Dzięki nowoczesnym technologiom i dopracowanym procedurom struktura energetyczna państwa jest przygotowana na to, by działać podczas epidemii koronawirusa. To bardzo ważne, gdyż dostęp do energii elektrycznej jest jednym z podstawowych czynników zapewniających bezpieczeństwo – mówi Wojciech Jakóbik w komentarzu dla eNewsroom.pl.
– Polski sektor energetyczny, jako element infrastruktury krytycznej, jest ustawowo zobowiązany do bycia przygotowanym na pracę w warunkach kryzysowych. Chodzi o kryzysy różnego rodzaju, włącznie z działaniami zbrojnymi. Z tego względu operatorzy infrastruktury przesyłowej, energetycznej, gazowej, naftowej, są z góry przygotowani na kilka miesięcy pracy w izolacji – podkreśla w rozmowie z Onetem Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.
Na czym dokładnie polega praca w izolacji? Jak tłumaczy ekspert, informacje na ten temat są tajne. – Firmy, które są elementami infrastruktury krytycznej, zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, nie informują szczegółowo o swoich przygotowaniach na wypadek kryzysu, aby nie ułatwiać działalności terrorystom czy innym podmiotom, które byłyby zainteresowane uszkodzeniem infrastruktury – podkreśla.
– Można domniemywać, że chodzi o specjalne pomieszczenia dla obsługi, które pozwalają pracować przez kilka miesięcy bez kontaktu ze światem zewnętrznym, odpowiednie zapasy żywności, środków medycznych i innych, które są niezbędne do tego, aby grupa kilkudziesięciu – kilkuset osób mogła pracować niezależnie od tego, co dzieje się na zewnątrz – mówi Jakóbik.
Źródło: eNewsroom.pl/Onet