:Według agencji Bloomberg budowa pierwszej nitki spornego gazociągu Nord Stream 2 mogłaby się skończyć w czerwcu 2021 roku. Sankcje USA mogą nie pozwolić na więcej.
:Kartel naftowy OPEC przyznaje, że wzrost ceny ropy naftowej możliwy dzięki realizacji porozumienia naftowego grupy OPEC+ jest korzystny dla producentów z USA, którzy będą zwiększać wydobycie. Ich podaż oraz spowolnienie odrodzenia gospodarczego przez koronawirusa mogą obniżyć cenę baryłki.
Budowa Nord Stream 2 ma zostać wznowiona. Będzie tylko jedna nitka?
Według agencji Bloomberg budowa pierwszej nitki spornego gazociągu Nord Stream 2 mogłaby się skończyć w czerwcu 2021 roku. Sankcje USA mogą nie pozwolić na więcej.
Bloomberg/Wojciech Jakóbik
15 stycznia ma się rozpocząć budowa Nord Stream 2 na wodach duńskich z wykorzystaniem barki fortuna. Bloomberg ustalił, że jej prace na odcinku w Danii mają się skończyć w maju, a potem wróciłaby ona na wody niemieckie by dokończyć tam niezbędne prace. Praca mogłaby potrwać jednak dłużej w zależności od warunków pogodowych, bo tempo pracy Fortuny to 0,4 km rur dziennie.
Nie wiadomo jednak czy ten plan nie zostanie storpedowany przez poszerzone sankcje USA. Amerykanie obiecywali przedstawić czarną listę spółek nimi objętych i wywołali w ten sposób wycofanie z Nord Stream 2 kluczowych partnerów jak norweskie DNV GL i duński Ramboll. Mimo to Rosjanie i Niemcy zaangażowani w projekt przekonują, że zostanie on ukończony. Nawet jeśli się uda, wyzwaniem będzie oddanie go do użytku i certyfikacja objęta sankcjami amerykańskimi.
Mateusz Kubiak z Esperis Consulting przekonuje Bloomberga, że plan Nord Stream 2 AG może zakładać ukończenie tylko jednej z dwóch nitek planowanych pierwotnie ze względu na problemy statku Akademik Czerski, bo nie jest jasne, czy będzie mógł pracować pomimo widma sankcji amerykańskich.
Cena ropy spadnie, jeśli porozumienie naftowe przegra z USA i koronawirusem
Kartel naftowy OPEC przyznaje, że wzrost ceny ropy naftowej możliwy dzięki realizacji porozumienia naftowego grupy OPEC+ jest korzystny dla producentów z USA, którzy będą zwiększać wydobycie. Ich podaż oraz spowolnienie odrodzenia gospodarczego przez koronawirusa mogą obniżyć cenę baryłki.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Wydobywcy ropy łupkowej w Stanach Zjednoczonych nie są związani układem OPEC+ i uzależniają poziom wydobycia tego surowca od warunków rynkowych. Cena baryłki utrzymująca się obecnie powyżej 50 dolarów dzięki nadziei na sukces szczepionek przeciwko koronawirusowi oraz realizacji porozumienia naftowego ma im pozwolić na większą produkcję w 2021 roku.
OPEC przewiduje, że wydobycie ropy w USA wzrośnie w 2021 roku o 370 tysięcy baryłek dziennie do 17,99 mln baryłek dziennie. To więcej o 71 tysięcy w stosunku do poprzedniej prognozy. Kartel podtrzymuje prognozę wzrostu zapotrzebowania na ropę o 5,9 mln baryłek do 95.91 mln, ale zastrzega, że nowe szczepy koronawirusa i powolne tempo szczepień na świecie może opóźnić odrodzenie gospodarcze przynajmniej w pierwszym kwartale tego roku.
Jeżeli wzrost popytu będzie mniejszy od oczekiwań, a podaż z USA większa, może się okazać, że cena ropy zacznie spadać pomimo układu OPEC+, którego skuteczność zależy jeszcze od zgodności produkcji w krajach podpisanych pod nim z ustaleniami.