Nord Stream. Grafika: Gazprom

:Rosjanie zamierzają przygotować strategię wodorową, której celem będzie rozwój eksportu niebieskiego wodoru pozyskiwanego ze źródeł konwencjonalnych. Gazprom rozważał składowanie go w Niemczech.

:Rosyjskie media informują, że projekt Nord Stream 2 może mieć problem z rentownością ze względu na kryzys cen ropy i prawdopodobny spadek zapotrzebowania na gaz w Europie wywołany pandemią koronawirusa. Gazprom może stracić istotną część zbytu.

:Niemiecki regulator Bundesnetzagentur ma rozważyć, czy pozwolić na wyłączenie spornego gazociągu Nord Stream 2 spod unijnego prawa zrewidowanej dyrektywy gazowej. Polacy są przeciw. Architekci gazociągu prezentują kontrargumenty. Spór ma zakończyć się w maju.

Rosja chce być liderem eksportu wodoru i składować go w Niemczech

Rosjanie zamierzają przygotować strategię wodorową, której celem będzie rozwój eksportu niebieskiego wodoru pozyskiwanego ze źródeł konwencjonalnych. Gazprom rozważał składowanie go w Niemczech.

S&P Platts/Hydrogen Council/Wojciech Jakóbik

 

Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak ogłosił, że powstanie grupa robocza mająca przygotować strategię wodorową jego kraju. Z raportu rosyjskiej organizacji doradczej EnergyNET wynika, że Rosjanie mogliby oferować wodór w cenie 3,38 dolarów za kg w latach 2020-25 i uzyskać 10-15 procent udziałów rynkowych na świecie do 2030 roku. Rosjanie mogą zechcieć włączyć się w rewolucję wodorową szybciej, niż włączyli się w zmiany związane z wydobyciem węglowodorów z łupków lub eksportem LNG.

Gazprom informował we wrześniu 2019 roku, że będzie wytwarzał wodór z wykorzystaniem gazu ziemnego. Dokumenty przeanalizowane przez BiznesAlert.pl sugerują, że liczy na transport tego surowca gazociągiem Nord Stream 2, który jest w budowie i ma połączyć Rosję z Niemcami. Gazprom informował też, że rozmawia z niemieckim Uniperem na temat możliwości wykorzystania i składowania wodoru w Niemczech. Uniper jest operatorem magazynów gazu w Niemczech północnych, Austrii oraz Wielkiej Brytanii.

Rosyjski Rosatom zamierza wytwarzać wodór za pomocą elektrolizy zasilanej nadwyżkami energii z elektrowni jądrowych, czyli tak zwany wodór fioletowy. Podpisał porozumienie z japońską Agencją Surowców Naturalnych i Energii o przygotowaniu studium wykonalności projektu eksportu wodoru z Rosji do Japonii.

Rosjanie będą mieli jednak konkurencję w postaci zielonego wodoru. Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że koszt wytwarzania tego paliwa z wykorzystaniem Odnawialnych Źródeł Energii spadnie o 30 procent do 2030 roku. Według Hydrogen Council obecna cena kilograma wodoru z tego źródła to 6 dolarów.

Polska i Niemcy również przygotowują strategie wodorowe. Rozważają rolę poszczególnych technologii w ich gospodarce. Berlin ma opóźnienie prac nad własnym dokumentem przez spór zwolenników niebieskiego wodoru z branży gazowej liczącej na współpracę z Rosją, oraz tych, którzy popierają wodór zielony, używając argumentu niezależności od paliw kopalnych i zewnętrznych dostawców.

 

Nord Stream 2 może nie być potrzebny przez kryzys cen ropy i koronawirusa

Rosyjskie media informują, że projekt Nord Stream 2 może mieć problem z rentownością ze względu na kryzys cen ropy i prawdopodobny spadek zapotrzebowania na gaz w Europie wywołany pandemią koronawirusa. Gazprom może stracić istotną część zbytu.

Swobodnaja Pressa/Wojciech Jakóbik

 

Ceny gazu na giełdach europejskich 19 marca spadły do około 90 dolarów za 1000 m sześc. na TTF. Ta cena może dalej spadać przez kryzys cen ropy, która kosztuje już około 25 dolarów za baryłkę. Jednakże niskie ceny surowca mogą tym razem nie przynieść zwiększonych zakupów przez epidemię koronawirusa, która zmniejsza zapotrzebowanie największych klientów rosyjskiego Gazpromu, szczególnie Włoch, ale także Niemiec i innych importerów surowca, którzy zgromadzili istotne zapasy w czasie ciepłej zimy. Magazyny europejskie mieszczą rekordową ilość 54 mld m sześc. gazu odłożonego w sezonie letnim. Zapotrzebowanie na gaz w Niemczech może spaść w tym roku o 30 procent.

Klienci Gazpromu mogą działać jak już to zrobili Chińczycy, ogłaszając siłę wyższą i domagając się zmniejszenia dostaw poniżej obowiązkowego wolumenu obwarowanego klauzulą take or pay, jak w przypadku polskiego kontraktu jamalskiego. Może to oznaczać konieczność redukcji wydobycia Gazpromu, jego importu z Turkmenistanu i Uzbekistanu, a także ograniczenia projektów inwestycyjnych. Oznacza to także, że dostawy gazu na rynek krajowy w Rosji mogą być przez pewien czas bardziej rentowne od eksportu.

– To oczywiste, że gazociąg Nord Stream 2 powinien powstać. Rury nie mogą sobie leżeć na dnie morza. Jednak powstaje pytanie o termin jego uruchomienia. Nie ma dłużej potrzeby przyspieszania budowy – ocenił Siergiej Prawosudow z Narodowego Instytutu Energetyki. – Jeśli konsumpcja wzrośnie, Nord Stream 2 znów będzie potrzebny.

Projekt Nord Stream 2 notuje co najmniej roczne opóźnienie. Ma zostać podporządkowany prawu europejskiemu zgodnie ze znowelizowaną , unijną dyrektywą gazową. Będzie za to odpowiedzialny niemiecki regulator Bundesnetzagentur. Polskie PGNiG zostało włączone do procesu i będzie go mogło opiniować, a w ten sposób wpłynąć na przedłużenie prac.

 

 

Rozstrzygnięcie sporu o Nord Stream 2 z udziałem PGNiG ma nastąpić w maju

Niemiecki regulator Bundesnetzagentur ma rozważyć, czy pozwolić na wyłączenie spornego gazociągu Nord Stream 2 spod unijnego prawa zrewidowanej dyrektywy gazowej. Polacy są przeciw. Architekci gazociągu prezentują kontrargumenty. Spór ma zakończyć się w maju.

S&P Platts/Wojciech Jakóbik

 

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że zwolnienie odnogi Nord Stream 1 w Niemczech o nazwie OPAL było niezgodne z zasadą solidarności, która zakłada, że poszczególne kraje unijne nie mogą wpływać negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne pozostałych. Takim negatywnym wpływem miało być zwiększenie dostaw rosyjskiego Gazpromu do Niemiec.

Rosjanie chcą użyć w tym samym celu gazociągu Nord Stream 2, który miałby powstać z opóźnieniem do końca 2020 roku lub w pierwszym kwartale 2021 roku, pozwalając na dostawy do 55 mld m sześc. gazu rocznie. Niemiecki regulator będzie decydował o tym, w jaki sposób wdrożyć względem tej inwestycji regulacje znowelizowanej dyrektywy gazowej, która wprowadza regulacje antymonopolowe na wszystkie gazociągi importowe. Te powstałe przed 23 maja 2019 roku mogłyby liczyć na derogację. Polskie PGNiG zostało włączone w proces opiniowana działań Bundesnetzagentur.

Nord Stream 2 AG, spółka Gazpromu odpowiedzialna za gazociąg, przekonuje, że był on „gotowy ekonomicznie” przed majem 2019 roku, bo został przygotowany jego model finansowy. Przekonuje, że ewentualne zwolnienie z dyrektywy gazowej nie uderza w solidarność europejską, bo gazociąg nie będzie miał negatywnego wpływu na bezpieczeństwo dostaw w Europie Środkowo-Wschodniej, posiłkując się raportem Frontier Economics. Twierdzi, że nowy gazociąg zwiększy bezpieczeństwo dostaw, zapewniając nowy szlak.

Jednakże gazociąg Nord Stream 2 nadal nie został ukończony, a jego negatywny wpływ na bezpieczeństwo dostaw został potwierdzony przez Komisję Europejską, która opowiedziała się już przeciwko derogacji. Komisja będzie zatwierdzać decyzję Bundesnetzagentur, która powinna zapaść do 24 maja 2020 roku. Wprowadzenie przepisów dyrektywy gazowej może zwiększyć koszty i opóźnić Nord Stream 2 przez konieczność dostosowania projektu do zapisów trzeciego pakietu energetycznego, która może oznaczać nawet potrzebę zmiany prawa rosyjskiego dającego jednej firmie, Gazpromowi, wyłączne prawo do eksportu gazu rosyjskiego gazociągami.

Leave a Reply

Trending

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Wojciech Jakóbik Blog

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading