:Wspólnota Energetyczna we współpracy z ministerstwem energetyki Ukrainy zorganizowała debatę w Kijowie. Jej owoc to powołanie Rady Refleksji przy sekretariacie Wspólnoty, na czele której stanie Polak, mający doradzać przy odbudowie energetyki ukraińskiej.
:Ukraiński Energoatom oraz amerykański Westinghouse zamierzają uruchomić produkcję paliwa jądrowego do posowieckich reaktorów WWER-1000, by ruszyć z eksportem za trzy lata. Razem zaopatrzą także fabrykę paliwa w Szwecji, z której mają trafiać dostawy do Polski.
:Energy Intelligence podaje, że dostawy ropy rosyjskiej przez Ropociąg Przyjaźń w lutym wynoszą 23 procent średniej z 2022 roku przez to, że Rosjanie sami zakręcają kurek. Orlen odbiera jeszcze ropę z Rosji w rafinerach czeskich.
Polak będzie doradzał przy odbudowie energetyki Ukrainy
Wspólnota Energetyczna we współpracy z ministerstwem energetyki Ukrainy zorganizowała debatę w Kijowie. Jej owoc to powołanie Rady Refleksji przy sekretariacie Wspólnoty, na czele której stanie Polak, mający doradzać przy odbudowie energetyki ukraińskiej.
Tematem spotkania był Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu Ukrainy. To dokument tworzony przez państwa członkowskie Unii Europejskiej, a także jej zagranicznego wymiaru, w który jest włączona między innymi Ukraina, czyli Wspólnoty Energetycznej. KPEiK ma być formą raportu na temat postępów transformacji energetycznej.
Podczas spotkania 15 marca została powołana Grupa Refleksji przy sekretariacie Wspólnoty Energetycznej, a na jej czele stanął Michał Kurtyka, były minister klimatu RP oraz prezydent COP24. Grupa ma konsultować plany odbudowy energetyki ukraińskiej oraz jej transformacji.
Inwazja Rosji na Ukrainie spowodowała deficyt mocy nad Dnieprem oraz konieczność reorientacji szlaków dostaw surowców. Mimo to Kijów kontynuuje integrację rynków energii i gazu z Unią Europejską oraz zamierza rozwijać handel transgraniczny oraz dalej transformować sektor. Warto nadmienić, że dyrektor Wspólnoty Energetycznej, to Artur Lorkowski, uznany ekspert i były prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Wspólnota Energetyczna/Wojciech Jakóbik
Ukraina chce eksportować paliwo jądrowe z Amerykanami. Trafi do Polski?
Ukraiński Energoatom oraz amerykański Westinghouse zamierzają uruchomić produkcję paliwa jądrowego do posowieckich reaktorów WWER-1000, by ruszyć z eksportem za trzy lata. Razem zaopatrzą także fabrykę paliwa w Szwecji, z której mają trafiać dostawy do Polski.
Minister energetyki German Galuszczenko zapowiedział, że współpraca zakłada produkcję prętów paliwowych do elektrowni jądrowych w technologii posowieckiej. Ma zakończyć licencjonowanie w 2024 roku. Pręty mają trafiać między innymi do zakładu w szwedzkim Vasteras, z którego ma pochodzić paliwo jądrowe do polskiej elektrowni jądrowej planowanej przez Polskie Elektrownie Jądrowe oraz Westinghouse na Pomorzu.
Podczas konferencji E23: PL for UA w Warszawie przedstawiciele Polski i Ukrainy rozmawiali o współpracy jądrowej Polskich Elektrowni Jądrowych oraz Energoatomu. Westinghouse tworzy centrum usług wspólnych w polskim Krakowie. Ukraińscy eksperci zostali zaproszeni do jego współtworzenia. Współpraca jądrowa Polski, Ukrainy i USA ma być rozwijana dalej.
Alternatywa do paliwa rosyjskiego jest potrzebna Czechom, Słowakom, Finom i Bułgarom, którzy mają posowieckie reaktory WWER i pozostają zależni od paliwa z Rosji. To jeden z powodów blokady sankcji zachodnich wobec rosyjskich firm Rosatom czy TVEL. Westinghouse jest zaangażowany w zmianę paliwa w Czechach i na Ukrainie od poprzedniej dekady. Dzięki niemu Kijów mógł porzucić dostawy paliwa jądrowego z Rosji tuż po inwazji z lutego 2022 roku.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Orlen odbiera ropę rosyjską w Czechach, ale Przyjaźń powoli wysycha
Energy Intelligence podaje, że dostawy ropy rosyjskiej przez Ropociąg Przyjaźń w lutym wynoszą 23 procent średniej z 2022 roku przez to, że Rosjanie sami zakręcają kurek. Orlen odbiera jeszcze ropę z Rosji w rafinerach czeskich.
Dostawy Ropociągiem Przyjaźń docierają nitką północną do Polski oraz Niemiec i południową do Czech, Słowacji, a także Węgier. Dostawy przez ten ropociąg sięgnęły w lutym 2023 roku 346 tysięcy baryłek dziennie, czyli 23 procent średniej z 2022 roku. Z tego średnio 85 tysięcy baryłek dziennie dociera do Czech, a zatem także rafinerii Unipetrolu pod kontrolą Orlenu z Polski.
Rosjanie przestali dostarczać ropę na mocy umowy Tatnieft-Orlen obowiązującej do końca 2024 roku z końcem lutego nie podając przyczyny. Orlen będzie się ubiegał o odszkodowanie, ale nie podaje wysokości roszczeń, zasłaniając się tajemnicą biznesową. Warto nadmienić, że Orlen ma także roszczenia wobec Gazpromu poprzez PGNiG oraz wobec Transnieftu za kryzys zanieczyszczonej ropy z 2019 roku.
– Ze względu na interes spółki, nie ujawniamy szczegółów tych spraw. Informacje w tym zakresie będą przekazywane zgodnie z przepisami określającymi obowiązki informacyjne spółki publicznej – podaje biuro prasowe Orlenu w komentarzu dla BiznesAlert.pl.
Bezpieczeństwo dostaw ropy i paliw do Czech w razie zatrzymania dostaw z Rosji mogłoby wymagać organizacji szlaku kolejowego z Polski albo innych rozwiązań przez brak dostępu tego kraju do morza. Prezydent Czech Petr Pavel odwiedził Warszawę 15 marca.
Energy Intelligence/Wojciech Jakóbik