:Ambasadorowie państw unijnych mają omówić 12 grudnia możliwość wprowadzenia ceny maksymalnej gazu w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Rosję. Polska jest w centrum tej dyskusji i w większościowej koalicji na rzecz pułapu bliżej 200 euro za megawatogodzinę, po odrzuceniu 275 euro krytykowanego jako nieskuteczny.
:Odpowiednik polskiego PSE, brytyjski operator sieci National Grid, ogłosił uruchomienie dwóch bloków węglowych z rezerwy w Wielkiej Brytanii w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw 12 grudnia w razie problemów. Polacy doświadczają ataków zimy. Operator zaleca oszczędności rankiem.
Następna zima będzie jeszcze trudniejsza. Finał gry o cenę maksymalną gazu z Polską w centrum
Ambasadorowie państw unijnych mają omówić 12 grudnia możliwość wprowadzenia ceny maksymalnej gazu w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Rosję. Polska jest w centrum tej dyskusji i w większościowej koalicji na rzecz pułapu bliżej 200 euro za megawatogodzinę, po odrzuceniu 275 euro krytykowanego jako nieskuteczny.
Minister przemysłu Czech Jozef Sikela zaapelował na łamach Bloomberga o porozumienie w sprawie ceny maksymalnej gazu, która ma pozwolić na uniknięcie nagłych wahań ceny przed następną zimą, która jego zdaniem będzie trudniejsza niż obecna. Sikela reprezentuje Czechy dzierżące do końca roku prezydencję unijną, a zatem przewodzi rozmowom ministrów odpowiedzialnych za energetykę. Sikela mówi, że „nie wyobraża sobie” braku porozumienia. Czech ostrzega, że następna zima będzie jeszcze trudniejsza przez możliwy brak dostaw gazu z Rosji w ogóle, a zatem potrzebny jest mechanizm do radzenia sobie z kryzysem. Warto dodać, że jest on podsycany przez Gazprom ograniczający podaż od wakacji 2021 roku.
BiznesAlert.pl informował, że Niemcy i Holandia w grupie mniejszościowej obstającej za umiarkowanym rozwiązaniem domagały się ceny maksymalnej 275 euro za megawatogodzinę, która byłaby wprowadzana, gdy taka cena utrzymałaby się powyżej dwóch tygodni. Polacy znajdujący się w grupie ponad piętnastu państw oczekujących niższej ceny maksymalnej nawet do 200 euro za megawatogodzinę uznali ten plan za „żart” bo nigdy nie zostanie zrealizowany. Trwają negocjacje w sprawie pułapu w okolicach 220 euro, choć krytycy takiego podejścia obawiają się, że cena maksymalna mająca się stać doraźnym hamulcem bezpieczeństwa, będzie w rzeczywistości nowym sposobem dotowania i przeregulowania cen gazu w Europie.
Bloomberg/Wojciech Jakóbik
Atak zimy. Brytyjczycy szykują rezerwę węglową. Polacy zachęcają do oszczędności
Odpowiednik polskiego PSE, brytyjski operator sieci National Grid, ogłosił uruchomienie dwóch bloków węglowych z rezerwy w Wielkiej Brytanii w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw 12 grudnia w razie problemów. Polacy doświadczają ataków zimy. Operator zaleca oszczędności rankiem.
– Nasza informacja nie jest potwierdzeniem, że te dwa bloki zostaną wykorzystane, ale że będą dostępne dla operatora. Operator ma takie narzędzia dodatkowej podaży do dyspozycji w celu zapewnienia normalnej pracy systemu, więc społeczeństwo powinno dalej używać energii normalnie – zastrzega National Grid w celu uniknięcia paniki.
Brytyjczycy odchodzili od węgla z użyciem gazu oraz energetyki odnawialnej wspieranych atomem. Z tego względu byli wystawieni na rekordowe ceny kryzysu energetycznego podsycanego przez Gazprom. Problemy energetyki jądrowej na Wyspach połączone z mniejszą podażą źródeł odnawialnych OZE spowodowały konieczność uruchomienia rezerwy węglowej. Podobne zjawisko wystąpiło już w Niemczech, które coraz szerzej wracają do węgla w kryzysie energetycznym.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne wyznaczyły godziny szczytu zużycia energii w Polsce na godziny 7-9 rano 12 grudnia. Polacy doświadczają ataku zimy przez niż Brygida przynoszący kolejne opady śniegu. Coraz większy udział w zużyciu energii w sezonie grzewczym w Polsce ma według PSE ogrzewanie elektryczne. Jest bardziej atrakcyjne w obliczy rekordowych cen gazu. Godziny szczytu publikowane codziennie przez polskiego operatora mają zachęcać do dobrowolnych oszczędności. PSE nie przewiduje problemów z dostępem do energii. Polska zaopatruje się w około 70 procentach w moc ze źródeł węglowych.
National Grid/Wojciech Jakóbik