjalnie budować dwie elektrownie jądrowe równocześnie: jedną z Amerykanami a drugą z Koreańczykami. Oto z jakich składników mogą zostać przygotowane atomowy burger i kimchi – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Kimchi oprócz, nie zamiast burgera

Polakom zależy na transferze technologii jądrowej oraz zaangażowaniu KHNP przez Polskę w realizację innych projektów w regionie wzorem Westinghouse, który zbudował w Krakowie Centrum Usług Wspólnych do inwestycji w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Koreańczycy mogliby też zaangażować się w inne dziedziny gospodarki jak wodór i elektromobilność. Są już dostawcą sprzętu wojskowego w ramach licznych umów resortu obrony, mogliby inwestować w elektromobilność, magazyny energii oraz inne branże. O ile jednak KHNP chciało oferować taki offset w ramach rządowego programu jądrowego, w ramach „prywatnego” mogłoby zaangażować się kapitałowo w przeciwieństwie do amerykańskiego Westinghouse, który nie włoży kapitału do realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, a zrobi to EXIMBANK z USA pożyczający pieniądze Polakom. Nieoficjalnie można usłyszeć, że Polacy liczyli na udział kapitałowy Amerykanów, choć plan pamiętający czasy ministra Piotra Naimskiego zakładał zaangażowanie wspomnianego banku inwestycyjnego z USA. Polacy naciskali na Amerykanów ze względu na offset polityczno-biznesowy, czyli większe zaangażowanie firm i sił zbrojnych USA w naszym kraju. Z kolei projekt prywatny z Koreańczykami ma nie zakładać udziału rządu polskiego, ale notowanego na giełdzie PGE w roli udziałowca mniejszościowego, ZE PAK Zygmunta Solorza-Żaka oraz państwowego KHNP, który miałby być zainteresowany zaangażowaniem kapitałowym w to przedsięwzięcie, skoro nie dostał takiej możliwości w programie rządowym. Jednakże prezes tej firmy powiedział autorowi tekstu na konferencji w Seulu, że to Export Import Bank z Korei i inne banki włączą się w finansowanie. Projekt mógłby zatem być finansowany komercyjnie przy założeniu sukcesu rozmów biznesowych na etapie tworzenia spółki celowej.

Harmonogram i lokalizacja drugiej elektrowni jądrowej

Budowa elektrowni jądrowej w Pątnowie mogłaby według założeń przebiegać równolegle do realizacji Programu Polskiej Elektrowni Jądrowej, który zakłada budowę sześciu bloków AP1000 o mocy ponad 6 GW we współpracy Polskich Elektrowni Jądrowych ze stuprocentowym udziałem państwa oraz Westinghouse. Projekt „prywatny” ZE PAK-PGE-KHNP miałby być uzupełnieniem o maksymalnej mocy 5600 MW w razie budowy czterech bloków w Pątnowie wzorem Elektrowni Barakah z Zjednoczonych Emiratów Arabskich o takiej mocy. Zaleta tej lokalizacji do dostęp do wody chłodzącej reaktory z jezior służących do chłodzenia elektrowni węglowych ZE PAK i tych powstałych po zalaniu wyczerpanych kopalni odkrywkowych. Takie rozwiązanie rezerwowałoby jedną z trzech lokalizacji branych dotąd pod uwagę w Polsce oprócz Lubiatowo-Kopalino, gdzie ma stanąć pierwsza elektrownia amerykańska oraz Bełchatowa, który ma do rozwiązania wyzwanie z dostępem do wody. Kolejne lokalizacje będą rozstrzygane dzięki decyzjom środowiskowym, więc uchwała rządowa w sprawie oferty amerykańskiej może uwzględniać zapis na temat pierwszej z nich. Kolejna zostałaby dodana po jej ustaleniu, ale ewentualny sukces projektu prywatnego w Pątnowie zarezerwuje ten obszar i Amerykanie będą mogli liczyć na Bełchatów lub inną, jeszcze nieznaną opcję.

Plan budowy atomu z Koreańczykami tworzony na przełomie 2022-23 roku miałby prowadzić do podpisania umowy inwestycyjnej w przyszłym roku. Zakłada przygotowanie wstępnej analizy warunków geologicznych, sejsmicznych i środowiskowych, opracowanie budżetu, modelu finansowania oraz harmonogramu realizacji projektu. ZE PAK ma mieć już pierwsze dane na temat ewentualnej budowy atomu w Pątnowie. Sam rezygnuje jednak z planów budowy małych reaktorów jądrowych SMR, które początkowo chciał zapewnić dzięki współpracy technologicznej z Synthosem. Warto przypomnieć, że w przeszłości były prowadzone badania na ewentualność budowy atomu z Francuzami (przed 2015 rokiem) w Turku niedaleko Pątnowa, a zatem o podobnych warunkach geologicznych.

Dużo pracy przed atomem w Pątnowie

Wyzwanie na drodze do realizacji atomu z USA i Korei równocześnie to podział zasobów materiałowych (beton, kable, podwykonawcy) oraz administracyjnych, a także los sporu KHNP-Westinghouse o transfer technologiczny. Możliwa jest ugoda w tej sprawie. Spór koreańsko-amerykański o technologie jądrowe na razie obejmuje skargę, która może zamienić się w pozew sądowy lub zakończyć ugodą, która mogłaby uwzględniać ustępstwa KHNP wobec Westinghouse, jak kawałek tortu w projekcie pątnowskim na wzór podwykonawstwa w Barakah, w zamian za zgodę na przeniesienie technologii do Polski. W razie porozumienia atom w Pątnowie mógłby powstać w około dekadę uwzględniając konieczność przejścia procedur administracyjnych analogicznych do atomu w Lubiatowo-Kopalino budowanego z Westinghouse, w tym decyzji środowiskowej. Do rozstrzygnięcia pozostaje także ciągłość tego projektu w razie zmiany władzy po wyborach parlamentarnych. Politycznie atom w Pątnowie jest alternatywą do wygaszanego węgla atrakcyjną przed wyborami samorządowymi w 2023 roku. Biznesowo jest to modus vivendi firmy Zbigniewa Solorza-Żaka na dekady stabilnego rozwoju.

Jeżeli projekt prywatny z Koreańczykami dojdzie do skutku, zostanie wpisany do Programu Polskiej Energetyki Jądrowej oraz Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku, które czeka aktualizacja. Nowe realia widoczne w obliczu kryzysu energetycznego i inwazji Rosji na Ukrainie mają doprowadzić do zredukowania roli gazu w strategii energetycznej do minimum. Oznacza to dłuższe wykorzystanie istniejących elektrowni gazowych, pozostawienie jedynie roli regulacyjnej gazu tam, gdzie został już rozpoczęty proces inwestycyjny, a także więcej mocy z atomu. Jednak ten sam kryzys spowoduje, że dwa projekty naraz musiałyby się dzielić tymi samymi zasobami, które będą się kurczyć przynajmniej na początku. Czasami KHNP dostarczy coś Westinghouse albo na odwrót, o ile dojdzie do ugody i realizacji projektu prywatnego.

Węgry liczą na łaskę Gazpromu | Europa szuka sprawców sabotażu Nord Stream 1 i 2 a w Rumunii wybucha afera z Gazpromem

Węgry liczą na łaskę Gazpromu | <strong>Europa szuka sprawców sabotażu Nord Stream 1 i 2 a w Rumunii wybucha afera z Gazpromem</strong>

:Węgierskie MVM ustaliło z Gazpromem opóźnienie płatności za gaz do trzech lat, jeśli jego ceny przekroczą określony pułap. To sposób na ratowanie budżetu węgierskiego zagrożonego kryzysem energetycznym podsycanym przez Rosjan.

:Dania, Niemcy i Szwecja stworzyły zespół odpowiedzialny za śledztwo w sprawie wysadzenia Nord Stream 1 oraz 2, które spowodowało wyciek i uniemożliwiło użycie tych szlaków poza nitką B gazociągu Nord Stream 2. Zaś w Rumunii wybuchła afera szpiegowska z Gazpromem.

Czytaj dalej„Węgry liczą na łaskę Gazpromu | Europa szuka sprawców sabotażu Nord Stream 1 i 2 a w Rumunii wybucha afera z Gazpromem

Energia jest tak droga, bo na stos rzuciliśmy naszej energetyki los

Energia jest tak droga, bo na stos rzuciliśmy naszej energetyki los

– Mechanizm merit order powoduje, że płacimy coraz więcej za energię chociaż podobno śpimy na węglu. Jednak reforma tego rozwiązania rozważana w Unii Europejskiej nie będzie prosta – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Emisje z kominów. Fot. Wikimedia Commons

Emisje z kominów. Fot. Wikimedia Commons

Praca elektrowni w europejskiej energetyce jest regulowana swoistym pierwszeństwem ruchu niczym na drodze. Elektrownie są układane na tak zwanym stosie i włączane do pracy w zależności od ich kosztów krańcowych zależnych głównie od ceny paliwa oraz uprawnień do emisji CO2 opłacanych w ramach unijnego systemu handlu emisjami EU ETS. Pierwszeństwo mają jednostki najtańsze i wraz ze wzrostem zapotrzebowania dopuszczane są kolejne aż do najdroższej. W ten sposób rozwój Odnawialnych Źródeł Energii ma być promowany i gwarantować jak najniższą cenę energii, bo OZE mają pierwszeństwo na mocy dyrektywy im poświęconej. W warunkach normalnego zapotrzebowania najczęściej pracują OZE, a węgiel jest spychany na koniec kolejki.

Jednakże druga strona medalu to fakt, że najdroższe źródło dopuszczone do pracy w owym stosie wyznacza cenę energii elektrycznej, a w dobie kryzysu energetycznego jest nim w tym momencie gaz przez rekordowe ceny paliwa podnoszone przez rosyjski Gazprom, który systematycznie ogranicza podaż w Europie od wakacji 2021 roku. Konsekwencja to rekordowe ceny energii sprzedawanej na giełdzie, które rozlewają się po całym kontynencie przez to, że nasze rynki są połączone. To także rekordowe marże budzące apele o wprowadzenie podatku windfall tax od nadmiarowych przychodów, który zaproponowała Komisja Europejska. Oto jak rekordowe ceny gazu przekładają się na wysokie ceny energii, a stamtąd z kolei do naszych rachunków, chociaż teoretycznie Polska śpi na węglu. Ten też podrożał przez większe zapotrzebowanie wywołane ograniczeniem zużycia horrendalnie drogiego gazu.

Trwa dyskusja unijna o reformie merit order tak, by stos nie powodował wynaturzenia cen energii ze względu na skokowy wzrost cen paliw kopalnych. Sęk w tym, że jest to rozwiązanie będące w czasie rzeczywistym punktem odniesienia w transakcjach i należy je zmienić tak, aby nie pozwolić na nieprzejrzyste umowy z niesprawiedliwymi cenami narzucanymi przez monopolistów. Póki co jednak energetyki los rzuciliśmy na stos i płacimy coraz więcej za energię.

Dostawy węgla i innych surowców mogą opóźniać koleje pasażerskie | Turbina Nord Stream 1 wciąż kurzy się w Niemczech

:Dostawy surowców koleją niemiecką mają uzyskać priorytet podobnie jak w Polsce. Węgiel, gaz, ropa i tym podobne będą docierać na miejsce szybciej, ale już widać wzrost opóźnień przewozów pasażerskich.

:Rosjanie wciąż nie odebrali turbiny Nord Stream 1 z Niemczech, której brak był pretekstem do dalszego ograniczenia dostaw gazu do Europy.

Czytaj dalejDostawy węgla i innych surowców mogą opóźniać koleje pasażerskie | Turbina Nord Stream 1 wciąż kurzy się w Niemczech

Gra o gaz dla Baltic Pipe trwa

Gra o gaz dla Baltic Pipe trwa

Polska ma mieć gaz na zimę. Dodatkowe wydobycie i umowy mają zapełnić maksymalnie Baltic Pipe, a reszta może pochodzić z giełdy, pod warunkiem, że nie zabraknie na niej gazu przez działania Rosji – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin mówił o uzupełnieniu dostaw gazu przez gazociąg Baltic Pipe, który ma być zaopatrywany ze złóż PGNiG, z których może pochodzić do 3 mld m sześc. rocznie, a także z umów podpisanych obecnie, które zapewnią kolejne 3 mld. Pozostałe 2 mld m sześc. przepustowości zarezerwowanej przez PGNiG ma być wykorzystane na różne sposoby. Minister Sasin wspomniał o jednym z nich. – Od roku przyszłego będzie mógł już w pełni służyć uzupełnieniu miksu gazowego w Polsce o tą część gazu, która będzie gazem pochodzącym z Norwegii, ale również będzie mógł służyć do transportu gazu z innych kierunków, również kupowanego na giełdzie europejskiej, gdzie jest dostępny gaz także innego pochodzenia – powiedział na konferencji w Senacie.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że PGNiG będzie miało kolejne umowy na dostawy gazu z szelfu norweskiego. Oszczędnie wspominał o nich wiceprezes tej spółki Robert Perkowski na Kongresie 590. – Oprócz kontraktów handlowych, które już mamy, nie wszystkie ujawniamy ze względów oczywistych – zdradził na tej konferencji, sugerując, że kolejne kontrakty są w drodze. Z kolei pozostała ilość gazu ma pochodzić z giełdy. PGNiG ma na celu maksymalizację wykorzystania gazociągu Baltic Pipe wbrew sugestiom płynącym z jego zarządu z maja 2022 roku, że nie potrzebuje jej zapełniać pod korek. – Dostawy gazu do Baltic Pipe zabezpieczane będą przez PGNiG w postaci miksu własnej produkcji ze złóż w Norwegii oraz gazu zakontraktowanego od producentów surowca na Norweskim i Duńskim Szelfie Kontynentalnym – zadeklarowała prezes PGNiG Iwona Waksmundzka-Olejniczak cytowana przez Polską Agencję Prasową.

Giełda niemiecka będzie dostępna przez rewers Gazociągu Jamalskiego o przepustowości 4,5 mld m sześc. rocznie pod warunkiem, że w Niemczech nie zabraknie gazu. Wtedy Niemcy mogą być zainteresowane dostawami przez Polskę na Zachód w zgodzie z unijnym rozporządzeniem SOS o solidarności w razie kryzysu. Rosja może testować jedność Zachodu uderzając we współpracę europejską w tym zakresie. Pisałem o tym w innym tekście z maja, a nowe informacje o ograniczeniu dostaw gazu przez Nord Stream 1 do klientów zachodnioeuropejskich każą brać pod uwagę najczarniejszy scenariusz, w którym to Niemcy będą chciały sprowadzać gaz przez Jamał z Polski.

Już teraz Niemcy wprowadziły drugi stopień zagrożenia na rynku gazu, by szykować społeczeństwo na ewentualne niedobory w sezonie grzewczym, które w pierwszej kolejności dotkną przemysł, ale ograniczenie popytu w gospodarstwach domowych może złagodzić problem. Z tych samych przyczyn może dojść do destrukcji popytu w Polsce. Polskie domy wykorzystują około 3 mld m sześc. gazu z ogólnego zapotrzebowania 20 mld m sześc. rocznie i nie będą dotknięte ewentualnym ograniczeniem dostaw w razie pogłębienia kryzysu energetycznego w przeciwieństwie do przemysłu, który będzie miał stopnie zasilania, jak w sektorze energii, w razie niedoborów. Już teraz należy rozpocząć kampanię informacyjną na temat oszczędzania gazu w celu ograniczenia zużycia w Polsce. Nieoficjalnie można usłyszeć, że ten efekt jest już widoczny wskutek drożyzny na rynku gazu, która nie skończy się przed wiosną 2023 roku, a może potrwać jeszcze dłużej.

Najczarniejszy scenariusz zakłada, że dostawy gazu z Rosji zostaną całkowicie zatrzymane jesienią lub zimą, kiedy ruszy sezon grzewczy, a zapotrzebowanie w Europie wzrośnie. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega, że taki scenariusz jest realny. Należy zatem trzymać kciuki za maksymalne zapełnienie Baltic Pipe o przepustowości 10 mld m sześc. rocznie, z których około 8 mld jest zarezerwowane przez PGNiG.

Rosja zbankrutowała przez sankcje, ale się nie przyznaje | G7 rzuci wyzwanie Chinom dzięki funduszowi wartemu 600 mld dolarów

Rosja zbankrutowała przez sankcje, ale się nie przyznaje | G7 rzuci wyzwanie Chinom dzięki funduszowi wartemu 600 mld dolarów

:Agencja Bloomberg donosi, że Rosja formalnie zbankrutowała po raz pierwszy od 1918 roku. Rosjanie odrzucają taką interpretację.

:Przywódcy G7 stworzą fundusz państw demokratycznych mający rzucić wyzwanie inicjatywie Nowego Jedwabnego Szlaku zaproponowanej przez Chiny w krajach rozwijających się, w tym w Afryce. Ma on służyć między innymi inwestycjom w energetyce.

Rosja zbankrutowała przez sankcje, ale się nie przyznaje

Agencja Bloomberg donosi, że Rosja formalnie zbankrutowała po raz pierwszy od 1918 roku. Rosjanie odrzucają taką interpretację.

Z końcem 26 czerwca okres spłaty obligacji rządowych Rosji wartych około 100 mln dolarów się zakończył. To formalna oznaka bankructwa. USA nie odnowiły licencji na obsługę długu publicznego Rosji. Rosjanie płacą jednak od czerwca w rublach za euroobligacje.

Minister finansów Rosji Anton Siluanow przekonuje, że USA i Unia Europejska tworzą sztuczne bariery przy płatnościach w celu przyklejenia jego krajowi metki „bankruta”. Jego zdaniem ten stan rzeczy nie oznacza faktycznego bankructwa.

Rosja jest objęta nowymi sankcjami za atak na Ukrainę z 24 lutego. Obejmują one sektory bankowy, energetyczny i zbrojeniowy. Zakładają między innymi wykluczenie większości banków rosyjskich z systemu płatności SWIFT.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

G7 rzuci wyzwanie Chinom dzięki funduszowi wartemu 600 mld dolarów

Przywódcy G7 stworzą fundusz państw demokratycznych mający rzucić wyzwanie inicjatywie Nowego Jedwabnego Szlaku zaproponowanej przez Chiny w krajach rozwijających się, w tym w Afryce. Ma on służyć między innymi inwestycjom w energetyce.

Spotkanie przywódców państw G7 (Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, USA, Włochy i Wielka Brytania) w zamku Elmau na południu Niemiec zakończyło się deklaracją o powołaniu funduszu Partnerstwa Globalnej Infrastruktury i Inwestycji (PGII) mającego zgromadzić do 600 mld dolarów do 2027 roku w celu stworzenia alternatywy do Pasa i Szlaku proponowanego przez Chiny.

USA mają zgromadzić 300 mld, a Unia Europejska – 200 mld dolarów. Przykłady inwestycji mogących zyskać dofinansowanie z nowego funduszu to panele słoneczne z USA w Angoli warte dwa miliardy dolarów czy program rozwoju szczepień w Senegalu. Według prezydenta Stanów Zjednoczonych nowy fundusz ma dać konkretne korzyści partnerom państw demokratycznych.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Czarny łabędź uderza w transformację energetyczną

Drożyzna uderza w energetykę odnawialną, a chęć uniezależnienia od Rosji promuje inwestycje w paliwa kopalne z innych źródeł. Międzynarodowa Agencja Energii wróży zmianę strumieni inwestycyjnych, wskutek tego zjawiska, którego nie spodziewali się analitycy.

Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że wzrost kosztów energetyki odnawialnej o 10-20 procent od 2020 roku oraz drożyzna na rynku metali potrzebnych do komponentów, spowolnią rozwój Odnawialnych Źródeł Energii na świecie. MAE szacuje, że podwojenie cen litu i kobaltu w 2021 roku utrudni rozwój elektromobilności.

W międzyczasie rosną inwestycje w paliwa kopalne ze względu na poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw w stosunku do Rosji. Wydatki na zabezpieczenie dostaw węgla z nowych źródeł mają wzrosnąć w tym roku o 10 procent do 116 mld dolarów, głównie przez inwestycje Chin oraz Indii odpowiadających za 80 mld dolarów. Inwestycje w gaz i ropę mają wzrosnąć o około 9 procent w 2022 roku do 417 mld dolarów. Przychody w sektorze węglowodorów w 2022 roku mają sięgnąć około 4 bilionów dolarów, podwajając poziom z 2021 roku.

Liniowy spadek kosztów energetyki odnawialnej oraz niechęć do paliw kopalnych były popularnymi założeniami prognoz na temat inwestycji w sektorze energetycznym. Jednakże przerost popytu nad podażą po pandemii oraz atak Rosji na Ukrainę sprawiły, że te trendy się póki co odwróciły.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Polska pomoże Niemcom z ropą za derusyfikację Rafinerii Schwedt

Agencja TASS przytacza słowa minister klimatu i środowiska RP Anny Moskwy, która deklarowała, że Polska pomoże Niemcom sprowadzić ropę spoza Rosji, ale oczekuje wycofania jej kapitału z Rafinerii Schwedt na wschodzie terytorium niemieckiego.

– Chcemy podpisać porozumienie o współpracy. Trwają rozmowy między PERN a niemieckimi operatorami, ale czekamy na ostateczne wycofanie Rosjan z akcjonariatu Rafinerii Schwedt – powiedziała Moskwa powtarzając tezę z maja 2022 roku, którą przytaczał BiznesAlert.pl. Rosnieft posiada 54,2 procent akcji wspomnianej rafinerii, która podobnie jak Rafineria Leuna na wschodzie Niemiec, była w stu procentach zależna od dostaw ropy z Rosji. Współpraca z polskim naftoportem pozwoli obu tym zakładom porzucić dostawy rosyjskie w ramach embargo unijnego. Polska i Niemcy zadeklarowały, że zrobią to do końca 2022 roku.

– Polska jest gotowa pomóc Niemcom tylko w razie kompletnego braku udziału Rosjan w jakimkolwiek elemencie to znaczy na etapie magazynowania albo pracy samej rafinerii, wszystkiego co ma związek z ropą w Niemczech – powiedziała Moskwa cytowana przez TASS. Jej zdaniem wszystko zależy od Berlina. Wall Street Journal podaje, że układ został już zawarty i Niemcy mogą odbierać ropę oraz paliwa przez naftoport w Gdańsku.

OilCapital.ru/Wojciech Jakóbik