Rosnieft już czuje sankcje. Rosjanie skarżą je do WTO, podobnie jak zapisy trzeciego pakietu energetycznego.

:W 2012 roku zostały potwierdzone informacje na temat złoża Neptun na Morzu Czarnym. Jego zasobność została oszacowana na 80-100 mld m sześc., czyli prawie dziewięć razy więcej, niż roczne zapotrzebowanie Rumunii. Ruszył odwiert Domino-1 a Bukareszt wysłał sygnał o gotowości do stania się regionalnym eksporterem gazu.

:Autonomia Kurdyjska zamierza przeprowadzić referendum niepodległościowe. Rosnieft nie zasypia gruszek w popiele. Chce zbudować gazociąg, który rosyjski Kommiersant nazywa drugim Turkish Streamem. Kusząca propozycja Rosnieftu może przekonać Kurdów do walki o niepodległość w urnach wyborczych.

Rumunia nie będzie eksporterem gazu? Węgrzy czyszczą pole dla Gazpromu

Financial Times/Wojciech Jakóbik

W 2012 roku zostały potwierdzone informacje na temat złoża Neptun na Morzu Czarnym. Jego zasobność została oszacowana na 80-100 mld m sześc., czyli prawie dziewięć razy więcej, niż roczne zapotrzebowanie Rumunii. Ruszył odwiert Domino-1 a Bukareszt wysłał sygnał o gotowości do stania się regionalnym eksporterem gazu.

Z tego względu kraje europejskie zainteresowały się budową połączeń gazowych z Rumunią. Rumuni obecnie nie potrzebują już importu gazu, a w przyszłości mogą się nim podzielić z sąsiadami. Według spółek obecnych na koncesji – Exxon Mobil i OMV – wydobycie ze złoża Neptun ma ruszyć w 2020 roku. Jednak według Financial Times rzeczywistość może być mniej spektakularna od prognoz. Część analityków prognozuje roczne wydobycie ze złoża na poziomie 6-12 mld m sześc. co oznaczałoby mniejsze szanse na rozwój eksportu z Rumunii.

Sięgnięcie po bogactwa Morza Czarnego stało się jednym z priorytetów Strategii Bezpieczeństwa Energetycznego Unii Europejskiej przedstawionej przez Komisję w 2015 roku. Wspiera ona takżę projekt BRUA, czyli wart 560 mln dolarów gazociąg z Bułgarii, przez Rumunię i Węgry do hubu gazowego w Austrii. Jednak i ten projekt napotkał na przeszkodę. Węgierskie FGSZ postanowiło jedynie zwiększyć przepustowość połączenia Rumunia-Węgry z 4,4 do 5,26 mld m sześc. rocznie. Nie będzie za to odcinka do Austrii, co niweczy nadzieje Exxona i OMV na eksport rumuńskiego gazu do hubu w Baumgarten. Zrewiduje to także plany Komisji wobec złoża Neptun, które dostało już 179 mln euro dofinansowania na realizację oryginalnego planu.

Financial Times pisze, że powodem zaskakującej decyzji Węgrów może być perspektywa realizacji projektu Nord Stream 2. Usunięcie podaży z Rumunii zwiększy konkurencyjność dostaw z tego kierunku. Podobnie jest w przypadku propozycji związanej z Turkish Stream, czyli południowym gazociągiem z Rosji do Turcji. Gazprom chciałby zbudować odnogę do Europy południowej, ale potrzebuje zainteresowania po stronie europejskiej.

Problemy Rumunii pokazują, że trudno jest realizować europejskie plany dywersyfikacji za pomocą nowych źródeł dostaw gazu i infrastruktury. Atrakcyjność ekonomiczna rosyjskich projektów odciąga kraje członkowskie od realizacji strategicznych przedsięwzięć. W długim terminie może się okazać, że stracą na tym także ekonomicznie, jeżeli zwiększy się ich zależność od głównego dostawcy, czyli Gazpromu.

Rosnieft kusi Kurdów gazociągiem. Referendum niepodległościowe może wywołać konflikt

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Autonomia Kurdyjska zamierza przeprowadzić referendum niepodległościowe. Rosnieft nie zasypia gruszek w popiele. Chce zbudować gazociąg, który rosyjski Kommiersant nazywa drugim Turkish Streamem. Kusząca propozycja Rosnieftu może przekonać Kurdów do walki o niepodległość w urnach wyborczych.

Gazeta znana z sympatii dla firmy Igora Sieczina pisze, że ów koncern może rzucić Gazpromowi wyzwanie w Europie, jeżeli zdecyduje się na budowę gazociągu z Kurdystanu do Europy o przepustowości 30 mld m sześc. rocznie. Byłoby to zagrożenie dla budowanego przez Gazprom gazociągu Turkish Stream, którego pierwsza odnoga z Rosji do Turcji ma osiągnąć przepustowość 15,75 mld m sześc., a jeśli będzie zainteresowanie w Europie, to druga o tej samej mocy miałaby dotrzeć na terytorium Unii Europejskiej.

Rosjanie rozmawiali z rządem autonomii o udziale finansowym. Rosnieft ma nadzieję na umowę do końca roku. Gazociąg miałby zostać w całości sfinansowany przez Rosjan, należeć do nich i przynieść zwrot z opłat tranzytowych.

Dostawy z Kurdystanu mogłyby być konkurencją nie tylko dla Turkish Stream, ale i dostaw azerskiego gazu do Europy. Przepustowość magistrali byłaby prawie dwukrotnością 16 mld m sześc. planowanego Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP), którym gaz z Azerbejdżanu ma płynąć przez Turcję na rogatki Unii Europejskiej.

Rosnieft liczy na to, że w 2017 roku nie będzie miał problemem z realizacją planów inwestycyjnych. Składa takie deklaracje pomimo objęcia spółki sankcjami USA i Unii Europejskiej w 2014 roku, w związku z nielegalną aneksją Krymu i agresją Rosji na wschodzie Ukrainy.

Tymczasem w Kurdystanie może odbyć się referendum, niepodległościowe. Organizacja Narodów Zjednoczonych, USA i rząd centralny Iraku wzywają przywódcę Kurdów irackich, Masouda Barzaniego, do porzucenia tych planów. Proponują w zamian wieloletnie rozmowy o układzie. Z kolei Bagdad grozi Kurdom stanowczą reakcją na ewentualne referendum. Nie jest wykluczona interwencja zbrojna.

Autonomia Kurdyjska utrzymuje się w istotnej części z eksportu ropy naftowej. Dzięki realizacji pomysłu Rosnieftu mogłaby czerpać zyski także z eksportu gazu ziemnego. Może być to kusząca perspektywa dla władz autonomii, które rozważają wszelkie za i przeciw usamodzielnienia się.

Więcej w przeglądzie informacji BiznesAlert.pl

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading