:Sojusz Północnoatlantycki przygotował dyskusję przy okazji Monachijskiego Forum Bezpieczeństwa poświęconą bezpieczeństwu energetycznemu sojuszu, które ma zapewnić transformacja energetyczna armii. NATO zwraca uwagę na odporność infrastruktury krytycznej, której waga jest widoczna w dobie inwazji Rosji na Ukrainie.
:BiznesAlert.pl informował o planie wprowadzenia specustawy usuwającej rosyjski Rosnieft z akcjonariatu niemieckiej Rafinerii Schwedt, do której może wejść polski PKN Orlen. Prorosyjska partia AfD krytykuje ewentualne wejście Polaków, bo miałoby kosztować mało.
:Plan transformacji energetycznej poprzez usuwanie silników spalinowych w programie Fit for 55 Komisji Europejskiej wzbudził duże emocje w Polsce, ale okazuje się, że już nawet Rosjanie chcą inwestować w elektromobilność.
Polska i Niemcy ogłaszają terminy porzucenia paliw z Rosji ponieważ wciąż nie ma konsensusu wokół embarga unijnego. Jednakże byłoby ono wskazane ze względu na skuteczne oddziaływanie na Kreml w obliczu ataku na Ukrainę – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
– Politycy wiedzą, że ceny paliw mogą wyprowadzić ludzi na ulicę. Tak samo było w przypadku protestów „żółtych kamizelek” we Francji – powiedział redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w rozmowie z eNewsroom.
Prezydent Rosji Władimir Putin ocenił, że jego kraj może zwiększyć dostawy gazu do Europy o 10 procent, jeżeli Niemcy certyfikują sporny gazociąg Nord Stream 2 i w ten sposób pomoże zwalczyć kryzys energetyczny. Ukraina ostrzega, że w ten sposób Putin używa gazu jako broni.
Wiadomo co zaproponuje Rada w odpowiedzi na zestaw narzędzi na rynku energii przedstawiony przez Komisję Europejską. Treść konkluzji Rady Unii Europejskiej w tej sprawie trafiła do mediów.
Ukraińcy obiecują USA obronę demokracji i walczą z Nord Stream 2 przed wizytą Zełeńskiego
Prezydent Ukrainy ma się spotkać ze swym amerykańskim odpowiednikiem. Trwają przygotowania do jego wizyty w Waszyngtonie i padają deklaracje o obronie demokracji, a w międzyczasie Ukraińcy szykują się do walki prawnej mogącej utrudnić dostawy przez sporny Nord Stream 2.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą przed wizytą prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego w Waszyngtonie zaplanowaną na 30 sierpnia.
W krótkich wystąpieniach przed rozmowami Blinken mówił o konieczności obrony Ukrainy przed agresją, ale także reformach na rzecz gospodarki oraz demokracji. Kułeba odparł, że „Ukraina to twierdza demokracji Europy Środkowo-Wschodniej” i zamierza współpracować z USA na rzecz sukcesu całego regionu w tym zakresie. Spotkanie rzecznika Departamentu Stanu USA z prasą po szczycie Blinken-Kułeba było pozbawione informacji na temat rozmów amerykańsko-ukraińskich.
Tymczasem ukraiński Naftogaz zawarł kontrakt wart 1,2 mln dolarów z firmą prawną Arent Fox z Waszyngtonu, która ma wesprzeć tę firmę w sporach o Nord Stream 2. Ukraińcy, podobnie jak to już zrobili Polacy z PGNiG, zamierzają kwestionować proces certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG w roli operatora spornego gazociągu. Bez niej nie będzie możliwe rozpoczęcie dostaw, tymczasem operator musi działać w zgodzie z przepisami unijnymi, które wykluczają kontrolę tej samej firmy nad dostawami i infrastrukturą przesyłową. Nord Stream 2 AG należy w stu procentach do Gazpromu.
Amerykanie i Niemcy zaproponowali układ w sprawie gazociągu Nord Stream 2 zakwestionowany przez Ukrainę oraz Polskę jako niesatysfakcjonujący. Jednocześnie zadeklarowali obronę wartości demokratycznych w krajach mających z nimi problemy, a są nimi według Berlina i Waszyngtonu państwa polskie i ukraińskie. USA krytykują reformę Naftogazu nad Dnieprem oraz ustawę mogącą uderzyć w telewizję TVN z kapitałem USA nad Wisłą.
Rosja będzie tracić miliardy w handlu z Unią, jeśli nie pójdzie jej śladem w polityce klimatycznej
Nowe wyliczenia na temat kosztów unijnej polityki klimatycznej realizowanej z pomocą mechanizmu CBAM, które poniesie Rosja pokazują jeszcze większe straty. Konsultanci zalecają Rosji stworzenie własnego systemu handlu emisjami CO2.
Mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej, czyli CBAM, to propozycja obciążenia importu towarów do Unii w uzależnieniu od emisji towarzyszącej ich produkcji. Boston Consulting Group szacuje koszt tego obciążenia w Rosji na średnio 4,9 miliardów dolarów rocznie w 2030 roku. Analitycy szacują tę sumę na od 3,5 do 6,3 mld dolarów. Widełki wynikają z faktu, że BCG szacowało różną skalę emisji w przypadku poszczególnych produktów. Przykładowo nawozy mogą emitować od 1,1 do 1,8 ton CO2 na tonę produktu.
BCG szacowała w przeszłości koszty CBAM w Rosji na 3-4,8 mld dolarów, ale do rewizji popchnęła ją podwyżka ceny uprawnień do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu emisjami, która według grupy może sięgnąć 130 dolarów za tonę w 2030 roku. Wcześniej szacowała ją na 30 dolarów. Obecnie ta cena wynosi około 63 dolarów przy poziomie 23 dolarów na początku roku.
KPMG szacuje koszty CBAM w Rosji na 1,55-3,41 mld euro w latach 2026-35 w scenariuszu optymistycznym i nawet 15,5 do 34,1 mld euro w pesymistycznym. Organizacja ta szacuje, że cena uprawnień sięgnie 134 euro za tonę CO2 w 2035 roku.
Komisja Europejska ma zmniejszać obciążenia CBAM w krajach, które wprowadzą własny odpowiednik EU ETS. Z tego względu BCG zaleca Rosji wprowadzenie takiego rozwiązania oraz mechanizmów obserwacji oraz wyliczania emisji w gospodarce rosyjskiej, ale także dywersyfikację kierunków eksportu towarów rosyjskich.
Pakiet Fit for 55 należy rozpatrywać jako całość regulacji, które zmienią gospodarkę europejską. Mechanizm obciążający emisje CO2 poza Unią Europejską, czyli CBAM, ma uchronić Europę przed samobójstwem gospodarczym. Może być szansą także dla Polski – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
CBAM, czyli bat na emisje poza Unią Europejską
Pisałem już o tym, że ambicje pakietu Fit for 55 pozbawione odpowiednich wyliczeń oraz mechanizmów kompensujących obciążenia paliw kopalnych w gospodarce mogą sprawić, że Europa wyleje dziecko z kąpielą i zgasi rozwój gospodarczy zamiast napędzić go poprzez przestawienie na zielone tory. Jeden z elementów Fit for 55 to z kolei CBAM, czyli rozwiązanie będące warunkiem sine qua non sukcesu gospodarczego europejskiej wizji rozwoju gospodarczego na arenie międzynarodowej. Za tym akronimem kryje się mechanizm dostosowania emisji CO2 na granicach Unii Europejskiej (Cabron Border Adjustment Mechanism). Chodzi o obciążenie importu towarów do Unii w uzależnieniu od emisji CO2 towarzyszącej ich wytworzeniu, a zatem wyrównanie szans biznesu europejskiego opłacającego unijny system handlu emisjami CO2 z tym pozaeuropejskim, który do tej pory nie musiał tego robić. CBAM ma być obciążeniem uzależnionym od ceny uprawnień od emisji CO2. Szczegółowe założenia tego rozwiązania mają zostać przedstawione do końca roku.
Pomysł zebrał już krytykę u zagranicznych partnerów Unii Europejskiej. Jest postrzegany jako narzędzie nieuczciwej konkurencji przez Australię, Chiny czy Ukrainę. Pekin już zapowiedział walkę z CBAM na łonie Światowej Organizacji Handlu. Obrońcy tego rozwiązania przekonują, że będą w stanie pogodzić je z zasadami wolnego handlu. USA i Rosja prezentują bardziej zachowawcze stanowisko i próbują negocjować z Brukselą. CBAM nie będzie obciążał gospodarek krajów, które zdecydują się na wprowadzenie własnej polityki klimatycznej wzorowanej na europejskiej i w ten sposób ma przekonywać partnerów Unii do pójścia jej, zielonym szlakiem. Scenariusz optymistyczny z punktu widzenia Brukseli zakłada, że kraje współpracujące zostaną pozbawione obciążeń CBAM, a ich produkty docierające do Unii będą powstawały przy wyższych standardach klimatycznych, a państwa odrzucające politykę klimatyczną będą płacić coraz więcej, aż przekonają się, że warto chronić klimat. Scenariusz pesymistyczny to samobójstwo gospodarcze Europy, której nikt nie będzie naśladował. Debata o CBAM może trwać do 2024 roku.
Pierwsze pozytywne sygnały pojawiły się w USA, które za prezydentury Joe Bidena zadeklarowały cel dążenia do neutralności klimatycznej w 2050 roku, miliardowe inwestycje w zielone technologie w ramach Planu Rewolucji Czystej Energetyki i Sprawiedliwości Środowiskowej, a także własną wersję CBAM, czyli Carbon Border Adjustment. Jednakże Biden nigdy nie obiecał wprowadzenia systemu handlu emisjami CO2 na wzór EU ETS, a dopóki go nie stworzy, biznes amerykański będzie podpadał pod obciążenia CBAM. ETS funkcjonuje w jedenastu stanach Wschodniego Wybrzeża (RGGI) oraz Kalifornii, która wprowadziła własny CBA. Warto jednak podkreślić, że cena uprawnienia w Słonecznym Stanie wynosi około 18 dolarów za tonę, kiedy ceny emisji CO2 w Europie biją rekordy sięgając powyżej 50 euro, czyli około 60 dolarów, trzy razy więcej od ceny kalifornijskiej. Również Rosjanie podjęli pierwsze kroki na rzecz dostosowania własnej polityki do oczekiwań Komisji Europejskiej. Ministerstwo rozwoju gospodarczego oszacowało koszt CBAM w Rosji na 3,6 mld euro rocznie od 2035 roku, choć ta liczba została uznana za przeszacowaną przez Vygon Consulting. Rosjanie przyjęli w lipcu prawo mające obniżyć emisyjność ich gospodarki poprzez dobrowolny system handlu emisjami opisany już w BiznesAlert.pl. Rosja będzie negocjować taryfę ulgową, możliwość kompensowania emisji poprzez zielone projekty. Relacja Rosjan z polityką klimatyczną Unii Europejskiej będzie nacechowana względami polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, jak w przypadku relacji w sektorze węglowodorów, o czym pisałem obszernie w innym miejscu. Również Chiny uruchomiły pilotażowy system handlu emisjami CO2, który nie może się równać ambicją z europejskim, ale jest pierwszym krokiem na rzecz pójścia śladem Europy. Z drugiej strony Pekin zapowiada walkę z CBAM z użyciem reguł Światowej Organizacji Handlu.
Jeżeli Europa zdoła użyć CBAM do przekonania partnerów międzynarodowych do bardziej ambitnej polityki klimatycznej, obciążenia wynikające z Fit for 55 wewnątrz Unii Europejskiej nie będą jej tak doskwierać w konkurencji z innymi potęgami globalnymi. Jeżeli jednak okaże się, że Europejczycy pozostaną ze swymi ambicjami sami, dokonają samobójstwa gospodarczego, gasząc rozwój zamiast go wspierać. Optymizm projektantów polityki Komisji Europejskiej wypływa z faktu, że wieloletnie subsydia Odnawialnych Źródeł Energii pozwoliły obniżyć koszt tej technologii do stopnia, w którym rozwija się swobodnie, a Europa jest w awangardzie ich promocji. Podobnie ma być z technologiami magazynowania energii, wodoru i innych zielonych rozwiązań, które mają być premiowanie przez Fit for 55.
CBAM a Polska
Rozwiązanie kompromisowe to wsparcie transformacji energetycznej ze środków pozyskanych przez CBAM. Nie ma mowy o dofinansowaniu status quo energetyki konwencjonalnej, ale można sobie wyobrazić, że właśnie CBAM pomoże sfinansować nowe mechanizmy solidarnościowe wspierające zmiany w krajach najbardziej potrzebujących jak Polska. Byłby to kolejny koszyk, z którego mogłyby pochodzić środki na transformację energetyczną oprócz Funduszu Modernizacyjnego i innych kieszonek EU ETS. Skala wyzwań Fit for 55 oznacza, że nowe rozwiązanie nie powinno zastępować, ale uzupełniać stare tak, abyśmy nie wylali dziecka z kąpielą.
The Fit for 55 package needs to be considered as a collection of regulations that will change the EU economy. The mechanism that will tax CO2 emissions outside of the European Union – CBAM, is to protect Europe against an economic suicide. It may also be an opportunity for Poland – Wojciech Jakóbik, editor in chief at BiznesAlert.pl writes.
CBAM, or how to tackle emissions outside the EU
Previously I wrote a piece where I explained that if the Fit for 55 package lacks the right calculations and mechanisms that will compensate for the levies imposed on fossil fuels, the ambitious project may kill Europe’s economic growth instead of putting it on the green track to success. In other words, Europe needs to tread cautiously to not throw the baby away with the bathwater. One of the elements of the Fit for 55 package is CBAM, which is a sine qua non condition for the success of the EU’s vision for economic development on the international arena. The acronym stands for the Carbon Border Adjustment Mechanism. The mechanism will impose levies on goods imported to the EU, depending on the amount of CO2 emissions generated during their manufacturing. The goal is to even out the playing field for European businesses that need to pay for the EU CO2 emissions trading system, since they will have to compete against non-European companies that so far have not had to pay for CO2 allowances. The CBAM rate will depend on the price of CO2 allowances. The details on this are to be presented by the end of the year.
The idea has been already criticized by the EU’s foreign partners. Australia, China and Ukraine claim it will be used to unfairly undermine competition. Beijing has already announced it would fight with CBAM at the World Trade Organization. The proponents of this solution argue that they will be able to reconcile it with free trade rules. The US and Russia have expressed a more moderate approach to the issue, and they are trying to negotiate with Brussels. The CBAM will not be imposed on economies that will implement their own climate policies that are akin to the one in Europe. This is the EU’s way of encouraging its partners to follow its green path. A scenario that is optimistic from the point of view of Brussels says that CBAM will not be imposed on countries that will cooperate, and that the products they export to the EU will be manufactured with adherence to higher standards. While states that will reject the climate policy will pay increasingly more, until they are convinced that it’s better to protect the climate. The pessimistic scenario will result in Europe’s economic suicide, as nobody will follow it. The debate on the CBAM may last until 2024.
Foreign cooperation or economic suicide
The hope for reaching an understanding first came from the US, where President Joe Biden has declared the country would achieve climate neutrality by 2050, invest billions in green technologies as part of the Environmental Justice and Equitable Economic Opportunity Plan, as well as introduce its own version of CBAM, i.e. the Carbon Border Adjustment. However, Biden has never promised to introduce a CO2 emissions trading system similar to the EU ETS, and until such a system is introduced, American businesses will be liable to CBAM. An emissions trading system is present in eleven states on the East Coast (RGGI) and California, which has introduced its own CBA. However, it is worth stressing that the price of an allowance in the Golden State is about USD 18 per ton, while CO2 emissions in Europe are breaking records, exceeding EUR 50, which is about USD 60, three times as much as the price in California. The Russians have also taken steps to adapt their policy to the expectations of the European Commission. The Ministry of Economic Development has estimated that CBAM will cost Russia EUR 3.6 billion a year as of 2035, but according to Vygon Consulting this is an overestimation. In July, in a move to lower the emissions generated by their economy, Russians introduced a voluntary emissions trading system. We wrote about this on BiznesAlert.pl. Russia will negotiate a discount tariff, the ability to compensate for its emissions with green projects. The relationship Russia will have with the EU climate policy will be marked by issues related to security and foreign policy, just like it is in the case of the hydrocarbon sector, a problem I wrote about elsewhere. China has also launched a CO2 trading system pilot project, which does not match the ambitions of the one in Europe, but nevertheless it is the first step on its way to follow the European path. On the other hand, Beijing has already announced it would fight CBAM on the forum of the World Trade Organization.
If Europe manages to use CBAM to convince its international partners to introduce a more ambitious climate policy, the burdens imposed in result of the Fit for 55 within the EU borders will not be as onerous for its member states when competing with other global powers. However, if it turns out that the Europeans will be the only ones that stick to their ambitions, they will commit an economic suicide by thwarting economic development instead of stoking it. The optimism of the planners responsible for the EC policy stems from the fact that the long running subsidies for renewables have made it possible to lower the cost of this technology so much, that now it is developing freely, and Europe is leading the way when it comes to promoting it. The same fate is said to await energy storage technologies, hydrogen and other green solutions that will be promoted in the Fit for 55.
CBAM and Poland
A compromise would involve bankrolling the energy transition with money acquired through CBAM. While financing the status quo in the conventional energy sector is off the table, one could imagine a situation where CBAM could subsidize new solidarity mechanisms to support the transition in countries that need it the most, such as Poland. It would add another source of money for the energy transition, next to the Modernization Fund and other pools from the EU ETS. The scale of challenges proposed in Fit for 55 means that the new solution should not replace, but complement the old one in a way that will prevent us from throwing the baby out with the bathwater.