Rosjanie używają rekordu ceny gazu by wymusić Nord Stream 2. Minister podgrzewa atmosferę | CBAM: Chiny i Rosja mogą stworzyć sojusz przeciwników zielonego bata Europy

Rosjanie używają rekordu ceny gazu by wymusić Nord Stream 2. Minister podgrzewa atmosferę | CBAM: Chiny i Rosja mogą stworzyć sojusz przeciwników zielonego bata Europy

: Gazprom znów zmniejsza dostawy przez Gazociąg Jamalski i nie rezerwuje dodatkowych mocy gazociągów na Ukrainie pomimo rekordowej ceny gazu sięgającej 660 dolarów za 1000 m sześc. Rosyjski Kommiersant przekonuje, że ceny powinny spaść wraz z uruchomieniem spornego Nord Stream 2 oraz powrotem LNG z Azji do Europy. Minister spraw zagranicznych Rosji dodatkowo podgrzewa atmosferę.

: Rosjanie nie wkraczają jeszcze na ścieżkę sądową sporu o mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej (CBAM), ale mogą stworzyć z Chinami oraz innymi krajami obawiającymi się tego rozwiązania sojusz, który będzie próbował je zablokować.

Rosjanie używają rekordu ceny gazu by wymusić Nord Stream 2. Minister podgrzewa atmosferę

Gazprom znów zmniejsza dostawy przez Gazociąg Jamalski i nie rezerwuje dodatkowych mocy gazociągów na Ukrainie pomimo rekordowej ceny gazu sięgającej 660 dolarów za 1000 m sześc. Rosyjski Kommiersant przekonuje, że ceny powinny spaść wraz z uruchomieniem spornego Nord Stream 2 oraz powrotem LNG z Azji do Europy. Minister spraw zagranicznych Rosji dodatkowo podgrzewa atmosferę.

Szóstego września gaz kosztował na giełdzie ICE w Londynie prawie 53,7 euro za kilowatogodzinę, czyli 659 dolarów za 1000 m sześc. Gazprom ograniczył znów dostawy przez Gazociąg Jamalski tłumacząc się usterką powstałą wskutek pożaru instalacji Urengoj w sierpniu. Dostawy tym szlakiem spadły trzy razy do średnio 0,8 mln m sześc. na godzinę okresowo rosnąc powyżej poziomu sprzed incydentu. Uzupełnił niedobory z magazynów gazu w Europie Zachodniej wypróżniając je przed sezonem grzewczym. Niskie zapasy także podwyższają cenę gazu.

Ukraiński operator gazociągów przesyłowych OGTSUA oskarża Rosjan o celową rezygnację ze zwiększenia dostaw przez Ukrainę. Gazprom nie zarezerwował dodatkowych mocy na wrzesień i zmniejszył dostawy przez terytorium ukraińskie do 109 mln m sześc. dziennie, czyli minimum zagwarantowanego w umowie przesyłowej obowiązującej do 2024 roku, która opiewa na minimum 40 mld m sześc. rocznie.

– W ten sposób monopolista z jednej strony utrzymuje wysokie ceny gazu surowców, a z drugiej demonstruje fundamentalne znaczenie nowego gazociągu do Europy, czyli Nord Stream 2, który miałby zostać uruchomiony tej jesieni – mówi anonimowe źródło Kommiersanta, pośrednio przyznając, że Rosjanie manipulują ceną gazu w celach politycznych. Zdaniem Siergieja Kapitanowa z Moskiewskiej Szkoły Zarządzania Skołkowo koszt tego paliwa powinien spaść wiosną, kiedy być może ruszą dostawy przez Nord Stream 2 z pełną mocą. Kommiersant nie rozwija wątku dostaw LNG, które przy wysokich cenach w Europie znów opłacają się dostawcom, którzy skierowali się do Azji w okresie niżu cenowego.

Atmosfera została dodatkowo podgrzana przez ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, który mówił o rychłym ukończeniu budowy Nord Stream 2 i rozpoczęciu dostaw. Nie sprecyzował kiedy nastąpią, ale perspektywa szybkiego uruchomienia tego spornego gazociągu obniżyła okresowo cenę gazu na giełdzie TTF. Rosjanie promują jak najszybsze uruchomienie dostaw, ale stoi przed nimi szereg przeszkód jak sankcje USA oraz konieczność wdrożenia przepisów unijnej dyrektywy gazowej.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

CBAM: Chiny i Rosja mogą stworzyć sojusz przeciwników zielonego bata Europy

Rosjanie nie wkraczają jeszcze na ścieżkę sądową sporu o mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej (CBAM), ale mogą stworzyć z Chinami oraz innymi krajami obawiającymi się tego rozwiązania sojusz, który będzie próbował je zablokować.

Rosja oczekuje wyjaśnień Komisji Europejskiej w sprawie obciążeń emisji CO2 towarzyszących produkcji towarów dostarczanych do Unii, czyli tzw. CBAM. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oczekuje wyjaśnienia na jakich zasadach ma działać ten mechanizm, który jego zdaniem jest niezgodny z zasadami Światowej Organizacji Handlu.

Komisja Europejska planuje wprowadzić CBAM w 2026 roku i obciążyć opłatą towary docierające do Unii z obszarów bez polityki klimatycznej w zależności od emisji CO2 towarzyszącej ich wytworzeniu. Taki „zielony podatek” uderzyłby w dostawy węglowodorów oraz innych surowców z Rosji, jak stal czy aluminium. Rosjanie obliczyli, że zapłacą za CBAM około 1,8-3,4 mld dolarów w 2026 roku i 6,4 mld dolarów w 2030 roku.

Chiny orzekły w lipcu 2021 roku, że CBAM narusza zasady WTO jako forma protekcjonizmu i zapowiedziały działanie w sądzie. Minister rozwoju gospodarczego Rosji MAxym Reszetnikow powiedział agencji TASS, że Rosja na razie chce uniknąć sporu w WTO, ale zbiera przeciwników tego rozwiązania, do których jego zdaniem należą kraje BRICS (Brazylia, Chiny, Indie i RPA), ale także Australia, USA, Arabia Saudyjska.

Neftegaz.ru/TASS/Wojciech Jakóbik

Służby ostrzegają, że protest Zielonych przeciwko atomowi w Polsce może mieć ten sam cel co Rosjanie

Służby ostrzegają, że protest Zielonych przeciwko atomowi w Polsce może mieć ten sam cel co Rosjanie

USA: Nie mogliśmy zatrzymać Nord Stream 2, więc mówiliśmy Niemcom o oczekiwaniach Polski i Ukrainy

Doradca Departamentu Stanu USA Derek Chollet odwiedził Polskę i Ukrainę, by rozmawiać o spornym projekcie Nord Stream 2, w sprawie którego Amerykanie oraz Niemcy przyjęli deklarację zawierającą zapewnienia wsparcia gospodarczego Europy Środkowo-Wschodniej oraz ewentualnych sankcjach wobec Rosji.

– Za kadencji Joe Bidena nałożono 19 sankcji na konsorcjum budujące Nord Stream 2. Niestety to nie wystarczyło, aby powstrzymać budowę, która dziś jest zakończona mniej więcej w 99 proc. Uznaliśmy więc, że po prostu nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Oczywiście, mogliśmy nakładać jeszcze dalej idące restrykcje na Niemcy, ale nawet to nie zablokowałoby Nord Stream 2. Podcięłoby za to relacje transatlantyckie. To byłby prezent dla Władimira Putina – tłumaczy Derek Chollet, doradca Departamentu Stanu USA, w rozmowie z Rzeczpospolitą. – Chcieliśmy wprowadzić rozwiązania wzmacniające bezpieczeństwo energetyczne, w szczególności dla Ukrainy, ale też dla Polski, choć jej sytuacja pod tym względem jest znacząco lepsza. Podjęliśmy więc twarde negocjacje z Niemcami, w znacznym stopniu wychodząc od oczekiwań, jakie usłyszeliśmy od naszych ukraińskich i polskich partnerów.

– Rosja nie może użyć dostaw energii jako broni, a jeśli to zrobi, poniesie konsekwencje. Mogą to być sankcje, ograniczenie przepływu gazu. Jest tu szereg możliwości – powiedział w odniesieniu do zapowiedzi sankcji przeciwko Rosji z deklaracji USA i Niemcy. Odniósł się także do propozycji gospodarczych i przyznał, że część zapisów dotyczy Polski. – W to wpisuje się większe zaangażowanie w projekt Trójmorza, którego Polska była inicjatorem. 

Rzeczpospolita/Wojciech Jakóbik

Aktywiści z Polski walczą z „fobią antyatomową” w Niemczech

Polska inicjatywa FOTA4Climate protestowała w Niemczech przeciw decyzji o zamknięciu sześciu działających elektrowni jądrowych.

– Akcja przeciw decyzji Angeli Merkel odbyła się w  Hamelin, miasteczku nieopodal którego pracuje elektrownia jądrowa. Działacze F4C tłumaczą, że elektrownia Grohnde ma 35 lat i co najmniej jeszcze drugie tyle mogłaby dawać czysty prąd. Wyłączenie do 2022 roku wszystkich elektrowni jądrowych, uznają za złą decyzję klimatyczną i polityczną. W konsekwencji oznacza bowiem skokowy wzrost emisji gazów cieplarnianych ze spalania węgla i gazu – informuje F4C.

– Przyroda nie może być zakładnikiem anty-atomowych fobii – punktował Adam Błażowski, lider FOTA4Climate, podczas swojego przemówienia w  Hamelin. – Protestujemy w Niemczech, bo to nie jest wewnętrzna sprawa Niemiec, że zamykają przyjazne klimatowi źródła energii.  Żeby zbilansować tę stratę inne kraje, wśród nich Polska, będą musiały starać się jeszcze mocniej, żeby zredukować emisje gazów cieplarnianych. To nie jest europejska solidarność. Klimat jest ważniejszy niż polityka jednego kraju. Wiemy, że transformacja energetyczna jest trudna, ale energiewende jest po prostu szkodliwa dla nas wszystkich – tłumaczył zgromadzonym.

Podobnie Andrzej Gąsiorowski z F4C podkreślił, że elektrownia, wraz z sześcioma innymi, zostanie zamknięta w imię doraźnych interesów politycznych i ekonomicznych. – Niemiecki rząd wie, że będzie to oznaczać ogromny wzrost emisji w Niemczech, i że wyjście z atomu ma wszelki potencjał, aby ostatecznie zniszczyć wszelkie dążenia ludzkości do dekarbonizacji, o ile kiedykolwiek takie się pojawiły, bo nie jest to oczywiste.

Aktywiści z FOTA4Climate zwracają uwagę, że wyłączenie energetyki jądrowej wiąże się z przedłużeniem działania elektrowni węglowych co najmniej do 2038 roku, a to je ze względu na klimat powinniśmy zamykać w pierwszej kolejności. Dlatego podczas protestu domagali się wprowadzenia w Unii Europejskiej zakazu zamykania działających elektrowni jądrowych. 

F4C przypomina, że w proteście w Dolnej Saksonii wzięli również udział działacze Nuklearia i Mothers for Nuclear Deutschland – Österreich – Schweiz. Obok protestu przed elektrownia jądrowa Grohnde w Dolnej Saksonii, odbyły się pikiety W Polsce przed ambasadą Niemiec w Warszawie oraz konsulatem we Wrocławiu.

FOTA4CLIMATE/Wojciech Jakóbik

Rosjanie zapłacą Unii Europejskiej nawet miliard euro rocznie za CBAM

Dziennik rosyjski RBK dokonał obliczeń na temat kosztów wprowadzenia przez Unię Europejską obciążeń zależnych od emisji CO2 towarzyszących produkcji towarów eksportowanych z terytorium rosyjskiego. Moskwa może zapłacić nawet 1,1 mld euro rocznie przez ten mechanizm, w skrócie CBAM, gdy wejdzie w pełni w życie w 2035 roku.

Obliczenia resortu bazują na danych z 2020 roku oraz parametrach CBAM przedstawionych przez Komisję Europejską. Największa część obciążeń mogłaby spaść na producentów żelaza i stali (655,1 mln euro) oraz nawozów (397,9 mln), aluminium (74,8) i cementu (0,6). Ministerstwo gospodarki Rosji jest odpowiedzialne za negocjacje handlowe z Unią Europejską. Doprowadziło do wprowadzenia przepisów zobowiązujących producentów rosyjskich do publikacji danych o emisji gazów cieplarnianych towarzyszących produkcji od 2023 roku. Rosyjskie Rusal i NLMK już publikują takie informacje.

Obliczenia RBK zostały potwierdzone przez ministerstwo rozwoju gospodarczego Rosji, które dokonało wcześniej własnych szacunków cytowanych przez BiznesAlert.pl.

RBK/Wojciech Jakóbik

Służby ostrzegają, że protest Zielonych przeciwko atomowi w Polsce może mieć ten sam cel co Rosjanie

Rzecznik ministra koordynatora do spraw służb specjalnych Stanisław Żaryn ostrzega, że protesty niemieckich Zielonych przeciwko atomowi w Polsce może mieć ten sam cel co działania Rosjan przeciwko temu projektowi.

Żaryn przypomina, że niemieccy Zieloni zorganizowali protest przeciwko budowie elektrowni jądrowych w Polsce z udziałem parlamentarzysty polskiego z Partii Zielonych Tomasza Aniśko. – Protest został omówiony przez media niemieckie, które cytowały polskiego posła ostrzegającego przed zagrożeniami związanymi ze składowaniem odpadów nuklearnych. Aniśko wezwał także do przekierowania środków na atom ku inwestycjom w energetykę odnawialną – napisał Żaryn na Twitterze.

– Z kolei niemiecka polityk biorąca udział w proteście ostrzegała, że polska elektrownia jądrowa uderzy mocno w Niemcy. Wyraziła też nadzieję, że Berlin „weźmie sprawę na poważnie i będzie informował obywateli najbardziej zagrożonych tym projektem, a także sprawi, że rząd polski wycofa się ze swych planów – pisze dalej Żaryn. – Posłowie z Polski i Niemiec przekonują, że elektrownie jądrowe to rozwiązanie archaiczne i ostrzegają, że energetyka jądrowa wiąże się z wysokim ryzykiem dla przyszłych pokoleń pod względem wytwarzania oraz składowania odpadów.

– Ten niemiecki protest to ingerencja w debatę publiczną na temat pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Działalność niemieckich Zielonych w sferze informacyjnej ma na celu destabilizację tego ambitnego projektu. W ostatnich tygodniach mogliśmy zaobserwować większą intensywność skoordynowanych działań mediów rosyjskich – w tym tub Kremla – wymierzonych w Program Polskiej Energetyki Jądrowej. Działalność strony niemieckiej w tej sprawie może mieć taki sam cel jak Rosjanie – podsumował rzecznik koordynatora do spraw służb specjalnych.

Twitter/Wojciech Jakóbik

USA obronę demokracji i walczą z Nord Stream 2 przed wizytą Zełeńskiego | Rosja będzie tracić miliardy w handlu z Unią, jeśli nie pójdzie jej śladem w polityce klimatycznej

Ukraińcy obiecują USA obronę demokracji i walczą z Nord Stream 2 przed wizytą Zełeńskiego

Prezydent Ukrainy ma się spotkać ze swym amerykańskim odpowiednikiem. Trwają przygotowania do jego wizyty w Waszyngtonie i padają deklaracje o obronie demokracji, a w międzyczasie Ukraińcy szykują się do walki prawnej mogącej utrudnić dostawy przez sporny Nord Stream 2.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą przed wizytą prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego w Waszyngtonie zaplanowaną na 30 sierpnia.

W krótkich wystąpieniach przed rozmowami Blinken mówił o konieczności obrony Ukrainy przed agresją, ale także reformach na rzecz gospodarki oraz demokracji. Kułeba odparł, że „Ukraina to twierdza demokracji Europy Środkowo-Wschodniej” i zamierza współpracować z USA na rzecz sukcesu całego regionu w tym zakresie. Spotkanie rzecznika Departamentu Stanu USA z prasą po szczycie Blinken-Kułeba było pozbawione informacji na temat rozmów amerykańsko-ukraińskich.

Tymczasem ukraiński Naftogaz zawarł kontrakt wart 1,2 mln dolarów z firmą prawną Arent Fox z Waszyngtonu, która ma wesprzeć tę firmę w sporach o Nord Stream 2. Ukraińcy, podobnie jak to już zrobili Polacy z PGNiG, zamierzają kwestionować proces certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG w roli operatora spornego gazociągu. Bez niej nie będzie możliwe rozpoczęcie dostaw, tymczasem operator musi działać w zgodzie z przepisami unijnymi, które wykluczają kontrolę tej samej firmy nad dostawami i infrastrukturą przesyłową. Nord Stream 2 AG należy w stu procentach do Gazpromu.

Amerykanie i Niemcy zaproponowali układ w sprawie gazociągu Nord Stream 2 zakwestionowany przez Ukrainę oraz Polskę jako niesatysfakcjonujący. Jednocześnie zadeklarowali obronę wartości demokratycznych w krajach mających z nimi problemy, a są nimi według Berlina i Waszyngtonu państwa polskie i ukraińskie. USA krytykują reformę Naftogazu nad Dnieprem oraz ustawę mogącą uderzyć w telewizję TVN z kapitałem USA nad Wisłą.

Rosja będzie tracić miliardy w handlu z Unią, jeśli nie pójdzie jej śladem w polityce klimatycznej

Nowe wyliczenia na temat kosztów unijnej polityki klimatycznej realizowanej z pomocą mechanizmu CBAM, które poniesie Rosja pokazują jeszcze większe straty. Konsultanci zalecają Rosji stworzenie własnego systemu handlu emisjami CO2.

Mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej, czyli CBAM, to propozycja obciążenia importu towarów do Unii w uzależnieniu od emisji towarzyszącej ich produkcji. Boston Consulting Group szacuje koszt tego obciążenia w Rosji na średnio 4,9 miliardów dolarów rocznie w 2030 roku. Analitycy szacują tę sumę na od 3,5 do 6,3 mld dolarów. Widełki wynikają z faktu, że BCG szacowało różną skalę emisji w przypadku poszczególnych produktów. Przykładowo nawozy mogą emitować od 1,1 do 1,8 ton CO2 na tonę produktu.

BCG szacowała w przeszłości koszty CBAM w Rosji na 3-4,8 mld dolarów, ale do rewizji popchnęła ją podwyżka ceny uprawnień do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu emisjami, która według grupy może sięgnąć 130 dolarów za tonę w 2030 roku. Wcześniej szacowała ją na 30 dolarów. Obecnie ta cena wynosi około 63 dolarów przy poziomie 23 dolarów na początku roku.

KPMG szacuje koszty CBAM w Rosji na 1,55-3,41 mld euro w latach 2026-35 w scenariuszu optymistycznym i nawet 15,5 do 34,1 mld euro w pesymistycznym. Organizacja ta szacuje, że cena uprawnień sięgnie 134 euro za tonę CO2 w 2035 roku.

Komisja Europejska ma zmniejszać obciążenia CBAM w krajach, które wprowadzą własny odpowiednik EU ETS. Z tego względu BCG zaleca Rosji wprowadzenie takiego rozwiązania oraz mechanizmów obserwacji oraz wyliczania emisji w gospodarce rosyjskiej, ale także dywersyfikację kierunków eksportu towarów rosyjskich.

Źródło:RBK/Wojciech Jakóbik

CBAM, czyli jak sprawić by Fit for 55 nie był samobójstwem gospodarczym Europy

Pakiet Fit for 55 należy rozpatrywać jako całość regulacji, które zmienią gospodarkę europejską. Mechanizm obciążający emisje CO2 poza Unią Europejską, czyli CBAM, ma uchronić Europę przed samobójstwem gospodarczym. Może być szansą także dla Polski – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

CBAM, czyli bat na emisje poza Unią Europejską

Pisałem już o tym, że ambicje pakietu Fit for 55 pozbawione odpowiednich wyliczeń oraz mechanizmów kompensujących obciążenia paliw kopalnych w gospodarce mogą sprawić, że Europa wyleje dziecko z kąpielą i zgasi rozwój gospodarczy zamiast napędzić go poprzez przestawienie na zielone tory. Jeden z elementów Fit for 55 to z kolei CBAM, czyli rozwiązanie będące warunkiem sine qua non sukcesu gospodarczego europejskiej wizji rozwoju gospodarczego na arenie międzynarodowej. Za tym akronimem kryje się mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej (Cabron Border Adjustment Mechanism). Chodzi o obciążenie importu towarów do Unii w uzależnieniu od emisji CO2 towarzyszącej ich wytworzeniu, a zatem wyrównanie szans biznesu europejskiego opłacającego unijny system handlu emisjami CO2 z tym pozaeuropejskim, który do tej pory nie musiał tego robić. CBAM ma być obciążeniem uzależnionym od ceny uprawnień od emisji CO2. Szczegółowe założenia tego rozwiązania mają zostać przedstawione do końca roku.

Pomysł zebrał już krytykę u zagranicznych partnerów Unii Europejskiej. Jest postrzegany jako narzędzie nieuczciwej konkurencji przez Australię, Chiny czy Ukrainę. Pekin już zapowiedział walkę z CBAM na łonie Światowej Organizacji Handlu. Obrońcy tego rozwiązania przekonują, że będą w stanie pogodzić je z zasadami wolnego handlu. USA i Rosja prezentują bardziej zachowawcze stanowisko i próbują negocjować z Brukselą. CBAM nie będzie obciążał gospodarek krajów, które zdecydują się na wprowadzenie własnej polityki klimatycznej wzorowanej na europejskiej i w ten sposób ma przekonywać partnerów Unii do pójścia jej, zielonym szlakiem. Scenariusz optymistyczny z punktu widzenia Brukseli zakłada, że kraje współpracujące zostaną pozbawione obciążeń CBAM, a ich produkty docierające do Unii będą powstawały przy wyższych standardach klimatycznych, a państwa odrzucające politykę klimatyczną będą płacić coraz więcej, aż przekonają się, że warto chronić klimat. Scenariusz pesymistyczny to samobójstwo gospodarcze Europy, której nikt nie będzie naśladował. Debata o CBAM może trwać do 2024 roku.

https://biznesalert.pl/niemcy-zielony-niebieski-wodor-spor-wintershall-dea-nord-strean-2-energetyka-gaz/embed/#?secret=rwAh0ofjPb

Współpraca zagranicy albo samobójstwo gospodarcze

Pierwsze pozytywne sygnały pojawiły się w USA, które za prezydentury Joe Bidena zadeklarowały cel dążenia do neutralności klimatycznej w 2050 roku, miliardowe inwestycje w zielone technologie w ramach Planu Rewolucji Czystej Energetyki i Sprawiedliwości Środowiskowej, a także własną wersję CBAM, czyli Carbon Border Adjustment. Jednakże Biden nigdy nie obiecał wprowadzenia systemu handlu emisjami CO2 na wzór EU ETS, a dopóki go nie stworzy, biznes amerykański będzie podpadał pod obciążenia CBAM. ETS funkcjonuje w jedenastu stanach Wschodniego Wybrzeża (RGGI) oraz Kalifornii, która wprowadziła własny CBA. Warto jednak podkreślić, że cena uprawnienia w Słonecznym Stanie wynosi około 18 dolarów za tonę, kiedy ceny emisji CO2 w Europie biją rekordy sięgając powyżej 50 euro, czyli około 60 dolarów, trzy razy więcej od ceny kalifornijskiej. Również Rosjanie podjęli pierwsze kroki na rzecz dostosowania własnej polityki do oczekiwań Komisji Europejskiej. Ministerstwo rozwoju gospodarczego oszacowało koszt CBAM w Rosji na 3,6 mld euro rocznie od 2035 roku, choć ta liczba została uznana za przeszacowaną przez Vygon Consulting. Rosjanie przyjęli w lipcu prawo mające obniżyć emisyjność ich gospodarki poprzez dobrowolny system handlu emisjami opisany już w BiznesAlert.pl. Rosja będzie negocjować taryfę ulgową, możliwość kompensowania emisji poprzez zielone projekty. Relacja Rosjan z polityką klimatyczną Unii Europejskiej będzie nacechowana względami polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, jak w przypadku relacji w sektorze węglowodorów, o czym pisałem obszernie w innym miejscu. Również Chiny uruchomiły pilotażowy system handlu emisjami CO2, który nie może się równać ambicją z europejskim, ale jest pierwszym krokiem na rzecz pójścia śladem Europy. Z drugiej strony Pekin zapowiada walkę z CBAM  z użyciem reguł Światowej Organizacji Handlu.

Jeżeli Europa zdoła użyć CBAM do przekonania partnerów międzynarodowych do bardziej ambitnej polityki klimatycznej, obciążenia wynikające z Fit for 55 wewnątrz Unii Europejskiej nie będą jej tak doskwierać w konkurencji z innymi potęgami globalnymi. Jeżeli jednak okaże się, że Europejczycy pozostaną ze swymi ambicjami sami, dokonają samobójstwa gospodarczego, gasząc rozwój zamiast go wspierać. Optymizm projektantów polityki Komisji Europejskiej wypływa z faktu, że wieloletnie subsydia Odnawialnych Źródeł Energii pozwoliły obniżyć koszt tej technologii do stopnia, w którym rozwija się swobodnie, a Europa jest w awangardzie ich promocji. Podobnie ma być z technologiami magazynowania energii, wodoru i innych zielonych rozwiązań, które mają być premiowanie przez Fit for 55.

CBAM a Polska

Rozwiązanie kompromisowe to wsparcie transformacji energetycznej ze środków pozyskanych przez CBAM. Nie ma mowy o dofinansowaniu status quo energetyki konwencjonalnej, ale można sobie wyobrazić, że właśnie CBAM pomoże sfinansować nowe mechanizmy solidarnościowe wspierające zmiany w krajach najbardziej potrzebujących jak Polska. Byłby to kolejny koszyk, z którego mogłyby pochodzić środki na transformację energetyczną oprócz Funduszu Modernizacyjnego i innych kieszonek EU ETS. Skala wyzwań Fit for 55 oznacza, że nowe rozwiązanie nie powinno zastępować, ale uzupełniać stare tak, abyśmy nie wylali dziecka z kąpielą.

CBAM, or how to prevent Fit for 55 from becoming Europe’s economic suicide

The Fit for 55 package needs to be considered as a collection of regulations that will change the EU economy. The mechanism that will tax CO2 emissions outside of the European Union – CBAM, is to protect Europe against an economic suicide. It may also be an opportunity for Poland – Wojciech Jakóbik, editor in chief at BiznesAlert.pl writes.

CBAM, or how to tackle emissions outside the EU

Previously I wrote a piece where I explained that if the Fit for 55 package lacks the right calculations and mechanisms that will compensate for the levies imposed on fossil fuels, the ambitious project may kill Europe’s economic growth instead of putting it on the green track to success. In other words, Europe needs to tread cautiously to not throw the baby away with the bathwater. One of the elements of the Fit for 55 package is CBAM, which is a sine qua non condition for the success of the EU’s vision for economic development on the international arena. The acronym stands for the Carbon Border Adjustment Mechanism. The mechanism will impose levies on goods imported to the EU, depending on the amount of CO2 emissions generated during their manufacturing. The goal is to even out the playing field for European businesses that need to pay for the EU CO2 emissions trading system, since they will have to compete against non-European companies that so far have not had to pay for CO2 allowances. The CBAM rate will depend on the price of CO2 allowances. The details on this are to be presented by the end of the year.

The idea has been already criticized by the EU’s foreign partners. Australia, China and Ukraine claim it will be used to unfairly undermine competition. Beijing has already announced it would fight with CBAM at the World Trade Organization. The proponents of this solution argue that they will be able to reconcile it with free trade rules. The US and Russia have expressed a more moderate approach to the issue, and they are trying to negotiate with Brussels. The CBAM will not be imposed on economies that will implement their own climate policies that are akin to the one in Europe. This is the EU’s way of encouraging its partners to follow its green path. A scenario that is optimistic from the point of view of Brussels says that CBAM will not be imposed on countries that will cooperate, and that the products they export to the EU will be manufactured with adherence to higher standards. While states that will reject the climate policy will pay increasingly more, until they are convinced that it’s better to protect the climate. The pessimistic scenario will result in Europe’s economic suicide, as nobody will follow it. The debate on the CBAM may last until 2024.

Foreign cooperation or economic suicide

The hope for reaching an understanding first came from the US, where President Joe Biden has declared the country would achieve climate neutrality by 2050, invest billions in green technologies as part of the Environmental Justice and Equitable Economic Opportunity Plan, as well as introduce its own version of CBAM, i.e. the Carbon Border Adjustment. However, Biden has never promised to introduce a CO2 emissions trading system similar to the EU ETS, and until such a system is introduced, American businesses will be liable to CBAM. An emissions trading system is present in eleven states on the East Coast (RGGI) and California, which has introduced its own CBA. However, it is worth stressing that the price of an allowance in the Golden State is about USD 18 per ton, while CO2 emissions in Europe are breaking records, exceeding EUR 50, which is about USD 60, three times as much as the price in California. The Russians have also taken steps to adapt their policy to the expectations of the European Commission. The Ministry of Economic Development has estimated that CBAM will cost Russia EUR 3.6 billion a year as of 2035, but according to Vygon Consulting this is an overestimation. In July, in a move to lower the emissions generated by their economy, Russians introduced a voluntary emissions trading system. We wrote about this on BiznesAlert.pl. Russia will negotiate a discount tariff, the ability to compensate for its emissions with green projects. The relationship Russia will have with the EU climate policy will be marked by issues related to security and foreign policy, just like it is in the case of the hydrocarbon sector, a problem I wrote about elsewhere. China has also launched a CO2 trading system pilot project, which does not match the ambitions of the one in Europe, but nevertheless it is the first step on its way to follow the European path. On the other hand, Beijing has already announced it would fight CBAM on the forum of the World Trade Organization.

If Europe manages to use CBAM to convince its international partners to introduce a more ambitious climate policy, the burdens imposed in result of the Fit for 55 within the EU borders will not be as onerous for its member states when competing with other global powers. However, if it turns out that the Europeans will be the only ones that stick to their ambitions, they will commit an economic suicide by thwarting economic development instead of stoking it. The optimism of the planners responsible for the EC policy stems from the fact that the long running subsidies for renewables have made it possible to lower the cost of this technology so much, that now it is developing freely, and Europe is leading the way when it comes to promoting it. The same fate is said to await energy storage technologies, hydrogen and other green solutions that will be promoted in the Fit for 55.

CBAM and Poland

A compromise would involve bankrolling the energy transition with money acquired through CBAM. While financing the status quo in the conventional energy sector is off the table, one could imagine a situation where CBAM could subsidize new solidarity mechanisms to support the transition in countries that need it the most, such as Poland. It would add another source of money for the energy transition, next to the Modernization Fund and other pools from the EU ETS. The scale of challenges proposed in Fit for 55 means that the new solution should not replace, but complement the old one in a way that will prevent us from throwing the baby out with the bathwater.

Strategia metanowa może uderzyć w LNG z USA, ale jeszcze nie z Fit for 55

Financial Times informuje, że nowy pakiet regulacji Fit for 55 uderzy w dostawy ropy i gazu ze Stanów Zjednoczonych. Nie zrobi tego poprzez CBAM, czyli obciążenia importu towarów uzależnione od emisji CO2 towarzyszącej ich produkcji, ale strategię metanową, która zostanie przedstawiona za kilka miesięcy.

Strategia może wprowadzić ograniczenia emisji metanu zachęcające Amerykanów do aktywnej polityki klimatycznej. Spełnienie standardów europejskich może uchronić ich od dodatkowych kosztów eksportu. Jednakże S&P Global Platts ostrzega, że wyższe koszty dostosowania instalacji LNG do polityki klimatycznej dodatkowo podkopie rentowność nowych projektów tego typu.

Financial Times cytuje Oxford Institute for Energy Studies, który zaleca Amerykanom dostosowanie polityki do nowych wymogów klimatycznych w Europie.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

CBAM: Młot na emisje CO2 poza Unią Europejską niepokoi Rosję

Propozycja obciążeń importu towarów uzależnionych od emisji CO2 towarzyszącej ich wytworzeniu, czyli CBAM, została przedstawiona przez Komisję Europejską w ramach pakietu Fit for 55.

Implementacja tego rozwiązania ma przebiegać w trzech fazach zaczynając od 2023 roku, kiedy CBAM ma objąć sektory stali, cementu, nawozów i aluminium. Najpierw mają być zliczane emisje bezpośrednie, ale w przyszłości także pośrednie, na przykład towarzyszące wytwarzaniu energii. Dostawcy towarów do Europy będą zobowiązani do przedstawienia informacji o emisji, które będą weryfikowane przez nowy podmiot stworzony w Unii Europejskiej, który wykorzysta standardy określone przez Komisję.

Ministerstwo rozwoju ekonomicznego Rosji obliczyło, że CBAM obejmie eksport rosyjski wart 7,6 mld dolarów rocznie. Rosyjskie metale, nawozy i elektryczność dotrą na rynek Unii Europejskiej dopiero po opłaceniu tego obciążenia. Cena tony CO2 wytworzonej przy produkcji takich produktów ma być wyznaczona w drodze aukcji w ramach systemu EU ETS.

Rosjanie kwestionują zgodność CBAM z przepisami Światowej Organizacji Handlu oraz innymi porozumieniami międzynarodowymi. Domagają się dialogu z Komisją Europejską. Przekonują, że porozumienie klimatyczne z Paryża daje krajom świata dowolność wyboru sposobu na ochronę klimatu, a CBAM nie jest przez to zgodny z jego zapisami. Zdaniem Rosjan zapisy o CBAM nie dają jasności w sprawie wyliczeń emisji CO2 oraz sposobu ich weryfikacji, rodząc ryzyko nadużyć.

Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik

Niemcy chcą Nord Stream 2. Amerykanie nie chcą CBAM. Rozmowy trwają

Niemcy będą kontynuować rozmowy z USA o tematach spornych, jak Nord Stream 2 i CBAM. Trwają intensywne kontakty dyplomatyczne między tymi państwami.

Minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier wyraził nadzieję na zakończenie sporu w sprawie projektu Nord Stream 2 w ciągu dwóch miesięcy, czyli do sierpnia 2021 roku. Trwają rozmowy negocjatorów z USA i Niemiec na temat rozwiązania zapewniającego bezpieczeństwo dostaw gazu przez Ukrainę pomimo rychłego ukończenia spornego Nord Stream 2. Na czas rozmów Amerykanie zawiesili najnowsze sankcje związane z tym projektem, wymierzone w operatora Nord Stream 2 AG oraz jego prezesa Matthiasa Warniga.

Altmaier spotka się z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem oraz sekretarz energii Jennifer Granholm, by rozmawiać także o obciążeniach towarów importowanych do Unii Europejskiej uzależnionych od emisji CO2 towarzyszącej ich wytworzeniu, czyli CBAM, który ma zostać przedstawiony przez Komisję tego lata i budzi obawy w Stanach. Niemiecki minister liczy także na porozumienie z Departamentem Handlu USA w sprawie zniesienia ceł na dostawy stali i aluminium z Europy wprowadzonych przez poprzednią administrację w 2018 roku. USA i Unia Europejska zgodziły się na zniesienie tych ograniczeń na pięć lat. Altmaier chciałby przedłużyć to porozumienie na stałe.

Borsen Zeitung/Wojciech Jakóbik

Układ o Nord Stream 2 na horyzoncie

Układ o Nord Stream 2 na horyzoncie

– Rosja chce znów użyć gazu do polityki i wymusić na Ukrainie ustępstwa w zamian za utrzymanie przesyłu gazu przez jej terytorium nawet w razie powstania Nord Stream 2. Zarys układu w tej sprawie jest coraz bardziej widoczny przed szczytem Biden-Putin w Genewie. Polska może stanąć w tej grze na straży unijnego bezpieczeństwa energetycznego – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Presja na układ o Nord Stream 2

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zapowiedział na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, że Ukraina „musi pokazać dobrą wolę”, jeśli chce utrzymania przesyłu gazu rosyjskiego przez swe terytorium. Odniósł się w ten sposób do obaw Kijowa o to, że uruchomienie spornego Nord Stream 2 zagrozi mu przerwaniem dostaw gazu z Rosji, które przynoszą istotne przychody. Prezes austriackiego OMV zaangażowanego finansowo w Nord Stream 2 Rainer Seele przekonywał na antenie kanału Rassija 1, że Ukraina może przekonać Gazprom do utrzymania dostaw przez jej terytorium. – Należy złożyć atrakcyjną ofertę. Jeśli zaoferują Państwo moce przesyłowe na dobrych warunkach, Gazprom na pewno je rozważy – mówił. Z kolei niemiecki Frankfurter Allgemeine Zeitung cytuje rzecznika rządu niemieckiego Steffena Seiberta, który uznał, że „dla niemieckiego rządu najważniejsze jest to, że Ukraina powinna pozostać krajem tranzytowym, nawet po wprowadzeniu do użytku Nord Stream 2”. Teoretycznie gwarantem takiego rozwiązania jest porozumienie tymczasowe Komisja Europejska-Ukraina-Rosja z końca 2019 roku o warunkach utrzymania dostaw przez Ukrainę do 2024 roku wynegocjowane z udziałem Niemiec. W tym kontekście istotne są słowa prezydenta Rosji z Petersburga. Putin ogłosił tam, że zakończyła się budowa pierwszej z dwóch nitek tego spornego gazociągu. Faktycznie jednak należy jeszcze zespawać odcinki duński i niemiecki w ciągu około dwóch tygodni. Putin stwierdził, że dostawy przez pierwszą nitkę Nord Stream 2 mogłyby ruszyć za dziesięć dni. Wcześniej wicepremier Aleksander Nowak zachował większy konserwatyzm w sprawie całego projektu oceniając, że mógłby zostać ukończony do końca 2021 roku, dwa lata po pierwotnym terminie.

https://biznesalert.pl/nord-stream-2-sankcje-rozmowy-usa-niemcy-polska-energetyka-gaz/embed/#?secret=wfKLfdAESs

Na czym może polegać układ o Nord Stream 2?

Frankfurter Allgemeine Zeitung dopuścił możliwość wydłużenia umowy tymczasowej o dostawach gazu rosyjskiego przez Ukrainę poza 2024 rok. Gdyby Rosja faktycznie otrzymała od Ukrainy korzystne warunki przesyłu gazu, a jest to możliwe, bo Ukraińcy oferują już rabaty dostawcom z Unii Europejskiej korzystającym z jej infrastruktury, w tym polskiemu PGNiG, taki scenariusz wydaje się możliwy do realizacji. Można sobie wówczas wyobrazić na przykład, że Rosja używałaby tylko pierwszej nitki Nord Stream 2 (połowa z 55 mld m sześc. rocznie przepustowości tej magistrali), pozostawiając drugą, pod warunkiem jej ukończenia, które wciąż nie jest przesądzone, na potrzeby dostaw stron trzecich w zgodzie z przepisami trzeciego pakietu energetycznego narzucanymi przez zrewidowaną dyrektywę gazową Unii Europejskiej analogicznie do rozwiązania stosowanego przez Nord Stream 1 i jego odnogę w Niemczech o nazwie OPAL. Jeżeli nie zostanie wprowadzone niemieckie moratorium na budowę Nord Stream 2 do omówienia pozostanie tak zwany wyłącznik, czyli uzależnienie dostaw przez ten gazociąg od postępowania Rosji. Można sobie wyobrazić, że dostawy przez niego zostałyby powiązane z umową przesyłową z Kijowem, by to zachodni odbiorcy decydowali o ich szlaku. Z kolei Niemcy mogłyby zainwestować w infrastrukturę przesyłową gazu i wodoru na Ukrainie zgodnie z deklaracjami mającymi uspokoić Kijów. Wówczas mógłby powrócić pomysł z pierwszej dekady XXI wieku stworzenia konsorcjum do zarządzania gazociągami ukraińskimi poprzez przejęcie udziałów w operatorze OGTSUA proponowanym przez Ukrainę. Konstytucja ukraińska wyklucza obecnie wpuszczenie do akcjonariatu Gazpromu, ale taki wariant może także wejść w grę, jeżeli Kijów znajdzie się pod presją Rosji oraz partnerów zachodnich umówionych co do zasady w sprawie układu o Nord Stream 2. W tym kontekście należy uniknąć scenariusza belarusyzacji gazociągów na Ukrainie. Białoruś sprzedała rosyjskiemu Gazpromowi gazociągi w 2011 roku ze względu na długi, tracąc podmiotowość polityki gazowej. Na marginesie należy zastrzec, że ewentualne niepowodzenie rozmów w Genewie może jeszcze doprowadzić do wdrożenia zawieszonych sankcji USA wobec operatora Nord Stream 2 oraz jego prezesa Matthiasa Warniga. Z kolei w mocy pozostają sankcje uniemożliwiające certyfikację i ubezpieczenie gotowego gazociągu. Dopiero po ich zdjęciu przez Amerykanów będzie możliwe rozpoczęcie dostaw przez Nord Stream 2.

https://biznesalert.pl/nord-stream-2-rozmowy-usa-niemcy-anthony-blinken-ksiazka-energetyka-gaz/embed/#?secret=XOL3uY2e1u

Jaką rolę może odegrać Polska?

Polacy mogą odegrać aktywną rolę w obliczu potencjalnego układu o Nord Stream 2.

Po pierwsze, powinni zabiegać o europeizację sporu i przyznanie najważniejszej roli Komisji Europejskiej w rozmowach w celu zmniejszenia wpływu widocznego koncertu mocarstw na ostateczny kształt porozumienia. Najważniejszym elementem tego działania powinno być przekazanie przewodniej roli w rozmowach z Berlina do Brukseli zgodnie z ideą wspólnej polityki energetyczno-klimatycznej.

Po drugie, powinni wpisać w rozmowy komponent bezpieczeństwa dostaw gazu oraz wodoru na wypadek, gdyby Nord Stream 2 miał stać się narzędziem rusyfikacji unijnej polityki klimatycznej. Dostawy paliw przez sporny gazociąg powinny być ograniczone priorytetami wspólnej polityki na rzecz zróżnicowania dostaw oraz obciążenia produktów w zależności od emisji gazów cieplarnianych z użyciem mechanizmów jak CBAM.

Po trzecie, powinni zabiegać do ostatniego momentu o wprowadzenie moratorium na budowę Nord Stream 2 do czasu zakończenia rozmów o warunkach układu w celu zdjęcia presji z negocjatorów po stronie europejskiej, na czele z Ukrainą.

Po czwarte, powinni domagać się wzięcia przez Unię Europejską politycznie i Niemcy biznesowo odpowiedzialności za stabilność dostaw gazu przez Ukrainę, a potem włączyć się do tego zaangażowania w ukraiński sektor gazowy w sposób gwarantujący owocną współpracę, którą już zapoczątkował polski PGNiG.

Po piąte, powinni zadbać o kontekst bilateralny rozmów o Nord Stream 2, wymagając od Niemców ustępstw w sprawie wspólnej polityki energetycznej i klimatycznej w zamian za zaangażowanie w układ w sprawie tego spornego gazociągu. Przykładowo, Niemcy mogłyby pokazać dobrą wolę poprzez poparcie polskich projektów, na przykład poprzez zgodę na unijne finansowanie nowych inwestycji gazowych czy wycofanie sprzeciwu wobec budowy atomu w Polsce albo poprzez zaangażowanie biznesowe w takie projekty.

Zbliża się szczyt prezydentów USA i Rosji. Putin używa Nord Stream 2 do nacisku na Ukrainę | Rosja odpowiada na CBAM. Zapowiada pilotaż handlu emisjami CO2 i wodór z atomu

Zbliża się szczyt prezydentów USA i Rosji. Putin używa Nord Stream 2 do nacisku na Ukrainę | Rosja odpowiada na CBAM. Zapowiada pilotaż handlu emisjami CO2 i wodór z atomu

: Prezydenci USA i Rosji mają rozmawiać o warunkach utrzymania stabilnych relacji. Ukraina jest zaskoczona decyzją o niewdrożeniu najnowszych sankcji wobec spornego gazociągu Nord Stream 2, a prezydent Rosji naciska na nią w celu uzyskania ustępstw odnośnie do warunków dostaw gazu przez jej terytorium.

: Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, że jego kraj przygotowuje zielone obligacje oraz taksonomię, które będą promować dążenie do neutralności klimatycznej. Zamierza także wytwarzać wodór z atomu, pochłaniać CO2 w ramach „globalnego rynku” uprawnień do emisji oraz stworzyć pilotażowy system handlu emisjami.

Zbliża się szczyt prezydentów USA i Rosji. Putin używa Nord Stream 2 do nacisku na Ukrainę

Prezydenci USA i Rosji mają rozmawiać o warunkach utrzymania stabilnych relacji. Ukraina jest zaskoczona decyzją o niewdrożeniu najnowszych sankcji wobec spornego gazociągu Nord Stream 2, a prezydent Rosji naciska na nią w celu uzyskania ustępstw odnośnie do warunków dostaw gazu przez jej terytorium.

Kommiersant/Axios/Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik

Sekretarz stanu USA Antony Blinken mówił o tematach rozmów na szczycie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji w Genewie planowanym na 16 czerwca. – Prezydent spotka się z prezydentem Putinem za tydzień, nie pomimo ale przez jego agresję i ataki. Będzie jasno i bezpośrednio mówił o tym, czego może się spodziewać ze strony USA, jeśli będą kontynuowane agresywne, lekkomyślne działania przeciwko nam. Da także równie jasno do zrozumienia, że jeśli Rosja wybierze inny kurs działania, będziemy chcieli bardziej stabilnej relacji – zapowiedział Blinken w rozmowie z Axios.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powiedział, że był zaskoczony decyzją USA o zawieszeniu sankcji przeciwko operatorowi spornego projektu Nord Stream 2 oraz jego prezesowi. – Naprawdę myślałem, że w odniesieniu do Nord Stream 2, USA będą, że tak powiem, ostatnim bastionem – powiedział portalowi Axios. Dodał, że kolejnym zaskoczeniem była informacja na ten temat za pośrednictwem prasy, tymczasem wcześniej administracja prezydenta Bidena dawała „jasne sygnały” o gotowości zatrzymania Nord Stream 2.

Tymczasem prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zapowiedział, że Ukraina „musi pokazać dobrą wolę”, jeśli chce utrzymania przesyłu gazu rosyjskiego przez swe terytorium. Odniósł się w ten sposób do obaw Kijowa o to, że uruchomienie spornego Nord Stream 2 zagrozi mu przerwaniem dostaw gazu z Rosji, które przynoszą istotne przychody. Putin ogłosił, że zakończyła się budowa pierwszej z dwóch nitek tego spornego gazociągu. Faktycznie jednak należy jeszcze zespawać odcinki duński i niemiecki w ciągu około dwóch tygodni. Putin stwierdził, że dostawy przez pierwszą nitkę Nord Stream 2 mogłyby ruszyć za dziesięć dni. Wcześniej wicepremier Aleksander Nowak zachował większy konserwatyzm w sprawie całego projektu oceniając, że mógłby zostać ukończony do końca 2021 roku, dwa lata po pierwotnym terminie.

Prezes austriackiego OMV zaangażowanego finansowo w Nord Stream 2 Rainer Seele przekonywał na antenie kanału Rassija 1, że Ukraina może przekonać Gazprom do utrzymania dostaw przez jej terytorium. – Należy złożyć atrakcyjną ofertę. Jeśli zaoferują Państwo moce przesyłowe na dobrych warunkach, Gazprom na pewno je rozważy – mówił.

Rosja odpowiada na CBAM. Zapowiada pilotaż handlu emisjami CO2 i wodór z atomu

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, że jego kraj przygotowuje zielone obligacje oraz taksonomię, które będą promować dążenie do neutralności klimatycznej. Zamierza także wytwarzać wodór z atomu, pochłaniać CO2 w ramach „globalnego rynku” uprawnień do emisji oraz stworzyć pilotażowy system handlu emisjami.

Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej/Wojciech Jakóbik

– Często słyszymy wypowiedzi, że Rosja nie jest za bardzo zainteresowana rozwiązywaniem globalnych problemów środowiskowych. Mogę powiedzieć od razu, że to nonsens, mit albo nawet celowe zwodzenie. Podobnie jak inne kraje odczuwamy ryzyko i zagrożenie związane z tym problemem, w tym pustynnienie, erozję gleby i topnienie wiecznej zmarzliny. Wielu z obecnych na sali to wie i pracuje w Arktyce. Mamy całe miasta postawione na wiecznej zmarzlinie. Kiedy zacznie topnieć, jakie będą konsekwencje dla Rosji? Oczywiście, że jesteśmy nimi zaniepokojeni – mówił Putin.

Przypomniał, że celem Rosji jest utrzymanie poziomu emisji gazów cieplarnianych netto za 30 lat na poniżej tego w Europie. Zapowiedział przedstawienie szczegółowego planu działania do pierwszego października 2021 roku.

W tym celu Rosjanie chcą rozwijać produkcję wodoru z atomu, eksport gazu, redukować emisję gazów cieplarnianych z sektora węglowodorów, emisję zielonych obligacji, absorbcję CO2 z użyciem lasów, bagien i obszarów rolniczych. – Według naukowców i specjalistów one już teraz absorbują miliardy ton CO2 rocznie – zastrzegł. Putin zapowiedział także stworzenie standardów technologicznych, które nazwał rosyjską wersją „taksonomii” znanej z Unii Europejskiej. Rosja ma także uruchomić pilotażowy system handlu emisjami CO2 na Sachalinie. – Ten eksperyment będzie krokiem ku neutralności klimatycznej i stworzeniu krajowego rynku emisji CO2 – dodał prezydent. Zapowiedział, że zlecił rządowi stworzenie ram regulacyjnych realizacji projektów na rzecz klimatu w Rosji do lipca 2022 roku.

Deklaracje Władimira Putina są istotne w świetle zapowiedzi wprowadzenia mechanizmu dostosowania emisji CO2 na granicy (CBAM) przez Unię Europejską, który obciąży opłatami dostawy produktów spoza Unii uzależnionymi od poziomu emisji towarzyszącej ich wytworzeniu. Z opłaty będą zwolnione kraje, które wprowadziły własną politykę klimatyczną.