:Prezydent Kazachstanu Kasym-Żormat Tokajew poinformował o przywróceniu porządku konstytucyjnego w kraju, ale zapowiada dalszą walkę z „terrorystami” jak nazywa demonstrantów protestujących przeciwko wysokim cenom LPG i nie tylko. Regulacja podwyżek nie zatrzymała protestów.
:Niemiecka Greta Thunberg atakuje propozycję wpisania gazu i atomu do taksonomii Unii Europejskiej, a Francuzi zabiegają o nowy mechanizm wsparcia dający nowe reaktory jądrowe, który będzie prawdopodobnie funkcjonował jak ten w Polsce.
Kazachstan z siłami Rosji pacyfikuje protesty i uruchamia śledztwo w sprawie drogiego LPG
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żormat Tokajew poinformował o przywróceniu porządku konstytucyjnego w kraju, ale zapowiada dalszą walkę z „terrorystami” jak nazywa demonstrantów protestujących przeciwko wysokim cenom LPG i nie tylko. Regulacja podwyżek nie zatrzymała protestów.
Siły bezpieczeństwa Kazachstanu podały oficjalnie, że zabiły już 26 uczestników protestów, raniły osiemnastu i uwięziły ponad trzy tysiące. Demonstranci używają koktajli Mołotowa oraz innych broni przeciwko policji, dzięki którym na krótko zajęli strategiczne punkty w miejscowości Ałmaty i kilku innych miastach. Rząd Askara Mamina ustąpił piątego stycznia. Od szóstego trwa stan wyjątkowy. Kazachstan sprowadził wówczas siły Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym na czele z Rosją w ramach tzw. misji pokojowej.
Rusza śledztwo w sprawie wysokich cen LPG, które uległy regulacji na wniosek prezydenta Tokajewa. Ceny LPG wzrosły z 50-60 tenge do 120 tenge za litr. W niektórych częściach kraju dostęp do paliwa jest ograniczony. Prezydent Tokajew oskarżył firmy państwowe o nieprawidłowości. Prokuratura zbada teraz postępowanie Kazmunaigaz, Aktobemunaigaz, Kazgermunaigaz i Kazakhoil Aktobe oraz dwóch innych firm, by nałożyć na nie kary w razie stwierdzenia winy. Wyniki śledztwa mają być znane w ciągu 20 dni.
Kommiersant/Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
Niemiecka Greta Thunberg chce zatrzymać atom i gaz, a Francja tworzy model finansowy jak Polska
Niemiecka Greta Thunberg atakuje propozycję wpisania gazu i atomu do taksonomii Unii Europejskiej, a Francuzi zabiegają o nowy mechanizm wsparcia dający nowe reaktory jądrowe, który będzie prawdopodobnie funkcjonował jak ten w Polsce.
Aktywistka klimatyczna Luisa Neubauer z Niemiec przekonuje, że atom i gaz nie powinny zostać uznane przez Komisję Europejską za zrównoważone źródła energii w taksonomii zasługujące na finansowanie banków. – To nie tylko fałsz, ale także wielkie zagrożenie – ostrzega.
Neubauer znana z protestów Fridays for Future w Niemczech wezwała rząd niemiecki do odrzucenia propozycji Komisji Europejskiej, która chce wpisać atom oraz gaz do taksonomii. Istnieje podejrzenie, że jest to owoc kompromisu zwolenników gazu w Niemczech liczących na Nord Stream 2 oraz innych krajach potrzebujących go do transformacji, jak Polska z jednej strony oraz obrońców atomu na czele z Francją, ale także wspomnianym krajem ze stolicą w Warszawie.
Zdaniem Neubauer wpisanie atomu oraz gazu do taksonomii to „śmieszna próba przedstawienia paliw kopalnych jako części rozwiązania i dalszego napędzania katastrofy klimatycznej”. Domaga się także odejścia Niemiec od gazu w 2035 roku i nieinwestowania w infrastrukturę gazową, bo „każde euro wydane na infrastrukturę gazową dzisiaj to jedno euro brakujące na rozwój energetyki odnawialnej”.
Tymczasem francuski EDF domaga się od rządu w Paryżu wprowadzenia nowego mechanizmu wsparcia pozwalającego budować nowe reaktory jądrowe. Ta firma chce zbudować sześć nowych reaktorów EPR we Francji za około 50 mld euro z pomocą państwową. – Jeśli będziemy finansować energetykę jądrową z oprocentowaniem z minimalnym ryzykiem ze względu na interwencję państwa, a tak będzie w tym przypadku i jest na całym świecie – koszt energii z atomu będzie bardzo konkurencyjny – zapewnił prezes EDF Jean-Bernard Levy w La Tribune. Odrzucił tezę o finansowaniu prywatnym energetyki jądrowej we Francji.
Pierwsze nowe reaktory mają stanąć w Penly w Normandii. Trwa budowa jednego w Flamanville, ale notuje już dekadę opóźnienia z planem rozpoczęcia pracy z końcem 2022 roku. Według Levyego wpisanie atomu do taksonomii Unii Europejskiej ułatwi jego finansowanie. – Nie wiem dokładnie jak zwiększy się ilość dostępnych źródeł, ale myślę, że ilościowo będzie to wielka różnica – powiedział dziennikarzom cytowany przez La Tribune.
Warto przypomnieć, że Program Polskiej Energetyki Jądrowej z pierwszym reaktorem w 2033 roku i 6-9 GW energetyki jądrowej w 2043 roku również zakłada model finansowania ze wsparciem państwa oraz partnera technologicznego w celu obniżki oprocentowania kredytów na ten cel.
Die Welt/La Tribune/Wojciech Jakóbik