:Wall Street Journal donosi, że USA powstrzymały się przed wdrożeniem nowych sankcji wobec Korei Północnej w nadziei na udane rozmowy o spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z jego odpowiednikiem koreańskim Kim Dzong Unem.
:Gazprom odwołał się od wyroku Trybunału Arbitrażowego w sprawie umowy przesyłowej na korzyść ukraińskiego Naftogazu i domaga się całkowitego anulowania decyzji. Sugeruje, że część orzeczenia została napisana przez osoby spoza arbitrażu.
Sankcje wobec Korei Północnej mogą uderzyć w Chiny i Rosję
Wall Street Journal donosi, że USA powstrzymały się przed wdrożeniem nowych sankcji wobec Korei Północnej w nadziei na udane rozmowy o spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z jego odpowiednikiem koreańskim Kim Dzong Unem.
Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik
Nowe sankcje mogłyby uderzyć w firmy z Chin i Rosji. Zawierają listę trzydziestu firm, w tym część z wymienionych krajów. Podmioty chińskie i rosyjskie pomagają w szmuglowaniu węgla z Korei Północnej oraz ropy do tego kraju pomimo sankcji międzynarodowych na tego rodzaju dostawy.
Prezydent USA poinformował w ostatnim czasie, że nie dojdzie do skutku spotkanie z liderem Korei Północnej zaplanowane na 12 czerwca w Singapurze. Powodem miała być agresywna retoryka reżimu w Pjongjang. Potem jednak Trump przyznał, że nadal liczy na spotkanie z Kimem.
Gazprom podważa wyrok na korzyść Naftogazu
Gazprom odwołał się od wyroku Trybunału Arbitrażowego w sprawie umowy przesyłowej na korzyść ukraińskiego Naftogazu i domaga się całkowitego anulowania decyzji. Sugeruje, że część orzeczenia została napisana przez osoby spoza arbitrażu.
RBK/Wiedomosti/Wojciech Jakóbik
– Dodatkowa analiza uznanego na świecie eksperta lingwisty wykazała, że znaczna część wyroku została napisana nie przez arbitrów, ale kogoś innego. Oczywiście nikt nie ma prawa ich zastępować – stwierdza Gazprom. Według rosyjskiej firmy wyrok należy anulować. – Niezwykle ważna jest szybka decyzja arbitrów, ponieważ ingerencja z zewnątrz w ich proces decyzyjny to poważne naruszenie porozumienia arbitrażowego – dodaje.
W grudniu 2017 roku Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie orzekł w sprawie umowy na dostawy gazu na korzyść Naftogazu. Został on zobowiązany do zakupu 4 mld m sześc. rocznie, a rosyjska firma do zwrotu na jego konto 2 mld dolarów.
W lutym 2018 roku ten sam arbitraż orzekł na korzyść Naftogazu w sporze z Gazpromem o umowę przesyłowa. Nakazał Rosjanom zapłacić 2,6 mld dolarów za gaz niedostarczony pomimo takiego obowiązku w kontrakcie. W marcu Gazprom odwołał się od wyroku, sugerując ”istotne naruszenia proceduralne”. Nie dostarcza także gazu mającego docierać do Naftogazu na mocy orzeczenia arbitrów.