:Minister gospodarki i klimatu Niemiec przedstawił plan działania na wypadek niedoborów gazu wywołanych działaniami Rosji po ataku na Ukrainę. Zakłada on między innymi tymczasowy powrót do węgla jak w Polsce.
:Embargo naftowe czeka na przełom wobec targów Węgier o pieniądze na modernizację sektora naftowego, która nie jest potrzebna do porzucenia ropy z Rosji.
:Rosyjski Kommiersant obliczył, że tempo uzupełniania zapasów w magazynach gazu Europy pozwoli przekroczyć cel ustalony po ataku Rosji na Ukrainę i zapełnić je w 92 procentach do początku sezonu grzewczego. Zapasy mają dać bezpieczeństwo w razie przerwy dostaw z Rosji, która dotknęła już część krajów, jak Polska.
Jeśli Rosja zakręci kurek z gazem, Niemcy wrócą do węgla jak Polska
Minister gospodarki i klimatu Niemiec przedstawił plan działania na wypadek niedoborów gazu wywołanych działaniami Rosji po ataku na Ukrainę. Zakłada on między innymi tymczasowy powrót do węgla jak w Polsce.
Specjalne rozporządzenie przedstawione przez ministra Roberta Habecka zakłada powrót do użytku około 6 GW energetyki węglowej oraz opalanej olejem opałowym (odpowiednio 4,3 i 1,6 GW) w razie konieczności ograniczenia poboru gazu z powodu problemów z Rosją, których doświadczają już Bułgaria, Polska i Finlandia odcięte od dostaw pomimo obowiązujących kontraktów pod pretekstem sporu o mechanizm płatności.
Rozporządzenie zakłada, że Niemcy sięgną po węgiel kiedy Rosjanie zagrożą przerwą dostaw gazu na ich terytorium. Wówczas elektrownie opalane tym surowcem z listy stworzonej przez rząd będą mogły wrócić do pracy na pół roku.
Jednakże również węgiel w dużej mierze pochodzi w Europie z Rosji, więc embargo na surowiec z tego źródła zmusiło kraje jak Niemcy czy Polska do poszukiwania alternatywny w Australii i Afryce. Polacy planują zwiększyć wydobycie na potrzeby swych elektrowni, o czym wspominają w aktualizacji strategii energetycznej.
Habeck z partii Zielonych przekonuje, że jego kraj powinien porzucić węgiel do 2030 roku zgodnie z umową koalicyjną obecnego rządu, ale utrzymać go w rezerwie dłużej od pierwotnych planów, czyli do 31 marca 2024 roku.
Bloomberg/Wojciech Jakóbik
Embargo unijne na ropę Rosji stoi przez targi Węgier o miliardy euro
Embargo naftowe czeka na przełom wobec targów Węgier o pieniądze na modernizację sektora naftowego, która nie jest potrzebna do porzucenia ropy z Rosji.
EurActiv dotarł do listu premiera Węgier Wiktora Orbana do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, w którym ten pierwszy przekonuje, że embargo unijne na ropę Rosji nie było tematem szczytu unijnego zaplanowanego na 30-31 maja.
– Jestem przekonany, że dyskusje o pakiecie sankcji (szóstym – przyp. red.) na poziomie przywódców bez konsensusu nie będzie produktywne – napisał Orban. Ostrzegł, że embargo naftowe wywołałoby „poważne problemy z dostawami” w jego kraju oraz „szok cenowy”.
Ocenił, że propozycja kompromisu przedstawiona przez Komisję Europejską nie zawiera środków dla krajów uzależnionych od ropy rosyjskiej i pozbawionych dostępu do morza. Węgry domagały się wyłączenia z embargo na cztery lata i 800 mln euro na dostosowanie Rafinerii Duna oraz zwiększenie przepustowości ropociągu z chorwackiego naftoportu. Potem minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto podniósł oczekiwania do 15-18 mld euro na modernizację całej infrastruktury naftowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyznaje, że embargo na ropę z Rosji nie zostanie prawdopodobnie przyjęte na szczycie unijnym 30-31 maja. – Mówimy o krajach pozbawionych dostępu do morza, które potrzebują alternatywnych dostaw przez ropociąg, wiec należy rozmawiać o inwestycjach w rury, by zwiększyć dostaw, a także o modernizacji rafinerii oraz inwestycjach w energetykę odnawialną – wyliczała. Jej zdaniem są to techniczne problemy nieprzystające do rozmów przywódców unijnych, ale ekspertów.
BiznesAlert.pl opisywał szczegółowo w jaki sposób Węgry mogłyby porzucić ropę z Rosji bez dodatkowych inwestycji dzięki infrastrukturze łączącej je z naftoportem w Chorwacji.
EurActiv.com/Politico/Wojciech Jakóbik
Europa będzie mieć zapasy na wypadek przerwy dostaw gazu z Rosji dzięki LNG
Rosyjski Kommiersant obliczył, że tempo uzupełniania zapasów w magazynach gazu Europy pozwoli przekroczyć cel ustalony po ataku Rosji na Ukrainę i zapełnić je w 92 procentach do początku sezonu grzewczego. Zapasy mają dać bezpieczeństwo w razie przerwy dostaw z Rosji, która dotknęła już część krajów, jak Polska.
Kommiersant informuje, że zapełnienie magazynów gazu na skalę całej Unii Europejskiej przekracza już 40 procent. Unia zgodziła się, że zapasy mają sięgnąć 80 procent mocy magazynowych do pierwszego listopada 2022 roku i 90 procent każdego następnego roku przed sezonem grzewczym zaczynającym się od tego miesiąca. To reakcja na celowe ograniczenie podaży gazu przez Rosjan w 2021 roku, które zakończyło się rekordowo niskim zapełnieniem magazynów pod wpływem Gazpromu.
Rosjanie ograniczają dostawy dalej, bo choć Gazprom przestał publikować miesięczne dane o eksporcie do Europy liczonej z Turcją, to według wyliczeń Kommiersanta spadł on o 26,5 procent w okresie czterech i pół miesięcy 2022 roku rok do roku, między innymi przez zatrzymanie dostaw do Bułgarii i Polski w kwietniu pod pretekstem sporu o mechanizm płatności nie znajdujący się w umowach długoterminowych. Finlandię spotkał podobny los w maju.
Dostawy Gazpromu zostały w większości zastąpione importem LNG, który wzrósł w Europie o 47,7 procent w marcu i 20 procent w kwietniu rok do roku. Najwięcej dostaw dotarło z USA i Kataru, czyli odpowiednio 7,5 i 2,55 mld m sześc. z 16 mld zaimportowanych w formie skroplonej w analizowanym okresie. Ponad 78 procent dostaw LNG z USA trafiło do Europy przez rekordowe ceny wywołane działaniami Gazpromu.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Ukraina oskarża Węgry o blokowanie embargo unijnego na ropę z Rosji
Prezydent Ukrainy skrytykował Węgry za blokowanie embargo unijnego na ropę z Rosji.
– Czy został wprowadzony szósty pakiet sankcji? Nie. Węgry nie są tak zjednoczone jak reszta Europy. Giną dzieci, giną ludzie. Mówimy o tym Węgrom, a oni odpowiadają: co z nami? Nie możemy ponieść kosztów ekonomicznych – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński w Davos podczas śniadania ukraińskiego zorganizowanego przez Fundację Wiktora Pińczuka.
– Brak wsparcia agresji Rosji na Ukrainie przez Chiny wystarczy. Chciałbym wierzyć, że Chiny nie będą prowadzić innej polityki za plecami – powiedział prezydent Ukrainy w odniesieniu do pytań o rolę Chińczyków w odpowiedzi na atak Rosji na jego kraj.
Wojciech Jakóbik
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…