:Duńczycy zaprosili operatora gazociągu Nord Stream 2 należącego do rosyjskiego Gazpromu do wspólnego wyłowienia tajemniczego obiektu znalezionego w pobliżu działającej, drugiej nitki tego gazociągu w miejscu sabotażu z udziałem jego i Nord Stream 1.
:Chińska firma COSCO nie przejmie na razie udziałów portu w Hamburgu, bo ministerstwo gospodarki i energetyki wciąż nie wyraziło zgody przez obawy o bezpieczeństwo.
Dania wyłowi tajemniczy obiekt z miejsca sabotażu Nord Stream 1 i 2
Duńczycy zaprosili operatora gazociągu Nord Stream 2 należącego do rosyjskiego Gazpromu do wspólnego wyłowienia tajemniczego obiektu znalezionego w pobliżu działającej, drugiej nitki tego gazociągu w miejscu sabotażu z udziałem jego i Nord Stream 1.
Duńskie ministerstwo obrony ma wyłowić podłużny obiekt o długości 40 cm i szerokości 10 cm znaleziony w pobliżu drugiej nitki Nord Stream 2, gazociągu z Rosji do Niemiec. Stał się on celem sabotażu razem z Nord Stream 1 z 26 września 2022 roku. Sprawcy pozostają nieznani. Rosjanie domagają się dostępu do śledztwa w tej sprawie, ale go nie uzyskali. Oskarżają Zachód, na czele z USA i Wielką Brytanią, o zamach.
– W celu dalszego wyjaśnienia natury tego obiektu, władze duńskie zdecydowały wyłowić go przy wsparciu ministerstwa obrony – czytamy w komunikacie Duńskiej Agencji Energetycznej, która zaprosiła Nord Stream 2 AG do udziału w operacji. Duńczycy podkreślają, że znaleziony obiekt nie stanowi bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa.
Prezydent Rosji Władimir Putin zasugerował, że obiekt znaleziony przez statek badawczy Gazpromu przypominał antenę i mógł służyć do detonacji ładunków w czasie sabotażu obu gazociągów z Rosji. Nie jest jasne, czy Putin mówił o tym samym obiekcie, który chcą wyłowić Duńczycy. Wybuchy nastąpiły w czasie, kiedy gaz nie płynął przez Nord Stream 1 zatrzymany przez Rosjan oraz Nord Stream 2, który został objęty sankcjami USA oraz nie uzyskał certyfikacji Niemiec po inwazji na Ukrainę.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Obawy o bezpieczeństwo wstrzymują zgodę Niemiec na wpuszczenie Chin do portu w Hamburgu
Chińska firma COSCO nie przejmie na razie udziałów portu w Hamburgu, bo ministerstwo gospodarki i energetyki wciąż nie wyraziło zgody przez obawy o bezpieczeństwo.
Początkowo COSCO miało uzyskać 35 procent akcji spółki HHLA zarządzającej portem w Hamburgu, ale rząd federalny zgodził się na 24,9 procent akcji, aby chińska firma straciła prawo weta w zarządzie. Wejście Chińczyków miało być sposobem na rozwój portu, ale wywołało obawy społeczności wywiadowczej w Niemczech, która ostrzegła kanclerza Olafa Scholza przed niebezpiecznym wpływem Chin na infrastrukturę krytyczną.
Ministerstwo gospodarki pod wodzą Roberta Habecka z partii Zielonych jest wrażliwe na argumenty z sektora bezpieczeństwa w odniesieniu do Rosji oraz Chin. Handelsblatt podaje, że pojawiły się obawy przed instalacją sensorów chińskich przy suwnicach kontenerowych mogą zagrozić bezpieczeństwu, ale władze HHLA odrzucają takie spekulacje. Nie ma rozstrzygnięcia o udziale COSCO.
Tagesschau/Handelsblatt/Wojciech Jakóbik
Potencjalne omijanie sankcji wobec Rosji z Credit Suisse pod lupą
Według agencji Bloomberg amerykański Departament Stanu sprawdza, czy niektóre banki nie pomagały rosyjskim oligarchom omijać sankcji. Wśród nich sprawdzane są Credit Suisse i UBS, których los rodzi obawy przed nowym kryzysem finansowym.
Bloomberg ustalił, że Departament Stanu USA wysłał do szeregu banków zapytania w ramach śledztwa na temat możliwości współpracy z oligarchami rosyjskimi przy omijaniu sankcji wprowadzonych w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainie.
Departament uruchomił w 2022 roku zespół zadaniowy KleptoCapture Task Force mający badać współpracę instytucji finansowych z oligarchami rosyjskimi, na przykład poprzez aukcje dzieł sztuki z udziałem milionerów z Rosji.
Ważny kontekst śledztwa to fakt, że szwajcarski Credit Suisse był zagrożony upadkiem przez problemy z wypłacalnością i musiał go przejąć UBS. Problemy tych banków połączone z wykupem Silicon Valley Bank w USA w celu uniknięcia jego bankructwa rodzą obawy przed nowym kryzysem finansowym. Powodują one szybki spadek wartości surowców na giełdach przez antycypację recesji.
Bloomberg/Wojciech Jakóbik