:Ukraina wprowadza na jeden dzień racjonowanie energii po kolejnych atakach rakietowych i z użyciem dronów Rosji na jej infrastrukturę energetyczną wobec informacji o możliwym ataku na okupowany Chersoń. Unia Europejska będzie rozmawiać na ten temat na kolejnym szczycie.

:Prezydent Turcji ogłosił, że jak najszybciej rozpocznie negocjacje na temat stworzenia hubu gazowego na gaz rosyjski w jego kraju. To może być przygotowanie do metkowania gazu rosyjskiego jako turecki w celu ominięcia ograniczeń w Europie.

Rosja niszczy energetykę Ukrainy w przeddzień bitwy o Chersoń. Rusza szczyt unijny

Ukraina wprowadza na jeden dzień racjonowanie energii po kolejnych atakach rakietowych i z użyciem dronów Rosji na jej infrastrukturę energetyczną wobec informacji o możliwym ataku na okupowany Chersoń. Unia Europejska będzie rozmawiać na ten temat na kolejnym szczycie.

Dostawy energii nad Dnieprem zostaną ograniczone do okresu między 7 rano a 11 wieczorem. Operator sieci Ukrneergo podał, że możliwe są okresowe blackouty i wezwał obywateli do ograniczenia zużycia tam, gdzie to możliwe. Ostrzega, że obniżenie temperatury może zwiększyć problemy.

Rosja zaatakowała kolejną infrastrukturę energetyczną na Ukrainie, która jest jej celem od początku października w czasie, gdy postępuje kontrofensywa ukraińska na wschodzie oraz południu kraju odbijanym systematycznie z rąk okupanta. Nieoficjalne informacje sugerują, że Ukraińcy mogą odbić miasto Chersoń, stolicę obwodu siłą i nielegalnie wcielonego do Rosji w ramach fałszywego referendum.

W czwartek, 20 października rusza dwudniowy szczyt unijny, na którym kraje członkowskie będą rozmawiać o walce z kryzysem energetycznym podsycanym przez Gazprom oraz dalszym wsparciu Ukrainy w celu utrzymania bezpieczeństwa dostaw energii oraz ciepła. Spotkanie Rady Europejskiej w Brukseli będzie kontynuacją nieformalnych rozmów w Pradze z siódmego października, które nie przyniosły rozstrzygnięć, ale pozwoliły Komisji przedstawić szereg propozycji reakcji na kryzys.

Reuters/Rada Europejska/Wojciech Jakóbik

Rosja może zechcieć sprzedawać gaz pod fałszywą flagą w Turcji

Prezydent Turcji ogłosił, że jak najszybciej rozpocznie negocjacje na temat stworzenia hubu gazowego na gaz rosyjski w jego kraju. To może być przygotowanie do metkowania gazu rosyjskiego jako turecki w celu ominięcia ograniczeń w Europie.

Recep Erdogan zapowiedział, że Turcja stanie się hubem gazowym z „tureckim gazem sprowadzanym z Rosji”. To odpowiedź na propozycję prezydenta Władimira Putina, który w połowie października zaproponował rozwój dostaw gazu przez terytorium tureckie do Europy. Warto przypomnieć, że trwa on już z użyciem gazociągów Blue Stream i Turkish Stream. Pierwotnie przepustowość tego drugiego była planowana na 63 mld m sześc. rocznie, ale obecnie wykorzystywana jest jedna czwarta z niej, czyli 15,75 mld m sześc.

Nie jest jasne, czy Rosjanie chcieliby zbudować nowe nitki Turkish Stream, by zwiększyć przepustowość dostaw przez Turcję wobec systematycznego zmniejszania dostaw przez Ukrainę oraz wyłączenia szlaków przez Nord Stream 1 i 2 oraz Gazociąg Jamalski. Budowa wymagałaby jednak technologii, współpracy i stabilności, o którą trudno byłoby w dobie inwazji rosyjskiej nad Dnieprem i sankcji zachodnich.

Turcy myślą jednak o stworzeniu centrum dystrybucji na potrzeby Europejczyków, którzy będą nadal zainteresowani gazem rosyjskim pomimo deklaracji Unii Europejskiej o planie porzucenia go najpóźniej do 2027 roku w ramach programu REPowerEU. Organizacja platformy handlowej na kształt Środkowo-Europejskiego Hubu Gazowego w Baumgarten byłaby możliwa nawet w warunkach wojennych.

Przemianowanie gazu z Rosji na turecki w nowym centrum dystrybucyjnym mogłoby teoretycznie pomóc Rosjanom w razie gdyby Unia Europejska zdecydowała się na restrykcje wobec dostaw Gazpromu: ceny maksymalnej albo limitów importu rozważanych w Brukseli. Turcja jest już pośrednikiem wymiany handlowej między Zachodem a Rosją, która byłaby wykluczona bezpośrednio przez sankcje.

Pomysł Putina na rozwój współpracy z Turcją spotkał się jednak ze złą prasą w Rosji. Kommiersant komentuje, że „rodzi się poczucie, iż Gazprom ma jakiś moralny obowiązek, by bez końca budować gazociągi do Europy bez względu na to, czy Europejczycy ich potrzebują czy nie”.

Reuters/Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s