Tajemnica Nord Stream 2 jest pogrzebana na dnie Bałtyku

Tajemnica Nord Stream 2 jest pogrzebana na dnie Bałtyku

Nie wiadomo kto wysadził Nord Stream 1 i 2. Rodzą się kolejne spekulacje na ten temat, ale w interesie Zachodu jest, aby te rury pozostały pogrzebane na dnie Bałtyku – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Czytaj dalej„Tajemnica Nord Stream 2 jest pogrzebana na dnie Bałtyku”

NATO: Kryzys energetyczny pokazał zagrożenie militarne w energetyce | Niemiec prorosyjski płakał jak sprzedawał Rafinerię Schwedt

NATO: Kryzys energetyczny pokazał zagrożenie militarne w energetyce | Niemiec prorosyjski płakał jak sprzedawał Rafinerię Schwedt

:Sojusz Północnoatlantycki przygotował dyskusję przy okazji Monachijskiego Forum Bezpieczeństwa poświęconą bezpieczeństwu energetycznemu sojuszu, które ma zapewnić transformacja energetyczna armii. NATO zwraca uwagę na odporność infrastruktury krytycznej, której waga jest widoczna w dobie inwazji Rosji na Ukrainie.

:BiznesAlert.pl informował o planie wprowadzenia specustawy usuwającej rosyjski Rosnieft z akcjonariatu niemieckiej Rafinerii Schwedt, do której może wejść polski PKN Orlen. Prorosyjska partia AfD krytykuje ewentualne wejście Polaków, bo miałoby kosztować mało.

:Plan transformacji energetycznej poprzez usuwanie silników spalinowych w programie Fit for 55 Komisji Europejskiej wzbudził duże emocje w Polsce, ale okazuje się, że już nawet Rosjanie chcą inwestować w elektromobilność.

Czytaj dalej„NATO: Kryzys energetyczny pokazał zagrożenie militarne w energetyce | Niemiec prorosyjski płakał jak sprzedawał Rafinerię Schwedt”

Kontrowersyjny dziennikarz oskarża USA o sabotaż Nord Stream 2 jak Rosja | Szczyt unijny bez sankcji na Przyjaźń, ale z Zełeńskim i furtką dla Rosji

Kontrowersyjny dziennikarz oskarża USA o sabotaż Nord Stream 2 jak Rosja | Szczyt unijny bez sankcji na Przyjaźń, ale z Zełeńskim i furtką dla Rosji

:Pojawiają się kolejne spekulacje na temat sabotażu Nord Stream 2. Dziennikarz znany z materiałów krytycznych wobec USA twierdzi, że wybuchy gazociągów z Rosji do Niemiec to sprawka Amerykanów niedługo po takiej tezie Kremla. Biały Dom zaprzecza.

:Szczyt Rady Europejskiej dziewiątego lutego ma się odbyć z udziałem prezydenta Ukrainy, który ma zabiegać o nowe sankcje za inwazję Rosji na jego kraj. Objęcie nimi Ropociągu Przyjaźń na wniosek Polski jest mniej prawdopodobne, za to może być furtka do dostaw paliwa rosyjskiego pod fałszywą banderą.

Kontrowersyjny dziennikarz oskarża USA o sabotaż Nord Stream 2 jak Rosja

Pojawiają się kolejne spekulacje na temat sabotażu Nord Stream 2. Dziennikarz znany z materiałów krytycznych wobec USA twierdzi, że wybuchy gazociągów z Rosji do Niemiec to sprawka Amerykanów niedługo po takiej tezie Kremla. Biały Dom zaprzecza.

Seymour Hersh to 85-letni dziennikarz, który dostał w 1968 roku nagrodę Pulitzera za opis masakry w miejscowości My Lai w Wietnamie, której miała dokonać armia USA. Opisywał także naruszenia praw człowieka w więzieniu Abu Ghraib w Iraku. Hersh był w ostatnich latach krytykowany za niemerytoryczne materiały o polowaniu USA na przywódcę talibów Osamę Bin Ladena oraz kwestionujące użycie broni chemicznej przez reżim w Syrii. Źródło informacji tego dziennikarza o sabotażu Nord Stream 2 jest anonimowe.

Hersh napisał na blogu w Substack, że jego zdaniem flota amerykańska miała zainstalować zdalne ładunki wybuchowe pod przykrywką ćwiczeń NATO o nazwie BALTOPS 22 z czerwca zeszłego roku. Sabotaż miał zostać przeprowadzony na zlecenie prezydenta Joe Bidena przez Centralną Agencję Wywiadowczą (CIA) we współpracy z flotą Norwegii. Samolot wywiadowczy P8 z Norwegii miał przelecieć 26 września nad Nord Stream 1 i 2 uaktywniając ładunki wybuchowe C4, które wysadziły trzy z czterech nitek tych magistral. Biały Dom miał obniżyć rangę tej operacji tak, aby nie musiała być zgłoszona w Kongresie. Doniesienia Hersha pojawiają się niedługo po tezie ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, który uznał, że Amerykanie wysadzili Nord Stream 1 i 2. Wcześniej twierdził jednak, że dokonała tego flota brytyjska.

Pentagon odrzucił te oskarżenia. – USA nie były zaangażowane w wysadzenie Nord Stream – podał rzecznik płk. Garron J. Garn w rozmowie z New York Post. Departament Stanu USA uznał, że spekulacje na temat odpowiedzialności Amerykanów za wybuch Nord Stream 1 i 2 to „element dezinformacji rosyjskiej”.

Substack/The Times/Wojciech Jakóbik

Szczyt unijny bez sankcji na Przyjaźń, ale z Zełeńskim i furtką dla Rosji

Szczyt Rady Europejskiej dziewiątego lutego ma się odbyć z udziałem prezydenta Ukrainy, który ma zabiegać o nowe sankcje za inwazję Rosji na jego kraj. Objęcie nimi Ropociągu Przyjaźń na wniosek Polski jest mniej prawdopodobne, za to może być furtka do dostaw paliwa rosyjskiego pod fałszywą banderą.

Prezydent Wołodymyr Zełeński ma odwiedzić Brukselę na zaproszenie przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela w trakcie posiedzenia tego ciała unijnego dziewiątego lutego. Tematem obrad ma być między innymi dziesiąty pakiet sankcji wobec Rosji za jej inwazję na Ukrainę z 24 lutego 2022 roku.

Ukraina zabiega głównie o sankcje w sektorze jądrowym, o czym pisał BiznesAlert.pl. Te jednak mogą być ograniczone faktem utrzymującej się zależności części krajów europejskich od paliwa jądrowego z Rosji, na której porzucenie potrzeba według EURATOM nawet siedmiu lat. Mimo to Polska i kraje bałtyckie zabiegają o takie sankcje.

Tymczasem sankcje na Ropociąg Przyjaźń, o które zabiega Polska by ze spóźnieniem zrealizować deklarację premiera Mateusza Morawieckiego o woli porzucenia ropy z Rosji, mogą nie wejść do agendy. Polacy domagali się ich, aby uniknąć roszczeń rosyjskich za ewentualne zerwanie ostatniej umowy Orlen-Tatnieft obowiązującej do końca 2024 roku. – Komisja raczej nie zawrze takich sankcji w swej propozycji – mówi źródło BiznesAlert.pl w Brukseli.

Inne źródło ostrzega, że nowe przepisy mogą zawierać furtkę, która pozwoli Rosji na dostawy ropy oraz produktów naftowych pomimo embargo morskiego oraz ceny maksymalnej w Unii Europejskiej.

– Jeśli w celu wywiązania się z ceny maksymalnej surowiec rosyjski jest znacznie przerobiony, to znaczy jest rafinowany i zmienia oznaczenia w kraju trzecim innym, niż Rosja, nie jest dłużej traktowany jako taki pochodzenia rosyjskiego, a przez to nie obowiązuje go cena maksymalna – czytamy w wytycznych Komisji Europejskiej z czwartego lutego 2023 roku.

To oznacza, że ropa rosyjska wymieszana z inną, na przykład z Kazachstanu, nie będzie podlegać cenie maksymalnej. Warto przypomnieć, że Niemcy chcą uruchomić dostaw ropy kazachskiej KEBCO z użyciem Ropociągu Przyjaźń na mocy porozumienia z rosyjskim Transnieftem, na które dał zgodę Kreml.

Wojciech Jakóbik

Polska i Litwa szykują się na rozwód z Sowietami z Harmony Link czy bez | Wojna informacyjna Rosji wokół sabotażu Nord Stream 2 trwa

Polska i Litwa szykują się na rozwód z Sowietami z Harmony Link czy bez | Wojna informacyjna Rosji wokół sabotażu Nord Stream 2 trwa

:Jeden z głównych tematów rozmów polsko-litewskich w Warszawie był kabel podmorski Harmony Link oraz synchronizacja sieci elektroenergetycznej państw bałtyckich z systemem kontynentalnym, a tym samym desynchronizacji z posowieckim BRELL. Potencjalne opóźnienie kabla nie opóźni synchronizacji.

:Rosjanie wciąż nie rozstrzygają, czy sporny gazociąg Nord Stream 2 można odbudować po sabotażu, ale obarczają winą Zachód na czele z USA.

Czytaj dalej„Polska i Litwa szykują się na rozwód z Sowietami z Harmony Link czy bez | Wojna informacyjna Rosji wokół sabotażu Nord Stream 2 trwa”

Producent Leopardów z Niemiec mógłby dostarczyć nawet 139 sztuk Ukrainie | Po wybuchach Nord Stream 1 i 2 infrastruktura jest na celowniku sabotażystów Rosji

Producent Leopardów z Niemiec mógłby dostarczyć nawet 139 sztuk Ukrainie | Po wybuchach Nord Stream 1 i 2 infrastruktura jest na celowniku sabotażystów Rosji

:Niemiecki koncern Rheinmetall ogłosił, że mógłby przekazać Ukrainie do 139 czołgów Leopard. Może wysłać Leopardy 2A4 między kwietniem a majem 2023 roku, w tym 22 naprawić i udostępnić kolejne 88 sztuk Leopard 1.

:Pasmo incydentów z udziałem strategicznej infrastruktury, w tym energetycznej, w Europie rodzi obawy ekspertów, że sabotaż Nord Stream 1 i 2 to dopiero początek. Rosjanie mieli reaktywować jednostkę sabotażystów pamiętającą czasy sowieckie.

Czytaj dalej„Producent Leopardów z Niemiec mógłby dostarczyć nawet 139 sztuk Ukrainie | Po wybuchach Nord Stream 1 i 2 infrastruktura jest na celowniku sabotażystów Rosji”

Czy poszukiwacze bursztynu chcieli wysadzić Gdańsk?

Czy poszukiwacze bursztynu chcieli wysadzić Gdańsk?

Tajemniczy poszukiwacze bursztynu z Hiszpanii mogli przyglądać się infrastrukturze krytycznej NATO, w tym oknom na świat z surowcami spoza Rosji. Niestety nie zostali zatrzymani, a w sieci trwają spekulacje na temat możliwych celów ich działania – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Sprzęt poszukiwaczy bursztynu. Fot. Twitter.

Sprzęt poszukiwaczy bursztynu. Fot. Twitter.

Kto i po co szuka bursztynu o drugiej w nocy?

Portal Trójmiasto.pl informuje o zatrzymaniu trzech obywateli Hiszpanii, którzy z drogim sprzętem do nurkowania mieli rzekomo szukać bursztynu w okolicy Portu Gdańsk w niedzielę 15 stycznia w okolicach godziny drugiej w nocy. Niestety wyprawa się nie udała przez usterkę układu sterowania, która według Trójmiasto.pl miała zmusić nurków do wezwania pomocy. Policjanci mieli ustalić, że wykorzystana łódź nie miała odpowiednich uprawnień, działała bez zgody na nurkowanie i brakowało jej podstawowych elementów wyposażenia, w tym oświetlenia nawigacyjnego. Nurkowie mieli spędzić sześć godzin wykorzystując skuter przyspieszający pływanie około pięć kilometrów na północ od Górek Zachodnich w niejasnym celu. Niestety nurkowie nie zostali zatrzymani, a część z nich miała już opuścić Polskę.

Dlaczego służby nie zatrzymały poszukiwaczy bursztynu?

Warto przypomnieć, że atak Rosji na Ukrainę z lutego 2022 roku skłonił rząd do wprowadzenia drugiego stopnia alarmowego BRAVO w całym kraju. To drugi w czterostopniowej skali zagrożenia, który wskazuje na większe ryzyko pojawienia się zdarzeń o charakterze terrorystycznym przeciwko nieokreślonym celom. Zagrożenie infrastruktury krytycznej jest unaocznione przez sabotaż gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 z końca września 2022 roku, po którym nastąpił szereg zagadkowych usterek w infrastrukturze energetycznej, w tym z udziałem kabla NordBalt ze Szwecji do Polski. To oznacza, że polskie służby powinny przynajmniej zatrzymać i przesłuchać naszych poszukiwaczy bursztynu, szczególnie po incydencie z innym obywatelem Hiszpanii zatrzymanym w Przemyślu z podejrzeniem pracy na rzecz Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, znalezionym z paszportem rosyjskim i obecnie zatrzymanym w areszcie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w oczekiwaniu na ciąg dalszy postępowania.

Czy cel poszukiwaczy bursztynu to infrastruktura energetyczna czy przemyt narkotyków?

Konto Markus Jonsson na Twitterze zajmujące się białym wywiadem (open source intelligence – OSINT) sugeruje jakie mogły być cele hiszpańskich turystów, gdyby okazało się, że mają jakieś związki z Rosją. W okolicy ich poszukiwań stacjonował jeden tankowiec naftowy, jeden gazowiec LPG oraz dwa statki z Republiki Południowej Afryki. Jonsson sugeruje, że te cztery statki opuściły port niedługo po poszukiwaniach Hiszpanów. – Dwa pierwsze z tych statków są bardziej interesujące. Były w pełni załadowane materiałami łatwopalnymi i stanowią integralną część infrastruktury energetycznej Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że nasze służby wywiadowcze są pewne, że nie były celami – pisze Markus Jonsson. Warto dodać, że w mediach można jeszcze przeczytać informacje o tym, iż rzeczeni Hiszpanie mieli używać fałszywych numerów telefonów i nie zostali zidentyfikowani przez służby. Jonsson sugeruje alternatywne wytłumaczenie jakoby mieli brać udział w szmuglowaniu narkotyków z udziałem dwóch pozostałych statków niezwiązanych z dostawą surowców. Należy zawsze brać poprawkę w takich historiach na możliwość zastosowania dezinformacji apagogicznej, która ma sprowadzać temat do absurdu. Przykładem takiej dezinformacji mogły być tezy nieżyjącego Andrzeja Leppera o przewozie Talibów z Afganistanu do ośrodka szkoleniowego Agencji Wywiadu w Starych Kiejkutach.

Jak wzmocnić infrastrukturę energetyczną UE i NATO?

Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Davos było okazją do ogłoszenia przez Unię Europejską oraz NATO stworzenia grupy zadaniowej, która zajmie się wzmocnieniem ochrony infrastruktury krytycznej Zachodu w odpowiedzi na sabotaż Nord Stream 1 i 2. Apelowałem o takie działanie tuż po tym zdarzeniu. Terroryzm energetyczny Rosji może się rozlać na Polskę i inne kraje zachodnie. Gdańsk mieści nasze okno na świat surowców spoza Rosji, czyli naftoport oraz Rafinerię Gdańską. Incydent z hiszpańskimi poszukiwaczami zaginionego bursztynu powinien skłonić nasze służby do jeszcze sprawniejszego działania dla dobra całego Zachodu próbującego powstrzymać Rosję na Ukrainie.

Czy Europejczycy przez Gazprom zaczną jeść chomiki?

Czy Europejczycy przez Gazprom zaczną jeść chomiki?

– Film z Europejczykami zjadającymi chomika na Święta Bożego Narodzenia 2023 roku był chyba apogeum propagandy rosyjskiej na temat kryzysu energetycznego w mijającym roku. Jednak dane z sektora energetycznego pokazują, że gra Gazpromu mająca sparaliżować Europę została pokpiona, ale ciąg dalszy nastąpi – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Pokpiona gra Gazpromu

W analizie pt. „Nowa gra Gazpromu” z 27 grudnia 2021 roku postawiłem tezę, że Rosjanie celowo ograniczają podaż, żeby skłonić Europejczyków do odblokowania spornej magistrali Nord Stream 2. Od tego czasu kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom osiągnął apogeum po ataku na Ukrainę z lutego 2022 roku, który paradoksalnie nie przerwał dostaw przez terytorium ukraińskie. To jeden z dwóch ostatnich szlaków dostaw gazu z Rosji do Europy oprócz Turcji. Być może dlatego, że Nord Stream 2 nie został dopuszczony do pracy, a potem stał się celem sabotażu w wykonaniu dotąd nieznanych sprawców. Inwazja Rosji na Ukrainie, do której przygotowaniem mogła być również gra Gazpromu. skłoniła państwa unijne do przyjęcia planu REPowerEU, który zakłada porzucenie gazu rosyjskiego najpóźniej w 2027 roku. Wysiłek państw europejskich sprawił, że udział rosyjskiego Gazpromu na rynku europejskim spadł z ponad 40 procent w 2021 roku do kilku procent w 2022 roku. Dane tego koncernu pozyskane przez Reutersa sugerują, że eksport poza kraje byłego Związku Sowieckiego, a zatem do Unii Europejskiej, Chin oraz Turcji sięgnie w 2022 roku 100,9 mld m sześc. rocznie. To najniższy poziom od upadku Sowietów. Warto podkreślić, że te dane podkreślają jak nikłą alternatywą wobec Europy jest w tym momencie rynek Państwa Środka, bo eksport do niego ma wynieść w 2022 roku 10,39 mld m sześc., to znaczy niewiele więcej niż importowali tylko Polacy na mocy tzw. kontraktu jamalskiego Gazprom-PGNiG zanim Rosjanie zakręcili kurek z gazem. Polska nie podpisała w 2022 roku drugiego kontraktu jamalskiego, choć komentarze przekonujące do takiego rozwiązania były publikowane jeszcze miesiąc przed atakiem Rosji na Ukrainie. Przeciwnie, Polacy stali się celem gry Gazpromu, a kontrakt jamalski został zerwany w kwietniu 2022 roku pod pozorem braku woli płatności w rublach nieprzewidzianej w umowie, ale zarządzonej dekretem prezydenta Władimira Putina. Przyspieszona realizacja planu odejścia od gazu z Rosji wyznaczonego pierwotnie na koniec kontraktu z Gazpromem, pozwoliła poradzić sobie bez tego źródła wcześniej. To zjawisko, które nazwałem turbodywersyfikacją z użyciem przyspieszonych gazociągów Polska-Litwa, Polska-Słowacja, a także wzrostem przepustowości terminalu LNG w Świnoujściu. Te możliwości połączone ze spadkiem zapotrzebowania wywołanym destrukcją popytu przez kryzys (-17 procent w 2022 roku według szacunków resortu klimatu) pozwoliły Polakom zapewnić bezpieczeństwo dostaw w minionym roku.

Gazprom ustępuje miejsca innym

2023 rok może nie być końcem kryzysu energetycznego, jeżeli popyt na gaz będzie zbyt wolno spadał pomimo recesji. Gra Gazpromu może być kontynuowana, jeśli ten zdecyduje się na domknięcie ostatnich szlaków przez Ukrainę czy Turcję. Mógłby to zrobić na przykład za pośrednictwem kolejnego dekretu w odpowiedzi na cenę maksymalną gazu na giełdzie TTF wyznaczoną przez Komisję Europejską wzorem takiego dekretu o cenie maksymalnej ropy. Gra Rosjan będzie także do pewnego stopnia możliwa, jeśli niektóre kraje europejskie będą nadal chętne do importu rosyjskiego gazu, idąc w zamian na koncesje polityczne, jak robiły to do tej pory Węgry Wiktora Orbana. Należy przytoczyć dane Międzynarodowej Agencji Energii, która szacuje niedobór gazu na rynku europejskim w 2023 roku na 30 mld m sześc. Te szacunki skłoniły rosyjski Gazprom do publikacji kontrowersyjnego filmu pokazującego zamarzniętą Europą bez jego gazu. To kolejna porażka wizerunkowa tej firmy będąca ofiarą na ołtarzu polityki zagranicznej Kremla. O ile zima 2022/23 przebiega do momentu publikacji tego tekstu bez problemów z bezpieczeństwem dostaw gazu, to należy pamiętać, że rekordowe zapasy były gromadzone z udziałem dostaw z Rosji, a ostrzeżenie MAE dotyczy sytuacji, w której Rosjanie lub Europejczycy zakręcą kurek do zera. To z tego powodu niektóre kraje europejskie, korzystając z cieplejszej aury drugiej połowy grudnia 2022 roku, zaczęły zatłaczać na nowo gaz do magazynów jeszcze w grudniu 2022 roku, aby maksymalnie je zapełnić przed sezonem grzewczym 2023/24 już teraz. Jest to duże osiągnięcie organizacyjne, które będzie możliwe do naśladowania przy odpowiednim reżimie ograniczającym zużycie. Warto rozważyć urzędowe ograniczenia zużycia gazu także w Polsce, do czego nie są póki co przekonane władze spoglądające na kalendarz wyborczy z głosowaniem parlamentarnym jesienią 2023 roku. Należy przy tym zadbać o dalszą dywersyfikację źródeł dostaw i maksymalną kontraktację z kierunków innych niż rosyjski. Tak stało się w przypadku gazociągu Baltic Pipe po miesiącach obaw. Jego przepustowość ma zostać wykorzystana do 6,5 z 10 mld m sześc. rocznie przez PGNiG w 2023 roku i 7,7 mld m sześc. w 2024 roku. Kontrakty na dostawy LNG pozwolą zwiększyć dostawy do Polski do przepustowości gazoportu w wysokości 6,1 mld m sześc., a przy odpowiedniej organizacji pracy do jeszcze większego stopnia. To wystarczająca ilość w razie spełnienia się szacunków resortu klimatu i spadku zapotrzebowania na gaz w Polsce z 19 mld m sześc. w 2021 do około 16 mld m sześc. w 2022 roku, zsumowane dostawy Baltic Pipe, LNG oraz wydobycie krajowe w wysokości 4,5 mld m sześc. rocznie powinno zaspokoić potrzeby polskie w przyszłym roku. Te możliwości mogą zostać zwiększone o terminal pływający FSRU, który mógłby stanąć w 2026 roku, o ile nowe władze Gaz-Systemu, operatora gazociągów w Polsce nie doprowadzą do jego przyspieszenia, bo warto przypomnieć, że pominięcie niektórych procedur w Niemczech pozwoliło sprowadzić FSRU w kilka miesięcy. W Polsce potrzebna jest dodatkowo rozbudowa gazociągów, ale ta już ruszyła. Dzięki polskiemu pływającemu gazoportowi pojawi się możliwość importu dodatkowych 6-12 mld m sześc. rocznie w zależności od zapotrzebowania rynkowego. W zaczynającym się roku mogą się pojawić nowe możliwości rozwoju dostaw spoza Rosji poza Polską. Wyłączenie Nord Stream 1 i 2 z użytku oznacza, że odnogi tych gazociągów staną w 2023 roku otworem do dostaw z innych kierunków z szczególnym uwzględnieniem terminali LNG w Polsce i Niemczech oraz gazociągu Baltic Pipe z Norwegii. Ośrodek ICIS ustalił, że operator gazociągów wschodnioniemieckich GASCADE ma zwolnić w styczniu 2023 roku większość przepustowości zarezerwowanej na dostawy przez gazociągi Nord Stream 1 i 2 zniszczone w wyniku sabotażu. Jeżeli nie będzie woli wykorzystania rzekomo ocalałej nitki B gazociągu Nord Stream 2, te moce mogą posłużyć do dostaw spoza Rosji, a należy przypomnieć, że gazociąg EUGAL będący odnogą rury z Rosji ma przepustowość 54 mld m sześć., której większość została zarezerwowana na poczet dostaw do Europy Środkowo-Wschodniej. Oznacza to, że w 2023 roku będą mogły tamtędy płynąc dostawy LNG z German LNG Terminal w Brunsbuttel (8 mld m sześc. rocznie), Wilhelmshaven FSRU (5 mld m sześc. rocznie) oraz Lubmin FSRU (4,5 mld m sześc.). To wszystko pod warunkiem uruchomienia tych projektów, wśród których w momencie ukończenia tego tekstu ruszył do pracy jeden, w Wilhelmshaven. Docelowo Niemcy chcą mieć pięć gazoportów i 30 mld m sześc. przepustowości. Dodatkowo można sobie wyobrazić dostawy z użyciem EUGAL przez terminal LNG w Świnoujściu albo Baltic Pipe w razie takiej potrzeby. Z kolei dostawy z terminali niemieckich mogłyby docierać do Polski. Póki co jednak to Polacy mają zakontraktowane odpowiednie mocy, a Niemcy tylko część w postaci kontraktu QatarEnergy z ConocoPhillips na dotawy w sumie 2 mln ton LNG rocznie przez 15 lat od 2026 roku oraz niepodanych wolumenów od tradera Trafigura o wartości 3 mld dolarów pożyczonych dzięki gwarancji rządu federalnego. Paradoksalnie więc spadek nasycenia rynku Europy Środkowo-Wschodniej gazem z Rosji tworzy podstawy ekonomiczne do dalszej dywersyfikacji z użyciem innych źródeł pod warunkiem braku zwrotu ku staremu dostawcy, który jest proponowany przez siły prorosyjskie używające argumentu kryzysu energetycznego.

To będzie trudna zima, a potem następna

Należy spojrzeć na wyzwania rynku gazu w Europie w szerszym kontekście. Zapotrzebowanie na gaz może wzrosnąć ze względu na czynniki spoza sektora, o których wspominają w raporcie operatorzy gazowy i elektroenergetyczni zrzeszeni w europejskich ETNSO-E oraz ENTSO-G. ENTSO-E ostrzega w Winter Outlook 2022 roku przed scenariuszem pt. „Combined Sensitivity”, czyli powiązanej wrażliwości, że jeśli w Europie wystąpią naraz ograniczenia mocy wytwórczej energetyki jądrowej (widoczne w momencie publikacji tego tekstu we Francji i Szwecji), problemy z dystrybucją węgla (obecnie niewidoczne) między innymi w Polsce, a przy tym pojawi się atak zimy jak w styczniu 2021 roku, może znacznie wzrosnąć zapotrzebowanie na gaz, a tego może zabraknąć. ENTSO-G szacuje, że w razie srogiej zimy zakończenie sezonu grzewczego z średnimi zapasami w magazynach europejskich w wysokości 30 procent ich pojemności będzie możliwe tylko przy ograniczeniu zużycia w Europie o 10-15 procent zalecane, ale nie narzucane dotąd przez Komisję Europejską. Ta może narzucić obowiązek redukcji zużycia o 15 procent dopiero w razie ogłoszenia alertu na rynku gazu, kiedy może być już za późno. ENTSO-G ostrzega, że w najczarniejszym scenariuszu południe Europy będzie miało zapełnione magazyny gazu przed zimą 2023/24 jedynie w 15 procentach wobec celu unijnego w wysokości 90 procent. To kolejny argument za administracyjnym ograniczeniem zużycia nawet pomimo mrożenia cen energii oraz gazu w 2023 roku wprowadzonego w Polsce oraz innych krajach unijnych. Kolejny czynnik ryzyka to dostępność LNG, która może zależeć od kondycji gospodarczej Chin. Jeżeli popyt na gaz w Państwie Środka przyspieszy, będzie go mniej do dyspozycji w Europie. Moce przesyłowe rosnące w szybkim tempie to jedno, a drugie to kontraktacja. Głośny spot propagandowy Kremla z końca 2022 roku straszy Zachód widmem jeszcze głębszego kryzysu energetycznego w 2023 roku. Póki co jednak gra Gazpromu nie przyniosła oczekiwanych efektów. Rosjanie straszyli Zachód widmem zamarzniętych miast, ale póki co odmrażają uszy własnemu sektorowi energetycznemu. Głośny spot z jedzeniem chomika na Święta wciąż bardziej przypomina rosyjską codzienność poza nielicznymi centrami dobrobytu, niż życie na Zachodzie doby kryzysu energetycznego. – Monitorujemy szoki energetyczne w Europie podczas gdy ta wyswabadza się od Rosji. To będzie trudna zima, a następna jeszcze trudniejsza, ale wolność od zależności od Rosji nadchodzi – oceniła Kristalina Georgijewa, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w podsumowaniu noworocznym.

Rosja mięknie wobec strat na rynku gazu i ropy, więc może kusić Polskę | Naprawa po sabotażu Nord Stream 1 i 2 mogłaby kosztować pół miliarda dolarów

Rosja mięknie wobec strat na rynku gazu i ropy, więc może kusić Polskę | Naprawa po sabotażu Nord Stream 1 i 2 mogłaby kosztować pół miliarda dolarów

:Rosjanie mogą stracić w przyszłym roku jedną trzecią przychodów ze sprzedaży węglowodorów, więc sugerują możliwość wznowienia dostaw gazu przez Gazociąg Jamalski, który ciągnie się przez Polskę.

:Trwa poszukiwanie sprawców sabotażu Nord Stream 1 i 2 a Rosjanie mają według New York Times szykować się do naprawy szacowanej na około 500 mln dolarów. Koszt budowy Nord Stream 2 był szacowany pierwotnie na około 10 mld dolarów.

Czytaj dalej„Rosja mięknie wobec strat na rynku gazu i ropy, więc może kusić Polskę | Naprawa po sabotażu Nord Stream 1 i 2 mogłaby kosztować pół miliarda dolarów”